No i na dzień dobry " okazało się,że odgrzewane kotlety coś potrafią"( cytat z MVP dzisiejszego meczu),czyli Politechnika wygrała na wyjeździe z Delektą 3:0.Po pierwszym niesamowice zagranym secie warszawianie w drugim za bardzo się rozprężyli i przy stanie 12:6 dla miejscowych chyba już nikt nie wierzył, że się jeszcze podniosą. A oni zdobyli 8 pkt z rzędu i wygrali seta....wreszcie przyjemnie było patrzeć na ich grę Ta wygrana nie oznacza, że uda im się uciec przed barażami, ale zawsze cieszy . Patrząc dzisiaj na grę bydgoszczan, tym bardziej się zastanawiam jakim cudem oni ograli tydzień temu Kędzierzyn....
Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska 0:3 (14:25, 23:25, 24:26)
Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
No i moi kochani mnie nie zawiedli! Choć muszę przyznać, że jechałam na mecz z dusza ramieniu. Jednak po tym co zobaczyłam, jeszcze bardziej nie mieści mi się w głowie jak Chemik ograł Mosto w takim wymiarze.
Sam mecz rozgrzał mnie do czerwoności, bo na hale dotarłam zmarznięta do szpiku Moi chłopcy grali ładnie, skutecznie i co ważne bardzo spokojnie i konsekwentnie. A to co zrobili w 2 secie zasługuje na gromkie brawa. Po prostu jestem z nich dumna.
Indywidualnie: znów szalał Rybak, ale to Michalczyk "odgrzewany kotlet" dostał MVP, imo bardziej na zachętę za wyższą formę niż za faktycznie bardzo dobry mecz. Nawet Chudik był jakoś dziwnie usposobiony, tak jak zawsze jest nerwowy tak wczoraj był, ale wyładowywał się w najlepszy możliwy sposób - poprzez bardzo dobrą grę No i muszę go pochwalić za zagrywkę w 2 secie oraz ostatnią akcję, którą rozbawił mnie do leż (poganiał piłkę ). Nasi przyjmujący zagrali bardzo poprawnie, zamiany Chaberka i Kulikovskiego były bardzo owocne co cieszy, że mamy 3 równorzędnych graczy. Kuba Markiewicz jak zwykle klasa sama w sobie. A wejście Buszka iście szatańskie - pojedynczy blok
Jednak największym ojcem sukcesu jest trener Jerzy Taczała. Niesamowity człowiek! w ciągu 1,5 miesiąca dotarł do zawodników, stopniowo wydobywa z nich to co najlepsze i gra wygląda coraz lepiej. Do tego jeszcze popracował nad ich pewnością siebie i psychiką. Stawia na młodych, robi świetne zmiany... po prostu Skorek przy nim to nikt. Edzio może wstydzić się za teksty jakie głosił swego czasu, że on nie ma kim grać i żeby nie oczekiwać od niego wyników. :/ patrząc na obecną sytuację i grę, na wspomnienie tamtych słów tylko nóż się w kieszeni otwiera...
Zaś w Bydgoszczy nie było Janczaka i Sopko, nie było gry...
W dzisiejszych meczach nie spodziewam się sensacji, liczę jedynie na dobry mecz w Jastrzębiu.
Sam mecz rozgrzał mnie do czerwoności, bo na hale dotarłam zmarznięta do szpiku Moi chłopcy grali ładnie, skutecznie i co ważne bardzo spokojnie i konsekwentnie. A to co zrobili w 2 secie zasługuje na gromkie brawa. Po prostu jestem z nich dumna.
Indywidualnie: znów szalał Rybak, ale to Michalczyk "odgrzewany kotlet" dostał MVP, imo bardziej na zachętę za wyższą formę niż za faktycznie bardzo dobry mecz. Nawet Chudik był jakoś dziwnie usposobiony, tak jak zawsze jest nerwowy tak wczoraj był, ale wyładowywał się w najlepszy możliwy sposób - poprzez bardzo dobrą grę No i muszę go pochwalić za zagrywkę w 2 secie oraz ostatnią akcję, którą rozbawił mnie do leż (poganiał piłkę ). Nasi przyjmujący zagrali bardzo poprawnie, zamiany Chaberka i Kulikovskiego były bardzo owocne co cieszy, że mamy 3 równorzędnych graczy. Kuba Markiewicz jak zwykle klasa sama w sobie. A wejście Buszka iście szatańskie - pojedynczy blok
Jednak największym ojcem sukcesu jest trener Jerzy Taczała. Niesamowity człowiek! w ciągu 1,5 miesiąca dotarł do zawodników, stopniowo wydobywa z nich to co najlepsze i gra wygląda coraz lepiej. Do tego jeszcze popracował nad ich pewnością siebie i psychiką. Stawia na młodych, robi świetne zmiany... po prostu Skorek przy nim to nikt. Edzio może wstydzić się za teksty jakie głosił swego czasu, że on nie ma kim grać i żeby nie oczekiwać od niego wyników. :/ patrząc na obecną sytuację i grę, na wspomnienie tamtych słów tylko nóż się w kieszeni otwiera...
Zaś w Bydgoszczy nie było Janczaka i Sopko, nie było gry...
W dzisiejszych meczach nie spodziewam się sensacji, liczę jedynie na dobry mecz w Jastrzębiu.
"Można z nami wygrać, ale nie można nas pokonać" śp. Krzysztof Kowalczyk o AZS PW.
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
A olsztynianie w fatalnym stylu przegrali z Resovią. W drużynie gości było widać ogromną wolę walki, chęć zwycięstwa i to zdecydowało o ich zwycięstwie. W drużynie AZS-u tego widać nie było. Byli jacyś przygaszeni, a rzeszowianie swoją dobrą grą ich jeszcze dobijali. Resovia była w zasadzie lepsza w każdym elemencie.
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
Strasznie cieszy fakt,że Resovia złe chwili ma już za sobą.Dzisiejsze spotkanie tylko to potwierdzilo.
Olsztyn całkowicie rozbity-przede wszystkim blok-nie dawał sobie rady (oprócz okresu 2 seta) przy rozegraniu Ilicia.No i fantastyczne obrony Rzeszowian-atakujący Olsztyna musieli się natrudzić ,żeby nie tylko ominąć blok Resovii,ale ich obrońców-a już w szczególnosci Igłą,który już zdążył nas do tego przyzwyczaić -szalał w obronie.Co ciekawego-Ignaczak okazuje sie byc także dobrym trenerem-twarde:P słowa do Guni podczas przerwy w końcówce 2 seta zrobiły swoje
Wielkie brawa dla drużyny z Rzeszowa-za walkę,ambicję i radosć z gry.A Olsztyn-cóż przegrał nie tylko czysto siatkarsko,ale przegrał przede wszystkim w głowach.
Olsztyn całkowicie rozbity-przede wszystkim blok-nie dawał sobie rady (oprócz okresu 2 seta) przy rozegraniu Ilicia.No i fantastyczne obrony Rzeszowian-atakujący Olsztyna musieli się natrudzić ,żeby nie tylko ominąć blok Resovii,ale ich obrońców-a już w szczególnosci Igłą,który już zdążył nas do tego przyzwyczaić -szalał w obronie.Co ciekawego-Ignaczak okazuje sie byc także dobrym trenerem-twarde:P słowa do Guni podczas przerwy w końcówce 2 seta zrobiły swoje
Wielkie brawa dla drużyny z Rzeszowa-za walkę,ambicję i radosć z gry.A Olsztyn-cóż przegrał nie tylko czysto siatkarsko,ale przegrał przede wszystkim w głowach.
"Trener spojrzał na zegarek, żeby dać swoim podopiecznym ostatnie wskazówki"
Łukasz Płuciennik (Canal+)
Łukasz Płuciennik (Canal+)
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
Cóż za zadziwiająca kolejka w dwóch meczach doczekaliśmy się niespodzianek, zaś tylko w 1 czterech setów
Mecz w Olsztynie totalnie mnie zaskoczył, spodziewałam się odwrotnego wyniku, jednak w AZS-ie nadal coś nie gra w samej drużynie. W Resovii świetnie grał Igła, co raczej nikogo nie dziwi oraz cała reszta. Grali tak dobrze, że w sumie nikomu nie można mieć wiele do zarzucenia.
W Jastrzębiu owszem emocje jako takie były, bo wszystkie sety kończyły sie identycznym wynikiem 25:23. Odwrotna sytuacja niż w meczu JW ze Skra.
Czewa pewnie ograła Sosnowiec, a Skra delikatnie mówiąc przejechała się po Kostce Brukowej
Mecz w Olsztynie totalnie mnie zaskoczył, spodziewałam się odwrotnego wyniku, jednak w AZS-ie nadal coś nie gra w samej drużynie. W Resovii świetnie grał Igła, co raczej nikogo nie dziwi oraz cała reszta. Grali tak dobrze, że w sumie nikomu nie można mieć wiele do zarzucenia.
W Jastrzębiu owszem emocje jako takie były, bo wszystkie sety kończyły sie identycznym wynikiem 25:23. Odwrotna sytuacja niż w meczu JW ze Skra.
Czewa pewnie ograła Sosnowiec, a Skra delikatnie mówiąc przejechała się po Kostce Brukowej
"Można z nami wygrać, ale nie można nas pokonać" śp. Krzysztof Kowalczyk o AZS PW.
- Ted
- Redaktor naczelny
- Posty: 2099
- Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:39
- Płeć: M
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- Kontakt:
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
Byłem przekonany, że po ostatnich wynikach Delecty, wynik będzie odwrotny. Stało się inaczej. Zabrakło koncentracji, bo panowie odpowiednio zmobilizowani byli. Zawiół Krzysio Janczak, spodziewałem się większej skuteczności po tym atakującym - tylko 7 pkt. O niebo lepiej spisali się skrzydlowi - Martin 16 pkt, Kamil - 11 pkt.
Wśród warszawiaków, jak zawsze Radek Rybak był klasą samą dla siebie - 21 pkt w trzech setach i blisko 60% skuteczność. Kolejny mecz tego zawodnika, w którym pokazał jak się zagrywa.
Pozostałe spotkania kończyły się zgodnie z moimi przewidywaniami. Po cichu liczyłem, że Resovia po pożegnaniu się z Garym zacznie grać. I nie pomyliłem się, jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Wśród warszawiaków, jak zawsze Radek Rybak był klasą samą dla siebie - 21 pkt w trzech setach i blisko 60% skuteczność. Kolejny mecz tego zawodnika, w którym pokazał jak się zagrywa.
Pozostałe spotkania kończyły się zgodnie z moimi przewidywaniami. Po cichu liczyłem, że Resovia po pożegnaniu się z Garym zacznie grać. I nie pomyliłem się, jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Re: Sezon 2007/2008 - 16 kolejka
Cieszy mnie wygrana warszawskiej Politechniki, przed nimi jeszcze dwa spotkania z trudnymi rywalami ale jak cały sezon pokazuje wszystko może się zdarzyć. Wystarczy przypomnieć sobie pierwszy mecz Politechniki z Jastrzębiem.
Podobnie jak przedmówca myślałam, że po pucharowym meczu i ostatnim ligowym, Delecta pójdzie za ciosem i zyska trochę punktów, niestety lub stety tak się nie stało. Za to sytuacja w dolnej części tabeli jest bardzo ciekawa.
Reszta wyników specjalnie mnie nie zaskoczyła... w meczu w Jastrzębiu gospodarze zagrali świetne końcówki setów, niby wynik 3:0 ale nie można powiedzieć, że emocji w tym meczu brakowało.
Podobnie jak przedmówca myślałam, że po pucharowym meczu i ostatnim ligowym, Delecta pójdzie za ciosem i zyska trochę punktów, niestety lub stety tak się nie stało. Za to sytuacja w dolnej części tabeli jest bardzo ciekawa.
Reszta wyników specjalnie mnie nie zaskoczyła... w meczu w Jastrzębiu gospodarze zagrali świetne końcówki setów, niby wynik 3:0 ale nie można powiedzieć, że emocji w tym meczu brakowało.
W moim sercu Jastrzębie i na dobre i na złe