Lynn pisze:a składy zespołów nie po rosyjsku ktoś ma?
Pora przejść do przedstawienie zespołów-głównych faworytów rozpoczynającego się sezonu i tych drużyn, które będą bronić się przed spadkiem. Kolejność przedstawianych zespołów, zgodnie z miejscem zajętym w rozgrywkach poprzedniego sezonu 2018-19:
1) Kuzbass Kemerowo
Pierwsza szóstka: Kobzar-Poletajew, Paszyckij- Tawasijew, Podliesnych-Siwożelez (Karpuchow)- Kerminen (l)
Za wyjątkiem trenera Tuomasa Sammelvuo (który jak się uważa na Syberii sprzedał duszę za gazodolary finansowemu potentatowi z Sankt Petersburga) sensacyjny tryumfator poprzedniego sezonu nie tylko utrzymał trzon zespołu, a nawet zdołał się wzmocnić na przyjęciu dzięki przyjściu z tego samego Sankt-Petersburga bardzo doświadczonego Siwożeleza. Wydaje się, że zawodnicy Kuzbass pod wodzą nowego znanego doskonale z Polski trenera George Cretu,, na odejściu Fina wcale nie stracili, a wręcz przeciwnie, nawet mogą zyskać dodatkową motywację, żeby udowodnić wszem, wobec i każdemu z osobna, że ich postawa w poprzednim sezonie była w głównym stopniu zasługą ich samych, a nie fińskiego szkoleniowca. Pytanie zasadnicze tylko czy Poletajew – po zmianie pozycji przez Michajłowa już bezdyskusyjnie rosyjski numer 1 na prawym ataku wytrzyma teraz trudy sezonu ligowego, po pierwszym dla niego tak długim i trudnym sezonie reprezentacyjnym?
2) Zenit Kazań
Pierwsza szóstka: Butko – Sokołow, Wolwicz – Samojlenko, Ngapeth – Michajłow (Woronkow), Gołubiew (l).
Imperium z Tatarstanu po ubiegłorocznej detronizacji przygotowuje kontratak i zapowiada powrót na tron. W zespole wicemistrza również doszło do zmiany trenera, ponieważ zmagający się już od dłuższego czasu z poważnymi problemami sercowymi Alekno przekazał faktycznie ster drużyny w ręce Aleksieja Werbowa, zostawiając sobie funkcję tytularnego pierwszego szkoleniowca, czy jak nazywa to sam Werbow trenera-kuratora. Mimo odejścia Andersona do Modeny, a rok wcześniej do Perugii Wilfredo Leona nie zmienił się jednak pierwotny pomysł Alekny na zespół i styl gry – przyjście nowego wystrzałowego pistoletu w osobie Sokołowa, i przejście na lewy atak z przyjęciem Michajłowa oznacza, że nadal będzie obowiązywał schemat trzech potężnych armat na skrzydłach, mocnej ryzykownej zagrywki i po odrzuceniu przeciwników od siatki szukania punktów w bloku.
3) Fakieł Nowy Urengoj
Pierwsza szóstka: Antipkin – Padar, Wołkow – Kljuka, Ananiew – Rochin, Shoji (l).
Teraz albo nigdy – chciałoby się powiedzieć. Prawdopodobnie ostatnia szansa dla Nowego Urengoju wywalczenia czegoś bardziej wartościowego niż tylko brązowe medale superligi, bo to już raczej ostatni taki wspólny sezon duetu Wołkow-Kljuka, a przynajmniej ostatni wspólny sezony w Fakiele Nowy Urengoj. Po odejściu Jakowlewa do Sankt-Petersburga, który w tym roku niespodziewanie wyrósł na najlepszego i napewniejszego środkowego sbornej, dość trudno będzie załatać po nim dziurę na środku bloku. Także postawa brylującego do tej pory jedynie tylko w ligach azjatyckich - Korei i w Chinach Węgra Padara na ataku i mającego za sobą wyjątkowo słaby sezon w Petersbugru Antipkina na rozegraniu budzić może przez sezonem poważne wątpliwości.
4) Zenit Sankt-Petersburg
Pierwsza szóstka: Kowaliow -Grozer, Jakowlew – Filippow, Camejo – Ursow (Divis), Andriejew (l).
Drużyna przebudowana niemal całkowicie - z poprzedniego składu Sankt-Petersburga zostali jedynie Grozer i Oreol Camejo. Jeżeli mówiliśmy o klubie z Tatarstanu jako kontratakującym starym imperium, to Sankt-Petersburg nie ukrywa i mówi o tym już teraz zupełnie otwarcie, że pragnie się stać dominatorem nie tylko w samej Rosji, ale i na świecie w najbliższych paru latach. Przy praktycznie nieograniczonych środkach finansowych Gazpromu – budżet klubu w następnych latach ponoć będzie w stanie przebić każdy szklany sufit, jest to na pewno możliwe. Na razie najważniejszą gwiazdą jaką udało się pozyskać z Kemerowa jest sam trener reprezentacji Rosji Tuomas Sammelvuo. Oprócz niego do klubu udało się pozyskać także kilku jego ulubieńców Sammelvuo ze Sbornej – obaj środkowi to aktualnie podstawowi blokujący zespołu który triumfował w rozgrywkach Ligi Narodwów. Zmienił się także rozgrywający – Dmitrij Kowaliow co prawda przegrał w tym roku w reprezentacji rywalizację z Igorem Kobzarem i Butko, ale to w dalszym ciągu ścisła czołówka rosyjskich zawodników na tej pozycji. Także pozyskani z Surgutu szczególnie mocni jeżeli chodzi o sam element odbioru zagrywki przyjmujący Ursow i libero Andriejew zostali w tym roku wypróbowani w sbornej i są dużą nadzieją rosyjskiej siatkówki. Na pozyskanie gwiazd trochę większego kalibru jak Kljuka, czy Wołkow trzeba będzie jednak jeszcze chwilę poczekać – prawdopodobnie do przyszłego roku.
5) Lokomotiw Nowosybirsk.
Pierwsza szóstka: Drzyzga – Bakun, Kurkajew – Szczerbinin, Ivović – Sawin (Rodiczew), Martynijuk (l).
To już czwarty sezon Płamena Konstantinowa w stolicy Syberii, czy także czwarty bez znaczącego sukcesu i bez przełomu? Mimo rozczarowania poprzednim sezonem kolejarskim klubie jeszcze raz uznano jednak, że bułgarska lokomotywa nie musi na razie zmieniać toru. Utrzymano też trzon dotychczasowego składu zespołu – doczepiono za to do niego dodatkowe, dość ciekawe wagoniki. Z Moskwy ściągnięta Szczerbinina i Krugłowa – ten drugi, mimo że podczas Pucharu Świata w Japonii był pierwszy atakującym rezerwowego składu sbornej, teraz w Nowosyrbisku sam będzie pełnił jedynie rolę rezerwowego dla Konstantina Bakuna. Sporym osłabieniem w pierwszej części sezonu może być absencja Kurkajewa – szóstkowy ostatnio blokujący sbornej doznał kontuzji w meczu ME, niedawno w Niemczech przeszedł operację i jego powrót do gry zapowiadany jest dopiero w styczniu-lutym.
6) Biełogorje Biełgorod
Pierwsza szóstka: Woropajew -Luburic, Gucaljuk-Czerwjakow, Rozalin Penczew -Semyszew, Makimienko (l).
W przypadku niegdysiejszego potentata nie tylko rosyjskiej, ale i europejskiej siatkówki możemy mówić o najbardziej stabilnej w całej lidze regresji wyników. W 2013 wywalczyli po raz ostatni mistrzostwo Rosji, w 2015 roku byli jeszcze drudzy, 2016 zajęli trzecie miejsce, w 2017 - czwarte, w 2018 - piąte, 2019 - szóste. Najwyraźniej celem w sezonie 2019/20 powinno być teraz siódme miejsce, ale patrząc na sam obecny skład Biełogorje i o taki wynik możne być dość trudno. Mocna stroną Biełgorodu może być solidna rezerwa na ławce trenerskiej i już tradycyjna w tym klubie karuzela szkoleniowców – w sezonie 2017-18 Giennadij Szypulin zmienił swojego I trenera w trakcie rozgrywek nawet pięciokrotnie, teraz – najwyraźniej jako zwolennik zasady "że nowa miotła zawsze lepiej zamiata" - może mieć szansę to osiągnięcie pobić i wyśrubować.
7) Dynamo Moskwa
Pierwsza szóstka: Pankow – Szkuljawiczus (Żygałow), Własow-Siemszczikow (Ostapienko), Deroo – Maar, Kabieszow (l).
Przyjaciel Kadzia młody trener Konstanty Briański mimo niepowodzeń w poprzednim sezonie zachował stanowisko, ale dostał do pomocy siłę fachową w postaci asystenta Sergio Busato, który to jak pamiętamy bo dymisji po ME Wadima Pankowa (ojca rozgrywającego Dynama Pawła i przy okazji nowego kapitana tej drużyny) został selekcjonerem żeńskiej reprezentacji Rosji, potem pełnił tę funkcję podczas PŚ w Japonii i przynajmniej formalnie pełni ją nadal. Widać z tego, że w Dynamie jak w rodzinie – nic nie ginie. Nie zginęła też nigdzie prawdziwa legenda klubu – 35 letni już Jurij Bierieżko oprócz tego, że można na niego liczyć jako na zmiennika Maara, lub Deroo będzie też pełnił z doskoku funkcję drugiego grającego asystenta. Z Deroo i Maarem Dynamo zapewne poprawi ubiegłoroczny rezultat, może nawet awansować do F6, ale czy jest w stanie włączyć się bezpośrednio w walkę o medale? Bardzo dużo zależy od nowego kapitana-rozgrywającego Pankowa, którego rozwój w dwóch ostatnich latach zatrzymał się w miejscu, a pewnie można nawet mówić wręcz o regresie. A był to siatkarz, którego kilka lat temu zdążono już przecież namaścić na następcę Grankina.
8) Ural Ufa
Pierwsza szóstka: Jovović - Aleksiejew, Abrosimow-Gocew, Bierjukow-Spirydonow (Fieoktistow), Bragin (Kiriczenko) (l)
Kandydat typowany na czarnego konia rozgrywek Bardzo ciekawe skrzydła – szczególnie mocno wygląda obsada przyjęcia z atakiem Bierjukow-Spirydonow -Fieoktistow. Na prawym ataku Nikita Aleksiejew bo kilku sezonach pełnienia roli vice-Michajłowa w Zenicie i terminowania u Alekny będzie miał okazję udowodnić, że czegoś w Kazaniu się jednak nauczył. Nieźli dwaj środkowi - Bułgar Swetosław Gocew i doświadczony Aleksanedr Abrosimow, obaj czujący się lepiej w bloku niż w ataku - rozgrywający zespołu mistrzów świata Nikola Jovović powinien się takiej drużynie akurat bardzo dobrze odnaleźć.
9) Dynamo Obwód Leningradzki (Sankt Petersburg – Sosnowy Bór)
Pierwsza szóstka: Tisewicz – Jakowlew, Wołkow (Smoliar) – Marcus Böhme, Szpiljow – Botin, Szyszkin (l).
Gdyby sądzić tylko po nazwiskach środkowych tego zespołu Aleksander Wołkow, Marcus Böhme, Artiom Smoliar – byłby to kandydat na mistrza. Ale skrzydła zespołu który część spotkań domowych w sezonie będzie rozgrywał w Sankt-Petersburgu, a cześć w Sosnowym Borze to już całkiem inna para kaloszy. Na pewno jednak warto obserwować rozwój 21-letniego atakującego Dmitrija Jakowlewa, jeżeli wdał się w swojego słynnego ojca Romana, to będzie z niego tęgi młot. Biorąc pod uwagę, że chłopak dość późno rozpoczął przygodę z siatkówką, bo wcześniej wolał grać w hokeja, a już jest szóstkowym atakującym jednego z zespołów superligi, na takiego się zresztą zapowiada.
10) Nowa Nowokujbyszewsk (aka Nowa Obwód Samarski).
Pierwsza szóstka: Szulgin-Szefranow, Buseł-Kozicyn, Titicz-Szenkel, Jeriomin (l)
Klub który w ubiegłym sezonie przeszedł przez spore zawirowania finansowo- organizacyjne, w połowie sezonie odeszło stamtąd do innych wypłacalnych klubów większość zawodników pierwsze szóstki (oraz także trener Konstantin Briański do Dynama Moskwa) w dalszym ciągu ledwo wiąże koniec z końcem, więc jedynym zadaniem które można postawić przed siatkarzami, jest utrzymanie zespołu w superlidze.
11) Gazprom-Jugra Surgut.
Pierwsza szóstka: Chabibulin – Muzaj (Pirainen), Płużnikow-Czerejskij, Awdoczienko -Szczadiłow, Dragunow (l).
Po zajęciu odległego 11 miejsca w ubiegłym roku prezes-nadtrener Rafael Chabibulin zarządził kadrową rewolucję – z ubiegłorocznego składu zostało tylko trzech siatkarzy – w tym syn prezesa i jednocześnie rozgrywający drużyny. W zapowiedziach przedsezonowych największe nadzieje wiąże się z osobą Maćka Muzaja, ale po ruchach kierownictwa klubu – odkupieniu niedawno we wrześniu z Sankt Petersburga kontraktu innego młodego i bardzo obiecującego rosyjskiego atakującego Siergieja Pirainena, widać prezes-nadtrener Chabibulin na w zapasie plan B, gdyby Maciek w Superlidze nie potrafił się odnaleźć i miał kłopot zgodnie z jego własnymi słowami "z przejściem z bycia chłopcem do bycia mężczyzną". Można powiedzieć, że Surgut, który mimo gruntowanej przebudowy składu w meczach przedsezonowych, czyli jeszcze bez Muzaja, wypadał całkiem nieźle, celuje przynajmniej w zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątki i skrócone play-offy, a jeżeli się powiedzie, to także w udział w Final Six.
12) Jenisej Krasnojarsk.
Pierwsza szóstka: Żos – Kliec, Krickij– Nałobin, Skrimow –Jerieszczienko, Janutow (l).
Mimo pary niezłych przyjmujących ( Bułgar Skrimow – Ukrainiec Jerieszczienko) zespołowi może być trudno wyjść ze strefy spadkowej. Sporą zagadkę jest atakujący Kiriłł Kliec, który poprzedni sezon spędził w niemieckiej Bundeslidze, gdzie wraz z Pawłem Halabą występowali w Hypo Tirol AlpenVolleys Haching. A trzeba powiedzieć, że młody Rosjanin, który ma za sobą także już występy w lidze bułgarskiej, nie zawsze nawet w niemieckich rozgrywkach ligowych błyszczał.
13) Jugra Samotłor Niżniewartowsk.
Pierwsza szóstka: Kowalikow -Lincoln Williams, Ciepkow-Kosmin, Burcew-Papazow, Wiszniewieckij (l)
Następna drużyna, która będzie bronić się przed spadkiem i całą nadzieja, że ta sztuka się może udać, można pokładać chyba tylko w Lincolnie Williamsie. W zespole miał grać jeszcze jeden Australijczyk, przyjmujący Thomas Hodges, ale podczas PS doznał kontuzji i rosyjski klub postanowił rozwiązać z nim kontrakt. Kto zostanie ściągnięty na jego miejsce na razie jeszcze nie wiadomo.
14) ASK Niżny Nowogród.
Pierwsza szóstka: Deniss Petrovs - Jhon Wendt, Nikonienko-Andriejew, Markin-Piatyrkin, Mjełkoziorow (l)
Beniaminek Superligi jest w o tyle bardzo trudnym położeniu, że FIVB i CEV są zdania, że klub organizacyjnie jest kontynuacją zdegradowanej kilka lat temu za długi Guberni Niżny Nowogród i tego właśnie tytułu wisi jeszcze pieniądze byłym zawodnikom tegoż. Mimo wiec że nazwiska dwóch zakontraktowanych zawodników zagranicznych – Łotysza Denissa Petrovsa i francuskiego Nowokaledończyka Jhona Wendta nie powalają wcale na kolana, nawet ich udział w rozgrywkach może być wątpliwy, bo FIVB zablokowała na razie transfery obu. Na pewno najgłośniejszym nazwiskiem w szeregach Niżnego Nowogrodu jest Aleksander Markin – były przyjmujący sbornej po latach gry w Dynamie Moskwa wreszcie zmienił klub, niestety dla swojej kariery pewnie 7-8 lat za późno. Także i w tym wypadku samo utrzymanie w superlidze będzie na pewno dużym sukcesem beniaminka.