Prognozy oraz przewidywania przed sezonem 2014/2015

[chemical_brother]

Moim zdaniem Skra dalej jest faworytem w starciu z Lotosem, ale jak już się wyleczą i odpoczną to po F4 Ligi Mistrzów będzie już ważniejszy aspekt psychologiczny - w jakim stylu jedna z tych drużyn odpadnie w półfinale i spadnie na mecz pocieszenia o 3 miejsce w LM.

Trzecie albo drugie miejsce pocieszenia to taka wielka różnica? Nie przesadzałbym.

[Gustlik]

A czy mecz o III miejsce będzie czy to dla Resovii czy Skry sukcesem? Raczej może być to niemiły cios - szczególnie dla takiej Skry, który podbita przegraną w półfinale szybko musi lecieć do Gdańska...

[chemical_brother]

A czy mecz o III miejsce będzie czy to dla Resovii czy Skry sukcesem? Raczej może być to niemiły cios - szczególnie dla takiej Skry, który podbita przegraną w półfinale szybko musi lecieć do Gdańska...

A II miejsce będzie sukcesem? Sugerujesz, że będą uważali porażkę za sukces?

[Abdullo]

Udział w FF to już duży sukces. Wywalczyli go na boisku i są w trójce najlepszych zespołów Europy. To duże osiągnięcie.

[chemical_brother]

Udział w FF to już duży sukces. Wywalczyli go na boisku i są w trójce najlepszych zespołów Europy. To duże osiągnięcie.

Dopóki będzie się gloryfikować przegranych, sportowcy nie wyrobią sobie mentalności zwycięzców. Lepiej wygrać FF będąc gospodarzem, niż przegrać w finale, dochodząc do niego sportową drogą. Ale zdaję sobie sprawę, że to niezbyt popularny pogląd

[Abdullo]

Udział w FF to już duży sukces. Wywalczyli go na boisku i są w trójce najlepszych zespołów Europy. To duże osiągnięcie.

Dopóki będzie się gloryfikować przegranych, sportowcy nie wyrobią sobie mentalności zwycięzców. Lepiej wygrać FF będąc gospodarzem, niż przegrać w finale, dochodząc do niego sportową drogą. Ale zdaję sobie sprawę, że to niezbyt popularny pogląd

Bo zapewne nigdy sportu zawodowo nie uprawiałeś. Chętnych jest wielu ale tytuł jeden.

[pk+]

Zgadzam się w 100% porażka jest częścią sportu. Skra w finałach LM była (nie ważne jaką drogą) więc myślę że oni zdecydowanie chcą celować w mecz finałowy i jako wisienka złoto. Resovia już jako olbrzymi sukces może uznać awans do F4, a każdy medal będzie już wisienką na torcie.

Piszę oczywiście o nieco obniżonych wymaganiach, albo o ocenie z perspektywy czasu (po turnieju) - na dziś wszyscy jadą do Berlina po złoto, bo na taki turniej (tylko 2 mecze) nie jedzie się żeby zaliczyć, tylko żeby wygrać - zaliczyć można Olimpiadę która jest marzeniem wielu sportowców, ale nie mini turniej w którym dyspozycja dnia może uczynić z potencjalnego outsidera pogromcę faworyta.

[Noworoczny]

Skra w finałach LM była

Nie mam pewności, czy zasadne jest operowanie klubem w takiej sytuacji. Raczej nie. Myślę, że bardziej to zależy od poszczególnych zawodników, a z tych w F3 był chyba jedynie Wlazły i Winiarski (raczej nie zagra teraz) a w F4 jeszcze Marechal. Z kolei w Resovii Schoeps zdobył złoto. Myślę, że pod względem, o którym wspomniałeś, będzie bardzo podobnie.

A czy drugie miejsce będzie porażką? Będzie to (nie licząc pucharu mistrzów) najwyższe miejsce zdobyte przez drużynę z Polski w historii ligi mistrzów. Czy rekord kraju jest porażką? Wg mnie nie.

Z kolei jaki to ma wpływ na psychikę? To wg mnie zależy od potencjalnej klasy przeciwnika. Gdyby do finału wszedł Berlin to aspiracje będą wysokie i porażka może podłamać. A gdy przyjdzie zmierzyć się z Zenitem, to zwycięstwo traktowane będzie w kategorii sensacji a tym samym porażka nie będzie boleć.

[ldz]

z tych w F3 był chyba jedynie Wlazły i Winiarski (raczej nie zagra teraz) a w F4 jeszcze Marechal. Z kolei w Resovii Schoeps zdobył złoto.

a Winiarski to ani nie był w F4, ani nie zdobył złota? O.o poza tym jestem przekonana, że zagra na FF, po to go teraz chowają.

[Kamil92]

No i jeszcze Falasca, który zdobył brązowy i srebrny medal ze Skrą.

[Noworoczny]

Niech będzie. Nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi.

[pk+]

Drugie miejsce jest porażką zaraz po finale, z czasem wygląda coraz lepiej, a po miesiącu jest już sukcesem

[madlark]

Z kolei w Resovii Schoeps zdobył złoto.

Tichy też zdobył.

[Noworoczny]

Chodziło mi o szóstki. No nieważne, ważne, że to nie kluby grają i to nie kluby myślą sobie "w F4 już byłem i medal zdobyłem". Na wykładzinę wychodzą ludzie. I uważam rze wśród obu drużyn głód zwycięstwa będzie taki sam i stres podobny.

[ldz]

pogubiłam się, czy mowa o LM czy +L. Patrząc na nasze ostatnie wyczyny, srebro LM każdy wziąłby z pocałowaniem ręki. Brąz też.

[Gustlik]

A II miejsce będzie sukcesem? Sugerujesz, że będą uważali porażkę za sukces?

Zgodnie z powiedzeniem: "Apetyt rośnie w miarę jedzenia" - Ktoś będzie poszkodowany po półfinale. Mając świadomość siły Berlina (w ewentualnym meczu o brąz) - to mecz pocieszenia.

Finał - sukces. Mecz o III miejsce - do wygrania i w sumie tyle, bez szampanów i świętowania bo z tyłu głowy będzie się pamiętać przegrany półfinał z rywalem w swoim zasięgu.

[Bezowy]

Jeszcze jeden aspekt - brązowy medal medalem jest jakby nie było. Za dużo ich nie mieliśmy. Dodatkowo chroni przed dużą porażką, jaką byłoby zajęcie czwartego miejsca. Jechać na F4 i przegrać dwa mecze z rywalami będącymi teoretycznie w zasięgu, tak z punktu widzenia Reski jak i Skry, to nie to samo co brąz. Lepiej już byłoby przegrać z Loko czy Perugią...
A co do przegranych i wygranych, podzielam poglądy niedawno zmarłego Bohdana Tomaszewskiego. Mam nadzieję, że niektórych nie czyta...

[pk+]

Jechać na F4 i przegrać dwa mecze z rywalami będącymi teoretycznie w zasięgu, tak z punktu widzenia Reski jak i Skry, to nie to samo co brąz. Lepiej już byłoby przegrać z Loko czy Perugią...

Trochę masz rację że w ocenach przegranych spotkań łatwiej przełykamy porażki z zagranicznymi drużynami, dlatego ubiegłoroczna porażka Resovii z Jastrzębiem bolała może trochę bardziej, ale z drugiej strony nasza liga nie jest aż tak słaba żebyśmy odczuwali jakieś kompleksy. Szczególnie teraz gdy dwie drużyny sportowo awansowały do F4... Finansowo na pewno jesteśmy słabsi, ale w sporcie kasa pomaga, a nie zapewnia zwycięstwo.

Sam awans do turnieju szczególnie dla Resovii jest sukcesem, ale i dla Skry także - któraś z tych drużyn na pewno nie zdobędzie złota w +L, zakładając że w PP też by się jej udało to udział w F4, bycie wśród 3 najlepszych drużyn Europy (odliczam gospodarza) bez wątpienia będzie ratowało sezon bez znaczenia jaki krążek krążek będzie w Berlinie, a wierzę że oba nasze zespoły wrócą z medalem.