Noworoczny pisze:Intuicja mnie podpowiada, że gdy Torena zmierza w kierunku linii końcowej, szansa na brejkpojnt oscyluje w okolicy 50%. Co na to obznajomieni w statystykach?
Może nie aż tak dużo, ale na pewno jest to bardzo wysoki % - dziś w meczu z Modeną Ngapeth wykonał np. 24 zagrywki, co daje mu statystycznie 4.8 zagrywki na każdy set, a w całym sezonie, w dotychczas rozegranych 8 kolejkach ligowych wykonał 139 w 32 setach co daje średnią 4.34. A w przeciętnym wygranym, normalnym secie do 25 można liczyć, że tacy siatkarze jak Junatorena wykonują trzy pełne obejścia, więc gdyby Lube wygrywała w sezonie wszystkie mecze po 3:0 te 50% szans na break-point byłyby dopiero przy jakiś 6 zagrywkach Kosmity na każdy set. Choć rzecz jasna nie wszystkie sety i nie wszystkie partie Lube wygrywa, zdarzały się wśród tych 32 setów Lube znacznie krótsze tie-breaki, prawdopodobnie też nie we wszystkich partiach Kosmita grał od pierwszego do ostatniego punktu, a poza tym Juntorena ma jeszcze w drużynie równie dobrze zagrywających siatkarzy. Z tego powodu żeby wyliczyć mu precyzyjnie procent zagrywek, po którym jego drużyna zdobywa break-pointa, trzeba by było mieć wgląd w szczegółowe statystyki już nawet nie tylko meczowe, ale nawet szczegółowe podsumowania statystyczne z poszczególnych setów. Obawiam się więc, że jeśli chodzi o całkiem dokładne i precyzyjne statystyki z całego sezonu byłoby to dosyć trudne do policzenia także dla klubowych, czy reprezentacyjnych statystyków.
I może sporo pograć, bo myślę, że dziś też Blengini wyjdzie na parkiet z Cebuljem na przyjęciu, a z racji limitów na środku musiał będzie pojawić się Włoch. Tak było ostatnio i Enrico grał dobrze - on chyba się w Latinie kiedyś nam tak podobał.
