Noworoczny pisze:A co tam na froncie walki o nowe kredyty w Onico?
nerwus pisze:A w konsekwencji banki zmienią negatywnie ocenę zdolności kredytowej spółki. Nota bene podobny mechanizm stosował właściciel klubu ze Szczecina.
Onico (spółka matka) straciła zaufanie większości banków już jakieś 10 dni temu – trzy z czterech banków, które ich do tej pory spółkę kredytowały (BNP Suisse, ING Bank Śląski, mBank) z uwagi na pogorszenie się sytuacji ekonomiczno-finansowej firmy wypowiedział umowę o kredyt na rachunku bieżącym. Obecnie utrzymują ich jeszcze przy życiu linie kredytowe z Alior Banku. Jak napisał Puls Biznesu wydaje się, że w tej sytuacji ostatnią deską ratunku dla spółki handlowej o niskiej kapitalizacji, której w tej sytuacji bez kredytowania i gwarancji bankowych grozi po prostu brak płynności i w rezultacie szybka upadłość może być fuzja/przejęcie przez spółkę Anwim z tej samej branży paliwowej, ale znajdującą się obecnie w znacznie lepszej kondycji finansowej i sprzedającą paliwo nie tylko hurtowo, ale też detalicznie na własnych stacjach funkcjonujących pod marką/szyldem Moya.
Kilka dni temu Onico udostępniło potencjalnemu inwestorowi branżowemu wszystkie swoje najbardziej poufne dane wewnętrzne o aktualnej sytuacji finansowej, prawnej i podatkowej spółki i na razie ich pogłębiona analiza przez Anwim zdaje się ciągle jeszcze trwa (choć firma Anwim oficjalnie nie chce się przyznać do tego, że może zostać potencjalnym inwestorem, lub że chce przejąć Onico). Co audytorzy znaleźli w przysłowiowych szafach i jaka będzie ostateczna decyzja potencjalnego inwestora – dojdzie do fuzji firm, lub też przejęcia Onico przez Anwim, czy też po analizie tych wewnętrznych dokumentów Onico potencjalni inwestorzy dojdą do wniosku, że byłoby to za duże ryzyko finansowe, trudno na razie spekulować. Prawdopodobnie najbliższe godziny, czy też dni dadzą wyjaśnienie w którą stronę potoczyły się negocjacje, tym bardziej że dla Onico praktycznie odciętego w tym momencie od kredytowania bankowego, znalezienie jakiegokolwiek wyjścia z tej super-trudnej sytuacji w jakiej znalazła się spółka jest sprawą fundamentalną. Jeżeli szukać gdzieś w tym wszystkim słabego cienia optymizmu z punktu wiedzenia kibica siatkówki, to może w informacji, że firma Anwim/Moya, która może przejąć Onico również sponsorowała ostatnimi czasy ligową siatkówkę, tyle że kobiecą – zespół Radomki Radom. Choć oczywiście nie na taką skalę i w takim stopniu jak robiło to w Warszawie Onico.
Xenio pisze: Trzy banki odmówiły nowych kredytów bo coś tam nie gra w Onico ale nigdzie nie doczytałem się, że firma jest nierzetelna ze względu na problemy ze spłatami starych kredytów. Dziwna sprawa jak dla mnie
z Trzaskowskim i Czarneckim w tle.
No nie jest wcale dziwna sprawa – nie szukajmy na siłę teorii spiskowych tam gdzie gdzie działają najzwyklejsze prawa ekonomii. Jest jednak dość znaczące, ze Onico to spółka od początku swojego debiutu giełdowego w 2011 roku notowana na rynku NewConnect i nawet w nie tak znowu odległych czasach 2.5 roku - 3 lata temu, kiedy jej akcje kosztowały nawet więcej niż 200 zł (dziś właśnie sięgnęły 7 letniego dna licząc od 2012 roku i w ciągu dnia spadły nawet poniżej 15 zł) nie przeniosła się na rynek główny GPW. A spółki notowane na NewConnect mają jednak właśnie to do siebie, że charakteryzują się wysokim ryzykiem inwestycyjnym, ryzykiem utraty płynności finansowej, czy nawet - bo w wypadku takich spółek z niedoborem kapitału własnego też trzeba się zawsze poważnie liczyć - ryzykiem upadłości.