Strona 4 z 5

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 5 lut 2011, o 14:36
autor: Italiano
Antonella Hard Core pisze:Być może wiązało sie to z dłuższym czasem aklimatyzacji młodej Amerykanki dla kótrej jest to pierwszy europejski klub, do konca tego nie wiadomo ale pewne jest że w perspektywie całego sezonu to raczej to M.Hodge ma być podstawową zawodniczką, no chyba że C.Negrini nagle eksploduje formą ale raczej po tym co Włoszka pokazała w Muszynie to sie nie zanosi na taką eksplozje.
Pierwsza kolejka, mecz z Urbino Volley: Negrini w pierwszej szóstce
Druga kolejka, mecz z Piacenzą: Hodge w pierwszej szóstce
Trzecia kolejka, mecz z Perugią: Negrini w pierwszej szóstce
Czwarta kolejka, mecz z Novarą: Hodge w pierwszej szóstce
Piąta kolejka, mecz z Castellaną Grote: Negrini w pierwszej szóstce
Szósta kolejka, mecz z Modeną: Negrini w pierwszej szóstce
Siódma kolejka, mecz z Bergamo: Hodge w pierwszej szóstce*
Ósma kolejka, mecz z Bergamo: Hodge w pierwszej szóstce*

Dziewiąta kolejka, mecz z Busto Arsizio: Negrini na przyjęciu, Hodge na ataku

* - Cortese grało w tych meczach na trzy przyjmujące.

Mi się Hodge wydaje lepszą zawodniczką, zaskakująco dobrze przyjmuje (45% perfekcyjnego), w ataku jest wyraźnie lepsza niż Negrini, jednak Abbodanza często rotuje składem, więc można byłoby się spodziewać różnych rozwiązań w wypadku braku urazu Aguero.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 6 lut 2011, o 17:14
autor: Antonella Hard Core
Wydaje sie że kryzys w Cortese trwa w najlepsze bo dzisiaj w meczu 10.kolejki Serie A wicemistrzynie Włoch przegrały 1:3 z ostatnią w tabeli Pavią która po 9 kolejkach miała na koncie tylko 1 punkt!. Mam nadzieje że Muszynianka będzie potrafiła w środowy wieczór wykorzystać nienajlepszą ostatnio dyspozycje włoskiego klubu i wyeliminują w dwumeczu zespół z Serie A co byłoby rzeczą bez precedensu w polskiej żeńskiej klubowej siatkówce. Napewno nienajlepszą wiadomością jest to że do gry wraca już T.Aguero, dziś zdobyła 15 pkt i razem z Portotykanką A.Cruz była najlepiej punktującą zawodniczką swojego zespołu.
Z kolejki rywal BKS-u czyli Vakifbank zaliczył łatwą ligową wygraną, a trener G.Giudetti w tym meczu dał odpocząć M.Glince,M.Poljak i G.Kirdar które nie pojawiły sie na boisku ani na moment.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 14:48
autor: quentin7
Boję się tylko, że ten kryzys i przełamanie złej passy Włoszek może nastąpić właśnie dzisiaj podczas meczu z Muszyną. Dalej żałuję, że nie udało nam się wygrać tego meczu u siebie 3-0, bo była naprawdę ogromna szansa na to. Dzisiaj o wygraną będzie naprawdę ciężko, mimo tego iż zespół Cortese nie prezentuje się jakoś rewelacyjne. Chciałbym się pomylić, ale nastawiam się raczej na porażkę Muszynianek w tym meczu.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 15:32
autor: Elgarten
quentin7 pisze:Boję się tylko, że ten kryzys i przełamanie złej passy Włoszek może nastąpić właśnie dzisiaj podczas meczu z Muszyną. Dalej żałuję, że nie udało nam się wygrać tego meczu u siebie 3-0, bo była naprawdę ogromna szansa na to.
Nie wiem czy wiesz, ale nie miało żadnego znaczenia czy Muszyna wygrałaby I mecz z Cortese 3:0 czy 3:2.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 15:39
autor: madlark
Elgarten pisze:
quentin7 pisze:Boję się tylko, że ten kryzys i przełamanie złej passy Włoszek może nastąpić właśnie dzisiaj podczas meczu z Muszyną. Dalej żałuję, że nie udało nam się wygrać tego meczu u siebie 3-0, bo była naprawdę ogromna szansa na to.
Nie wiem czy wiesz, ale nie miało żadnego znaczenia czy Muszyna wygrałaby I mecz z Cortese 3:0 czy 3:2.
No, może poza efektem psychologicznym :D
Zawsze 3:0 bardziej buduje.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 16:09
autor: Antonella Hard Core
Po pierwszych meczach można zaryzykować stwierdzenie że w dalszej rundzie raczej powinny zagrać dwa zespoły tureckie: Eczacibasi i Vakifbank które jako jedyne wygrały mecze na wyjazdach i w Stambule powinny sobie poradzić ze swoimi przeciwnikami choć jeszcze po cichu licze na BKS że łatwo skóry nie sprzedadzą ale patrząc realnie to bielszczanki jak i Cannes badą miały piekielnie trudno coś ugrać w Turcji. W pozostałych czterech parach wygrywały gospodynie ( z czego wygrane Muszyny i Prostejova większośc kibiców w Europie odebrała za niespodzianke) więc tak naprawde wszystkie sie rozstrzygnie prawdopodobnie w złotych setach granych we Włoszech,Rosji,szwajcarii i Azerbejdżanie. W Baku grająca obecnie w Rabicie K.Glass i jej koleżanki spróbują wygrać z Prostejovem w którym Amerykanka grała w poprzednim sezonie. Z kolei Scavolini jedzie do Moskwy na mecz z Dynamem w którego barwach gra gwiazda Scavolni z ostatnich sezonów C.Costagrande a także Włoszka S.Gioli a w Zurychu Volero ( nie wiem czy to prawda że w tym meczu ma zagrać nowopozyskana Kubanka R.Calderon) podejmie mające ostatnimi czasu małe problemy zdrowotne Zariecze (przede wszystkim M.Kożuch). No i oczywiście nasza Muszynianka która jak mówią o tym same zawodniczki zagrają najwazniejszy w tym sezonie mecz dla tego klubu, oby wygrany!

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 21:02
autor: tomasol
Pierwszy set meczu w Cortese całkowicie frajersko przegrany przez Muszynę. Było już 23:21 dla Muszynianki i od tego czasu punktowały już tylko Włoszki. Obawiam się, że źle to wróży na dalszy przebieg meczu.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:03
autor: Elgarten
Kolejny głupio stracony set przez Muszynę w końcówce, seria punktów Cortese i Włoszki prowadzą 2:1.
Tymczasem wielki sukces odniósł niedoceniany przez wielu(także na tym forum ;) ) mistrz Szwajcarii Volero Zurych, które rozbiło dzisiaj Zariecze Odincowo 3:0 oraz w złotym secie 15:9. Gratulacje dla tej ekipy, warto było popatrzeć na radość zwycięskiej drużyny :)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:22
autor: tomasol
W czwartym secie masakra - 25:8 dla Muszyny :o . Oby tylko nie "wystrzelały" się tym setem i zdołał wygrać tie break.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:25
autor: miszehu
Obym nie był złym prorokiem, ale po tak wysokiej wygranej w czwartym secie, oby nasze nie poczuły się zbyt pewne siebie. Bo scenariusz może być prosty, nasze baby, jak to zwykle nasze baby, zaczynają myśleć że wygra się samo, wysoko przegrywają tie-break, a później na złotego już się nie podnoszą... Miejmy nadzieję, że tak nie będzie ;)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:39
autor: evija
Drużyny wygrywają sety na przemian, raz Cortese, raz Muszyna. Teraz wypada na Włoszki, a złoty set na Polki. Jeśli ta tendencja się utrzyma, nie mam nic przeciwko, aczkolwiek lepiej wygrać to w regulaminowym wymiarze gry, bez dogrywki złotej ;)

<edit>
Było blisko, od stanu 13:10 dla Włoszek, MKS doprowadził do piłki meczowej, ale Włoszki się wybroniły i 17:15 wygrały tiebreaka, teraz złoty set.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:45
autor: miszehu
No i po meczu. Nie sądzę, żeby się podniosły. Teraz włoszki pójdą na fali razem z kibicami, wyraźnie czując już krew.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:55
autor: Kuba_JW
miszehu pisze:No i po meczu. Nie sądzę, żeby się podniosły. Teraz włoszki pójdą na fali razem z kibicami, wyraźnie czując już krew.
No narazie 8:4 dla Muszyny... Wiec poki co marny z Ciebie prorok.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 22:58
autor: evija
Kolega po prostu chyba nie czuje żeńskiej siatki lub Muszynianki i ich możliwości do przegrywania wygranych setów, rozwalania rywali i czynienia z meczu horroru, ja im już (prócz swojej drużyny) kibicuję od 5 sezonów, swoje przez MKS przeżyłam ;)
Wierzę, że tego prowadzenia już nie odpuszczą ;)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:02
autor: miszehu
Właśnie chyba nie czuję ;) Zero logiki, mnóstwo cudów i horrory. Wolę męską, ale to nie zmienia faktu, że kibicuję Muszynie :)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:04
autor: arbas
11:14 oby sie udalo postawic kropke :)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:04
autor: depciak
no i muszyna wygrywa goldena i gra dalej, gratulacje dla dziewczyn. swietny mecz Kingi Kasprzak

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:05
autor: Kuba_JW
No to chyba mamy najlepszy dzien w historii polskiej siatkowki :) (podpinajac jeszcze wczorajszy mecz JW) Brawo!

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:07
autor: evija
Miszehu, no właśnie takie tego uroki, ciężko czasem być kibicem, ale nagrody za cierpliwość są bardzo wartościowe, tak jak dziś.
Dzień Złotego Seta dla naszych drużyn, co ważne i ZAKSA i Skra i MKS wygrały, świetna skuteczność :) a wczoraj Jastrzębie.
Dziś także drugi MKS (z Dąbrowy Górniczej) awansował w Pucharze CEV.

Jeszcze raz brawa dla Mineralnych :)

A jutro modlitwa o cud w Stambule ;)
Choć będzie musiał być cud by do złotego seta doprowadzić, zawsze cień szansy Bielsko ma, póki piłka w grze...

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:08
autor: tomasol
Dzień konia Kingi Kasprzak, swoje dołożyła Jagieło, przyzwoity mecz środkowych Gajgał i Wensink i kolejny słaby występ Kaczor. Horror z happy endem ale z tak nierówną i falującą grą ciężko będzie coś ugrać Muszyniankom w LM. Ale brawa wielkie bo to chyba (o ile się nie mylę) pierwszy przypadek wyeliminowania przez polski żeński zespół zespołu włoskiego.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:09
autor: BubsonWypraniec
Z kim gra Muszyna w kolejnej rundzie?

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:12
autor: evija
Modranska Prostejov lub Rabita Baku

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:13
autor: Elgarten
tomasol pisze: Horror z happy endem ale z tak nierówną i falującą grą ciężko będzie coś ugrać Muszyniankom w LM.
Już ugrały sporo :D

Oglądałem 3 ostatnie sety i dla mnie największe wrażenie zrobiła Kinga Kacprzak. Jej ataki siały spustoszenie, nie myślałem, że stać ta zawodniczkę na aż tak świetną grę. Włoszki są w dołku, ale i tak chwała naszym, że udało się to wykorzystać. Powiem szczerze, że miałem obawy przed złotym setem jak z psychiką u podopiecznych Serwińskiego, ale na szczęście udało się. Tak czułem po losowaniu, że Muszyna jest w stanie pokonać włoską przeszkodę :)

E: teraz Rabita/Modranska - hmm poczekajmy do jutra, bo Czeszki nie stoją na straconej pozycji, "złotego" już mają ;)

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 9 lut 2011, o 23:49
autor: Italiano
Cortese w ostatniej kolejce, grając pełnym składem przegrało z ostatnią drużyną Serie A, więc jakby teraz Muszyna nie pokonała Włoszek, byłaby to spora niespodzianka wręcz powiedziałbym. Myślę, że Baku byłoby sporo trudniejszym przeciwnikiem.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 10 lut 2011, o 14:18
autor: xyz91
Co to za tłuk komentuje mecz Rabity Baku na Polsacie Sport?

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 10 lut 2011, o 14:52
autor: evija
Nie wiem, bo oglądam na Laoli, nie ma komentarza za to doskonale słychać azerskiego spikera. To jest dopiero komedia :D, do tego ta muza... "Azerbejżdząn em bilindżi hoł..." na nutę klasycznego disco-polo
Zapowiada się kolejny ciekawy mecz, w Prostejovie było 3:2 dla Modranskiej, teraz Rabita prowadzi u siebie 2:0 już.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 10 lut 2011, o 15:44
autor: xyz91
Rabita Baku zagra w rundzie sześciu Ligi Mistrzyń.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 10 lut 2011, o 15:48
autor: evija
Dokładnie, Azerki wygrały u siebie z Prostejovem 4:0 ;)
Rabita Baku - Modranska Prostejov 3:0 (25:21, 25:23, 25:19)
W Złotym secie 15:11 dla Rabity i to one będą rywalkami Muszynianki w Playoff 6. Przeciwnik jak najbardziej w zasięgu Muszyny i są naprawdę duże szanse na awans.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 10 lut 2011, o 20:09
autor: Elgarten
xyz91 pisze:Co to za tłuk komentuje mecz Rabity Baku na Polsacie Sport?
Piotr Galiński - najgorszy z komentatorów siatkówki na Polsacie. Facet jest kiepściutki, nie zna nawet przepisów.

Prostejov miał swoją szansę w złotym secie, jednak kilka prostych błędów zdecydowało, że to jednak Azerki są w 7 najlepszych kubów w Europie. Szansą dla Muszyny jest mocna zagrywka, przyjmujące Rabity (Mammadova i Glass) mają duże kłopoty z dokładnym przyjęciem. Należy omijać libero Popović, bo ona z kolei bryluje w tym elemencie. Łatwo na pewno nie będzie, ale myślę, że Muszyna ma spore szanse na upragniony Final Four.

Re: Liga Mistrzyń 2010-2011

: 11 lut 2011, o 13:21
autor: Italiano
Oglądałem prawie wszystkie mecze więc się trochę powymądrzam :D

W pierwszej fazie obyło się bez niespodzianek jak dla mnie, dla wielu zaskoczeniem może być awans Volero Zurych, zwłaszcza po pierwszym, zdecydowanie przegranym spotkaniu, ale ja się nie dziwię. Zariecze w tym sezonie jest bardzo przeciętne, w fazie grupowej toczył wyrównane boje z Crveną Zvezdą, w lidze przecież zajmuje dopiero piąte miejsce, a Zurych udowodnił wcześniej, że to bardzo dobra ekipa, na poziomie Bielska czy Muszyny.

W drugiej fazie czeka Szwajcarki spotkanie ze Scavolini i myślę, że tym razem bardzo ciężko będzie im o awans. Po prostu wydaje mi się, że Pesaro to półka wyżej, dwa zwycięstwa z Dynamem Moskwa, które przecież w lidze zajmuje pierwszą lokatę, a w fazie grupowej LM był w stanie ograć Galacticos ze Stambułu. Włoszki grają znakomicie, imponująco spisuje się Destinee Hooker, która zdobyło - odpowiednio - 31 i 28 punktów w obu meczach, grając na przyjęciu i przyjmując dużo piłek. Zurych być może będzie wzmocniony Rosir Calderon, jednak moim zdaniem to za mało na tak grające Pesaro.

Wczoraj Bielsko przegrało 1-3 z Vakifbankiem Małgorzaty Glinki i no cóż, mogły przedłużyć spotkanie co najmniej do tie-breaka, przegrany trzeci set mimo wszystko na własne życzenie, oczywiście nie zmienia to faktu, że zespół turecki to jak na razie półka wyżej od Aluprofu, jednak Vakifbank prezentował się przez większość meczu na tyle słabo, iż można było z nimi powalczyć. Z jednej strony trudno mieć pretensje do Polek za porażkę, z drugiej dane szanse należy wykorzystywać, czego Bielszczanki nie zrobiły.

W następnej fazie Vakifbank w krajowej rywalizacji zmierzy się z Eczacibasi Stambuł. Patrząc na to, jak Eczacibasi rozbiło świetne przecież Cannes, które rok temu w Final Four Ligi Mistrzyń omal nie pokonały Fenerbahce i zdobyły trzecie miejsce, to chyba obok wspomnianego Fenerbahce główne faworytki do wygrania tegorocznej CL. Na pewno w pojedynku tureckim czeka nas bardzo wyrównana rywalizacja, w spotkaniu ligowym z tego sezonu Vakifbank wygrało 3-2.

Nie należy się jednak sugerować tym wynikiem, gdyż ze względu na limit obcokrajowców w tamtejszej lidze nie mogła wystąpić Jewgienija Duszkjewicz, która jest czwartą zagraniczną zawodniczką z Eczacibasi i główną siłą tegoż zespołu na siatce. Eczacibasi wydaje się mieć bardziej wyrównany skład, trzy kapitalne skrzydłowe, podczas gdy Vakifbank ma Nikolic i Glinkę uzupełnioną Kirdar Sonsirmą, która jest słabszą zawodniczką od Del Core czy Franci Vascencelos, Eczacibasi ma również lepszą rozgrywającą, gdyż Elif Agca Oner to podstawowa zawodniczka tamtejszej reprezentacji. Środek jest wyrównany, ale ławka rezerwowych - z takimi zawodniczkami, jak Esra Gumus, Ayhan czy Busra Cansu też na korzyść podopiecznych Lorenzo Micelliego. O tym, kto awansuje, zadecydują detale, jednak osobiście przychylałbym się w stronę Eczacibasi, chociaż wynik tej rywalizacji może iść również w drugą stronę.

Przedwczoraj patrząc na aktualną formę obu zespołów, zgodnie z oczekiwaniami Muszynianka ograła Cortese, z kolei wczoraj Rabita Baku pokonała po złotym secie Prostejov. Azerki to zespół o dużo większym budżecie niż ten w Muszynie, ale zdecydowanie w zasięgu Polek. Na pewno Rabita to bardzo wysoki zespół, większość zawodniczek mierzy sobie około 190 cm wzrostu, co ma ogromny wpływ na blok, który jest największym atutem Azerek. We wczorajszym spotkaniu z Czeszkami Rabita w przeciągu czterech niecałych setów zanotowała aż 16 bloków, co jak na siatkówkę kobiet jest rewelacyjnym wynikiem. Ale o ile w ataku i bloku Rabita prezentuje się bardzo dobrze, o tyle już przyjęcie pozostawia wiele do życzenia (w drugim meczu z Prostejovem tylko 24% perfekcyjnego przyjęcia). Jeżeli Muszyna umiejętnie poradzi sobie z wysokim blokiem rywalek, a także będzie w stanie odpowiednio "ugodzić" je zagrywką, będzie jak na najlepszej drodze do historycznego awansu do Final Four Ligi Mistrzyń.