Rzadko cos jest biale albo czarne, wiec czesciowo mozesz miec racje.
Jakos starczylo na zloto MP juniorow z mlodszymi rocznikami (o ile juz mi sie wszystko nie poprzestawialo) i ta ekipa grajac rok pozniej juz pod innym trenerem sobie nie poradzila. Na Rogalinskiej to ze 30 lat nie bylam i nie wiem czemu Cop nie kontynuowal z tamta gupa. Juz wtedy duzo siedzial na Akademii Wyszynskiego.
Czasem wystarczy jeden wybitny zawodnik. Pamietam jak niziutki Beraza prowadzil AT JW do zlota, a wybitnych graczy tam nie bylo.
Zreszta nie znam trenera Lechii, ale rezultaty swiadcza o nim tylko dobrze.
Co do wyjazdu-nie wiem jak przyjeli to w klubie. Kazdy ma wlasne zycie, Cop odszedl do PL i wrocil. Teraz znowu odszedl-taka ma wizje dobra i to jego wizja. Odeszli i Nawrocki do repry kobiet i Pawlik do asysty repry (staral sie tez o posade trenera w PL), rowniez Baku.
Tylko ja niekoniecznie o uda i nieuda-cznictwie. To inna kategoria niz granie gosciem ze zlamaniem dosyc dlugiej imprezy, czy publiczne uderzenie zawodnika w twarz. Kwestia naduzycia wladzy i wplywu, czego nie cierpie.
I o pogonii za szybkim sukcesem, co moze byc na dluzsza mete szkodliwe.