Sezon 2007/08 - 8. kolejka

[plecotus]

[quote="serwis "Strefa siatkówki""]W końcówce seta obserwowaliśmy spore zamieszanie - przy stanie 23:22 kontrę zakończył Wlazły, sędzia przyznał jednak punkt warszawianom, odgwizdując bełchatowskiemu atakującemu przejście linii 3-metra. Wlazły co prawda linię przekroczył, jednak... był w pierwszej linii. Sędziowie początkowo zaproponowali powtórzenie akcji, lecz po protestach Mistrzów Polski całkowicie słusznie przyznali punkt Skrze. [/quote]

[szyderca]

Wszytsko fajnie, milo i glamure, gdyby nie fakt, ze zrodlo to http://www.skra.pl ......... jednak
cytowany fragment akurat zostal prawidlowo odgwizdany, jednak cale te zamieszanie zrobione przez sedzine nie bylo konieczne. Po pachy ubawil mnie solenizant, ktory krzyknal do babki ze zamast sluchaniem Chudika m oglaby sie zajac sedziowaniem - sluszna uwaga, bo w koncu za to bierze kase. Czepilabym sie wczesniejszych sytuacji gdzie sedziowie ostro mieszali

[Mania]

Generalnie mecz był sędziowany bardzo słabo.

Skra w tym meczu nie zachwyciła, dość powiedzieć, że zagrali słabo. Bardzo żałuję, że moja Politechnika nie potrafiła tego wykorzystać do samego końca. Ale i tak jestem zadowolona z wygranego seta i z walki jak równy z równym. Politechnika była lepsza w ataku (o 3 punkty) i bloku (o 1, miała ich 11 w tym 4 na Wlazłym, a Skra w tym elemencie zagrała dość słabo), ale niestety popełniła więcej błędów własnych oraz nie zaserwowała żadnego asa, zaś rywale aż 6.

[gomisia]

Mecz 8.kolejki był już dawno, ale warto jeszcze o nim wspomnieć. AZS zagrał świetnie we wszystkich elementach, "młodzi" Woicki, Janeczek, Nowakowski pokazali, że trener Panas nie popełnia błędów stawiając na nich. Krzysiek Gierczyński i Marcin Wika są klasą samą dla siebie. Wyrazem uznania dla dobrej gry poszczególnych zawodników, były przecież powołania Raula Lozano do szerokiej kardy. Ciekawe jak poradzi sobie Wika, który, przy słabszej dyspozycji nominalnych przyjmujących, ma szanse na wystąpieniu w turnieju preeliminacyjnym na Węgrzech... AZS radzi sobie bardzo dobrze, z czego przede wszystkim cieszą się sami zawodnicy, ale nie popadają w huraoptymizm. Zdają sobie sprawę, że to dopiero początek, a prawdziwa walka zacznie się dopiero w play-off. Nie chodzi tu już o to czy lubimy AZS czy nie, trzeba po prostu przyznać, że chłopcy grają dobrze. Z niecierpliwością czekam na kolejne meczu "biało-zielonych".

Pozdrawiam.