Niewiedza czy obsesja na moim punkcie? Póki nie zostanie wyłoniony nowy Mistrz Polski, czy nowi finaliści LM - Resovia ma niezaprzeczalne prawo do tytułów "finalista LM" czy "Mistrz Polski". Tak samo jak ZAKSA "szósta drużyna PlusLigi", choć nie przypuszczam, żebyś chlubił się tym tytułem i za często go używałwoli pisze:Kto jest tym pierwszym finalistą?sb.slav pisze:Zobaczymy jak to będzie z silniejszymi zespołami, ale narazie na finalistę LM można patrzeć z respektem.
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
Nie oglądałeś F4 w Berlinie?woli pisze:Kto jest tym pierwszym finalistą?sb.slav pisze:Zobaczymy jak to będzie z silniejszymi zespołami, ale narazie na finalistę LM można patrzeć z respektem.
Resovia kupuje FF, a w zasadzie trzymając się nomenklatury kilku użytkowników, F3 i to na dodatek w Krakowie, bo nie chce się męczyć przez fazy pucharowe i jeździć po Rosjach i innych Włochach aby sportowo awansować. Podobno 3 równe szóstki nie są takie równe i trzeba oszczędzać siły.woli pisze:Kto jest tym pierwszym finalistą?sb.slav pisze:Zobaczymy jak to będzie z silniejszymi zespołami, ale narazie na finalistę LM można patrzeć z respektem.
Nie mam z tym problemu, że ZAKSA była 6. Większy masz chyba Ty, bo wiecznie gdzieś o niej wspominasz. Czy mam obsesję na Twoim punkcie? Otóż nie. Zauważyłem, że bardzo dużo użytkowników " olewa" Twoje posty. Piszę, żeby po prostu przykro Ci nie było.sb.slav pisze: Niewiedza czy obsesja na moim punkcie? Póki nie zostanie wyłoniony nowy Mistrz Polski, czy nowi finaliści LM - Resovia ma niezaprzeczalne prawo do tytułów "finalista LM" czy "Mistrz Polski". Tak samo jak ZAKSA "szósta drużyna PlusLigi", choć nie przypuszczam, żebyś chlubił się tym tytułem i za często go używał
Pff, zaraz przyjdzie lobmar czy jak mu tam i napisze że Asseco słabo, bo powinno wygrać 6:0, a nie tylko 3sb.slav pisze:ale narazie na finalistę LM można patrzeć z respektem.
Niekoniecznie, wystarczy zrobić eliminacje dla słabszych drużyn(federacji). Popularność będzie jeśli pojedynki będą wyrównane, a nie do jednej bramki.StanLee pisze:Z jednej strony apelujecie o organizacyjny progres siatkówki, pracę nad wzrostem jej popularności, a z drugiej w kontekście Igrzysk Olimpijskich czy Ligi Mistrzów wnosicie, żeby ograniczyć dostęp do takich imprez jak największej liczby reprezentantów różnych kontynentów/jak największej liczby reprezentantów różnych krajów. To wyraźna sprzeczność.
jesteś już po prostu nudny z tym Antigą. Zdajesz sobie sprawę, że Mika miał kontuzję w sezonie reprezentacyjnym ze względu na przeciążone kolana? Może po prostu miał problem z dojściem do formy przez to? Szczególnie, że czasu na odpoczynek na kadrze ze względu na posr... przepraszam, niemądrze ułożony kalendarz rozgrywek nie było.sb.slav pisze: Za to oczekiwana była dobra postawa Miki, który gdy już się wyrwał z łap Antigi, wskoczył na swój wysoki poziom i jest liderem gdańskiego zespołu.
madlark pisze:Niekoniecznie, wystarczy zrobić eliminacje dla słabszych drużyn(federacji). Popularność będzie jeśli pojedynki będą wyrównane, a nie do jednej bramki.StanLee pisze:Z jednej strony apelujecie o organizacyjny progres siatkówki, pracę nad wzrostem jej popularności, a z drugiej w kontekście Igrzysk Olimpijskich czy Ligi Mistrzów wnosicie, żeby ograniczyć dostęp do takich imprez jak największej liczby reprezentantów różnych kontynentów/jak największej liczby reprezentantów różnych krajów. To wyraźna sprzeczność.
Przyznam się, że mi osobiście odpowiadała najbardziej formuła 24-drużynowa Ligi Mistrzów, kiedy w każdej grupie były przynajmniej po dwie silne ekipy i niemal w każdej kolejce w fazie grupowej można było liczyć na jeden ciekawy mecz. Myślę z punktu widzenia czysto komercyjnego jeden taki mecz na szczycie to i tak wystarczająco dużo akurat w tej fazie rozgrywek - przecież i tak nikt nie ma nawet tyle czasu, aby śledzić wszystkie spotkania jak leci, a wiadomo, że prawdziwe emocje w Champions League i tak zaczynają się od fazy pucharowej. Czy to kibicom aż tak bardzo przeszkadza? Przyznam się, że mi wcale.Noworoczny pisze:Wybieram czekolada. Tj. mecze na poziomie zamiast lania patałachów 3-0. Niech wzorem ligi światowej zrobią sobie drugą dywizję. Nie można jej nazwać "Liga wicemistrzów" bo z Polski, Włoch, rosji wicemistrzowie będą grać w Lidze mistrzów, ale można ich nazwać Liga patałachów.
Choć prawdopodobnie w tym wypadku nie w jednym tylko mieście jak w przypadku Final Four ręcznej, tylko w grę wchodzi jakiś płodozmian - raz Łódź, raz Kraków, może też Gliwice po oddaniu hali. Zapewne w takim wypadku zmienialiby się też dwaj stali gospodarze takiego turnieju finałowego w Polsce czyli Skra i Resovia. Czy ten pomysł ma ręce i nogi nie jestem wcale przekonany - CEV będzie miało pewnie z tego swoje lody - czytaj gwarancje stałego dopływu gotówki, ale mam obawy, że szczególnie polskim kibicom europejskie rozgrywki pucharowe w takim kształcie bardzo szybko się przejedzą i zwyczajnie znudzą. 
Nie no, w takim wypadku gospodarz nie będzie miał zagwarantowanego udziału w F4. Równie dobrze w FF rozgrywanym w Polsce nie musi występować polska drużyna. Kolonia w ręcznej nie ma monopolu na występ w finałowej imprezie.drukjul pisze: żeby wzorem Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych gdzie Final Four odbywa się stale w Kolonii, Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów odbywał w dłuższym okresie czasu, dajmy na to przez kolejne 10 lat na stałe w Polsce.
Kolonia zdaje się nie ma nawet drużyny piłki ręcznej w niemieckiej Bundeslidze. Ale niemiecka klubowa piłka ręczna jest na tyle silna, iż niemieccy organizatorzy nie mają większych obaw, że przynajmniej jedna drużyna każdego roku awansuje do Final Four. Jak właśnie teraz widzę niemiecki dominator - THW Kiel w ostatnich dziewięciu edycjach EHF Champions League do turnieju Final Four nie zdołał awansować tylko jeden jedyny raz – w 2011 roku, ale i wtedy dwie inne drużyny niemieckie: Rhein-Necker Lowen i HSV Hamburg w tym finałowym turnieju wówczas i tak zagrały.Michal5 pisze:
Nie no, w takim wypadku gospodarz nie będzie miał zagwarantowanego udziału w F4. Równie dobrze w FF rozgrywanym w Polsce nie musi występować polska drużyna. Kolonia w ręcznej nie ma monopolu na występ w finałowej imprezie.
Zdaje sie że THW Kiel to drużyna właśnie z Kolonii.drukjul pisze:Kolonia zdaje się nie ma nawet drużyny piłki ręcznej w niemieckiej Bundeslidze. Ale niemiecka klubowa piłka ręczna jest na tyle silna, iż niemieccy organizatorzy nie mają większych obaw, że przynajmniej jedna drużyna każdego roku awansuje do Final Four. Jak właśnie teraz widzę niemiecki dominator - THW Kiel w ostatnich dziewięciu edycjach EHF Champions League do turnieju Final Four nie zdołał awansować tylko jeden jedyny raz – w 2011 roku, ale i wtedy dwie inne drużyny niemieckie: Rhein-Necker Lowen i HSV Hamburg w tym finałowym turnieju wówczas i tak zagrały.
Nikt jeszcze nie przesądził, że sposób tworzenia szerokiego składu przez Resovię w tym roku jest jedynie słuszny i właściwy. Serb to nominalnie dopiero czwarty przyjmujący Skry, czyli odpowiednik Stolca w Zaksie, czy 18 latka Kamila Dębskiego w Treflu. W tej roli, gdyby nie kontuzja Winiara tego typu siatkarz wydaje się wystarczająco dobry. Oczywiście teoretycznie Piechocki mógłby pewnie już teraz ściągnąć z wypożyczenia Bednorza z Olsztyna, albo wcześniej ze Spały Tomka Fornala, ale może lepiej, że ci siatkarze mogą teraz grać i zbierają doświadczenie, zamiast kisić się praktycznie cały sezon w kwadracie Skry?grzegorzg pisze:Liberec gra na poziomie naszej I ligi.
Rezerwy Skry są dramatyczne. Nie wiem, czy Janusz nie jest z nich najlepszy. Naprawdę w Polsce nie było nikogo lepszego niż ten Stanković ? Przecież to jest dramat.
Z Kilonii - miasta portowego, od którego nosi nazwę znany kanał morski.Antonella Hard Core pisze: Zdaje sie że THW Kiel to drużyna właśnie z Kolonii.
Po pierwsze - proszę, nie nadinterpretuj !drukjul pisze:Nikt jeszcze nie przesądził, że sposób tworzenia szerokiego składu przez Resovię w tym roku jest jedynie słuszny i właściwy. Serb to nominalnie dopiero czwarty przyjmujący Skry, czyli odpowiednik Stolca w Zaksie, czy 18 latka Kamila Dębskiego w Treflu. W tej roli, gdyby nie kontuzja Winiara tego typu siatkarz wydaje się wystarczająco dobry. Oczywiście teoretycznie Piechocki mógłby pewnie już teraz ściągnąć z wypożyczenia Bednorza z Olsztyna, albo wcześniej ze Spały Tomka Fornala, ale może lepiej, że ci siatkarze mogą teraz grać i zbierają doświadczenie, zamiast kisić się praktycznie cały sezon w kwadracie Skry?
Obie miejscowości dzieli ponad 500 km, a właściwa niemiecka nazwa Kolonii to Köln nie Kiel.drukjul pisze:Z Kilonii - miasta portowego, od którego nosi nazwę znany kanał morski.Antonella Hard Core pisze: Zdaje sie że THW Kiel to drużyna właśnie z Kolonii.
dlaczego? ściągają kogoś?serek pisze:czy już było tutaj, ze Apalikow odchodzi z Kazania?
a po co? i bez niego mają przecież czterech na staniemaciek77 pisze:dlaczego? ściągają kogoś?serek pisze:czy już było tutaj, ze Apalikow odchodzi z Kazania?
Antonella Hard Core pisze:Zdaje sie że THW Kiel to drużyna właśnie z Kolonii.drukjul pisze:Kolonia zdaje się nie ma nawet drużyny piłki ręcznej w niemieckiej Bundeslidze. Ale niemiecka klubowa piłka ręczna jest na tyle silna, iż niemieccy organizatorzy nie mają większych obaw, że przynajmniej jedna drużyna każdego roku awansuje do Final Four. Jak właśnie teraz widzę niemiecki dominator - THW Kiel w ostatnich dziewięciu edycjach EHF Champions League do turnieju Final Four nie zdołał awansować tylko jeden jedyny raz – w 2011 roku, ale i wtedy dwie inne drużyny niemieckie: Rhein-Necker Lowen i HSV Hamburg w tym finałowym turnieju wówczas i tak zagrały.
Ja już kiedyś pisałem i powtórze że nie podoba mi sie pomysł tzn "elitarnej" Ligi Mistrzów z udziałem wyłącznie najmocniejszych klubów z kilku najmocniejszych lig bo to raczej nie przyczyni sie zbytnio do rozwoju i popularyzacji siatkówki w innych krajach niż Polska,Włochy,Rosja czy Turcja. W tych krajach nie trzeba jej popularyzować, trzeba też myśleć o tych malutkich tego świata bo przecież my także do nich należeliśmy jeszcze 20 lat temu i też zberaliśmy baty od czołowych drużyn Europy. Każdemu trzeba dać szanse gry i rozwoju klubu.
Najważniejszy problem obecnej Ligi Mistrzów i Mistrzyń jest kwestia finansowa i to że kluby muszą do tej zabawy dokładać, tym trzeba sie zająć w pierwszej kolejności żeby kluby nie grały w LM tylko o prestiż ale także o konkretne pieniądze. Nie mówie tutaj o jakiś kokosach na miare piłkarskiej Ligi Mistrzów ale o jakiś godziwych nagrodach finansowych a nie o ciągłym dopłacaniu do tych rozgrywek przez kluby.
Dyscyplinarnie ponoć...maciek77 pisze:dlaczego? ściągają kogoś?serek pisze:czy już było tutaj, ze Apalikow odchodzi z Kazania?
