COVID-19 w Pluslidze

[Aranger]

Jedziemy z tym koksem dalej, tym razem jeden przypadek w Lubinie: https://ks.cuprum.pl/aktualnosci/oswiad ... bin-s-a-2/

[kottot]

Polityka informacyjna też kuleje, zostały dwa dni do planowanego terminu meczu Vervy Warszawa z Olsztynem, a ciągle nie wiemy, czy ten mecz ma szansę się odbyć, strona internetowa warszawskiego klubu od prawie tygodnia milczy.

O, fantastycznie, znalazłem na twitterze niezwykle precyzyjną informację od klubu o aktualnym stanie rzeczy! Na pytanie jednego z kibiców, kiedy wracają na halę, odpisali wczoraj, że "dzisiaj", więc chyba powinni zagrać.

Gdyby miał się nie odbyć, Olsztyn nie informowałby o meczu Mecz się odbędzie. Jest duża szansa, że wystąpią wszyscy siatkarze z Warszawy.
Tak, wczoraj wrócili do treningu na hali.

[dyletant]

Gramy z Vervą w czwartek, potem przerwa na Bełchatów, chyba gramy z Jastrzębiem, bo jest termin na 25 (pierwotnie miało być 24.) i nie wiadomo co z Gdańskiem, tam już wszyscy suię załapali, ale zostały jeszcze prawie 3 tygodnie.

[jaet]

A tak z innej beczki, bo prezesi szumnie zapowiedzieli korekty w terminarzu - Ślepskowi i Czarnym odpadają rywale (Bedzin, Cuprum) w 7 kolejce, nie mogliby teraz odrobić swojego z 2?

[Zksiak]

A tak z innej beczki, bo prezesi szumnie zapowiedzieli korekty w terminarzu - Ślepskowi i Czarnym odpadają rywale (Bedzin, Cuprum) w 7 kolejce, nie mogliby teraz odrobić swojego z 2?

Tez mnie to wlasnie zastanawia skoro mialy byc grane mecze awansem to takze Stal Nysa ma wolna srode ,czwartek.
Wiec teoretycznie mozna by zagrac mecz z Radom-Stal ewntualnie Kedzierzyn-Stal a nawet Stal-Suwalki lub Suwalki-Stal.
Chyba wlasnie tak to mialo dzialac.

[weary_skier]

Tez mnie to wlasnie zastanawia skoro mialy byc grane mecze awansem to takze Stal Nysa ma wolna srode ,czwartek.
Wiec teoretycznie mozna by zagrac mecz z Radom-Stal ewntualnie Kedzierzyn-Stal a nawet Stal-Suwalki lub Suwalki-Stal.
Chyba wlasnie tak to mialo dzialac.

Nie ogarną.

[Camillo Marcotti]

To będzie tak działać jak gra w ośmiu

[Klugenhammer]

Tak tylko to tutaj zostawię:

Jeden z piłkarzy Lech Poznań jest zarażony koronawirusem - poinformował we wtorek klub. Zaplanowany na sobotę mecz wicemistrza Polski z Jagiellonią w Białymstoku ma odbyć się zgodnie z terminarzem.

[rzr]

To będzie działać w zależności od klubu np taki Developres już jutro gra mecz rewanżowy z Legionovią (mecz z rundy zasadniczej grały w sobotę), raczej będzie to zależeć od dostępności hali i uzgodnień między zainteresowanymi klubami. W sumie to nawet nie wiem dlaczego już grają skoro w najbliższej kolejce tylko Rzeszów pauzuje.

[jaet]

To będzie działało, jeżeli klubom będzie naprawdę (a nie medialnie) zależało. Rozumiem jeszcze opory przed graniem meczów z rundy rewanżowej, ale Ślepsk i Czarni nie mają rywali, a swojego meczu w 2 kolejce nie rozegrali. Czym w dzisiejszych czasach jest ogarnięcie transportu? Z hotelem też nie powinno być problemu, tym bardziej że jakaś ekipa miała hotel zarezerwowany. Trzeba tylko faktycznie chcieć, a nie jedynie takie chęci deklarować. Nawet jeżeli wszystko odbędzie się poza strefą komfortu do którego klub i zawodnicy są przyzwyczajeni. Coś za coś.

[Diomedea]

Jakies problemy ze zwrotem za bilety/karnety dla kibicow, ktorzy nie bada mogli przyjsc. Szczegolnie, ze i tak trzeba ogarnac zwroty jesli gdzies jest wypelnione wiecej niz te dozwolone 25% widowni.

Ponadto ekipy majace aktualnie kontuzje, albo liczace na lepsza forme za te kilka tygodni moga oponowac.
Nawet ciezko to potepic, terminy byly znane, zespoly moga argumentowac ze z wielu wzgledow jest im to nie na reke.

I przypomne, ze jak Prygiel odmowil Treflowi przelozenia, to wiekszosc go bronila.

Nie ma bata, kluby sie dogadaja albo nie. Ci co sie nie dogadaja moga ewentualnie miec problem z zageszczeniem spotkan. Czasem chytry 2 x traci. Jak liga nie zostanie dograna, to straca wszyscy, i ci co chcieli i ci co sie nie godzili.

Przekaldanie pojedynczych spotkan zawsze odbywalo sie na drodze dogadywania klubow.
Dobrze chociaz, ze teraz anulacje spotkan ida bez problemu.
Moglo by byc jak w Rosji, gdzie jedni oddaja walkowera i dostaja ujemne punkty, a drugim sie przeklada lub promuje do nastepnej rundy.

[jaet]

Ja rozumiem, że nie zawsze interesy obu ekip będą w takiej sytuacji równo zabezpieczone. Ktoś może mieć kontuzje, być w gorszej formie fizycznej itd. Natomiast odwołuję się do tego, co zadeklarowali i to raz. Dwa - jeżeli nie zaczną się dogadywać, to ligę zakończymy tak jak w zeszłym sezonie i na kolejny prezesi będą sponsorów na kolanach szukać.

[qtp]

Rudy (liga) powinna wziąć na siebie ciężar i odpowiedzialność i odgórnie ustalać mecze zastępcze, inaczej nic z tego nie będzie. To co obserwujemy teraz to jest jedna wielka kompromitacja. W normalnych warunkach Zagumny powinien już dawno złożyć rezygnację, albo zostać wywalony na zbity...

[BuenoSausage]

Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego sobotni mecz siatkarzy z Lubina ma się nie odbyć, ale sobotni mecz piłkarzy z Poznania już tak?

Jeśli nie jest to wymóg sanepidu, to PLS powinien postawić ultimatum: albo grają planowo mecz (jeśli co najmniej 8 zawodników jest zdrowych) albo walkower i 3 punkty dla Resovii.

Jastrzębie też powinno oberwać walkowerem za ostatnią niedzielę.
Kluby robią sobie żarty i wolą przekładać mecze, niż zrobić testy całej drużynie - boją się grać w osłabieniu?

[weary_skier]

Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego sobotni mecz siatkarzy z Lubina ma się nie odbyć, ale sobotni mecz piłkarzy z Poznania już tak?

Bo Ekstraklasa ustaliła z Sanepidem swoje warunki a PLS nie.

[Diomedea]

Znaczy jednoosobowo? A ma takie regulaminowe mozliwosci?
Bo Zarzad, to chyba wszyscy prezesi klubow, poprawcie jesli sie myle.

Uwazam, ze liga powinna koordynowac, tzn proponowac terminy i mediowac. To jest na pewno do zrobienia i nie wydaje sie skomplikowane logistycznie. Zajrzec na forum, forumowicze wskaza mozliwosci , wykonac po jednym telefonie do kazdego prezesa. Poczekac dzien na odpowiedz. . Pol dnia roboty maks, dla jednej osoby, jesli numery beda zajete i trzeba bedzie ponownie telefonowac.

Moze (choc to takie troche stalinowskie rozwiazanie) jakos naglasniac odmowy, np z podaniem przyczyn, zeby nie bylo jakiegos pietnowania w czambul. Wtedy pileczka (pijarowa) bedzie w klubach, bedzie wiadomo kto nie chcial i dlaczego.

JW zwyczajnie wyprzedzil decyzje sanepidu. Ktory nie pracowal tamtego dnia. Kontakt w ograniczonej przestrzeni z pozytywnym osobnikiem=kwarantanna. Dla normalnego obywatela. Prezes podjal odpowiedzialna decyzje IMHO.
Jakby pod siatka zakazili skrzaty bylaby chryja. A wyniki normalnego PCR sa po min 24H, i robi sie testy po kilku dniach od kontaku z zakazonym, dajac wirusowi czas na namnozenie sie.

Moze pilkarze nie chodza na silke a drybluja i bronia w maseczkach na dystans wiekszy niz 1,5m? Boniek juz kiedys wyjasnial o co w tym biega.

Bo mozna rowniez pytac, dlaczego niektorzy odwiedzaja chore na COVID babcie i nie ida na kwarantanne.
Wiec nie dyskutujmy o calosci. Nie o pilkarzach, nie o politykach. Wladza, kasa, duza popularnosc i zdolnosc odciagniecia uwagi populacji daja inne prawa.

[drukjul]

Moze pilkarze nie chodza na silke a drybluja i bronia w maseczkach na dystans wiekszy niz 1,5m? Boniek juz kiedys wyjasnial o co w tym biega.

Przede wszystkim to akurat piłkarze grają na świeżym powietrzu, a nie w zamkniętej hali. Jak gwiazdorzy kopanej nawet wybiegną na boisko, wtedy kiedy pozostają zaraźliwi, to istnieje głownie takie ryzyko, że pozarażają rywali i partnerów z drużyny, ewentualnie sędziego, a nie nawet większość ludzi postronnych - nie tylko kibiców, czy dzieci podające piłki, dziennikarzy, panów od challenge'u, ale też obsługę techniczną - oświetleniowców, elektryka, czy też nawet ekipę sprzątającą taki obiekt sportowy.

Zatem akurat z perspektywy Sanepidu porównywanie i zrównywanie sportów halowych jak siatkówka, z innymi rozgrywanymi na świeżym powietrzu - jak piłka nożna, to jednak też spore nieporozumienie. Chory siatkarz, czy koszykarz "podczas pracy" - jak wychodziło nawet z badań, stwarza jednak zdecydowanie większe niebezpieczeństwo niż chory piłkarz. We Włoszech przykładowo w przypadku sportów indywidualnych i zespołowych do końca listopada limit widzów podczas imprez plenerowych wynosi obecnie 1000 widzów, a w przypadku obiektów krytych tylko 200. To jednak spora różnica, wynikająca przede wszystkim z kalkulacji znacznie większego w obiektach zamkniętych ryzyka zakażenia.

Co prawda akurat mecz w Bełchatowie między JW i Skrą miał się odbyć i tak bez kibiców, bo cały bełchatowski powiat jest przecież od kilku już dni w strefie czerwonej.

[Diomedea]

Nie znam sie na treningu pilkarskim. Na silownie (zamkniete pomieszczenie) nigdy nie chodza?
Po powrocie do domow nie moga podzielic sie wirusem z synkiem, ktory w szkole zakazi kolege- chlopca od podawania pilek na hali siatkarskiej?

Ja rozumiem, ze do roznicowania miedzy sportami zespolowymi posluzyl pretekst, wiadomo jak sie szuka, to sie znajdzie.
Niemniej ten pretekst nie wytrzymuje logicznej krytyki. Moze juz lepiej powiedziec pewne rzeczy otwartym tekstem.

Czym innym sa limity dla widzow i to co podajesz wydaje sie logiczne.

A definicja kontaktu z zakazonym powinna byc jasna. Przebywanie w zamknietym pomieszczeniu bez maseczki (silownia)-logicznie=kwarantanna i test.
Powtarzane kontakty bez maseczki, na mniej niz 1,5m (gra treningowa na swiezym powietrzu) to dla mnie niech sobie graja, problemem jest przekazywanie wirusa poza boiskiem, np swoim bliskim, ktorzy poniosa go w swiat. Wiec minimum test po kilku dniach od ostatniego kontaktu. I dalej dochodzenie epidemiologiczne jesli test pozytywny.

[drukjul]

Nie znam sie na treningu pilkarskim. Na silownie (zamkniete pomieszczenie) nigdy nie chodza?
Po powrocie do domow nie moga podzielic sie wirusem z synkiem, ktory w szkole zakazi kolege- chlopca od podawania pilek na hali siatkarskiej?
.

Kiedy w jakiejś drużynie piłkarskiej pojawi się choć jeden przypadek koronawirusa, to zawsze można przejść na trening i ćwiczenia w bardzo małych grupach - zaledwie dwu/czterosobowych, a nawet wręcz przejść na jakiś czas na zajęcia indywidualne. Jak można było choćby przeczytać w mediach w ostatnich dwóch-trzech tygodniach np.

"28 września

Piłkarze Śląska praktycznie nie spotykają się ze sobą, trenują w ścisłym reżimie sanitarnym - to efekt wykrycia przypadku koronawiursa w zespole.

Co do siłowni, to czołowe kluby piłkarskie, czy tym bardziej krajowe reprezentację stać pewnie na postawienie w ciągu kilku godzin na jakimś bocznym boisku nawet całego ośrodka treningowego, w tym rozstawienie ad hoc wielkiego namiotu z salą fitness. Każdy zawodnik może pewnie liczyć spersonalizowaną matę, czy wałek do masażu itd - przynajmniej na poziomie ekstraklasy to jest jednak trochę inna sportowa bajka. Wiele rzeczy potrzebnych do treningu, nawet jak się nie trenuje na świeżym powietrzu, można sanitarnie zabezpieczyć, ale trzeba mieć też takie środki finansowe jakie posiadają czołowe kluby, czy tym bardziej reprezentacje piłkarskie.

[BuenoSausage]

Niestety, ale kolego djukrul, to co piszesz, to lekka bzdura.

Bo to nie jest tak, że piłkarze są na trening lub mecz czasowo wypuszczani z kwarantanny. Oni po prostu na tę kwarantannę nie trafiają lub błyskawicznie z niej wychodzą, o ile wynik testu jest negatywny. Zresztą taka praktyka jest normą w innych krajach wśród sportowców.

Podstawowe pytanie: dlaczego z siatkarzami Plusligi jest inaczej? Dlaczego negatywne testy nie zwalniają z kwarantanny, tak jak piłkarzy? Czyja to jest wina? Władz ligowych, które nie uzgodniły z sanepidem odpowiednich zasad, czy może zespołów, które skąpią na testowanie swoich zawodników?

Jeśli to kwestia zespołów i ich niechęci do testowania lub grania, to trzeba walić walkowerami.

[SerCos]

No właśnie jak to jest z tym, że kibice nie przestrzegają reżimu sanitarnego, a kluby nie są za to karane jako organizator imprezy?

[drukjul]

Niestety, ale kolego djukrul, to co piszesz, to lekka bzdura.

Bo to nie jest tak, że piłkarze są na trening lub mecz czasowo wypuszczani z kwarantanny. Oni po prostu na tę kwarantannę nie trafiają lub błyskawicznie z niej wychodzą, o ile wynik testu jest negatywny. Zresztą taka praktyka jest normą w innych krajach wśród sportowców.

Możesz wskazać gdzie ja napisałem coś tak niedorzecznego, "że piłkarze na trening, lub na mecz są czasowo wypuszczani z kwarantanny?" To by był rzeczywiście czysty absurd, ale wybacz to raczej właśnie Twój autorski pomysł.

W swoich dwóch poprzednich postach w tym wątku zwróciłem natomiast uwagę na to, że piłka nożna nie jest w przeciwieństwie do siatkówki bynajmniej sportem halowym tylko uprawianym na świeżym powietrzu. Oraz że w ogóle każdy sport ma swoją specyfikę. Całkiem inaczej mogą wyglądać nie tylko mecze, ale także treningi w drużynie piłkarskiej - gdzie w razie czego - czyli stwierdzenia zakażenia jednego, lub dwóch zawodników można przejść na trening w mikrogrupach, czy nawet już stricte indywidualny, a inaczej w siatkówce gdzie trening "w ścisłym reżimie sanitarnym, praktycznie nie kontaktując się ze sobą" w jakim - jak przynajmniej donosiły media - trenowali choćby ostatnio wspomniani piłkarze Śląska Wrocław, jest z obiektywnych powodów dość trudny do zrealizowania, jeżeli wręcz niemożliwy.

A także wspomniałem, że Sanepid, czy wręcz Główny Inspektor Sanitarny jeszcze przed startem sezonu uczciwie zapowiadali, że różne sporty będą z tego powodu różnie traktowane, bo zupełnie inne jest ryzyko zarażenia na boisku podczas zawodów na otwartym powietrzu, a całkiem inne w zamkniętej hali.

"W poniedziałek wieczorem Legia Warszawa oficjalnie poinformowała, że jeden z jej piłkarzy otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Choć dodała, że nie ma zagrożenia, by mecz się nie odbył, oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła. - Za 2-3 godziny zostanie wydana decyzja w sprawie meczu - podkreślił Jarosław Pinkas

I choć klub informował, że jest w stałym kontakcie z sanepidem i nie ma zagrożenia, by wtorkowy mecz się nie odbył, to jednoznaczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Wszystko zależy od tego, czy pozostali piłkarze Legii zostaną poddani kwarantannie, czy też nie - Jesteśmy na bieżąco informowani przez powiatową inspekcję sanitarną. Za 2-3 godziny zostanie wydana decyzja w sprawie meczu - powiedział Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.

Szanse na to, że mecz się odbędzie, są jednak duże. - Legia przestrzegała wszystkich zasad dystansowania i maseczek. Do tego piłkarze mają zakaz gromadzenia się w miejscach publicznych, po treningu od razu wracają do domu, żadnych bankietów, na treningach absolutny dystans. A duńskie badania pokazują, że szanse zakażenia się na boisku są wręcz znikome - dodał Pinkas."

https://www.sport.pl/pilka/7,65039,2621 ... el-lm.html

Jeśli więc posiadasz jakiekolwiek duńskie, norweskie, fińskie, czy nawet gwatemalskie badania naukowe, które są w stanie przekonać inspektora Pinkasa, że ryzyko zakażenia podczas meczu w siatkówkę rozgrywanego w hali są "równie znikome" jak podczas meczu piłki nożnej na otwartym boisku, to możesz podzielić się najpierw z nami. Podeślemy je bardzo chętnie Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu i może wtedy rzeczywiście zmienią na ten temat zdanie.

Bo żeby w ogóle zacząć rozmawiać z Sanepidem, Zagumny, czy ktokolwiek inny musi mieć w ręku jakieś sensowne argumenty, a nie tylko jeden powtarzany w koło Macieju sofizmat "dlaczego z siatkarzami Plusligi jest inaczej niż z piłkarzami?" Równie długo i równie nieskutecznie można zadawać pytanie "dlaczego u was biją Murzynów?, bo to równie niepoważna pseudo-argumentacja. Siatkówka nie jest po prostu piłką nożną, to całkiem inny sport, mający swoją własną specyfikę, w tym także najwyraźniej z punktu widzenia Sanepidu całkiem inną specyfikę sanitarno-epidemiologiczną? Aż tak trudno to zrozumieć?

[slimak]

Maciej Trąbski
@MTrabski
Z moich informacji wynika, że wykryto pozytywny wynik testu na koronawirusa w
@AluronCMC i jadąca na mecz do Rzeszowa drużyna, zawróciła.

Krzysztof Andrzejewski

[Blanco]

xD

[Lynn]

i myk 10 dni kwarantanny poza Flavio, który zakażenie przechodził

[slimak]

Moim zdaniem wszystkie zdrowe druzyny powinny teraz jechac do Zawiercia, zrobic wielka impreze, zarazic sie wszyscy nawzajem, zatrzymac lige na 2-3 tygodnie i od listopada grac normalnie. To jest kabaret. Oczywiscie pisane smiechem zartem, ale druzyny, ktore teraz zarazaja sie pojedynczo same sie wykluczaja z dalszych rozgrywek. Idealny przyklad Trefl. Jesli ktorys z zawodnikow ma koronawirusa to juz lepiej, zeby cala druzyna miala niz co miesiac ma wypadac 1-3 zawodnikow.

[jaet]

No niestety, w przypadku siatkarzy na ten moment i na obowiązujący absurd faktycznie jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby jedno wielkie koronaparty. W innym przypadku to będzie neverending story. Inną możliwością jest wstrząśnięcie ligą i Zagumnym oraz zagonienie ich do jakiegoś sensownego działania, bo to już jest absolutna kompromitacja. Guma był genialnym sypaczem, ale w nowej roli sprawdza się jak kura w lotach gołębi pocztowych. Jeżeli mogła nożna, to tym bardziej powinna móc siatkówka. Bajania o różnicy w podejściu, bo jedno to sport na świeżym powietrzu, a drugie na hali nie kupuję, bo nie ma żadnego sensu.

[Diomedea]

Tak z ciekawosci: ktos tu gral pilke w klubie?
Bo rozumiem ze mozna biegac, podawac, strzelac, dryblowac miedzy tyczkami itp na dystans.

Ale chyba cwiczy sie tez jakas gre w blizszym kontakcie?
Jesli tak, to sa to zapewne kontakty krotkie ale powtarzajace sie. Czyli jakies ryzyko pewnie jest. To tak jak powiedzmy stac w kolejce na zewnatrz obok goscia z COVIDem, bez dystansu i bez maseczki a nawet sie zblizyc, by cieplej bylo. Bo jednak w maseczkach raczej nie trenuja. Nosza je po treningu.
Mozna powiedziec, ze w kolejce na dworze stoisz np tylko 3x dziennie po 5 minut i po co maseczka i dystans?

No i mysle, ze silke jakas maja. Pytanie jak czesto i czy obecnie z niej nie zrezygnowali. Ale jesli maja np pare godzin raz czy 2 w tygodniu, to jest przebywanie w zamknietym, wspolnym pomieszczeniu, a wiec ryzyko zakazen w grupie i ryzyko roznoszenia tego w zyciu pozaboiskowym. I nie wierze w silownie pod namiotem albo w kilkanascie (22?) odzielnych pomieszczen.
Nie wierze tez w silownie dla pojedynczego osobnika z np przeplywem laminarnym i calkowita wymiana powietrza w 5 minut i cwiczenia zawodnikow jeden po drugim. Dnia by nie starczylo. A indywidualna mata i oczyszczenie raczek w przyrzadach nie zalatwia sprawy.

Tylko, ze sa to argumenty za testowaniem i kwarantanna pilkarzy. Czesc z nich dotyczy rowniez rozmieszczenia i liczby kibicow na stadionach, bo nie uwierze, ze przez 1,5 godziny krzyczenie nie wypluje sie zadnych kropelek na sasiada stojacego 50cm od ciebie.

Nie znajduje jednak zadnych argumentow na zwolnienie z kwarantanny siatkarzy.
Moze mozna negocjowac jakies rozwiazanie posrednie? Tzb testy po 5-6 dniach kwarantanny i wyjscie po ujemnym tescie tzn skrocenie procesu? Nie pamietam po ilu dniach od kontaktu spada ilosc testow falszywie negatywnych, ale cos mi sie wydaja, ze wlasnie kolo 5tego dnia i sa juz duze badania na ten temat. Na tego typu badaniach mozna oprzec argumentacje.
Zawsze pare dni sie urwie z kwarantanny.

Albo niech robia koronaparty.

[Lynn]

https://siatka.org/pokaz/gis-pomoze-roz ... siatkowki/

Plan ma zostać wdrożony po to, by w przypadku zakażenia COVID-19 jednego z członków zawodowych drużyn siatkarskich można było zastosować wyjątkowe procedury, wprowadzone już choćby w przypadku zawodowych drużyn piłkarskich w naszym kraju.

https://siatka.org/pokaz/kamil-skladows ... e-plynnie/

Jednocześnie PLS przygotowuje się na ewentualne zakażenie koronawirusem w którejś z drużyn. – W tej chwili jesteśmy też po bardzo owocnych rozmowach z głównym inspektorem sanitarnym – Jarosławem Pinkasem. Mamy na razie ustną deklarację, a myślę, że w najbliższych dniach zostanie ona też przelana w dokumenty. Będziemy objęci taką samą ścieżką, wyjątkową, jak chociażby piłka nożna. W przypadku wykrycia koronawirusa u jednego z członków drużyny, będzie on izolowany, po spełnieniu odpowiednich warunków, przetestowaniu i negatywnych wynikach, reszta drużyny będzie mogła trenować, grać. Liczymy, że nowe procedury pomogą nam grać w miarę płynnie – zapowiedział dyrektor działu komunikacji PLS.

[Zksiak]

W dniu 17.10 zostanie rozegrany mecz awansem z 19 kolejki pomiedzy Asseco Rzeszow-Stal Nysa