Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Antonella Hard Core pisze:Dynamo Moskwa zdaje sie jeszcze nie składać broni i niejako na ratunek pozyskuje powracającą do dużego grania reprezentantke Niemiec A.Grun która powinna być sporym wzmocnieniem dla rosyjskiego klubu i być może Muszynie na własnym boisku nie będzie wcale łatwiej osiągnąc taki wynik jak w Moskwie.

Kurcze, ona miała iść w styczniu do Pesaro Jak widać liga włoska już nie ma żadnych argumentów, żeby pozyskiwać gwiazdy światowego formatu...

Włosi wprowadzają wizy dla naszych zawodniczek i zawodników , nie mają innego wyjścia , gratulacje dla Pań z Muszyny

cba pisze:Włosi wprowadzają wizy dla naszych zawodniczek i zawodników , nie mają innego wyjścia , gratulacje dla Pań z Muszyny

Myślę że tak panicznie to we Włoszech jeszcze nie jest oni mają inne problemy.
Ale brawo dla dziewczyn z Muszyny że wygrały i to za 3 punkty. Chłopakom z ZAKSY się wczorą pzrez sędziego nie udało a dzięku dziwczynom mamy trzy drużyny na czele grupowych rozgrywek Lig Mistrzów i Mistrzyń

Chyba można mówić już o znakomitym początku tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzyń w wykonaniu Muszynianki Muszyna która po zeszłotygodniowej wygranej w Moskwie teraz wygrywa także w Pesaro i dzięki temu przed mistrzyniami Polski otwiera sie wielka szansa aby po raz pierwszy w historii swoich startów w Lidze Mistrzyń wygrały grupę w której występują.

Dla mnie ten wynik to żadna niespodzianka. Włoskie drużyny obecnie, to tylko cienie tych wspaniałych ekip z ubiegłych lat... Dość powiedzieć, że Bergamo- zwycięzca 3z 4 ostatnich edycji LM zajmuje w swojej grupie ostatnie miejsce, a ostatni mecz przegrało z... Constantą. Natomiast Pesaro dołuje wyrażnie w Serie A, gdzie dopiero w 7kolejce wygrało swój pierwszy mecz, na dodatek rok rocznie jest sukcesywnie osłabiane, zaś z tego wspaniałego zespołu z naszą Kasią, Costagrande i Ze Roberto na ławce zostały już tylko wspomnienia. Nawet w porównaniu z poprzednim sezonem, Pesaro prezentuje się teraz mizerniutko, a takich gwiazd jak chociażby Hooker czy Guiggi, to można ze świecą szukać w ich składzie. Reasumując, nie ma się czym podniecać, bo rywale Muszyny to upadli giganci (zwłaszcza Pesaro, bo Dynamo ma jeszcze potencjał), a teraz to raczej przeciętne ekipy, nie znajdujące się na dodatek w zbyt wysokiej formie. Zresztą, jeśli do play- offów wchodzą po 3zespoły, to rozgrywki grupowe nie mają aż takiego znaczenia, więc czołowe zespoły m.in. z Turcji i Rosji ewidentnie szykuje formę na luty i marzec.





ps. myślę, że takim prawdziwym sprawdzianem dla Muszyny, będzie mecz z Dynamem u siebie, bo Rosjanki bo dojściu Gruen na pewno będą grały coraz lepiej. Z kolei Pesaro z tym składem raczej nic w pucharach nie ugra i szczytem ich marzeń będzie wyjście z grupy i awans do 1/8finału LM.

[post skasowany]

Sopocianki w Kazaniu poległy choć wcale nie musiały. Rosjanki momentami sprawiały wrażenie jakby grały na pół gwizdka, ale w zespole Atomu raziła nieporadność i liczba błędów. No i sama atmosfera w drużynie daleka była od walecznej, ale temu nie co się dziwić.
Ciekawe jak w starciu z innym rosyjskim rywalem poradzą sobie Muszynianki. Jeżeli forma dopisze to może będzie "rewanż" bo tam z atmosferą problemu być nie powinno.

Atomówki przegrały bo popełniały za dużo błędów. Rosjanki grały swoje, bez wzlotów i upadków ale nie myliły się za dużo i to moim zdaniem było decydujące.
Teraz kciuki trzymam za Muszynę

Jak myślicie - czy zawodniczka grająca na pozycji "przyjmująca" powinna hmmmm... dysponować magiczną zdolnością przyjęcia serwisu? Czy tylko się czepiam?

malyjoe pisze:Jak myślicie - czy zawodniczka grająca na pozycji "przyjmująca" powinna hmmmm... dysponować magiczną zdolnością przyjęcia serwisu? Czy tylko się czepiam?

Skoro Kurek nie musi (a gra na tej pozycji) to owa zawodniczka też nie musi!! Czepiasz się

Jak na razie to mecze rewanżowe fazy grupowej to dla Muszyny i jej kibiców bardzo zimny prysznic. Prysły marzenia o wygraniu grupy (co samo w sobie niewiele daje, ale byłoby pewnym prestiżem) a drużyna zjechała na 3 miejsce w grupie. W zasadzie bardzo podobna porażka do tej odniesionej z Pesaro - dobra gra w pierwszym secie, prowadzenie kilku punktowe i fatalna końcówka i w efekcie porażka w secie jak i w całym meczu.

tomasol pisze:Jak na razie to mecze rewanżowe fazy grupowej to dla Muszyny i jej kibiców bardzo zimny prysznic. Prysły marzenia o wygraniu grupy (co samo w sobie niewiele daje, ale byłoby pewnym prestiżem) a drużyna zjechała na 3 miejsce w grupie. W zasadzie bardzo podobna porażka do tej odniesionej z Pesaro - dobra gra w pierwszym secie, prowadzenie kilku punktowe i fatalna końcówka i w efekcie porażka w secie jak i w całym meczu.

No generalnie dla naszych zespołów ni ebyła to udana kolejka LM bo wygrały w sumie jednego seta!

Dzisiaj ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzyń w której oba nasze żenskie kluby będą walczyły o to aby na koniec tej fazy zając drugie miejsca w swoich grupach. Wydaje sie że znacznie bliżej do tego mają siatkarki z Sopotu którym do pewnego drugiego miejsce wystarczy jakakolwiek wygrana u siebie z Volero Zurych ( nawet wygrana 3:2), Atomowi może być nieco łatwiej bo szwajcarski klub przyjedzie do Polski bez dotychczas swojej podstawowej skrzydłowej Bośniaczki B.Mihajlović ktora przeszła do jednego z azjatyckich klubów.
Dużo trudniej o drugą pozycje bedzie miała Muszyna która dwoma ostatnimi porażkami na własnym parkiecie z Pesaro i Dynamem zniweczyła swój rewelacyjny początek fazy grupowej i teraz prawdopodobnie zajmie tylko 3 miejsce w grupie co równa sie z bardzo mocnym rywalem w pierwszej fazie play-off. Aby tak sie nie stało Muszyna oprócz jak najbardziej realnych trzech punktów wywalczonych w Belgradzie potrzebuje jeszcze aby pomocną dłoń wyciągneły do niej siatkarki Scavolini które by musiały wygrać w Moskwie ( i to najlepiej za trzy punkty). Niestety taki scenariusz wydaje sie mał realny choć pewnie w Muszynie do końca będą liczyli na pomoc B.Okuniewskiej i jej koleżanek.

Muszynianka na własne życzenie przegrała trzeciego seta prowadząc 24:20 przegrała seta. W czwartym wszytsko wróciło do normy ale i tak niesmak pozostał. Teraz czekać tylko na losowanie

Moim zdaniem trener Serwiński nie do końca panuje nad grą swojej drużyny. Moim zdaniem to on zawinił w tym feralnym trzecim secie. Zrobił za dużo i do tego nietrafionych zmian, a potem nie potrafił w porę zareagować (robiąc zmiany powrotne czy w innych momentach brać czasy) i gra posypała się. W czwartym secie powrót do gry się udał, ale w ogóle, jak i w całym meczu, Serbki mocno pomogły Muszynie błędami własnymi.

czemu Atom nie gra w Ergo Arenie ?

adi_tiger pisze:czemu Atom nie gra w Ergo Arenie ?

Może ich na to nie stać?
Może Arena jest w tym terminie zajęta?

adi_tiger pisze:czemu Atom nie gra w Ergo Arenie ?

Bo instaluje sie tam cyrk artystyczny Cirque du Soleil, ktory bedzie okupował hale do 22.01.

Poznaliśmy wyniki losowania Ligi Mistrzyń:

VK Modranska PROSTEJOV (CZE) vs. Fenerbahce Universal ISTANBUL (TUR)
Atom Trefl SOPOT (POL) vs. Rabita BAKU (AZE)
DRESDNER SC (GER) vs. Dinamo KAZAN (RUS)
Volero ZURICH (SUI) vs. Azerrail BAKU (AZE)
Bank BPS Fakro MUSZYNA (POL) vs. RC CANNES (FRA)
Eczacibasi VitrA ISTANBUL (TUR) vs. Vakifbank TTelekom ISTANBUL (TUR)
Volley BERGAMO (ITA) vs. Scavolini PESARO (ITA)
MC-Carnaghi VILLA CORTESE (ITA) vs. Dinamo MOSCOW (RUS)


Moim zdaniem Muszyna trafiła całkiem nieźle jak na innych potencjalnych rywali, Cannes co roku zalicza się do mocnych drużyn, ale brakuje w tej drużynie gwiazd wielkiego formatu takich jakie są w innych czołowych drużynach. Drużynie z Sopotu nie daję większych szans w meczu z Rabitą.

Wydaje się, że to Muszyna trafiła lepiej, ale ja ani nie lekceważył bym Francuzek ani nie grzebał tak od razu Sopocianek. W Cannes świetnych zawodniczek nie brakuje (Ravva, Cardullo, Spasojevic, Centoni, Fomina) a Mineralne ostatnio w formie są mocno rozchwianej. Z kolei Sopot wyjściem z grupy swoje zrobił, dalej o ugra to będzie sukces. Choć zależy od tego jaką presję narzucą sobie w Treflu. Jeżeli trzymać będą się tego, że miały awansować do FF, to z takim podejściem będzie ciężko bo nawet z Ozsoy Sopot nie miał składu (moim zdaniem) aby tam zajść.

Wreszcie Trefl gra to na co tak naprawdę ten zespół stać.....

A nawet wygrywa, brawo

Brawo dla Trefla;) świetny mecz i wygrana z Baku

No to mamy sensacje, nastroje w Atomie sie w koncu poprawia.

Miłą niespodziankę sprawiły sobie i kibicom zawodniczki Atomu. Pokonać Klubowego Mistrza Świata i wicemistrza (o ile tak to można ująć) ubiegłorocznej Ligi Mistrzyń to duży wyczyn. Zwłaszcza wobec kłopotów jakie nawiedzają ten zespół w tym roku i nie najlepszej chyba ostatnio atmosfery. Ale wygrana w pełni zasłużona w końcu świetny mecz zagrały Kożuch czy Glass bo Hodge przyzwyczaiła już, że jest liderką swojej ekipy. A zespół z Baku jakby trochę przereklamowany, słabo było zwłaszcza na skrzydłach (Mamadova i Osmokrovic a później i Starovic). Ratowały się środkiem i słabszą grą Atomu co starczyło tylko na jednego seta, bo potem Sopocianki grały coraz lepiej i same środkowe meczu wygrać nie mogły.

Ogólnie, wreszcie dało się ogładać dziewczyny z Sopotu, było zaangażowanie, wola walki i lepsza atmosfera w zespole.

Kolejny znakomity mecz M."Czarnej Perły" Hodge (wczoraj natłukła 28 punktów) której ataki sprawiały w osłupienie zawodniczki azerskiej drużyny, ważne że Amerykanka wreszcie nie była sama na skrzydle bo wspierała ją (szczególnie w 4 partii gdy Rabita odskoczyła na kilka punktów) M.Kożuch a swoje dołożyły też inne zawodniczki i sensacja stała sie faktem. Pewnie w klubie z Baku niewiele osób spodziewało sie że po ostatnich sukcesach tego klubu przyjdzie im przegrać już na tym etapie rywalizacji, miejmy nadzieje że za tydzień trener Z.Gajić przezyje deja vu i tak jak kilka sezonów temu odpadnie po dwumeczu z polskim klubem będąc ze swoją drużyną murowanym faworytem do awansu.

Chciałbym zauważyć (Antonella pewnie zaraz poda szczegóły), że od MŚ 2006 Gaić nie wygrał rywalizacji z żadną polską drużyną.

Polakmaly pisze:Chciałbym zauważyć (Antonella pewnie zaraz poda szczegóły), że od MŚ 2006 Gaić nie wygrał rywalizacji z żadną polską drużyną.

Niestety wygrał z naszym druzynami w tym okresie trzykrotnie gdy prowadził Iskre Odincowo, o ile porażka Czestochowy 0:3 w Rosji w pierwszym meczu rywalizacji w Pucharze CEV 2007/08 nie przeszkodziła AZS-owi awansować dalej po wygraniu u siebie meczu i złotego seta to już Skra Bełchatów troche gorzej wspomina rywalizacje z prowadzoną przez Z.Gajicia Iskrą która w sezonie 2008/09 dwuktornie wygrała u siebie 3:0 ze Skrą (najpierw w fazie grupowej a potem w ćwierćfinale czym zamkneła Bełchatowowi droge do awansu do FF)

Rewelacyjny mecz Atomu z Rabitą nie pamietam kiedy ostatnio widziałem taką grę w wykonaniu pań. Męskie ataki fajna kombinacyjna gra poziom świetny