PlusLiga sezon 2022/23 - półfinały

[Klugenhammer]

Po raz pierwszy w historii Plusligi w finale nie zagra żadna drużyna z miejsc 1-2 po rundzie zasadniczej.

[PIECHuuRR]

Konar dno , trzymajcie Dulskiego dłużej w kwadracie... Gościu nie wykorzystywany a potrafi bardzo dużo

[landka]

Jeśli Śliwka i/lub Kaczmarek nie wskoczą na wyższy poziom, to ciężko będzie Zaksie w finałowej rywalizacji... Sam BB (w dodatku kontuzjowany) może tego nie pociagnąć, a do końca rywalizacji jeszcze prawie miesiąc.

Tylko JW jakoś nie potrafi w ostatnim czasie grać na swoim poziomie z Kędzierzynem. Chodzi bardziej o mental, niż umiejętności. Pod względem jakości JW to drużyna która niczym nie ustępuje ZAKSIE.

Ale Superpuchar potrafią wygrać, więc prędzej czy później i inne trofea mogą wpaść

[PIECHuuRR]

Winiar - Siatkarz genialny , trener żałosny. Brawo JSW

Eh bo to powinno być na odwrót - Zagumny na trenera a Winiar na działacza.

Świder jako trener też nie zawojował, ale jako prezes to odnalazł się niesamowicie ( ojciec sukcesów ZAKSY , jako Prezes PZPS też trzyma klasę )

[Simao]

Wszędzie widzę dyskusje kto będzie 4 przyjmującym albo 16 atakującym. Nie ma to żadnego znaczenia. Z francja na igrzyskach mieliśmy dobry procent w ataku. Trenerzy się zmieniają a systemu blok oobrona w reprezentacji nie ma.

Dokładnie Nie jestem wielkim fanem Serba. Trzeba pod tym względem budować drużynę, podstawa to dobre przyjęcie, nie tracąc na ofensywie. Tutaj widzę wyłącznie Fornala w wyjściowym składzie, jest moim zdaniem lepszym graczem od Śliwki. Nie widzę w wyjściowym składzie Leona, jest za słaby w przyjęciu, defensywie. Pod tym względem lepszy jest Bednorz, który potrafi też zagrać na takim samym poziomie, nawet lepszym w ofensywie. Teraz w rywalizacji z Resovią pokazał, że potrafi zagrać świetnie na zagrywce w kluczowych momentach. Najważniejsze, aby wszyscy byli zdrowi, w formie. Kurek ma już swoje lata. Kaczmarek w formie to gracz więcej dający drużynie na zagrywce oraz w grze defensywnej. Jest również dobry w bloku. Bartek Kurek nigdy nie był jakiś "wybitny" w defensywie. Siatkówka trochę zmieniła się. Niektórzy ciągle marzą tylko o takich graczach jak Kurek, Leon. Tylko Oni potrafią grać wybitnie w ofensywie, natomiast w innych elementach, defensywnie fajerwerków nie ma. W kwestii wyszkolenia technicznego jest tak średnio. To gracze bazujący wyłącznie na fizyce, świetnych warunkach fizycznych.

[Kicu]

Brawo dla JW. Przynajmniej wiadomo, że finał Ligi Mistrzów będzie sprawiedliwy .

Zawiercie w najważniejszej części sezonu fatalnie wygląda. Chyba najbardziej mogą żałować rywalizacji z Olsztynem. Czkawką im się odbiło i zapewne do końca sezonu będzie odbijało, że pozwolili im odrobić straty. Kwolek cały sezon ma nijaki, ale w PO upadł naprawdę nisko.

[Pomocniczka]

Oczywiście. Dwa lata temu wygrali. W PP mieli swoje szanse. Wynik jest sprawą całkowicie otwartą.

[PioterZJastrzebia]

Po raz pierwszy w historii Plusligi w finale nie zagra żadna drużyna z miejsc 1-2 po rundzie zasadniczej.

Otóż nie. Sezon 2012/2013, kiedy rundę zasadniczą wygrała Delecta, dalej JW, ZAKSA i Resovia. W ostatecznej klasyfikacji medalowej kolejność była odwrotna.

[bono]

Póki co Zaksa gorzej wygląda od JW - i nie zdziwię się jak nie obroni jednego z dwóch mistrzostw.
Z racji tego że wybieram się do Turynu liczę że to europejskie obroni Krajowych trochę ma

[dyletant]

Wyniki do przewidzenia. Nie wierzę natomiast, że Twardowski dostał mecz do prowadzenia

Kwolek tym meczem cudownie podsumował cały swój sezon. Myślę, że po 2 treningach już Winiarski lepiej by zagrał.

Chciałbym siatkarskiej wojny, ale obawiam się, że ZAKsa zamknie to w 4 spotkaniach, w tym jedno na neutralnym terenie. Choć mocno wierzę w formę Kaczmarka z ostatniego miesiąca.

[Szary Wilk]

Biorąc pod uwagę formę z ostatnich 3 miesięcy, to w tej chwili Bednorz i Fornal to dwaj najlepsi siatkarze na świecie i to nie jest żadne nadużycie. A Fornal już od dłuższego czasu udowadnia, że dla drużyny w której gra, jest jak skarb. Gość ma dosłownie wszystko. Atak, blok, zagrywka, przyjęcie, obrona, wszystko jest na topowym poziomie.

Jednego czego mu brakuje, to dużego sukcesu. Gdyby Fornal wygrał Ligę Mistrzów lub Mistrzostwo Polski, to na kadrę pojechałby naładowany jak nigdy. Według mnie właśnie duże zwycięstwo może spowodować prawdziwy bum. Jemu na pewno siedzi w głowie, że zawsze jest najlepszy wśród przegranych. Najlepszy zespół w Europie, ale zaraz za ZAKSĄ. Najlepszy przyjmujący reprezentacji, ale zaraz za przyjmującymi ZAKSY. Idzie oszaleć

[Patrol035]

Póki co Zaksa gorzej wygląda od JW - i nie zdziwię się jak nie obroni jednego z dwóch mistrzostw.
Z racji tego że wybieram się do Turynu liczę że to europejskie obroni Krajowych trochę ma

Tylko nie zapominaj z kim grała ZAKSA, a z kim grał Jastrzębski. Łatwo wyglądać lepiej na tle słabszego przeciwnika.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że znowu mamy finał ZAKSA - JW. To zdecydowanie nie przypadek.

[Orzi]

Bartoszowi to w KK niech już murał malują - tak jak Semenowi

Prawda jest taka, że ciągnie Was za uszy od dłuższego czasu. To On jak prawdziwy lider w decydujących momentach nie zawodzi. Martwi to, że na kadrze już będą problemy, bo nie ma wsparcia w Kaczmarku i Śliwce. Z JW sam będzie musiał to ciągnąć, już teraz są jakieś drobne problemy. Mam nadzieję, że nie zakończy się to urazem wykluczającym go z gry w kadrze, jak w przypadku Hubera sezon temu.
Szacunek dzisiaj dla drużyny, największy dla Maćka Muzaja. Moim zdaniem brak powołania dla Niego jest czymś bardzo krzywdzącym, niesprawiedliwym. Kaczmarek dzisiaj o klasę słabszy. Nysa zrobiła naprawdę dobry transfer. Trzeba też pochwalić DeFalco, zagrał w ważnym meczu na dobrym poziomie, walczył do końca. Borges najsłabszy gracz Resovii. To było do przewidzenia, mecz zakończył na (-2). Cebulj w przyjęciu raczej nie wypadłby słabiej, a dałby od siebie więcej w innych elementach.

Łukasz Kaczmarek ma coś, czego nie mają inni polscy atakujący, nie zapominaj o tym .

[ciorny17]

Wczorajszy mecz w wykonaniu Zaksy chyba jednak zakłamał trochę faktyczny obraz ich dyspozycji. Wiadomym było, że w jakiejś super formie poza Bednorzem nie są, ale wczoraj poza Kaczmarkiem to więcej elementów nie funkcjonowało.
- słabo na zagrywce, bo wyjąc 2 asy BB z 5. seta i mamy nagle 1 asa na set przy 22 błędach
- mizeria na wybloku i obronie przez 4 sety
- Kaczmarek
- mimo wszystko Śliwka w przyjęciu

Kluczowe też było to, że Zaksa, z mojej perspektywy, wczoraj ani razu nie złapał przeciwnika na czymś. Nie było punktowania jego słabości, jakiegoś widocznego faktora, na którym by się skupili i konsekwentnie go egzekwowali.

Muzaj świetny mecz. Ciągnął w pojedynkę momentami Resovią a w pewnym momencie jak dołączył się powstający jak Feniks DeFalco, to robiło się ciepło po drugiej stronie.

Ciężko przed finałem zakładać, że Zaksa zagra tak samo niewyraźnie, ale jeśli nawet, to 55:45 dla Kędzierzyna.

[Ejpok]

Witam!

Ciężko przed finałem zakładać, że Zaksa zagra tak samo niewyraźnie, ale jeśli nawet, to 55:45 dla Kędzierzyna.

Oglądając wczorajszy mecz JW - Zawiercie odniosłem podobne wrażenie, co Simao... Mianowicie na ten moment Ptoki wyglądają lepiej niż KK.
Wczoraj tak jak mówisz, w Zaksie nie działało nic, obrony Zatorskiego punktują, mało skończonych kontr po wyblokach/obronach itp. Jak w secie numer 4 Rzeszów prowadził w końcówce, nagle Zaksa dochodzi i gra na przewagi, pierwsza akcja i już szansa na BP ale piłka w aut np. Dodając do tego obrazki owiązanego Bednorza, może być bardzo ciężko powtórzyć drużynie z Kędzierzyna zeszłoroczny wyczyn.

Pozdrawiam,

[przemik]

Oby tylko nie zatarli BB bo wydaje się, że chłopak gra na limicie.

[Patrol035]

ZAKSA niby w końcu mogła na siłowni więcej podziałać, może stąd słabsza dyspozycja.
Co nie zmienia faktu, że tak jak pisałem wcześniej, łatwo wyglądać dobrze na tle słabszego przeciwnika. Bo jednak Trefl i rozregulowane Zawiercie to nie ten kaliber co Warszawa i Resovia.
Choć oczywiście JW też jeszcze wszystkiego nie pokazał. To, że są po raz kolejny w finale o czymś świadczy.

[Arw165]

Rok temu JW też wyglądało lepiej, jak i przed finałem PP w tym roku, więc jednak trzeba będzie poczekać na bezpośrednie spotkania. + to co napisał Patrol. Zawiercie się rozsypało zupełnie. Nie chcę dywagować na temat Urosza czy to prawdziwa kontuzja czy nie, ale to przykre jeśli cały wysiłek z sezonu idzie jak krew w piach w takim stylu.
Zaksę może wreszcie dopadnie to zmęczenie. Dobrze, że jest tydzień na odpoczynek. U Jastrzębia nie widać problemów, ale wiele ekip w tych PO grało mniej lub bardziej poturbowane, nie tak to powinno wyglądać. Można mówić, że to wina za małej rotacji w zaksie, ale Resovia i projekt też ucierpiały, a pucharów nie miały. Ta liga jest nieludzka i przez debilne decyzje u góry będzie jeszcze gorzej w przyszłym roku. Ale Excel się zgadza komu trzeba, więc jedźmy z tym cyrkiem do Paryża.

[Mosze Bernsztajn]

Nie wierzę natomiast, że Twardowski dostał mecz do prowadzenia

No przecież musi bać nagroda za wzorcową postawę.

Kwolek tym meczem cudownie podsumował cały swój sezon. Myślę, że po 2 treningach już Winiarski lepiej by zagrał.

Chyba żeby to były treningi u Winiarskiego. A tak naprawdę to podsumowanie nie tylko Kwolka, ale całego Zawiercia jako drużyny.
Zrób wysoką formę na początek sezonu, oraj cały czas sześcioma zawodnikami (zmieniaj tylko przy absencjach) z przekonaniem, że młodzi są za młodzi i mają jeszcze czas, a na koniec sezonu bądź zdziwiony, że zawodnicy mają zjazd, oddychają rękawami, ale mimo wszystko jednak ich nie zmieniaj, bo w końcu są bardziej doświadczeni.
Co tu się mogło nie udać? No nie wiem...

[dyletant]

Łukasz Kaczmarek ma coś, czego nie mają inni polscy atakujący, nie zapominaj o tym .

Umiejętność zmiany decyzji sędziego?

A tak serio to ciekaw jestem jakby Kaczmarek trafił do jakiegoś zespołu, gdzie faktycznie byłby pierwszą opcją w ataku, choć jak patrzę na specyfikę współczesnej siatkówki to by musiał być jakiś zespół albo ligi francuskiej lub belgijskiej, albo z dołów Plusligi lub serie A, bo w poważnej siatkówce pierwszą opcją jest zawsze jakiś przyjmujący (2/3 serie A, połowa Plusligi, nie wiem jak Rosja i Turcja, reszta to niepoważna siatkówka.

Tym nie mniej ciekawiłby mnie Kaczmarek wyjęty z systemu.

[granvorka]

Ten podwójny finał JW-Zaksa to będzie pewnie wojna na wyniszczenie, zbliżony poziom sportowy i fizycznego zajechania, tendencja do ostrego falowania prawie wszystkich kluczowych graczy na skrzydłach (poza Bednorzem i Fornalem), z pewnością wiele problemów zdrowotnych (kolano Bednorza?). Spodziewam się kontynuacji tego, co widzieliśmy w meczach Zaksy z Projektem i Resovią, czyli raczej ostrej nawalanki tak przez 80% czasu.

Rok temu finał zapowiadany był jako starcie Semeniuk-Fornal, ale Tomek dojechał tylko na jeden mecz. Myślę, że w tym roku zagra dużo lepiej, ale nie mam pewności, czy to wystarczy JW, które nadal jest dużo słabsze na środku, ma problemy ze stabilnością rozegrania większe niż Zaksa, a do tego Boyer raczej nie wylosuje 3 stabilnych meczów na wczorajszym poziomie.

Z drugiej strony, Zaksa od połowy marca, może poza półfinałami z Perugią, które wygrała dość lekko, jedzie na ostrym limicie. Ja tam ogólnie kupuję tę mantrę o ich niezniszczalności mentalnej i szczególnej umiejętności wygrzebywania się z gruzów (ostatnio w podcaście Wrony gadali o tym zawodnicy Projektu przez kilkanaście minut z wypiekami na twarzy, więc to może działać na zasadzie samospełniającego się proroctwa - ogólnie byłem zaskoczony, że tak dużo uwagi poświęcili mind games), ale pamiętam też choćby Francuzów z ubiegłorocznych MŚ, którzy do pewnego momentu sezonu kadrowego wyglądali na niezniszczalnych, wcześniej zbudowali sobie nieśmiertelność długą i wyboistą drogą do złota w IO, ale jednak w pewnym momencie przeholowali z wpakowywaniem się i wykopywaniem się z problemów i będący na fali Włosi wywalili ich na zbity pysk. Zawsze etykietka typu "mentalni mistrzowie" to tylko artefakt statystyczny i tak też należy traktować obecną sytuację Zaksy, która jest niezniszczalna tak długo, aż przestanie nią być, bo ktoś akurat wejdzie na top na 1-3 mecze (co oczywiście nie znaczy, że od nowego sezonu znowu nie zaczniemy im liczyć serii w trybie niezniszczalności).

A tak stricte technicznie patrząc, to wczorajszy mecz, gdy dosyć jednak drewniana Resovia, w rozrywkowym składzie z Mauricio, Mordylem i Krulickim, nie dała się stłamsić na zagrywce i zrobiła dużo więcej obron (37-20, kolejny raz Zaksa wygląda naprawdę słabo w obronie), być może sugeruje, że że taka hybryda stylów Resovii i Projektu, czyli JW, które ma przyjęcie, obronę i zróżnicowany atak ze skrzydeł może w końcu nie tylko wyeksponować obecne słabości gry Zaksy, ale też przełożyć to na wynik końcowy.

[Streeter]

Można rzec niespodzianek nie było, bo być nie mogło. Jedyną szansą dla Resovii/Zawiercia było niezakontraktowanie Bednorza przez Zaksę i toczenie się z Żalińskim i Bułgarem.

Niby "każdy może wygrać z każdym", ale i tak ciągle te finały Zaksa - Jastrzębie

Streeter

[buzinga]

Jeśli Kędzierzyn wytrzyma fizycznie to nie wróżę JW sukcesu. Za dużym problemem będzie dla nich Totti na bloku. Ciekawe jest to, że sytuacja wygląda tak jakby Zaksa grała na limicie od ćwierćfinału i tylko czekać, aż się ktoś połamie. A w rzeczywistości większe problemy fizyczne mają przeciwnicy. Najpierw padł Projekt po 3 meczach, w 4 chłopaki już nie dali rady. Teraz Resovia choć wydawało się, że jest dobrze przygotowana. Coś te serie z Kentaki są dla wszystkich niesamowicie wyczerpujące. Ciekawe jak będzie z Jastrzębiem, bo na pewno trochę tak jest, że mieli najpierw słabo blokujący Trefl, teraz też najmocniejszą na siatce Wartę. Strasznie interesujące: jak na lepszym bloku poradzą sobie obaj Francuzi? No i czy Fornal znowu nie będzie kopał krzesełek lub band? Niby wydaje się, że dojrzał, ale na razie to Ci wszyscy przeciwnicy jacy stawali na drodze Ptoków byli tacy jacyś nie do końca wyraźni. Oby nikt się nie połamał, bo to byłaby duża strata i dla rywalizacji i w kontekście reprezentacji. Co jest chyba moim największym życzeniem przed finałami.

[qtp]

Boyer zagrał pierwszy na prawdę dobry mecz od listopada? Grudnia? Ciekawe czy to jednorazowy wyskok czy jednak stwierdził że na ostatnie 4/5 spotkań można coś zagrać.

[lukecik]

Gratulacje dla Jastrzębia, to był pojedynek gołej dupy z batem. Pokazaliście klasę i w pełni zasłużenie macie finał, którego obsady tak naprawdę każdy się spodziewał jeszcze przed ćwierćfinałami.
Szkoda, że chociaż jednego meczu nie wygraliśmy, to drugie starcie w Zawierciu było na wyciągnięcie ręki, bo przynajmniej jeden z przyjmujących grał na poziomie, a jak wczoraj Waliński i Łaba dopasowali się do beznadziejnego Kwolka, to inaczej się skończyć to nie mogło.

Po półfinałach można stwierdzić, że nie zasługujemy w ogóle na medal. Resovia się zaprezentowała o niebo korzystniej i mimo że przegrali z nami oba mecze w fazie zasadniczej to są faworytem starcia o brąz, zwłaszcza jeśli nie wróci Uros. Dla nas nadzieje upatrywałbym tylko w tym, że Klemen się nie wyleczy, a Defalco zostanie zawieszony za wczorajsze popisy w social mediach. W innym wypadku będzie nas stać co najwyżej na wygranie u siebie.

Wyglądamy po prostu tragicznie. Nasz atak to jest dno dna. Wczoraj Konarski akurat zagrał dobrze i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Natomiast to, co wyprawiają nasi przyjmujący, woła o pomstę do nieba. Wiadomo, że po Walińskim i Łabie cudów się nie można spodziewać. Waliński i tak zrobił aż nadto, prowadząc nas do dwóch zwycięstw z Olsztynem w Zawierciu. Ale Kwolek? To jest reprezentant kraju? Przecież on jest na Bielsko za słaby, a co dopiero mówić o wyższym poziomie. To jest dla mnie zagadka, co się z tym chłopakiem dzieje. Po opuszczeniu Warszawy miał odżyć, miał znów czerpać radość z gry i wrócić do swojej najlepszej gry, a tymczasem ja osobiście tak słabego w ataku Kwolka nie pamiętam. Wyszedł mu ten decydujący mecz z Olsztynem, a tak to jest po prostu tragedia. Bardzo mi przykro z tego powodu, jarałem się jak Rzym za Nerona, gdy stało się jasne, że do nas przychodzi, mialem wielkie oczekiwania, a tu taki zawód. Mocno, naprawdę mocno jestem zawiedziony i rozczarowany tym, co Kwolo prezentuje na boisku. Zapomniał jak się atakuje i w ogóle nie widać przesłanek ku temu, by miał sobie nagle przypomnieć. Nie wiem, z czego to wynika. Czy jakieś problemy osobiste, czy za słabo się przykłada do treningów, czy Winiarski źle go prowadzi. Nie wiem, ale nie da się na jego grę patrzeć. Smuteczek.

[Szary Wilk]

Boyer zagrał pierwszy na prawdę dobry mecz od listopada? Grudnia? Ciekawe czy to jednorazowy wyskok czy jednak stwierdził że na ostatnie 4/5 spotkań można coś zagrać.

Ty tak serio? Bez przesady, miał sporo dobrych spotkań, pierwszy przykład z brzegu to właśnie jeden mecz w Zawierciu, gdzie zagrał na 13/25 w ataku przy zaledwie 2 błędach i zdobył 4 asy i dorzucił aż 4 punktowe bloki.

[qtp]

Dobrych w stylu 13/25 pewnie miał, wczoraj to było poziom wyżej. Tak jak na początku sezonu.

[Simao]

Boyer zagrał pierwszy na prawdę dobry mecz od listopada? Grudnia? Ciekawe czy to jednorazowy wyskok czy jednak stwierdził że na ostatnie 4/5 spotkań można coś zagrać.

Myślę, że perspektywa zdobycia dwóch tytułów w krótkim czasie tak na Niego podziałała. Kilka meczy i jak wszystko ułoży się po myśli JW będzie mógł wpisać sobie w CV zdobycie tytułu MP oraz wygranie LM.

[Szary Wilk]

No jak Boyer się odpali, to Bednorz będzie miał ciężkie życie w tych meczach.

[kamil1999]

Boyer pokazał dlaczego jego wymiana na Patriego jest stratą. Może być mniej stabilny niż Patry, ale jeśli ma słaby mecz to wejdzie Hadrava, który i tak w ataku jest pewniejszy od Patriego a jak zdarzy się Boyerowi świetny mecz to łapie taki zasięg, że jest nie do zablokowania