Skra Bełchatów

Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

kanimo pisze:Tez sie zgadzam. Mlodzi maja co chcieli(...)
Moim zdaniem należałoby jednak troszkę rozgraniczyc Szalpuka i Bednorza. Szalpuk przychodził w pełni z własnej woli, Bednorz wracał z wypozyczenia.
Dobrze, ze chociaz Szalpuk miał świadomośc mozliwości istnienia tej "ściany" od której się zapewne jednak odbije, a moja satysfakcja z oceny jego mozliwości jest kwaśna...
Ale, tak jak napisałaś, to też moze wyjśc na dobre.
kanimo

Re: Skra Bełchatów

Post autor: kanimo »

Wiesz ;) -Sliwce sie wymawia, ze wiedzial na co sie godzil jak podpisywal z Resovia. A przynajmniej o Sliwce wiemy, ze rodzice dostali obietnice wypozyczenia. I wypozyczenie bylo-1 rok.
Bednorz mial przynajmniej te 2 lata gry w Olsztynie na to zeby dojrzec, plus sezon w Czewie. Tyle samo co Szalpuk.

Olek o 2 lata gry mniej i o dziwo sadzony jest na tym forum duzo bardziej surowo. Moze proporcjonalanie do szumu jaki wokol niego byl (zrobilismy :) )

To tak na marginesie, bo ogolnie to sie zgadzam z Twoja uwaga. Dosyc uogolnilam.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Skra Bełchatów

Post autor: jaet »

Co by nie pisać o Szalpuku czy Bednorzu, to nie twórzmy tutaj na siłę alternatywnych modeli siatkarskiego szkolenia. Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła. Może być elementem wychowawczym temperującym nadmiernie rozbuchane ego i to fakt, ale w kwestiach czysto sportowych to zawsze stagnacja.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

jaet pisze:Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła. Może być elementem wychowawczym temperującym nadmiernie rozbuchane ego i to fakt, ale w kwestiach czysto sportowych to zawsze stagnacja
Nie zawsze. Mało zawodników wchodziło z ławki w karierę? No ale nie kazdy jest Winiarskim...
kibic-alk
Posty: 414
Rejestracja: 3 sie 2016, o 17:32
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: kibic-alk »

jaet pisze:Co by nie pisać o Szalpuku czy Bednorzu, to nie twórzmy tutaj na siłę alternatywnych modeli siatkarskiego szkolenia. Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła. Może być elementem wychowawczym temperującym nadmiernie rozbuchane ego i to fakt, ale w kwestiach czysto sportowych to zawsze stagnacja.
Jakoś Kurek też zaczynał od ławki w Skrze, a potem wygryzł ze składu jedną z ówczesnych gwiazd zespołu - Antigę. Problem jest taki, że wielu z nas wyczekuje kolejnego Kurka czy Winiara i często na wyrost ( po kilku dobrych meczach w słabszych zespołach) ogłasza młodych chłopaków "nadziejami polskiej siatkówki". Może trzeba się pogodzić z tym, że Winiar, Wlazły czy Kurek rodzą się raz na x lat, a ich młodszym kolegom dajmy po prostu pracować. I nie nakładajmy na nich dodatkowej presji, z którą być może nie umieją sobie poradzić.
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: sb.slav »

jaet pisze:Co by nie pisać o Szalpuku czy Bednorzu, to nie twórzmy tutaj na siłę alternatywnych modeli siatkarskiego szkolenia. Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła. Może być elementem wychowawczym temperującym nadmiernie rozbuchane ego i to fakt, ale w kwestiach czysto sportowych to zawsze stagnacja.
Ławka rzeszowska może tak, ale bełchatowska ma zbawienny wpływ i na takim dictum poprzestańmy.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

sb.slav pisze:Ławka rzeszowska może tak, ale bełchatowska ma zbawienny wpływ i na takim dictum poprzestańmy.

:D
A fe! Czemu tak brzydko? Tak z grubsza, to jest równowaga. ;)
kanimo

Re: Skra Bełchatów

Post autor: kanimo »

Mysle, ze umieja. Sa w innym momencie siatkarskiej drogi niz wymienieni przez Ciebie zawodnicy.

Jak Castellani ogrywal Kurka w reprze, bo w Skrze musial patrzec na wynik, to sporo kibicow pukalo sie w glowy, po co daje grac takiemu beztalenciu. Poszukaj komentarzy na forum z odpowiedniego okresu.

Obecnie mozna znalezc na YT filmiki ze zpotkan w mlodziku, nawet sporo. Jak kogos ogladasz od 15 latka do powiedzmy 20 to zachowujac dystans cos tam mozna powiedziec. Tylko warto pamietac o poprawce na omylnosc i nieprzewidywalnosc.
Mamy naprawde paru fajnych przyjmujacych w perspektywie. Tylko tych kilku lat grania potrzebuja. Dlatego 1 sezon bez gry to tylko 1 sezon. W perspektywie 10 lat seniorskiej kariery to nie ogrom. Moze i dojrzeja rok pozniej. Moze tez dzieki temu, ze mniej skakali przez rok ich stawy i sciegna pociagna rok dluzej.
Ostatnio zmieniony 10 lis 2016, o 14:22 przez kanimo, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Skra Bełchatów

Post autor: jaet »

grzegorzg pisze:
jaet pisze:Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła. Może być elementem wychowawczym temperującym nadmiernie rozbuchane ego i to fakt, ale w kwestiach czysto sportowych to zawsze stagnacja
Nie zawsze. Mało zawodników wchodziło z ławki w karierę? No ale nie kazdy jest Winiarskim...
Nie do końca wiem co masz na myśli? Każdy kiedyś zaczyna na ławce i to chyba oczywiste, ale nie powiesz mi że taka dziura w postaci całego sezonu na ławce, w przypadku zawodników którzy mieli już możliwość regularnej gry podnosi czyjeś umiejętności. Być może znajdziesz jakieś przykłady, ale to będą jednostkowe przypadki potwierdzające regułę. Nawet byłbym Ci za nie wdzięczny, bo zakładam że skoro tak piszesz, to je znasz?
kibic-alk pisze: Jakoś Kurek też zaczynał od ławki w Skrze, a potem wygryzł ze składu jedną z ówczesnych gwiazd zespołu - Antigę. Problem jest taki, że wielu z nas wyczekuje kolejnego Kurka czy Winiara i często na wyrost ( po kilku dobrych meczach w słabszych zespołach) ogłasza młodych chłopaków "nadziejami polskiej siatkówki". Może trzeba się pogodzić z tym, że Winiar, Wlazły czy Kurek rodzą się raz na x lat, a ich młodszym kolegom dajmy po prostu pracować. I nie nakładajmy na nich dodatkowej presji, z którą być może nie umieją sobie poradzić.
Kurek faktycznie od biedy może takim przykładem być, bo trafił na ławkę Skry po stosunkowo regularnej grze w KK, ale mimo wszystko mocno wtedy na niego w Bełchatowie postawiono i wiele na starcie wybaczano, aż wreszcie odpalił. Skra była niesamowicie mocna i początkowa chwiejna postawa Bartka nie rzutowała tak na wyniki zespołu. Na dodatek już w 2009 dostała od Castellaniego szansę na prawdziwe granie w reprze, bo ze składu przed ME wypadli Świder i Winiar. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że to wyjątkowy przykład.
A co do presji, to chłopaki największą nałożyli na siebie sami ;).
sb.slav pisze: Ławka rzeszowska może tak, ale bełchatowska ma zbawienny wpływ i na takim dictum poprzestańmy.
No chyba, że tak :].
Ostatnio zmieniony 10 lis 2016, o 14:33 przez jaet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: pewniak »

jaet pisze: Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła.
Jak to nie? Znasz lepsza motywację do sprężania się by wygryźć tego, który jest w szóstce? Są tylko dwa warunki. Po pierwsze taki "młody zdolny" musi zakasać rękawy i się nie poddawać. Po drugie warunki muszą być równe i gdy przeskoczy tego drugiego to trener musi dać go do szóstki. No chyba że mamy do czynienia z zawodnikiem, który jest synem swojego ojca i gra w szóstce i już.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

jaet pisze:Nie do końca wiem co masz na myśli? Każdy kiedyś zaczyna na ławce i to chyba oczywiste, ale nie powiesz mi że taka dziura w postaci całego sezonu na ławce, w przypadku zawodników którzy mieli już możliwość regularnej gry podnosi czyjeś umiejętności. Być może znajdziesz jakieś przykłady, ale to będą jednostkowe przypadki potwierdzające regułę. Nawet byłbym Ci za nie wdzięczny, bo zakładam że skoro tak piszesz, to je znasz?
Tylko my włąsnie mówimy o przypadkach jednosatkowych. ;) Ilu jest Szalpuków? Przeciez mówimy o 2-3 zawodnikach bedacych reprezentantami.
Ławkę, tak jak napisała Kanimo tez mozna wykorezystać, i to znakomicie. "Ogrywanie" - słowo klucz, nie dajmy się nim zwariować...
Winiar podgrzał ławke w Czewie. To samo Wlazły w Bełku. Ten drugi wyjatkowo krótko,ale miał z kolei farta. O Kurku napisano, swoje odsiedział w Bełku.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Skra Bełchatów

Post autor: jaet »

pewniak pisze:
jaet pisze: Ławka nikomu jeszcze w siatkarskiej karierze podnosić kwalifikacji nie pomogła.
Jak to nie? Znasz lepsza motywację do sprężania się by wygryźć tego, który jest w szóstce? Są tylko dwa warunki. Po pierwsze taki "młody zdolny" musi zakasać rękawy i się nie poddawać. Po drugie warunki muszą być równe i gdy przeskoczy tego drugiego to trener musi dać go do szóstki. No chyba że mamy do czynienia z zawodnikiem, który jest synem swojego ojca i gra w szóstce i już.
Nie znam, ale trochę w młodości grałem i wiem, że bywa z tym różnie, szczególnie w przypadku młodych zawodników. Zdarzało mi się być zmotywowanym jak jasna cholera, a na parkiecie nie wychodziło nic ;). Tak jak pisałem wcześniej, nie proponuję nikomu ochronki, ale byłbym spokojniejszy, gdyby młodzi zawodnicy trochę roztropniej i spokojniej budowali swoje kariery. A jak wyjdzie z bohaterami tych naszych przemyśleń - w przeciągu kilku lat zobaczymy.
grzegorzg pisze: Tylko my włąsnie mówimy o przypadkach jednosatkowych. ;) Ilu jest Szalpuków? Przeciez mówimy o 2-3 zawodnikach bedacych reprezentantami.
Ławkę, tak jak napisała Kanimo tez mozna wykorezystać, i to znakomicie. "Ogrywanie" - słowo klucz, nie dajmy się nim zwariować...
Winiar podgrzał ławke w Czewie. To samo Wlazły w Bełku. Ten drugi wyjatkowo krótko,ale miał z kolei farta. O Kurku napisano, swoje odsiedział w Bełku.
No właśnie nie do końca mówimy o jednostkowych przykładach, bo tu mamy Szalpuka i Bednorza, wcześniej był temat Muzaja, Śliwki, Lemańskiego, itd.
Winiar z Wlazłym do schematu o którym rozmawiamy nie pasują. Nie dość, że całkiem inne czasy i inna liga, to pierwszy rozpoczął na ławce, ale jak już zaczął regularnie grać, to grał. O drugim nie ma nawet co wspominać, bo od początku wiedzieli w Bełchatowie co mają i trwa to do dziś.
Ostatnio zmieniony 10 lis 2016, o 14:49 przez jaet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

Uzupełniając swoją wypoowiedz o zawodników, i to tylko ze Skry
Milczarek -z ławki, fakt, (nie)szczęsliwie, ale dostał nawet chyba powołanie po sezonie 2004/5
Kłos - ile było awantur, ze Nawrocki go wstawia za Kooistre, a ten za bandą.
O drugim nie ma nawet co wspominać, bo od początku wiedzieli w Bełchatowie co mają i trwa to do dziś.
No nie bardzo. :D Zapomniałeś, ze Mazur go wstawiał wbrew woli zawodników? Zapomniałeś ile miał problemów z atakiem na samym początku i nadrabiał zagrywką?
Czasy sa zawsze takie same - albo radzisz sobie w aktualnym poziomie, albo nie, proste. W tej chwili mówimy o tych co sobie nie poradzili i muszą raczej zejśc niżej, bez gwarancji powrotu.
PS Poza tym, przeciez mówimy o konkretnej pozycji! To oczywiste, ze na kazdej jest 1-3 zawodnków o szczególnym zainteresowaniu, i TYLKO tylu...
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Skra Bełchatów

Post autor: jaet »

grzegorzg pisze: No nie bardzo. :D Zapomniałeś, ze Mazur go wstawiał wbrew woli zawodników? Zapomniałeś ile miał problemów z atakiem na samym początku i nadrabiał zagrywką?
Czasy sa zawsze takie same - albo radzisz sobie w aktualnym poziomie, albo nie, proste. W tej chwili mówimy o tych co sobie nie poradzili i muszą raczej zejśc niżej, bez gwarancji powrotu.
PS Poza tym, przeciez mówimy o konkretnej pozycji! To oczywiste, ze na kazdej jest 1-3 zawodnków o szczególnym zainteresowaniu, i TYLKO tylu...
No ale jakie znaczenie w naszym kontekście ma fakt, że Mazur wprowadzał Wlazłego wbrew woli zawodników i jakie znaczenie ma fakt, że miał na początku problemy? Każdy kiedyś zaczyna. Jeszcze raz Ci powtarzam, że od początku wiedzieli w Bełchatowie kto im się trafił i tylko kwestią czasu było to, kiedy Maniek zacznie się "spłacać". Na dodatek wbrew przeciwnościom GRAŁ, co stanowi całkowitą odwrotność tego, o czym tu teraz rozmawiamy :).
Ps.
No i jednak nie do końca się zgodzę, że czasy są zawsze takie same. Polska ligowa siatkówka z początku wieku, a ta anno domini 2016, to jednak dwa różne światy. Zobacz jak szybko nasi mistrzowie świata juniorów z 1997 roku zaczęli odgrywać kluczowe role w swoich ligowych zespołach. Baa, Gruszka i Zagumny pojechali przecież rok wcześniej na IO do Atlanty, a ten pierwszy wygrał nam kwalifikacje w Patras. Talent to oczywiście jedno, ale możliwość regularnej gry - drugie.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

jaet pisze:No ale jakie znaczenie w naszym kontekście ma fakt, że Mazur wprowadzał Wlazłego wbrew woli zawodników i jakie znaczenie ma fakt, że miał na początku problemy? Każdy kiedyś zaczyna. Jeszcze raz Ci powtarzam, że od początku wiedzieli w Bełchatowie kto im się trafił i tylko kwestią czasu było to, kiedy Maniek zacznie się "spłacać". Na dodatek wbrew przeciwnościom GRAŁ, co stanowi całkowitą odwrotność tego, o czym tu teraz rozmawiamy
Mi chodziło o to, ze miał szczęście, ze Kalnins grał beznadziejnie. Gdby grał dobrze, to pewnie zaliczyłby start a"la Winiarski, a moze jeszcze inny.
jaet pisze:co stanowi całkowitą odwrotność tego, o czym tu teraz rozmawiamy

Mam opad rąk... Wszyscy wymienieni zawodnicy nie przychodzili jako podstawowi, tylko rezerwowi !!! Takze Wlazły !!! . Okolicznosci badz czas powodowały, ze przebijali się do składu. Czy to tak trudno pojąć ???

Dla jasności - uważam, ze nia ma reguły. W odróznieniu, także niczego nie "wolałbym", bo to bardzo indywidualne sprawy jak widac. Modelu nie ma. W przeciwienstwie do wielu osób, nie uwazam także,iż roczna "ławka" w dobrym klubie, gdzie oprócz trenerów sa takze świetni zawodnicy to coś, co moze złamac karierę - a takie mozna po wielu wypowiedziach odnisć wrazenie.

PS Jeszcze o propos Wlazłego.
jaet pisze:Jeszcze raz Ci powtarzam, że od początku wiedzieli w Bełchatowie kto im się trafił i tylko kwestią czasu było to, kiedy Maniek zacznie się "spłacać".
Mam powzne wątpliwości. Gdyby było to tak oczywiste, to pewnie poszedłby do Kędzierzyna, czego chcieli kibice, jak piszą znawcy .
Po drugie - Mysle, że własnie nikt nie przypuszczał, ze Wlazły tak "odpali". A sprzeciw zawodników nie brał się zapewne znikąd.
Po trzecie i najwazniejsze -Wlazły zanotował błyskawiczny postęp w tej drugiej części sezonu 2003/4. Nikt takiego postepu nie zabroni np Szalpukowi Tak wiem, nie gra. Ale grał dwa sezony i postepów w eliminowaniu braków nie widać. Ściana blisko...
Ostatnio zmieniony 10 lis 2016, o 16:57 przez grzegorzg, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Chal
Posty: 6315
Rejestracja: 7 wrz 2007, o 12:38
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: Chal »

SerCos pisze:Co do Skry to jestem ciekaw jak zaprezentują się na tle słabego PAOK-u, który do tej pory grał bez Gomeza i Dante i potrafił tracić seriami punkty z słabiutkim zespołem z Chorwacji.
I z libero na rozegraniu.
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Skra Bełchatów

Post autor: jaet »

grzegorzg pisze: Mam opad rąk... Wszyscy wymienieni zawodnicy nie przychodzili jako podstawowi, tylko rezerwowi !!! Takze Wlazły !!! . Okolicznosci badz czas powodowały, ze przebijali się do składu. Czy to tak trudno pojąć ???
Dziwnym i strasznie upartym dyskutantem jesteś i już nie po raz pierwszy odnoszę takie wrażenie. Ale spróbuję jeszcze raz :):
Zarówno dla Winiarskiego jak i Wlazłego to był dopiero start do poważnego grania i oczywistym jest, że prawie każdy w takiej sytuacji zalicza ławkę, to nie jest analogiczna sytuacja do obecnej Szalpuka czy Bednorza, bo obaj taki start mają już za sobą. I teraz najważniejsze - jeżeli uważasz, że Skra w 2003, czy Czewa w 2002, to równie silne ekipy jak obecna Skra, ZAKSA i Resovia, to nasza rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Oczywistą sprawą jest ogromna różnica w potencjale naszej klubowej siatkówki tamtych lat z tym co mamy obecnie, co z kolei w dużej mierze determinuje losy utalentowanej młodzieży z tamtego okresu w porównaniu do teraz. Tak jak pisałem Ci wcześniej, złoci juniorzy z Bahrajnu w 2 lata decydowali o sile swoich ligowych drużyn, a to dlatego że praktyczne wszyscy zaczęli w nich z miejsca systematycznie grać. Jak chcesz się nadal upierać, że ławka może mieć zbawienny wpływ na tego czy owego, to rób to już beze mnie. Już ci już kilkukrotnie pisałem, że w jakichś określonych aspektach i w pojedynczych przypadkach tak, ale tylko regularne granie jest pewną metodą na progres. Nie wydaje mi się, żebym odkrywał w tym przypadku Amerykę, to raczej Ty Wisłę kijem zawracasz :D.
A co do Mańka i wielkiej zagadki pt. "Dlaczego Skra, a nie Kędzierzyn", to odpowiedź jest banalna. Wlazły to od zawsze Family Man i Bełchatów, to dla chłopaka z Wielunia niemal dom.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
SevenUP
Posty: 982
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Skra Bełchatów

Post autor: SevenUP »

No niestety młodzi wolą kaskę od grania, podobnie zresztą Grejman siedziała na ławie w Chemiku i Wrocławiu, a spokojnie gdzieś do szóstki by się załapała. Bo co innego ma na myśli podpisując kontrakt z drużyną gdzie ma walczyć o boisko z Winiarskim, Kurkiem i Penchevem? Przecież nawet jak każdy grałby kosmicznie słabo, to pewnie i tak ani Szalpuk, ani Bednorz meczu by nie zaczął.
kanimo

Re: Skra Bełchatów

Post autor: kanimo »

Kurek to jednak nie byl przewidziany.
I jak napisal Grzegorz -Bednorz pewnie sam powrotu nie wybral. A Szalpuk czul sie gotowy na rywalizacje z Penczewem. A moze tak jak my, nie wierzyl w zdrowie Winiara i sadzil, ze bedzie rywalizowal z Bednorzem ;)
Nie o kase chodzilo, wiec nie wypisuj bzdur.
Chcial wskoczyc na wyzszy poziom, podjal ryzyko.
Zobaczymy w przyszlym roku. Na razie moze spokojnie popracowac nad brakami.
Mogl pewnie pojsc nad morze, trener tez niezly.
Zostanie w Radomiu chyba nie bylo najlepszym wyborem, po jednym z postow tego forum sadzac.
ldz
Posty: 3082
Rejestracja: 18 lut 2015, o 10:35
Płeć: K

Re: Skra Bełchatów

Post autor: ldz »

w kwestii Szalpuka jestem się w stanie zgodzić, nie podjął chyba najlepszej decyzji, zwłaszcza jak doszedł jeszcze Kurek - z drugiej strony poprawi przyjęcie na treningach i jestem się w stanie założyć (to chyba wpływ Noworocznego), że szybko wygryzie Pencheva, bo w ataku, bloku jest lepszy znacznie, a i ta jego flotowa zagrywka jest lepsza niż baloniki jakie posyła obecnie Bułgar. Mam nadzieję, że pogra z dołem tabeli w dłuższym dystansie i zobaczymy mniej więcej na co go stać.

za to jeśli chodzi o Bednorza to grał ostatnie 2 sezony w Olsztynie ciągle w podstawie - przypomnijcie sobie końcówkę sezonu, jak zjechał z jakością przyjęcia, również zagrywką i atakiem, wszystko przez problemy z kolanami. Dlatego akurat jemu przyda się sezon mniej regularnego grania, żeby się za szybko "nie skończył". Popatrzcie na Mikę, od 2 lat ciągle kontuzjowany, nie wiem jak teraz, może trochę lepiej, ale nie ma się kiedy wyleczyć, czy u babeczek Malwinę Smarzek. Nie niszczmy naszych potencjalnych talentów, przeciążając ich.
StanLee "Problem polega na tym że koncepcja gry Skry i budowania zespołu jest jeszcze bardziej mglista oraz przypadkowa.[..] Nie ma to za bardzo sensu."
compact "Sens odszedł razem z Zatorskim, teraz to jest chaos i łatanie składu."
kanimo

Re: Skra Bełchatów

Post autor: kanimo »

Bulgar w formie jest zawodnikiem lepszym i wszechstronniejszym od Artura. Pokazal ja w koncowce jednego sezonu i caly nastepny. Bylo to jednak 2 sezony temu. Pytanie-dlaczego tak sie dzieje? I skad ten okropny flot. To juz nawet w czasach "zabojczego flota" u Kowala lepiej serwowal. :(

Moze byc, ze Blain bedzie przelamywal Penczewa nawet z dolem tabeli, chyba ze Artur wskoczy na treningach na wyzszy poziom rowniez w przyjeciu.

Przyjmuje zaklad. Jeszcze warto sprecyzowac pojecie szybko. I o co sie zakladamy. Uwazaj. Npworoczny juz przegral ze mna ;)
Najwiekszy bedzie problem w znalezieniu miejsca na regulacje tych dlugow. :] :] :]

Osobiscie uwazam, ze Blain widzi w Arturze spory potencjal i wezmie go na przetrzymanie, tak by mlody poprawil przyjecie.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: grzegorzg »

jaet pisze: Dziwnym i strasznie upartym dyskutantem jesteś i już nie po raz pierwszy odnoszę takie wrażenie(...)
Na tę konstatację spuszczę litosciwie zasłonę milczenia - odpowiadac ci nie będę. Co najwyzej moge napisac, ze jest ewidentnym złamaniem regulaminu...
jaet pisze:Zarówno dla Winiarskiego jak i Wlazłego to był dopiero start do poważnego grania i oczywistym jest, że prawie każdy w takiej sytuacji zalicza ławkę, to nie jest analogiczna sytuacja do obecnej Szalpuka czy Bednorza, bo obaj taki start mają już za sobą.
Zasadniczo inaczej pojmujemy ten poczatkowy etap kariery zawodnika. Dla mnie jest ciągłością, dla ciebie startem. Albo inaczej - ani Szalpuk, ani Bednorz o "powaznym graniu" nie wiedzieli nic lub niewiele. Jak bowiem mogli wiedziec, skoro nie rozegrali ani jednego meczu, ktgórego stawką był medal badz spadek ? Oczywiście rozmawiamy w kategorii ligi, bo wszyscy tutaj wymienieni grali o jakies medale młodziezowe czy jak Szalpuk IE. No ale znowu własnie ta ciagłośc - taki np junior reprezentant miał mozlwosc w miarę regularnej gry z rówiesnikami, czesto najlepszymi. Tymczasem zalicza ławę klubie. Dla mnie sytuacja podobna jak ten, który przychodzi ze słabszego klubu, w którym grał o pietruchę. Obaj grac przestają.
No i przychodzi moement kluczowy - co komu potrzebne jest do rozwoju? A dlaczego musi to byc gra? Bo ty tak twierdzisz? A może zawodnik ma nadzieję na troche wskazówek od innego, często lepszego trenera? A może grając w słabszym kliubie powielałby tylko swoje złe juniorskie nawyki? A może chce zmierzyc się na treningach z lepszymi, zeby odpowiedziec sobie na pytanie gdzie jest i dokąd powinien zmierzac?
To nie sa sprawy proste i jednoznaczne i nie ma jednego wzorca.
jaet pisze:Jak chcesz się nadal upierać, że ławka może mieć zbawienny wpływ na tego czy owego, to rób to już beze mnie. Już ci już kilkukrotnie pisałem, że w jakichś określonych aspektach i w pojedynczych przypadkach tak, ale tylko regularne granie jest pewną metodą na progres. Nie wydaje mi się, żebym odkrywał w tym przypadku Amerykę, to raczej Ty Wisłę kijem zawracasz
Kompletnie bez sensu. Ja zadnych reguł obalac nie zamierzałem, ani nie zamierzam. Natomiast boje się, ze to ty robisz kompletnie nie rozumiejac, że podstawą gry w siatkówkę (zresztą jakiejkolwiek) jest TRENING. Gra jest konsekwencją treningu, a to, ze nie grasz, skutkiem tego, ze inni są na tym treningu lepsi. Skoro zatem zawodnicy przychodzą do lepszego klubu, to może maja wizję lepszego treningu?
Wracając do Szalpuka - skoro treningi u Blaina i Stelmacha, swietnych przyjmujacych, daja mu niewiel lub nic, to...
jaet pisze:Tak jak pisałem Ci wcześniej, złoci juniorzy z Bahrajnu w 2 lata decydowali o sile swoich ligowych drużyn, a to dlatego że praktyczne wszyscy zaczęli w nich z miejsca systematycznie grać.
Mam inne zdanie, chociaż to co ty napisałeś bedzie jego konkluzją. Otóż oni grali i stanowili o sile druzyn, poniważ ROBILI POSTEPY. Zapewniam cię, że nie jest zupełnie wykluczone zrobienie postepu na treningu...
Znowu wracając do Szalpuka - postawię majatek na to, ze szbciej nauczy się odbierac (o ile w ogóle) uporczywie trenujac niz uporczywie grając...
Awatar użytkownika
leeon
Posty: 6841
Rejestracja: 2 sty 2011, o 19:16
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skra Bełchatów

Post autor: leeon »

Blain na razie idzie w zaparte

http://www.plusliga.pl/news/id/29537.html

Zobaczymy. Głupio byłoby wtopić sezon tylko dla zasady.
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: aezakmi »

leeon pisze:Blain na razie idzie w zaparte
Zobaczymy. Głupio byłoby wtopić sezon tylko dla zasady.
Mecz półfinałowy MP. Skra przegrywa 0:2, a Kurek grzeje ławę. Co zrobi Blain? Zastosuje taktykę Antigi z meczu przeciwko USA w Rio, czy jednak pokaże kunszt trenerski i wprowadzi plan B (Kurek na przyjęcie) by odwrócić losy meczu? A może będzie plan C - Kurek na atak i wszystko do niego? Heh :). A może jednak Penchev, Szalpuk i Bednorz wejdą na wyższy poziom i Kurek nie będzie potrzebny? :) Ciekawie tam w Bełchatowie.
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: sb.slav »

Ależ wy jesteście naiwni, jaki Bednorz z Szalpukiem? Obaj razem wzięci nie dadzą w ataku tyle co Kurek, zatem wiadomo że będą grzać ławę do końca sezonu, bo przyjęcie już jest zabetonowane przez Bartka i Michała.

A że przyjęcie mają podobne, to wybór jest chyba oczywisty. Bednorz to jeszcze może być zmiennikiem Mariusza od biedy, ale Szalpuka to nie zobaczymy poza krótkimi epizodami. Sam wybrał.

Dlatego też ogrywany jest Penczew a nie Artur, bo w razie kontuzji Winiara on będzie grał obok Kurka ze względu na swoje niezłe przyjęcie niezbędne u kogoś kto partneruje Kurkowi.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: aezakmi »

sb.slav, ja akurat mam zakład z kumplem, że Kurek, Winiarski i Wlazły wychodzą w szóstce na mecz półfinałowy MP. Także tylko tak sobie napisałem trochę ironicznie, bo w tą trójkę młodych ja też nie wierzę.
iti
Posty: 919
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 17:55
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Skra Bełchatów

Post autor: iti »

sb.slav pisze:Ależ wy jesteście naiwni, jaki Bednorz z Szalpukiem? Obaj razem wzięci nie dadzą w ataku tyle co Kurek, zatem wiadomo że będą grzać ławę do końca sezonu, bo przyjęcie już jest zabetonowane przez Bartka i Michała.

A że przyjęcie mają podobne, to wybór jest chyba oczywisty. Bednorz to jeszcze może być zmiennikiem Mariusza od biedy, ale Szalpuka to nie zobaczymy poza krótkimi epizodami. Sam wybrał.

Dlatego też ogrywany jest Penczew a nie Artur, bo w razie kontuzji Winiara on będzie grał obok Kurka ze względu na swoje niezłe przyjęcie niezbędne u kogoś kto partneruje Kurkowi.
Skoro zabetonowane przez Winiara i Kurka to z tego wlasnie powodu ani razu w tym sezonie jeszcze takiego zestawienia nie ogladalismy? :)
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: aezakmi »

iti pisze: Skoro zabetonowane przez Winiara i Kurka to z tego wlasnie powodu ani razu w tym sezonie jeszcze takiego zestawienia nie ogladalismy? :)
Spokojnie, Bartek odpoczywa + nie ma takiej potrzeby w I rundzie fazy zasadniczej.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: madlark »

aezakmi pisze: Spokojnie, Bartek odpoczywa
wypala się :D
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
ciorny17
Posty: 8573
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Skra Bełchatów

Post autor: ciorny17 »

Widzę znów bijemy od brzegu do brzegu. Kilka dni temu toczona dyskusja nad Olkiem Śliwką. Nie osądzajmy, ma czas, może będzie drugi Buszek, że odpali później, przecież ma papiery na granie. Kilkoro forumowiczów mocno przywiązanych do talentu Olka, wręcz niczym Tadeusz Rejtan stawało ciałem w obronie tego co między innymi ja pisałem. Ciągłą dobrą formę u Śliwki widziałem ostatnio w listopadzie 2014 roku za czasów warszawskich. Ile to będzie?
Bednorz i Szalpuk na zatracenie bo nie grają w nowym klubie. Fakt, może niech rozwiążą kontrakty i wzorem Kadzia i Igły zostaną ekspertami Polsatu, może w II lidze ktoś ich przygarnie. Obaj mają braki, obaj mają problemy. Było pisane, że nie oswoili się z grą o wynik, pod presją medalową. Ok, ale obaj ciągnęli odpowiednio wózek z napisem Olsztyn i Radom. Może w Czarnych sytuacja wyglądała inaczej. Wiadomo, że Bartek ma trochę papierowe kolana i jak sam mówi, że dziwi się gdy go coś nie boli. Artur natomiast został obdarowany zaufaniem od Lozano i mu się bardzo ładnie odpłacił. Wiadomo, że granie obok siebie wymaga tego alby chociaż jeden z nich ustabilizował przyjęcie. W meczu ze Szczecinem czy Lotosem Bednorz pokazał, że kołkiem nie jest i potrafi floty nawet dołem dobrze odbierać natomiast Artur fajnie przyjmuje palcami. Zaraz ktoś przyleci i powie, że tuz Sobala 2 razy ustrzelił BB. No tak, wchodzisz po godzinie w lodówce i grasz jak młody Bóg.
Ja tam wierzę Blainowi, że Kurek zostanie na ataku to raz. Dwa natomiast, że pod koniec grudnia obok Winiarskiego będzie grał któryś z młodych i nie będzie potrzeby patrzeć na sabotażystę-anemika Penczewa.
Kłamca.
Zablokowany

Wróć do „PlusLiga”