ldz pisze:jak Skra to jutro przerżnie to już będzie bardzo ciężko nadrobić straty. Więc wiecie chłopaki, jak chcecie walczyć o finał jeszcze to lepiej zepnijcie tyłki
drukjul to prawda oczywiście co piszesz o Troyu, jednak u nas brakuje aktualnie Conte w formie, który jednak dużo drużynie daje. O ile w ataku nie widać jakiegoś znacznego spadku jakości, o tyle w zagrywce jest raczej widoczny, a w przyjęciu koszmarnie ogromny.
Mówimy o jednym spotkaniu, w sobotę Conte może wypaść zupełnie inaczej. Zresztą mecz z Resovią pokazał, że jutro swoją atakującą zagrywką mogą wypunktować Mikę (bo nikt nie ma raczej wątpliwości, że Mateusz będzie jutro non stop ostrzeliwany) równie dobrze Wlazły, Marechal, Lisinac, czy Uriarte, więc teraz nawet ten spadek jakości w tym elemencie u Conte nie musi być aż tak widoczny. W ubiegłorocznych play-off, kiedy to w zasadzie była sytuacja dokładnie odwrotna i większość siatkarzy Skry, poza może właśnie samym Conte i wchodzącym z ławki Włodarczykiem, była wyraźnie pod formą szczególnie jeśli chodzi o serwis, sytuacja drużyny Michała Anioła była sporo gorsza.
Z kolei co do jakości przyjęcia u Argentyńczyka, to jednak wiele zależy od tego, kto i w jaki sposób zagrywa i jakie podejmuje ryzyko. Tu Resovia ma jednak bez porównania większy potencjał od Gdańska, i co więcej spore możliwości zagrywki ukierunkowanej taktycznie na konkretnego zawodnika więc trudno wnioskować, że kłopoty Conte z przyjęciem ze spotkania w środę powtórzą się także jutro. Nie chodzi zresztą o mocne zagrywki Kurka, czy Thomasa Jaeschke, które w środę zrobiły różnicę wyniku w poszczególnych setach, ale także o siatkarzy serwujących w Resovii z niskiego podrzutu, czyli o quicki, albo jak nazywają to sprawozdawcy Polsatu "antigówki". Przyjmujący nie wiedzą wtedy często do końca, czy zostanie zaserwowany klasyczny float, czy znacznie szybciej lecąca rotacyjna zagrywka i pojawiają się dylematy: czy przyjmować to dyszlem, czy próbować na palce, a także czy stawać do przyjęcia w dwójkę - co jest możliwe przy klasycznym floacie, czy jednak w trójkę. W Sovii mamy aktualnie kilku siatkarzy potrafiących wykonać zagrywkę typu quick, można nawet mówić, że jest to dziś domena, czy specjalność tego zespołu, natomiast w drużynie Gdańska (nie licząc 18-latka Kamila Dębskiego, którego AA w tym sezonie wykorzystuje jako zawodnika zadaniowego właśnie na zagrywce) teoretycznie tylko jednego Mateusza Mikę. Ale to też nawet bardziej czysta teoria niż praktyka, bo Mateusz próbuje zagrywać w taki właśnie sposób raz na ruski rok, bo nie ma jeszcze takiej zagrywki po prostu zbyt dobrze opanowanej. A to już bardzo ułatwia życie zarówno trenerowi Falasce, jak i samemu Conte - jeśli Facundo nie czuje się akurat teraz zbyt pewnie jeśli o przyjęcie floata, można go w ogóle z przyjęcia takiej zagrywki po prostu wycofać i większej szkody nie będzie.
a mam spore wątpliwości w tym sezonie, patrząc na skład i sposób jego budowania (no i na to co się działo w poprzednim), znacznie większe niż w minionym 
Włosi to sprawdzają raz, dwa.![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
