Ty chyba nie czytasz wypowiedzi Wlazłego. Winiara, Plińskiego? To oni mówili, że zostali zajechani i sił nie mająleeon pisze:tak tylko jak wyglądają konsekwencje grania bez rotacji boleśnie przekonała się w ostatnim sezonie Resovia. Zajeżdżani gracze pierwszego składu opadali z sił
co nie miało wpływu na wyniki zespołu.... Winiar koniec sezonu miał kontuję za kontuzją, dzięki Stephanowi Skra i tak osiągnęła swoje (kolejny argument za posiadaniem 3 bardzo dobrych przyjmujących)No ale to argument w stylu: lepiej być pięknym, mądrym i bogatym... niż brzydkim, głupim i biednym. Myślę że jak PGE sypnie groszem każdemu zespołowi +Ligi, to prezesi nie będą się zastanawiać i zakontraktują 3, ba 4 bardzo dobrych przyjmujących do swoich klubów!leeon pisze:
Moim zdaniem ten człowiek jest świetnym menadżerem. Potrafi dogadać się zawodnikami, załatwić pieniądze ale jeśli chodzi o jego wybory personalne to miał 8 lat temu po prostu szczęście. Trafiło się ślepej kurze ziarno. Dostał atakującego którego na przestrzeni 7 ostatnich sezonów inne kluby Plusligii mogą tylko zazdrościć.(Wlazły) Wielokrotnie rozstrzygał losy finałów dając Skrze złoto. To w dużej mierze dzięki niemu Skra wygrywała ligę nie będąc przed sezonem faworytem do złota. Jak wiemy sukces przyciąga kibiców i sponsorów. Szczególnie to drugie sprawiło że Skra jest teraz tu gdzie jest. Natomiast wybory Piechockiego co do budowy zespołu albo pewne(tj: polscy gracze albo Antiga) albo nie trafne(tj: Falasca, Damiao, Milczarek jako libero). Teraz zostawienie Bąkiewicza na ławkę... Po co? To nie ma sensu. Potwierdzeniem moich słów jest Trefl Sopot w PLK. Zespół który dostał tyle szczęścia od losu że chyba więcej nie można było, mianowicie z różnych rozleciał się zespół Bielska w połowie sezonu czego konsekwencją jest że 2 najlepsze kobiece siatkarskie drużyny w Polsce grają ze sobą z miejsc 1-4 w półfinale. Sopot ma do przejścia nie najmocniejszą Dąbrowę Górniczą, która gra bo gra ale jak by się ten zespół znalazł na miejscach 5-8 to nikt by afery nie robił. W zasadzie zespół zbudowany za te pieniądze powinien zabawić się z Dąbrową, na razie mamy po 1-1 w meczach. No ale kto choć trochę znający się oparłby zespół który ma walczyć o MP (no bo chyba jasny i tylko taki cel musi sobie stawiać drużyna z taką kasą) oparłby na Dorocie Świeniewicz, Izabeli Bełcik czy Magdalenie Śliwie. Tyle lepszych, tańszych i młodszych siatkarek w Polsce... I nawet jeśli zespół z Pomorskiego wygra ten półfinał to zakładam że przegra w 3 meczach finał. Cóż 2 miejsce zostanie odtrąbione jako sukces, ale co gdy zostanie mecz o 3 miejsce.. który za pewne skończy się porażką Trefla!leeon pisze: Myślę, że Piechocki i s-ka wiedzą lepiej co jest dla zespołu najważniejsze, a przekonamy się o tym po zakończeniu okresu transferowego.
Musisz mieć pieniądze na wyrównany mocny skład... Jedni mają inni nie mają więc muszą kombinować i liczyć na łut szczęścia.leeon pisze:pk+ nie pisz banałów bo nic nie wnoszą do dyskusji. Rozumiem, że po zakontraktowaniu jednego przyjmującego przez Resovię, czy ZAKSĘ należy im zakazać ściągać nastepnego?;) Kolejny banał - Chcesz sukcesów we wspólczesnej siatkówce musisz mieć w miarę wyrównany skład.
A to akurat proste pytanie. Pierwszy sezon to totalna tragedia. Ciężko znaleźć dobre mecze Hiszpana. Skra swój najlepszy mecz zagrała z Dobrowolskim na rozegraniu i szkoda że również z Maćkiem Skra nie wyszła na Iskrę bo Dobrowol przynajmniej w tempo do Wlazłego umie piłkę dać. Drugi sezon... W LM z Teruel, grał tak źle że gorzej się chyba nie dało. Na KMŚ rozgrywający nie mieli nic do powiedzenia. Słowa krytyki należą mu się po FF (choć nie tylko jemu), natomiast trzeba powiedzieć że 2 przegrane sety w Rzeszowie to jego zasługa a gdy w 3 secie Skra prowadziła wszedł na 2 piłki i nie zrobił błędu ale zagrał atakującym na zabij się. W Bełchatowie w rewanżu zagrał asa a po za tym ratował się Wlazłym. Ten sezon dla odmiany miał udany natomiast w finale grał bardzo źle. Szczególnie w Bełchatowie.blaise pisze:a na jakiej podstawie oceniasz nietrafność transferu Falasci?
Te pokładane nadzieję w nim spokojnie spełnił by Dobrowolski... Jakby przejrzeć rynek to za pieniądze wydane na kontrakt Falaski spokojnie można by mieć lepszego gracza. Tekst Pana Iwańczyka oddawał rzeczywistość. Natomiast jeśli fakty są dla ciebie głupotami to cóż mam powiedzieć. Tichacek i Falaska, Czech pierwszy sezon Hiszpa czwarty, ktoś zajrzy w kontrakty, myślę że będzie w okolicach remisu. Kto się chcę założyć że Tichacek szybciutko przyćmi Falaskę?blaise pisze: ale na pewno spełnił pokładane w nim nadzieje i dlatego właśnie będzie już 4 rok w Bełchatowie..
nie ma chyba menadżera (szczególnie sportowego), który miałby 100% trafnych decyzji. Nikt nie powie, że na pewno transfery do PLS w tym roku będą wszystkie strzałem w dziesiątkę. Co do Falaski myślę, że jest to rozgrywający prezentujący ogólnie stabilny poziom (choć zdarzają mu się słabsze i lepsze chwile), ale Skra powinna poszukać perspektywicznego rozgrywającego, który powinien go zastąpić, najlepiej już w tym okienku transferowym (by w nadchodzącym sezonie popracować z Hiszpanem w celu jak najlepszego wprowadzenia się do zespołu). Jeśli chodzi o Atom to jest nowy projekt i powinno dać mu się czas na rozwój.kevinpsb pisze:Moim zdaniem ten człowiek jest świetnym menadżerem. Potrafi dogadać się zawodnikami, załatwić pieniądze ale jeśli chodzi o jego wybory personalne to miał 8 lat temu po prostu szczęście. Trafiło się ślepej kurze ziarno. Dostał atakującego którego na przestrzeni 7 ostatnich sezonów inne kluby Plusligii mogą tylko zazdrościć.(Wlazły) Wielokrotnie rozstrzygał losy finałów dając Skrze złoto. To w dużej mierze dzięki niemu Skra wygrywała ligę nie będąc przed sezonem faworytem do złota. Jak wiemy sukces przyciąga kibiców i sponsorów. Szczególnie to drugie sprawiło że Skra jest teraz tu gdzie jest. Natomiast wybory Piechockiego co do budowy zespołu albo pewne(tj: polscy gracze albo Antiga) albo nie trafne(tj: Falasca, Damiao, Milczarek jako libero). Teraz zostawienie Bąkiewicza na ławkę... Po co? To nie ma sensu. Potwierdzeniem moich słów jest Trefl Sopot w PLK. Zespół który dostał tyle szczęścia od losu że chyba więcej nie można było, mianowicie z różnych rozleciał się zespół Bielska w połowie sezonu czego konsekwencją jest że 2 najlepsze kobiece siatkarskie drużyny w Polsce grają ze sobą z miejsc 1-4 w półfinale. Sopot ma do przejścia nie najmocniejszą Dąbrowę Górniczą, która gra bo gra ale jak by się ten zespół znalazł na miejscach 5-8 to nikt by afery nie robił. W zasadzie zespół zbudowany za te pieniądze powinien zabawić się z Dąbrową, na razie mamy po 1-1 w meczach. No ale kto choć trochę znający się oparłby zespół który ma walczyć o MP (no bo chyba jasny i tylko taki cel musi sobie stawiać drużyna z taką kasą) oparłby na Dorocie Świeniewicz, Izabeli Bełcik czy Magdalenie Śliwie. Tyle lepszych, tańszych i młodszych siatkarek w Polsce... I nawet jeśli zespół z Pomorskiego wygra ten półfinał to zakładam że przegra w 3 meczach finał. Cóż 2 miejsce zostanie odtrąbione jako sukces, ale co gdy zostanie mecz o 3 miejsce.. który za pewne skończy się porażką Trefla!leeon pisze: Myślę, że Piechocki i s-ka wiedzą lepiej co jest dla zespołu najważniejsze, a przekonamy się o tym po zakończeniu okresu transferowego.
Moja opinia na pewno nie sprawiedliwa ale czy całkiem nieprawdziwa?
Trudno sie z tym nie zgodzić. Pamietajmy, że nigdy nie ma pewnosci, jak w innych realiach odnajdzie sie dany zawodnik.leeon pisze:nie ma chyba menadżera (szczególnie sportowego), który miałby 100% trafnych decyzji.
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
Ogólnie od dawna uważam i pisałem I tu mała uwaga.Pamietajmy, ze przy podpisywaniu kontraktuSporo racji jest w tym co mówisz o "talentach" piechockiego. Kilkanasci elat temu Pietrzyk tez miał takiego "nosa" kontraktując młodych z kadry Mazura. Gdy ich czas się skończył, skończyła się jednocześnie kasa w klubie więc było kiepsko. Ale jak się troche klub pzbierał organizacyjnie znów wypłyną (fakt pojawiła się tez kasa. Uważan że piechockiemu daleko jeszcze do Piatrzyka jesli chodzi o umiejętności menadzerskie. A przykład Atomu tylko potwierdza moje słowakevinpsb pisze:Moim zdaniem ten człowiek jest świetnym menadżerem. Potrafi dogadać się zawodnikami, załatwić pieniądze ale jeśli chodzi o jego wybory personalne to miał 8 lat temu po prostu szczęście. Trafiło się ślepej kurze ziarno. Dostał atakującego którego na przestrzeni 7 ostatnich sezonów inne kluby Plusligii mogą tylko zazdrościć.(Wlazły) Wielokrotnie rozstrzygał losy finałów dając Skrze złoto. To w dużej mierze dzięki niemu Skra wygrywała ligę nie będąc przed sezonem faworytem do złota. Jak wiemy sukces przyciąga kibiców i sponsorów. Szczególnie to drugie sprawiło że Skra jest teraz tu gdzie jest. Natomiast wybory Piechockiego co do budowy zespołu albo pewne(tj: polscy gracze albo Antiga) albo nie trafne(tj: Falasca, Damiao, Milczarek jako libero). Teraz zostawienie Bąkiewicza na ławkę... Po co? To nie ma sensu. Potwierdzeniem moich słów jest Trefl Sopot w PLK. Zespół który dostał tyle szczęścia od losu że chyba więcej nie można było, mianowicie z różnych rozleciał się zespół Bielska w połowie sezonu czego konsekwencją jest że 2 najlepsze kobiece siatkarskie drużyny w Polsce grają ze sobą z miejsc 1-4 w półfinale. Sopot ma do przejścia nie najmocniejszą Dąbrowę Górniczą, która gra bo gra ale jak by się ten zespół znalazł na miejscach 5-8 to nikt by afery nie robił. W zasadzie zespół zbudowany za te pieniądze powinien zabawić się z Dąbrową, na razie mamy po 1-1 w meczach. No ale kto choć trochę znający się oparłby zespół który ma walczyć o MP (no bo chyba jasny i tylko taki cel musi sobie stawiać drużyna z taką kasą) oparłby na Dorocie Świeniewicz, Izabeli Bełcik czy Magdalenie Śliwie. Tyle lepszych, tańszych i młodszych siatkarek w Polsce... I nawet jeśli zespół z Pomorskiego wygra ten półfinał to zakładam że przegra w 3 meczach finał. Cóż 2 miejsce zostanie odtrąbione jako sukces, ale co gdy zostanie mecz o 3 miejsce.. który za pewne skończy się porażką Trefla!leeon pisze: Myślę, że Piechocki i s-ka wiedzą lepiej co jest dla zespołu najważniejsze, a przekonamy się o tym po zakończeniu okresu transferowego.
Moja opinia na pewno nie sprawiedliwa ale czy całkiem nieprawdziwa?
Nie mam zamiaru porównywać obu, ani bronić Piechockiego, ale przykład fatalny i tendencyjny. Dlaczego? To 1 sezon tej druzynyPele pisze:Uważan że piechockiemu daleko jeszcze do Piatrzyka jesli chodzi o umiejętności menadzerskie. A przykład Atomu tylko potwierdza moje słowa
) A tym czasem przyjrzyj się proszę może np Serwińskiemu (Specjalna nagroda za 2 mecz półfinałowy) Tak się składa, że volleyball-movies (czy też użytkownicy owego serwisu) ma tu mało do gadania i to nie stamtąd pochodzą te wszystkie plotki - to, co tam czytasz, to takie popłuczyny informacji z innych stron. O transferze Depestele mówi się wśród kibiców Roeselare. Jeśli chodzi o jego przejście do Skry, to jest to jakaś przeogromna bujda. Z drugiej strony - nie jest tajemnicą, że po tym, gdy Guma odrzucił ofertę Iskry, rosyjscy włodarze natychmiastowo nawiązali kontakt z Belgiem.leeon pisze:ze strony volleyball-movies
którym zainteresowana jest również Włoska Macerata...doki10 pisze: rosyjscy włodarze natychmiastowo nawiązali kontakt z Belgiem.
doki10 pisze:Zainteresowana - ale czy zdeterminowana? Raczej podpiszą kontrakt z Travicą - przemawia za nim przede wszystkim to, że jest Włochem. Tak czy siak, Depestele do Skry nie przejdzie. Albo w sumie... Przez rok byłby rezerwowym, podpatrywałby Falascę, nabrał trochę doświadczenia i... Nie, jednak nie - AC Milan jest na świecie tylko jeden.
Przez rok na jego grę patrzyłby się Falaska. Do Wlazłego i Kurka zagrać każdy umie. To co zauważyli inni, Falaska gra słabo środkiem w przeciwieństwie do Belga, dodatkowo Frank gra lepiej pipe'a. Jedyna przewaga Falaski to byłyby akcje z Winiarskim, ale to też do pewnego czasu. Dlatego nie zdziwiłbym się gdyby Skra chciała w swoim zespole rozgrywającego Knacku... Dodam jeszcze że pomimo tego że Depestele w zeszłym sezonie ze swoim zespołem odpadł w 1/6 LM to uważam że był najlepszym rozgrywającym LM. W tym... Chyba jednak Ball choć musiałby zobaczyć te mecze tyh obu graczy których nie widziałem...doki10 pisze: Albo w sumie... Przez rok byłby rezerwowym, podpatrywałby Falascę, nabrał trochę doświadczenia i...
Myślę, że po pierwsze.. Skrę stać na to, żeby utrzymać kontrakt Falasci. Podejrzewam, że on nie jest aż tak wysoki jak ten pierwszy, bo wtedy był świeżym ME. A teraz musiał zejść z ceny, skoro został i to na dwa lata, co okazało się strzałem w 10. Może i kibice Knacku mają rację. Depestele chyba nie po raz pierwszy jest wciskany do Skry, również przez to forum. Skra nie mogła się dogadać z De Cecco, więc może postanowili Depestele.. Bo za rok i tak będą musieli znaleźć zmiennika. Chyba, ze wykorzystają Bartka Neroja, który wciąż jest przecież siatkarzem Skry.doki10 pisze:Urban, Depestele może pograć jeszcze nawet 10 lat. Nikt nie mówi, że jest za stary. Albo inaczej: jest za stary - na bycie zmiennikiem. Belgijscy kibice zapominają, że Hiszpan będzie grać w Skrze w nadchodzącym sezonie.
kevinpsb, czy Skrę stać na tak drogiego rezerwowego, jakim byłby Falasca? No way. A kontrakt ma ważny (chociaż można go rozwiązać za porozumieniem stron - ale to jest już ogromnym gdybaniem).
Falasca ma taki defekt, że każda dłuższa przerwa w treningach powoduje ze zapomina jak się gra w siatkówkę (przed półfinałami był chory).henio pisze:Skra jaka by nie była... trzeba przyznać, że jest rozsądna. To że
zaufali Falasce po sezonie 2009/2010 i zakontraktowali go jako
pierwszego sypacza, to potwierdzenie jedynie spokojne podejście do
sprawy. W ostatnim sezonie ligowym zagrał b.dobrze i trudno mieć do
niego jakiekolwiek zastrzeżenia... poza finałem. Miał tego pecha, że
spotkał się z rudzielcem z Polski po drugiej stronie siatki i wypadł w
tej konfrontacji blado.
Czyli tak jak wczesniej pisalem: megabomba z ligi rosyjskiej w PGE, pewnie Priddy.Polakmaly pisze: - wciąz trwają rozmowy z amerykaninem, któremu tak bardzo znudziła się wieczna zima, że skłonny jest mocno zejśc z zarobków
http://www.volleyball.it/redazione/inde ... leId=63293Antos pisze:Czyli tak jak wczesniej pisalem: megabomba z ligi rosyjskiej w PGE, pewnie Priddy.Polakmaly pisze: - wciąz trwają rozmowy z amerykaninem, któremu tak bardzo znudziła się wieczna zima, że skłonny jest mocno zejśc z zarobków
Bzdury to Ty niezłe słyszysz.- wciąz trwają rozmowy z amerykaninem, któremu tak bardzo znudziła się wieczna zima, że skłonny jest mocno zejśc z zarobków
