Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Bułgarski środkowy Teodor Todorow zagra w przyszłym sezonie tureckim zespole Galatasaray, w którym w ubiegłym roku występował Zbyszek Bartman. Oznacza to, że Bułgar nie trafi niestety do Radomia. Szkoda.

Ano nie zawsze można się dogadać jak z Biełgorodem w sprawie Teromienki

Robi się silna liga. Kogo ma Halkbank oprócz kubanczykow i Petricia?

Zhukouski poszedł do Pireusu

drukjul pisze: A to dobre. Przecież Zoran Gajić jest niedawno wybranym, bo w ubiegłym roku urzędującym prezesem serbskiej federacji siatkówki.

Zaintrygowało mnie to do tego stopnia, że znalazłem informację że ponoć Gajić chce w przyszłym roku łączyć obie te funkcje - czyli zamierza zostać zarówno trenerem IBB Stambuł, jak i pozostać dalej sternikiem serbskiej siatkówki. Takiej sytuacji w światowej siatkówce, żeby prezes federacji jednego kraju, i to kraju liczącego się w końcu w hali zarówno jeżeli o reprezentację kobiet jak i mężczyzn dorabiał jednocześnie w innym kraju na posadzie trenera klubowego raczej na pewno jeszcze nigdy nie było. Trochę to jednak wszystko mało poważnie wygląda. Z drugiej strony kto powiedział, że siatkówka jest w ogóle dyscypliną poważną?

On w sezonie 16/17 trenował żeńską drużynę Telekom Baku, więc pewnie w kolejnym sezonie też pogodzi obie funkcje.

Amerykański środkowy David Smith postanowił zmienić Radom na Ankarę, czyli jest po Konarskim i Kurku trzecim siatkarzem występującym do tej pory w Pluslidze, który przenosi się w tegorocznej przerwie międzysezonowej do tureckiego Ziraat Bankasi. W ten sposób poznaliśmy wszystkich czterech cudzoziemców, którzy w sezonie 2017/18 będą występować w tureckiej drużynie (Konarski, Kurek, Kaliberda, Smith).

phil pisze: On w sezonie 16/17 trenował żeńską drużynę Telekom Baku, więc pewnie w kolejnym sezonie też pogodzi obie funkcje.

To prawda, z tym że na tę posadę serbskiego prezesa federacji Gajić został wybrany dopiero pod koniec ubiegłego roku i jednoczesne prowadzenie zespołu klubowego do końca sezonu można było od biedy jeszcze tłumaczyć tym, że serbski trener chciał wypełnić kontrakt z dotychczasowym klubem. Natomiast teraz podejmuje się zupełnie nowej pracę w roli trenera w drużynie klubowej pełniąc już od jakiegoś czasu rolę szefa krajowej federacji. Godzenie obu tych posad przez Gaijca i kierowanie federacją na odległość przez telefon z Turcji, czy wcześniej z Azerbejdżanu budzi jednak w samej Serbii dosyć spore kontrowersji. Nawet lider złotej drużyny Gajca z IO 2000 roku i zarazem rodzony brat trenera męskiej reprezentacji Vladmir Grbic, który do niedawana sam był wiceszefem związku nazwał całą rzecz farsą i hucpą i zrezygnował w takiej sytuacji z pełnienia w serbskim związku siatkarskim jakichkolwiek oficjalnych funkcji.