Strona 11 z 12

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 19:39
autor: VernonRoche
Typowałem Wojtaszka do najlepszego libero. Tietiuchin jest niesamowity. Można jak widać
nawet w takim wieku grać bardzo dobrze. Michajłow pokazał klasę w tym turnieju.

Brawa dla Jastrzębia :)

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 19:50
autor: akukuk
Brązowy medal, do tego dwie indywidualne nagrody - bez dwóch zdań to jest bardzo dobry dzień polskiej siatkówki.

Co do finału, to mimo wszystko liczyłam na Halkbank. No ale wygrał zespół zdecydowanie lepszy, momentami brakowało słów na grę Rosjan. Drużyna kompletna. Mnie pozytywnie zaskoczył Travica. W obu meczach naprawdę nieźle prowadził grę, generalnie widać że dobrze wkomponował się w ekipę z Biełgorodu, no ale z drugiej strony co się dziwić - ma kim grać.

Tietiuchin w Biełgorodzie, Gierczyński w Jastrzębiu - pokazali młodym, że i w takim wieku można.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 19:59
autor: bumbum
Ewa6 pisze:
bumbum pisze:Wojtaszek?! :o :o :o
Dziwne..
Co jest dziwne?? przecież w ocenie libero przy przyznawaniu nagród indywidualnych głównie chodzi o obronę, a Wojtaszek wyjął dzisiaj kilka martwych wręcz piłek.

To, że każdy z libero miał bardziej bądź mniej spektakularne obrony a do tego dołożyli dużo lepsze przyjęcie. Właśnie to mnie dziwi, że ten turniej w zasadzie był średnio udany dla Wojtaszka.
No a przypomnę także, że to nagrody za turniej, a nie za dzień dzisiejszy.. Wczoraj Damian niestety zagrał bardzo źle.
Oczywiście, nagroda cieszy, no ale ani wizualnie ani statystycznie najlepszy nie był :)

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 20:32
autor: Brasil
Jestem ukontentowany, bo Biełogorie wygrało, a Matej zagrał świetnie, ponownie w decydującym momencie w Lidze Mistrzów - lepiej od Juantoreny.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 20:47
autor: Murilo0
Brasil pisze:Jestem ukontentowany, bo Biełogorie wygrało, a Matej zagrał świetnie, ponownie w decydującym momencie w Lidze Mistrzów - lepiej od Juantoreny.
Juantorena wczoraj po meczu chodził z barkiem obłożonym lodem, więc to z pewnością miało wpływ na jego dyspozycję.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 21:01
autor: Basil
Na siłę to siatkówkę tworzono w Azerbejdżanie, Grecji czy Hiszpanii jeżeli chodzi o kobiety. Zostały lub zostaną z tego gruzy. W Turcji robią to wzorcowo, na wielu płaszczyznach, stawiając w nadrzędnej roli reprezentację. Nie widzę powodów, dla których tak psioczycie, że w perspektywie pięciu lat, powstanie w Turcji poważna męska kadra, a za tym jeszcze wzmocni się liga. Śmiać się chce, gdy się czyta, że Halkbank się rozpadnie po jednym sezonie, niemniej cały ten ''projekt'' jest jak najbardziej pozytywny. Zaskakujące jest umniejszanie lidze tureckiej, gdy przez ostatnie trzy sezony mamy z nimi ujemny bilans spotkań w europejskich pucharach.
Faktycznie budowa męskiej siatkówki w Turcji oparta na masowym imporcie klasowych trenerów jest godny naśladowania ale sam przyznasz, że to co zrobiono na skróty w takim trochę z założenia "nowobogackim" Halkbanku uczciwie mówiąc wzbudza uzasadnioną zazdrość i zawiść. No bo jednak wykupienie 3/4-tych najlepszej drużyny globu łącznie ze znakomitym trenerem następnie kupno finałów siatkarskiej ligi mistrzów... Ciekawy jestem swoją drogą co teraz zrobią szefowie Stojczewa w Ankarze - czy projekt mocarnej drużyny będzie rozwijany czy też może za przeproszeniem pierdyknie tak szybko jak powstał a zgromadzone tam zacne towarzystwo rozejdzie się po świecie.

Tak po cichu liczyłem na nagrodę indywidualną dla Masnego. Raphael jest znakomity i najprawdopodobniej i tak najlepszy na tym turnieju ale kurczę, Jastrzębski grał jednak momentami piękną i zjawiskową siatkówkę a rozgrywających potrafiących ją jako taką wykreować już coraz mniej :(
Mnie pozytywnie zaskoczył Travica.
A mnie trener Szypulin - cieszył się jak głupi, miło było popatrzeć na taką spontaniczną radość :)

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 21:25
autor: przemo_c
Chciałbym wrócić do sprawdzenia akcji gdzie atak Tietiuchina był w boisku, a po sprawdzeniu sędzia uznał aut. Wydaje mi się, że ta piłka była tak daleko od linii (oczywiście w polu), że kamera challenge jej nie ujęła i dlatego utrzymali decyzję. Jeżeli będzie powtórka meczu proponuję zwrócić uwagę jak małą powierzchnie pokazuje "włoski" challenge.

Myślę, że to również jest powodem szybkiego sprawdzania i dobrej organizacji. Polski challenge ma więcej kamer, jedną sytuację można sprawdzać na kilku kamerach z kilku ujęć. Paradoksalnie właśnie ze względu na to, że jest bardziej dokładny, organizacyjnie jest wydaje się słabszy.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 21:27
autor: Brasil
To też nie dziwi mnie wyszydzanie Halkbanku, dziwią mnie komentarze na temat ligi tureckiej, w momencie, gdy przez ostatnie trzy sezony europejskich pucharów mamy z nimi bilansów, jak dobrze policzyłem, 11-11, tyle, że oni wyeliminowali nas pięciokrotnie, a my ich trzy razy, ew. licząc fazę grupową cztery. Nie twierdzę, że liga turecka jest na naszym poziomie, bo pewnie nie jest, ale jakby ktoś z zewnątrz, nie wiem, z Włoch, przeczytał regularne komentarze o takim charakterze na naszych forach, a potem skonfrontował to z faktami, to doszedłby do wniosku, że komuś się poprzewracało.

Niesamowity jest Biełgorod. Zdumiewające, że mają zbudowany zespół na bardzo podobnych atutach, jak dziesięć lat temu, i że mają tych samych trenerów, a ich liderem w dalszym ciągu jest ten sam Tietiuchin. Drugi raz Sierioża zdobywa tytuł MVP Ligi Mistrzów - niesamowite, że pomimo 39 lat na karku w dalszym ciągu trzymał grę Biełgorodu w przyjęciu, najlepiej serwował i dokładał swoje w ataku. 2003 i 2014 - wtedy zgarniał statuetki MVP, wraz z dzisiejszym triumfem, stał się definitywnie najbardziej utytułowanym siatkarzem Ligi Mistrzów. 5 triumfów, jeden przegrany finał i dwa brązowe medale. Ciekawe co by było, gdyby Biełogorie zatrudniło np. Raphaela i Sokołowa. Stać ich, ale Szypulin nigdy nie budował swojej drużyny na zagranicznych siatkarzach, no, tylko raz, jak w 2007 roku grali tam Samuel i Depestele. Zawsze to były uzupełnienia składu, nawet jeśli byli to niesamowici gracze jak Pablo Meana.

Wydaje mi się, że Biełgorod jeszcze trochę podominuje. Obecnie nie ma po prostu w Europie tak mocnych drużyn jak dekadę temu - Polacy grają w Polsce, Brazylijczycy - w Brazylii, do tego większość reprezentacji prezentuje gorszy poziom, więc tych siatkarzy jest mniej. Dwanaście lat temu, to w Maceracie, która wygrała Ligę Mistrzów, grał Meoni, Miljković, Corsano, Wijsmans, Bracci, Gerić i Gravina. W Modenie, która wywalczyła wówczas Mistrzostwo Włoch - Ball, Jakowlew, Kazakow, Bovolenta, Gardini, Cantagalli, Giani, Gortzen, Pippi. Jedynymi z tego grona, którzy nie grali w finale olimpijskim w podstawowym składzie swojej drużyny (!!!), byli Corsano, Wijsmans, Bracci i Pippi. W Halkbanku gra Batur, Sahin, rozgrywający pierwszy sezon na ataku na tak poważnym poziomie Djurić, czy Mauricio. Ciężko to nawet porównać.

Teraz w Kazaniu w meczu z Biełgorodem grał Grbić, Jakowlew, Michajłow, Anderson, Apalikow, Wołkow i Werbow. Tyle, że Jakowlew zaraz skończy 40 lat, Michajłow grał nie na swojej pozycji, Apalikow rokrocznie w klubie gra gorzej niż na kadrze, Wołkow nie może się pozbierać, a Werbow w półfinale z Grbiciem był najsłabszym elementem Zenita. Stąd pewnie 4. miejsce.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 21:34
autor: Lineczka
Ogromnie cieszy mnie brązowy medal dla Jastrzębskiego Węgla i ich zwycięstwo nad Zenitem Kazań. Prawda jest taka, że Rosjanie mają doła, nie prezentują się za dobrze. Niemniej jednak to wciąż klasowa drużyna, która w swoim składzie ma świetnych zawodników. W dzisiejszym meczu Jastrzębski Węgiel zagrał po prostu lepiej, siatkarze walczyli o każdą piłkę.
Nie przekonują mnie teksty o mniejszej motywacji Zenitu - chyba lepiej wyjechać z czymś niż zająć najgorsze, bo czwarte miejsce? Poza tym jakoś rok temu nie mieli oporów by zwyciężyć z ZAKSĄ i zdobyć brązowe medale. Coś się w Zenicie wypaliło. Niewielu spodziewałoby się po nich tak słabej gry w Final Four tym bardziej, że przecież w LM szło im dobrze - wygrana grupa śmierci i odprawienie z kwitkiem Piacenzy. Tak czy siak to nie są nasze problemy. Mamy brąz, historyczna chwila dla polskiej siatkówki!
Świetny mecz rozegrał Gierczyński. W czwartym secie jego ataki to był miód na moje oczy, ale sporo w tym zasługi Masnego, który posyłał koledze piłki na pojedynczy blok. Miśkin świetnie pokierował grą, ataki ze środka cud malina. Świetne obrony Wojtaszka, skuteczna zagrywka siatkarzy JW. Kapitalny mecz Michała Łasko - 25 punktów i 67% w ataku! Kubiak wypadł słabiej w statystykach, ale wygrana JW w pierwszym secie to w dużej mierze jego zasługa.
W Zenicie przyzwoity mecz zagrali Anderson i Michajłow, ale to było za mało na tak grające Jastrzębie. Smile


Co do wielkiego finału to bardzo cieszy mnie zwycięstwo Biełgorodu! Kibicowałam im w tym FF. Biełgorod gra naprawdę ładna siatkówkę. Emocjonująca końcówka czwartego seta. Ankara prowadziła w nim już 22:18. Wtedy Tietiuchin wziął sprawy w swoje ręce i głównie dzięki niemu nie było tie breaka! Trentino bis musi obejść się smakiem. 8-) ardzo dobry turniej w wykonaniu Mateja, który w obu meczach prezentował wysoki poziom i z przyjemnością oglądało się jego grę. Juantorena dzisiaj poniżej oczekiwań, ze sporymi problemami w przyjęciu. Jeśli chodzi o Biełgorod to świetne spotkanie Tietiuchina, klasa sama w sobie. Dobry mecz libero, Muserski słabiej niż wczoraj, ale poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Grozer nieźle, ale miewał słabsze momenty.
Gratulacje dla Biełgorodu i życzę im mistrzostwa Rosji!

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:02
autor: PH3N-x
Jak myslicie, gdzie ewentualnie Bielgorod moglby sie jeszcze wzmocnic? Travica to nie jest topowy rozgrywajacy ale gra solidnie i bardzo dobrze sie wkomponowal do zespolu. Grozer moze nie jest liderem w ataku ale duzo daje na zagrywce i w bloku. Wydaja sie kompletni na kazdej pozycji.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:29
autor: Lineczka
Komentarz odnoszący się do nagród indywidualnych.

Nagroda Fair Play dla Wołkowa to chyba jakiś żart. Za co dokładnie ją dostał? Decyzja kompletnie od czapy. MVP dla Tietiuchina zasłużone, z nagrodą dla libero bym polemizowała, bo większe wrażenie zrobiła na mnie gra Bragina, ale fajnie, że Wojtaszek został doceniony (chociaż w dzisiejszym meczu Rosjanie kilka razy ustrzelili go zagrywką). Nie zgadzam się też z wyborem Raphaela na najlepszego rozgrywającego turnieju. Z atakującym to ciężka sprawa, patrząc po skuteczności to dałabym ją Tietiuchinowi, bo grał najrówniej albo jego koledze z drużyny - Ilinych w ataku grał naprawdę dobrze (Kazijski słabszy półfinał - 41%, Juantorena słabiej w finale, Anderson i Michajłow nie przekroczyli 50%, Grozer nierówny). Do pozostałych nagród nie mam większych zastrzeżeń. Batur zagrywał fantastycznie w meczu półfinałowym, zapisał na swoim koncie chyba ze 6 asów. Łasko dzisiaj zdobył 25 punktów, więc może faktycznie tutaj kierowali się statami. Muserski dzisiaj dołożył 6 bloków, więc miał najwięcej. Nagroda załużona. Patrząc po statystykach to przyjęcie Kazijskiego na poziomie najlepszych libero. :D Kto je robił? Ok, Matejowi za bardzo dobry turniej należało się wyróżnienie, więc zostawiam ten temat. ;)

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:30
autor: totmes
PH3N-x pisze:Jak myslicie, gdzie ewentualnie Bielgorod moglby sie jeszcze wzmocnic? Travica to nie jest topowy rozgrywajacy ale gra solidnie i bardzo dobrze sie wkomponowal do zespolu. Grozer moze nie jest liderem w ataku ale duzo daje na zagrywce i w bloku. Wydaja sie kompletni na kazdej pozycji.
Jedyne pozycje do poprawy w Biełgorodzie to atak- myśle, że optymalnym zawodnikiem pasującym do ich stylu gry byłby Sokołow (dużo stabilniejszy w ataku od Grozera) lub Zajcew. Rozegranie akurat Travica idealnie komponuje się do ich stylu mimo, że jest wielu lepszych sypaczy- ale ma zagrywkę i jest wysoki( standard w Biełgorodzie). Nie sądze, że taki de Cecco odnalazłby się w Rosji. Największym problemem będzie i tak zastąpienie Tietiuchina- może jeszcze pogra sezon na takim poziomie- obecnie w Rosji nie ma równie dobrego przyjmującego co on- Siwożelec, Bierieżko czy Pantalejmonienko odstają znacznie od niego

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:35
autor: adi_tiger
Za co jest nagroda Fair Play ?

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:39
autor: ursula127
Lineczka pisze: Ankara prowadziła w nim już 22:18.
wszyscy tak się podniecają tym 22-18 a chwilę przed tym wynikiem było ... 22-17
Ale wyciągnięcie z takiego wyniku nikogo nie rusza,dopiero wyciągnięcie z 22-18 to jest wyczyn :D

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:49
autor: Brasil
Tietiuchin grał na 20% efektywności, więc nie wiem jakim cudem miał dostać najlepszego atakującego.

A Rapha grał znakomicie.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 22:57
autor: totmes
Czy Bontje i Jarmoc dostali medale?

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 23:13
autor: tomasol
Jastrzębianie mają prawo wracać z Ankary z podniesioną głową. Świetny mecz i efektowne zwycięstwo nad gwiazdami z Kazania, pozwala zatrzeć nie najlepsze wrażenie po wczorajszym półfinale. Tamtego spotkania zespół Bernardiego jakby nie udźwignął mentalnie. Myślę, że wygrana z takim zespołem, pozwoli im zapomnieć i porażkę w Pucharze Polski i z Halbankiem, a w konsekwencji ponownie uwierzyć we własne siły i odzyskać ten polot i swobodę gry jak cechowała Jastrzębian przez całą serię bodaj 17 wygranych spotkań.
Co do finału, to trzeci raz z rzędu wygrała go drużyna rosyjska i zarazem trzecia kolejna, po Kazaniu i Nowosybirsku. Kolejny ewidentny dowód na to w jakim kraju jest obecnie najsilniejsza siatkówka na świecie (w przenośni i dosłownie ;) ). Ja osobiście cieszę się, że wygrała drużyna która awans do turnieju finałowego musiała wywalczyć na boisku, a nie dostała go przy zielonym stoliku. Choć zarazem szanuję sportową klasę zespołu tureckiego. Niemniej uważam, że wygrywanie pucharu w taki sposób jak chcieli to zrobić Turcy (i jak zrobił to rok temu Nowosybirsk), zdeprecjonuję po prostu wartość europejskich pucharów siatkarskich.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 23:23
autor: Kicu
totmes pisze:Czy Bontje i Jarmoc dostali medale?
Dostali: http://www.cev.lu/Upload/Photo/GOBBI/20 ... 195636.jpg

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 23 mar 2014, o 23:35
autor: sb.slav
Ruskie się pocieszają, że Zenit wyszedł bez motywacji, żal mi ich :]

Re: Odp: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 08:05
autor: Abdullo
tomasol pisze:Jastrzębianie mają prawo wracać z Ankary z podniesioną głową. Świetny mecz i efektowne zwycięstwo nad gwiazdami z Kazania, pozwala zatrzeć nie najlepsze wrażenie po wczorajszym półfinale. Tamtego spotkania zespół Bernardiego jakby nie udźwignął mentalnie. Myślę, że wygrana z takim zespołem, pozwoli im zapomnieć i porażkę w Pucharze Polski i z Halbankiem, a w konsekwencji ponownie uwierzyć we własne siły i odzyskać ten polot i swobodę gry jak cechowała Jastrzębian przez całą serię bodaj 17 wygranych spotkań.
Co do finału, to trzeci raz z rzędu wygrała go drużyna rosyjska i zarazem trzecia kolejna, po Kazaniu i Nowosybirsku. Kolejny ewidentny dowód na to w jakim kraju jest obecnie najsilniejsza siatkówka na świecie (w przenośni i dosłownie ;) ). Ja osobiście cieszę się, że wygrała drużyna która awans do turnieju finałowego musiała wywalczyć na boisku, a nie dostała go przy zielonym stoliku. Choć zarazem szanuję sportową klasę zespołu tureckiego. Niemniej uważam, że wygrywanie pucharu w taki sposób jak chcieli to zrobić Turcy (i jak zrobił to rok temu Nowosybirsk), zdeprecjonuję po prostu wartość europejskich pucharów siatkarskich.
Racja, wygrali podstawkę pod Puchar :)
Jest duży sukces :)
A tak serio, to celem jest wygranie turnieju. 3 miejsce jest ważne tylko dla statystyków. Rosjanie przyjechali po zwycięstwo i dla nich nie miało już znaczenia czy będą 3 czy 4. Szkoda, iż Jastrzębie nie wyeliminowało Ankary, ale jakoś tak usztywnieni wyszli.

Co do organizacji i roli gospodarza. Jest marchewka dla tych zespołów, aby znalazł się naiwny który sfinansuje zabawę CEV. Jako, iż centrala sępi na rozgrywki to sam turniej jest deficytowym. Bez udziału gospodarzy, mało kto podjął by się organizacji tego turnieju. Żal było patrzeć na pustki na trybunach podczas meczów bez udziału Ankary. Myślę, iż nawet w Polsce turniej bez udziału Polskiego zespołu skończył by się frekwencyjną porażką.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 09:51
autor: Brasil
Byle Agamez byłby dosyć znacznym wzmocnieniem dla Biełgorodu.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 12:45
autor: krzysiu
Ankara ma się raczej rozpaść w takiej formie - znaczy w posiadaniu takich zawodników - mają być obcięte fundusze na ten klub ; także projekt na rok

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 12:53
autor: Noworoczny
Swędrowki, mimo, że jest pośmiewiskiem, Szpakowskiemu jednak do pięt nie dorasta. Szpakowski w jednym meczu potrafił jedno i to samo nazwisko wymówić na trzy sposoby: Bołma, Bałma, Buma.
Szpaku potrafił też w jednym zdaniu, jedno i to samo nazwisko, wymówić na sposoby dwa:
Frank de Ber podaje do swojego starszego o 10 minut brata Rolanda de Bura.

Swędrowski natomiast w sposób twórczy połączył wymowę grecką i bośniacką Mitara. Po bośniacku to Dziurić (Djuric), po Grecku Curic (Tsourits). Swędro zrobił z tego Curić :)

Niesamowite jest też, ilu nazwisk dorobił się skrzydłowy Biełogorie. Ilinych, bo o nim mowa, u polskich komentatorów był przedstawiany, jako Ilicz, Iljicz, Ilinicz (to Witek Roman), Ilnicz, Ilnych, a Swędro przez weekend uparcie propagował wersję Ilinik. Czy to naprawdę takie trudne poznać "angielską" transkrypcję cyrylicy, w której kh to po prostu polskie ch? Przecież chociażby Achrem w tej transkrypcji to Akhrem (ale wciąż mamy wymawiać Achrem, nie Akrem), a Chamuckich to Khamuttskikh.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 13:29
autor: sb.slav
VernonRoche pisze:
sb.slav pisze:gra Serba jest finezyjna, jak muzyka disco-polo.
Zresztą, kiedy ten pan ostatnio coś wygrał, kiedy doprowadził swój zespół do tryumfu?
Bo rozprawienie się rok temu z osłabioną Zaksą(po męczarniach) i wejście do finał LM to sukces jak jasna cholera...
Dla mnie ocenianie jednej z grających legend siatkówki w ten sposób to tak jakby
mówić, że Zidane był słabym piłkarzem. :| Zresztą logicznie się to kupy nie trzyma, bo kto by go w Zenicie zatrudnił gdyby był słaby.

Znamienne, że Zenit wygrywając dwa lata temu LM - wygrał ją dzieki genialnemu Vermiglio, który grał bardzo kombinacyjnie w porównaniu z Falascą, który jest podobnym typem rozgrywającego, co Grbić. To kontry ze środka i gwoździe wbijane przez Wołkowa i Apalikowa dały wtedy zwycięstwo Gazpromowi nad Skrą. Bardziej znamienne - że rok później ten sam Vermiglio zagrał w F4 z Nowosybirskiem strasznie słabo, strasznie sztampowo, czyli tak jak Butko - kolejny sztampowy rozgrywający, wystawiając swój zespół na potyczkę na skrzydłach, Nowosybirsk miał je w lepszej formie... Dlatego Zenit szukał wzmocnienia na tej pozycji. Mówiło się, że to już nie to i za bardzo upraszczał grę - no i ściągnęli jeszcze większy beton: Grbcia :] Grbicia, który podczas tamtych finałów mógł nawet z powodzeniem walczyć z rosyjskimi zespołami i z Zaksą, bo wszystkie te zespoły miały słabych, staromodnie grających sypaczy.
(Zagumny oczywiście gra kombinacyjnie, ale nie podczas tamtego F4)
Brasil pisze:
Zresztą, kiedy ten pan ostatnio coś wygrał, kiedy doprowadził swój zespół do tryumfu?

Bardziej adekwatne jest pytanie, kiedy ostatnio grał w zespole nie mierzącym w najważniejsze medale klubowych czy reprezentacyjnych rozgrywek?

Jedzie na dawnej sławie. Ale gołym okiem widać, że to już nie to i w starciu z zespołami prowadzonymi przez kombinacyjnie rozgrywających zawodników - Masny, ba, nawet Trawica to przy nim geniusz rozegrania - gra Zenitu jest tak uproszczona, że szkoda mi ich skrzydłowych. Ja nie kwestionuję przecież osiągnięć Serba, ale jeśli mamy go oceniać przez pryzmat dawnych sukcesów, to dojdziemy do absurdu. Swoją wartość należy udowadniać co sezon, co mecz. Nikola wraz ze zmieniającą się siatkówką nie zmienił swojego stylu - kilka lat temu jego szybka gra sama w sobie była novum, które pozwalało uważać go za geniusza, ale te czasy minęły. Teraz to co on gra, to jest standard, a za geniuszów i najlepszych sypaczy uważa się De Cecco, Bruno, Grankina, Drzyzgę...

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 14:29
autor: PvK
Grankina? Drzyzge? Serio?
By zobaczyc jak Grbic potrafi (byc moze juz potrafil) grac kombinacyjnie wystarczy wrocic do MS'10.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 14:54
autor: Brasil
Poniosło Cię z tym Travicą. To właśnie taki gorszy siatkarsko i mentalnie Grbić.

Podstawowi rozgrywający finalistów Pucharu Mistrzów i Pucharu CEV ostatnich ośmiu sezonów (nie biorę pod uwagę Pucharu Challenge, bo to jakiś kurnikowy turniej jest, gdzie w finale grali np. Chorwaci, którzy z Perugią ugrali 45 punktów), osiem sezonów, bo dalej nie chce mi się patrzeć, poza tym wg Ciebie dziesięć lat temu można było z taką grą odnosić sukcesy: Tischer, De Kegret, Ball*, Meoni, Grbić, Tischer, Żygadło, Grankin, Raphael, Ball*, Vermiglio, Falasca*, Butko, Grbić, Travica, Raphael, Coscione, ktoś z Maaseik, Ignatjew/Chamuckich, Depestele*, Grbić, Butko, Makarow/Archipow, Boninfante, Zagumny, Tichacek, Grankin, Koc, Sottile, Esko, Hernan.

* W Dynamie TatTransGaz (tak to chyba leciało) Kazań na środku grali gruby, stary Jegorczew (jak dostawał MVP Ligi Mistrzów to był jednak inny siatkarz) oraz Bogomołow, a Kazań wtedy zachwycał zagrywką (Ball, Stanley, Tietiuchin, Kosariew, na zmianie Bowduj, Jegorczew) i grał dosyć prostą siatkówkę. W drugim sezonie też głównie łupali przez skrzydła. Depestele w Panathinaikosie grał co drugą wystawę - świecę do Agameza. Falasca - latynoski sypacz, ale wiadomo, jak wyglądała gra Skry, zwłaszcza w półfinale z Arkasem i finale z Zenitem, gdzie jakikolwiek atut środkowych został zminimalizowany.

Więc kto tak naprawdę gra/grał jakoś wielce kombinacyjnie? I kto wygrywał z taką grą w Europie? Okej, Vermiglio w 2012 roku, tyle, że miał do tego bardzo sprzyjające warunki, bo jak ktoś pamięta ten mecz z Bełchatowem, a myślę, że większość - owszem - to sobie przypomni żałośnie serwującą w drugiej połowie spotkania Skrę i Nawrockiego, który mówi ''tylko Bartek ryzykuje''. Chociażby z Halkbankiem nie mógłby poprowadzić tak gry Vermiglio - pod względem dyspozycji sportowej, tamten Kazań z finału był naprawdę słaby jak na miano triumfatora Ligi Mistrzów. A oprócz tego? Meoni, Grankin, Zagumny, De Kegret z tamtego Tours już nie. Tyle, że Dynamo dostało od Trentino w finale lanie, Zaksa przegrała z Treviso, a Francuzi - z Fryderykami, gdzie rozgrywał dobrze nam znany Tischer.

Według mnie jest trochę tak, że można grać ładnie, szybko, efektownie, ale w obecnej siatkówce, gdy zagrywa się jak nigdy, decydują skrzydła i to, jak się je wykorzystuje, oraz zagrywka i blok, a nie gra kombinacyjna. A w tym Grbić jest mistrzem, bo nie ma rozgrywającego, który lepiej prowadzi grę od niego pod względem taktycznym. Widzieliśmy, jak skończyła Copra, gdy spotkali się z dobrze dysponowanym Zenitem, i co mógł zrobić De Cecco, gdy rozgrywał z 4-5 metra głównie. Żeby wygrywać w obecnej europejskiej siatkówce, musisz mieć co najmniej dwa z trzech elementów, czyli zagrywkę/blok/Kazijskiego na skrzydle.

PS

Z tej listy powyżej też symptomatyczne, że najwięcej razy pojawia się nazwisko Grbicia.

PS 2

Spotkałem się z opiniami osób, które szanuję, że Grankin to po Bruno najlepszy rozgrywający świata, więc tu nie ma żartów. Z tym Drzyzgą to za to jakaś prowokacja. :D

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 15:12
autor: bakek
Jestem podobnego zdania.

Grbic dobrze prowadził grę wg. mnie. Zobaczcie jak atakował Anderson mając na przeciwko Masnego. A dostawał piłkę najczęściej pod siatkę i do antenki. Czasami nie trzeba prowadzić gry kombinacyjnej, aby była ona skuteczna.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 16:43
autor: sb.slav
Brasil pisze:Podstawowi rozgrywający finalistów Pucharu Mistrzów i Pucharu CEV ostatnich ośmiu sezonów (nie biorę pod uwagę Pucharu Challenge, bo to jakiś kurnikowy turniej jest, gdzie w finale grali np. Chorwaci, którzy z Perugią ugrali 45 punktów), osiem sezonów, bo dalej nie chce mi się patrzeć, poza tym wg Ciebie dziesięć lat temu można było z taką grą odnosić sukcesy: Tischer, De Kegret, Ball*, Meoni, Grbić, Tischer, Żygadło, Grankin, Raphael, Ball*, Vermiglio, Falasca*, Butko, Grbić, Travica, Raphael, Coscione, ktoś z Maaseik, Ignatjew/Chamuckich, Depestele*, Grbić, Butko, Makarow/Archipow, Boninfante, Zagumny, Tichacek, Grankin, Koc, Sottile, Esko, Hernan.
Zamiast przytaczać finalistów - powiedz mi ile z tych tytułów wygrał Grbić? Wielkie zero. Facet to dinozaur, nikt tak już nie gra. Jak powiedziałem, szansę ma jedynie wtedy na jakąś wygraną, gdy po drugiej stronie siatki rozgrywa podobny twardogłowy, jak w F4 rok temu.

A o zacofanym Grbiciu świadczy taka statystyka: półfinał Biełgorod - Kazań; ataki ze środka Biełgorod 24, Kazan - 10 i do tego środkowi Zenitu są tak żenująco nieskuteczni, że wydaje się, jakby tam nie grał Wołkow, czyli drugi po Muserskim najlepszy środkowy na świecie, i nie Apalikow, który jest gdzieś w 10 najlepszych - tylko jakieś ogórki. O dziwo z JW już grał więcej - praktycznie tak jak Masny, tyle że JW wiadomo z jakiego poziomu na zagrywce słynie. A JW nie miało wcale lepszego przyjęcia, żeby ktoś inny niż Słowak grał jednego seta tylko do środkowych. Grbić nie ryzykuje, gra asekurancko, brzydko dla oka, przewidywalnie. Że nadal jest dobrym rozgrywającym to racja, ale już jednym z najlepszych na świecie - od bardzo dawna nie. Doświadczenie i technika go ratują, bo grać kombinacyjnie nie potrafił nigdy, a w dzisiejszej siatkówce to strasznie razi.

PS. No dobra, z tym Drzyzgą to mała prowokacja była :) Ale już w Grankinie nie widzę nic śmiesznego, bo w formie sprzed sezonu, dwóch, na IO - to ja go stawiam ponad Bruno i De Cecco.

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 17:22
autor: Brasil
sb.slav pisze:PS. No dobra, z tym Drzyzgą to mała prowokacja była :) Ale już w Grankinie nie widzę nic śmiesznego, bo w formie sprzed sezonu, dwóch, na IO - to ja go stawiam ponad Bruno i De Cecco.
Jak bierzesz pod uwagę IO, to nie masz prawa postawić go ponad Bruno, bo wtedy Bruno grał na kosmicznym poziomie. KOSMICZNYM.
Zamiast przytaczać finalistów - powiedz mi ile z tych tytułów wygrał Grbić? Wielkie zero.
Ligę Mistrzów i Puchar CEV, srebro LM z Cuneo. Do tego dwa mistrzostwa Włoch, dwa razy Puchar Włoch, brązowy medal Mistrzostw Świata. Całkiem ładny dorobek jak na sześć ostatnich lat, a przecież z Kazaniem może jeszcze ugrać złoto Superligi. Ilu rozgrywających na świecie ma w tym okresie lepszy dorobek? Pewnie Ball, czyli rozgrywający, którego najbardziej cenię. Kto jeszcze? Bruno, czyli najlepszy sypacz na świecie. Skoro mówimy o osiągnięciach, to ile ugrał De Cecco?
że wydaje się, jakby tam nie grał Wołkow, czyli drugi po Muserskim najlepszy środkowy na świecie, i nie Apalikow, który jest gdzieś w 10 najlepszych - tylko jakieś ogórki.


Apalikow przy Grbiciu w tym sezonie Superligi: 2,09 pk/set, 53% w ataku, 0,6 bloku na set.
Apalikow przy Vermiglio w tamtym sezonie w Superlidze: 2 pkt/set, 52% w ataku, 0,6 bloku na set.
Apalikow przy Vermiglio w sezonie 11/12: 2,3 pkt/set, 55% w ataku, 0,6 bloku na set
Apalikow przy Ball w sezonie 10/11: 2,3 pkt/set, 55% w ataku, 0,8 bloku na set

Moja znajoma, która kibicje Kazaniowi, podsumowała to tak, że Apalikow zawsze gra żenująco jak na siebie w Zenicie, poza przebłyskami, jak finał Ligi Mistrzów ze Skrą.

Z kolei Wołkow, no naprawdę, KAŻDY w Rosji pisze, że ma Sasza problemy z powrotem do formy. Sasza w 2008 roku: 0,8 pkt/set na blokiem, obecnie 0,36 - to też wina Grbicia, że Wołkow punktuje na bloku jak Czarnowski? A może jednak faktycznie ma problem z powrotem do wysokiej dyspozycji i może nie gra źle, ale widać po nim, co działo się w jego karierze od finału w Londynie, gdzie nawet się mówiło, że może Wołkow będzie musiał zakończyć karierę.
Grbić nie ryzykuje, gra asekurancko, brzydko dla oka, przewidywalnie. Że nadal jest dobrym rozgrywającym to racja, ale już jednym z najlepszych na świecie - od bardzo dawna nie.
Od bardza dawna, czyli od kiedy?

Re: Final Four Ligi Mistrzów 2014

: 24 mar 2014, o 17:30
autor: Abdullo
Ale Nicola Grbić to opcja zapasowa. Podstawowym miał być Żygadło, który doznał kontuzji. Chyba przedmówcom najwyraźniej to umknęło. A wiadomo jak jest z opcją zapasową. Bierze się co jest i gwarantuje jakikolwiek poziom. I tak duży sukces Kazania iż grali jak grali.