Tyle, że w Rzeszowie ceny rosły stopniowo, a dodatkowo klub wprowadził chociażby możliwość zakupu karnetu na kredyt (we współpracy w PBS). Poza tym biedny jak biedny, bardziej byłbym skłonny do stwierdzenia, że mocno rozwarstwiony i na siatkówce świetnie to widać.Jolly pisze:Nie wiem o co tu chodzi. Podkarpackie niby takie biedne, karnety 450-550 a ludzie się o nie zabijają. Szkoda że w innych miastach nie ma takiego szału na punkcie siatkówki.
Prezes Grodecki zagrał ryzykownie, bo rynek nie lubi takich ruchów. Sam jestem ciekawy jaki będzie wynik, choć obstawiam, że każdy ponarzeka, paru się oburzy i powie, że nie kupi, ale finalnie sprzeda się tyle co w tamtym sezonie.