Camillo Marcotti pisze:Jastrzębie jest taką ekipą, w której rokrocznie czegoś brakuje lub coś nie zaskoczy. Pomijając sezon za Grodeckiego, gdzie szumnie poszukiwano Paczko Bożków i innych Prielożnych w krzakach w ramach niesamowitej gry i skończeniu sezonu gdzieś daleko, co roku mówi się o walce o medale, po czym w najlepszym wypadku kończy się to walką o brąz (ostatni finał Jastrzębia miał miejsce w 2010 roku, więc już 10 lat temu), a i tych medali zbyt wiele ostatnio nie ma (na 6 lat dwa, w tym roku też na medal się nie zapowiadało).
Zaciekawiło mnie to, bo rzeczywiście na forum Resovia obrasta mchem i mułem, bo zespół nie gra tak, jak zakładano, a w Jastrzębiu jakoś to nie dziwi. Czemu? Próbuję też znaleźć jakiś powód, co w Jastrzębiu jest nie tak, że zawsze czegoś brakuje. Trenerzy raczej z najwyższej półki, zawodnicy też niczego sobie (kto jak kto ale Jastrzębie ma najwięcej hitowych nazwisk w historii ligi), a Mistrzostwa jak nie było, że tak nie ma. Z zapowiedzi na przyszły sezon wychodzi ta sama śpiewka - będą walczyć o medale i zapewne znów skończy się w okolicach 3-4 miejsca, bo wydaje mi się że 3 ekipy spośród rywali (Skra, Zaksa, Onico, Asseco, Trefl, Aluron) zdołają ich wyprzedzić.
Kilka czynników w ostatnich sezonach decydowało o braku większych sukcesów niż brąz. Kontuzje kluczowych graczy - Lyneel, wcześniej Touzinsky (chociaż od tamtej drużyny nie wymagało się więcej od 3. miejsca). Zmiany trenerów nie pomagają. Przede wszystkim, ja mam wrażenie, że mamy ,,grzeczne drużyny", bez arogancji, którą Zaksa czy Verva zioną.
Co do przyszlego sezonu. Nadal nie do końca wiemy, jakie są ostateczne decyzje dot. składu - na spekulacje przyjdzie czas, myślę, że ciekawą próbką będzie liga ,,piaskowa".
Przez 16 lat za czwórką byliśmy 2 razy w sezonie z wynalazkami i w czasie kryzysu finansowego. Myślę, że to nie jest powód do zawodzenia, bo uzbierało się w tym czasie kilka medali i sukcesy w LM czy KMŚ.
Veritatem dicam, quam nemo audebit prohibere...