Co było i jak było napisał mój przedmówca. Jak rozumiem Kolega jest jednym z sędziów, którzy na liniach pomagali p. Dudkowi i Janikowi w tym bardzo dobrze prowadzonym meczu półfinałowym. To, że panowie prowadzili pewnie - nie mam najmniejszych wątpliwości, jednak co do błędów będę obstawiać przy zdaniu mojego przedmówcy. A ja mam dwa pytania do szanownego Kolegi:mancik pisze:Pierwszy półfinał był wedle mojej oceny poprowadzony najlepiej ze wszystkich meczów. Sędzia I - p. Dudek - oraz sędzia II - p. Janik - poprowadzili spotkanie bardzo pewnie. Co do błędów? Podajcie jakie były... Byłem na tym meczu, rozmawiałem zaraz po nim z sędziami, wiem co było i jak było
1. Dlaczego Kolega, bądź to jego Kolega liniowy zamiast patrzeć na linie kiedy dwa metry od niego Szampon Head&shoulders serwował, bardziej zajęty był podziwianiem kibici pań machających pomponami, które stały vis a vis liniowego. Efekt? Szampon Head&shoulders trzy razy nadepnął na linię, a Kolega, bądź kolega Kolegi zareagował dopiero za trzecim razem. (Żeby nie było, obserwowałam liniowego i co robił).
2. Skoro Kolega miał okazję porozmawiać z sędzią prowadzącym, to proszę się podzielić z szarymi kibicami, którzy nie znają się na przepisach, jak tłumaczył swoją decyzję puszczając akcję Szampona Head&shoulders z piłką rzuconą czy jak się tam ona nazywa (jestem szarą kibicką i na siatkówce się nie znam, także proszę wybaczyć mi brak fachowego nazewnictwa) w trzecim secie. Tym bardziej, że chwilę później widział dokładnie powtórkę (akcja kiedy piłka miała kontakt z Head&shoulders puszczana była na stopklatkach) i mimo tego decyzji nie zmienił. Ja rozumiem, że sądzia musi być pewny podczas spotkania, ale wcale nie jest powiedziane, że nie może zmienić swojej decyzji. Pan Dudek mógły wiąć przykłąd ze swojej koleżanki, pani Sokół, która w jednym z meczów PLS w tym sezonie podczas jednek akcji swoją decyzję zmieniła 4 (słownie: cztery razy).
Niecierpliwie czekając na odpowiedź załączam wyrazy szacunku.
szyderca