Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Chal pisze:Tu powinno być: http://www.ntvspor.net/canliyayin

O której ten mecz ? Jeśli już nie leciał czasem

O 18 naszego czasu, niestety nakłada się z Serie A1.

Oglądam i Fener miało kilka meczowych a tu lipa 24:24.

Pierwszy set dla Fenerbahce

Zacięta walka i niefartownie piłka wpada w róg boiska na koniec.

Miljković to dalej jeden z najlepszych atakujących na świecie.

Raphael ma jakąś kontuzję? Bo w innym wypadku nie rozumiem, czemu Stojczew trzyma go poza składem kosztem Djuricia, skoro na ławce ma chyba drugiego najlepszego tureckiego siatkarza po Baturze, Subasiego. W ten sposób, mając słabszego i sypacza, i libero, skazuje się na nierówny pojedynek armat, gdzie i bez tego moim zdaniem trójce Juantorena-Kazijski-Djurić brakuje do Fonteles-Marshall-Miljković (oczywiście główna w tym zasługa różnicy pomiędzy ostatnimi z wymienionych).

Halkbank zarówno w finale Pucharu Turcji, jak i we wczorajszym spotkaniu przyjmował gorzej od Fenerbahce, więc niespecjalnie wiem, co miałby tam dać Raphael. Zwłaszcza, że Huseyin Koc, który gra chyba zamiast Brazylijczyka, to naprawdę solidny rozgrywający, lepszy od jego vis a vis w Fenerbahce, przynajmniej na papierze. Ta seria to łupanina na nieosiągalnym dla prawie wszystkich drużyn w Europie pod względem pułapu gry skrzydłowych, Subasi - gdy grał - grał bardzo przeciętnie, więc myślę, że Stojczew wie co robi. Dobrze gra Marshall, Fonteles wypada na tle Kazijskiego i Juantoreny co najmniej na równi, a Miljković przez cztery sety zdobywa 29 punktów. Do tego świetna organizacja gry. Po prostu Fener jest taki mocny i Halkbank nie ma w takich warunkach wiele do powiedzenia, choć powinna to być bardzo wyrównana seria.

Niby Stojczew wie co robi, ale moim zdaniem po prostu Halkbank w rywalizacji na skrzydła stoi na straconej pozycji i jeśli Bułgar czegoś nie wykombinuje, to polegnie. To tak jak w F1, jeśli dwa zespoły przyjmą identyczną taktykę, to ten z lepszym bolidem, choćby to było tylko 0,05 s na okrążeniu, wygra. Ja akurat uważam Koca za słabszego od Eksiego, podobne opinie można znaleźć na zagranicznych forach, gdzie pewnie są osoby znacznie dokładniej śledzące ligę turecką (choć nie znaczy to, że to jakaś wyrocznia), ale przede wszystkim uważam go za dużo słabszego od Raphaela, który nawet nie mając przyjęcia wnieść może większą precyzję wystaw z pola oraz lepsze wybory. A Subasi, nawet jeśli w ataku da jeszcze mnie od Djuricia, to może odciążyć w niektórych ustawieniach w przyjęciu Kazijskiego lub Juantorenę. Jeśli Fener utrzyma ten poziom, to w takim zestawieniu Halkbankowi wg mnie brakuje argumentów, z Raphaelem widzę przynajmniej jeden element, który może zrobić różnicę na ich korzyść, a inną rzeczą jest, czy to wystarczy.

W tych dwóch meczach Halkbanku z Fener (tj. finał Pucharu Turcji i ten z niedzieli), Halkbank statystycznie przyjmował dużo gorzej od Feneru - i tu biorąc na poprawkę, że u Castellaniego grają na przyjęciu Lipe z Marshallem. Dramatycznie gra w odbiorze Ankara i to chyba nie są warunki, gdzie Raphael mógłby zrobić większy impakt - Subasi specjalnie też by przyjęcia nie poprawił, Halkbank ma taki skład, że skazuje się na trójkę skrzydłowych i wysoką piłkę. Pewnie pokombinuje Stojczew, bo z tak dysponowanym Miljkoviciem, Marshallem i Fontelesem to tylko kilka klubowych zespołów na Starym Kontynencie mogłoby wygrać. Zobaczymy, czy uda się to wicemistrzowi Europy. Final Pucharu Turcji wygrali po tie-breaku, ale tam gorszy dzień miał Miljković. Liczenie, że pomyli się jeszcze kilka razy - nie polecałbym.

Zaczął się drugi mecz finałowy, transmisja: http://www.ntvspor.net/canliyayin

Ale fatalny mecz Feneru. I to nie do końca wiedzieć czemu, bo w żadnym elemencie Halkbank ich nie cisnął na tyle, na ile dziś oni zagrali.

Halkbank prowadzi 2-1 w rywalizacji finałowej. Dzisiejszy mecz wygrali 3:0. Kolejne spotkanie we wtorek.

Nie znam się na siatkówce

Chal pisze:Nie znam się na siatkówce

Nie tylko Ty.

Choć wydaje mi się, że to może być podobny kazus jak w Serie A chociażby rok temu w finałach między Trentino, a Piacenzą - drużyna grająca u siebie zdecydowanie wygrywa, a przecież dwa (tzn. jedno na pewno) następne mecze zostaną rozegrane w Stambule.

Dziwny w ogóle nieco ten turecki system 1-2-2, bo jednak wyżej rozstawione Fenerbahce wraca teraz do siebie z nożem na gardle. Dzisiejszego meczu nie widziałem, ale patrząc w statystyki rzuca się w oczy fakt, że nie tyle jakoś świetnie zagrały skrzydła Halkbanku, co jednak tym razem Miljković nie zrobił różnicy w porównaniu do Djuricia, za to bardzo słabo wypadł Marshall. No i tym razem gospodarze mieli wyraźną przewagę w polu zagrywki, ale w tym elemencie faktycznie możemy mieć sytuację, o której piszesz.

Mnie się podoba wspomniany system, bardzo przypominający ten, który obowiązuje w finałach NBA. Bardziej wyrównuje szanse taki schemat i pewnie w tym przypadku słusznie, że tak jest, bo w tabeli po rundzie zasadniczej Fenerbahce wyprzedził Halkbank o ... 0,3 pkt.

Nieźle sędziowie wydrukowali 2. set, jak można było tam zobaczyć przejście Fontelesa...

Halkbank mistrzem , Fenerbahce pokonane. Ciekawe jakie zmiany się szykują.

Vakifbank mimo odejścia Serbek Jeleny Nikolić i Jovany Brakocević nadal będzie bardzo silny.

Do zespołu, w którym została Carolina Costagrande i rozgrywająca Naz Aydemir. Dołączyły bułgarska przyjmująca Elitsa Vasileva, brazylijska atakująca Sheila Castro i środkowe Serbka Milena Rasić oraz Holenderka Robin De Kruijf. Co prawda cały potencjał będzie wykorzystywany tylko w meczach Ligi Mistrzyń, ale skład robi olbrzymie wrażenie.