Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

weary_skier pisze:A tak czysto sportowo, to w sumie było to dla mnie bez znaczenia. Dynamo i Monza prezentują taki poziom, że Resoviacy muszą pokazac dużo więcej niż w ostatnich meczach, żeby pomyślec o końcowym zwycięstwie. Będzie bardzo trudno, ale końcowy triumf nie jest niemożliwy.

Masz rację i odnośnie poziomu przeciwników i odnośnie tego że Resovia musi zagrać lepiej. Ale myślę że rzeszowianie sa na etapie w którym rośnie ich forma. W ubiegłym roku nie miało znaczenia gdzie był rewanż bo Sisley u siebie przegrał a na wyjeździe wygrał i goldena też. Jak będzie w tym roku?? u mnie 50/50

Resovia nie zmarnowała swojej szansy i w końcu awansowałą do upragnionego finału Pucharu CEV. Nie można wykluczyć triumfu "Sovii" w całych rozgrywkach, jednak osiągnięcie tego celu będzie wymagało zwycięstwa w Moskwie. Rosjanie w ogóle są o wiele, wiele bardziej wymagającym konkurentem niż ACH Volley Lublana). Wg mnie najbardziej prawdopodobny scenariusz finałowych potyczek, to wygrana "Pasów" w Podpromiu i... "golden" w Moskwie. Z tego też tytułu za minimalnego faworyta rywalizacji upatrywałbym Dynamo. mimo wszystko: powodzenia, Resovio! 3mam za Ciebie kciuki.
Pozdrawiam,
ML-1903

Transmisje na żywo w Polsacie Sport i Polsacie Sport HD

wtorek 27.03.

Challenge Cup: Politechnika Warszawska - AZS Tytan Częstochowa o godz. 20.30

środa 28.03.

Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów - Dynamo Moskwa o godz. 17.30

Dołączam się do ML-1903 i również życzę Resovii powodzenia w rywalizacji z rosyjskim Dynamem

Wydaje się, że taktyka rzeszowskiej drużyny będzie polegała na odrzuceniu zagrywką Rosjan od siatki, tak by zneutralizować w ataku Davida Lee. Ale w sumie u Amerykanina bardziej trzeba się bać jego długich łap w bloku, niż ataku Tak czy siak, przyjemnie będzie popatrzeć na rywalizację Grankina, Veresa i Lee z Tichackiem, Grozerem i Nowakowskim...

Ciekawostką która może nie napawać zbytnim optymizmem przed finałowymi starciami Resovii z Dynamem Moskwa jest fakt że rzeszowki klub w całej swojej historii występów w europejskich pucharach jeszcze nigdy nie wygrał meczu z drużyną z Rosji a właściwie z ZSRR bo wszystkie dotychczasowe mecze z Rosjanami Resovia grała dosyć dawno. Nie zmienia to faktu że żadnego z tych spotkań nie wygrała i poniosła pięć porażek a wiekszość tych spotkan podobnie jak te zbliżające sie mecze z Dynamem były grane o medale w poszczególnych pucharach tak jak np. w sezonie 1972/73 gdy porażka Resovii 0:3 z CSKA Moskwa w turnieju finałowym o Puchar Europy zadecydowała o tym że to rosyjski klub okazał sie najlepszą klubową drużyną Europy a Resovia musiała zadowolić sie srebrem. Także sezon później w 1974 roku w turnieju finałowym tym razem o Puchar Zdobywców Pucharów siatkarze z Rzeszowa musieli poczuć gorycz porażki z aż dwoma rosyjskimi klubami z ktorymi nie ugrali nawet seta i wywalczyli ostatecznie brązowy medal.

Resovia Rzeszów vs. rosyjskie kluby w europejskich pucharach:
Sezon 1972/1973
0:3 z CSKA Moskwa w turnieju finałowym o Puchar Europy
Sezon 1973/74
2:3 z Zwiezdą Woroszyłowgrad w turnieju półfinałowym o Puchar Zdobywców Pucharu
0:3 z Radiotechnik Ryga w turnieju finałowym o Puchar Zdobywców Pucharu
0:3 z Zwiezdą Woroszyłograd w turnieju finałowym o Puchar Zdobywców Pucharu
Sezon 1974/75
1:3 z CSKA Moskwa w turnieju półfinałowym o Puchar Europy

Bilans Resovii to: 0 wygranych, 5 porażek i sety 3-15.

To było 30 lat temu.

Liczę na dobre widowisko i oczywiście wygraną. Jeszcze tylko 3 dni!

Ale kopią z tej zagrywki!

Na razie straszna przepaść.
I publiczność jakaś przygaszona.

Hirako pisze:Ale kopią z tej zagrywki!

No ładują niezle, Resovia stara sie odpowiedziec tym samym, ale laduje w siatke.

Nie wiem na co liczył Kowal wystawiając Bojica.

Dobrowol troche posprzątał ten bałagan. Dalej SOVIAAAA!!

Mario pisze:Nie wiem na co liczył Kowal wystawiając Bojica.

Na jego dobra grę, na którą Boića stać!? Ja z kolei nie rozumiem idei zmiany na zagrywkę Grzyba na Kosoka, zwłaszcza w sytuacji gdy Wojtek był najlepiej serwującym Sovii !?
No i trzeba przyznać, że Maciek Dobrowolski uporządkował grę.

Nie chcę czepiać się do atmosfery na podpromiu, bo jak zwykle super doping, ale czy kibice Sovii mają tylko 3 przyśpiewki w kółko?

od 12-8 do 13-15 w tiebreaku. Frajerstwo.

Reprezentacja na PŚ, Skra w finale LM i teraz Resovia. Jak uslysze jeszcze kiedys od Drzyzgi, ze Rosjanie sie lamia w waznych momentach to sie glosno zasmieje.

Wielka szkoda tej porażki, w rewanżu będzie znacznie trudniej. Mimo wszystko mecz na wysokim poziomie, na pewno godny finału.

Porażka w takich okolicznościach musi boleć (z 13:10 do 13:15), ale też muszę się przyznać, że zespół rosyjski wywarł na mnie lepsze wrażenie. Był dojrzalszy i bardziej spokojny, Resovia zapłaciła też po części za bardzo złe wejście w mecz w pierwszym secie, gdzie byli bardzo spięci i wyraźnie przegrali. W ogóle najgorszą rzeczą w grze Resovii były fatalne początki setów - poza tie breakiem w każdym musieli już niemal od początku gonić rywala. Mimo wszystko brawa dla nich i oby jeszcze wierzyli bo w Moskwie nie stoją mimo wszystko na straconej pozycji.

No. Trochę boli.
Zgadzam się z Tomasolem, że Rosjanie sprawiają wrażenie drużyny bardziej poukładanej, spokojniejszej, posiadającej więcej schematów gry w trudnych okolicznościach. Resovia jest strasznie chaotyczna, szarpali wynik. Przy wygraniu tego meczu liczyłem, że uda się jeszcze wyszarpac złoty set w Moskwie. Teraz moje nadzieje zmniejszył się w znacznym stopniu.
Z dwóch Węgrów w końcówce lepszy Veres.

Zobaczymy czy do soboty postawią na nogi Białorusina bo bez niego szanse będą jeszcze mniejsze.
Ciekawe też czy Kowalowi starczy odwagi żeby od początku wystawić Dobrowolskiego.

Statystyki: http://www.cev.lu/Competition-Area/Matc ... x?ID=23574, ale chyba sie cos nie wyswietla dobrze.

Niestety ale tym meczem Resovia oddała Puchar CEV... Jeśli oni wygrają w Moskwie mecz i złotego seta to chyba wyskocze z dziesiątego piętra Więc stawka wysoka

Trzymamy za słowo .

ehhh szkoda...

Kolejny ważny mecz, który gra Dobrowolski, a Tichacek w kwadracie...

Dobrowolski mógł lepiej rozłożyć grę w końcówce.

Zabrakło AKrema w 5 secie i trochę szczęścia.

Tichacek znowu zawiódł, z resztą zawodzi cały sezon.
Bojic nie nadaje się do gry w Rzeszowie- niepewny Grozer nam wystarczy, drugiego takiego nerwusa nam nie trzeba. Na początku meczu spuchł, później zastąpił nieźle Alka.
Lotman zagrał dobry mecz, szkoda że pękł w najważniejszych momentach. Alek jest strasznie bez formy, a raczej jest w swojej rzeszowskiej formie...
Grzyb stracił swoją świetną formę właśnie na tej jeden mecz.

Klugenhammer pisze:od 12-8 do 13-15 w tiebreaku. Frajerstwo.

No faktycznie! Ale chyba ZAKSA pokazała większe, kiedy nam dwa lata temu brakowało dwóch punktów bo było 23:17 i przegraliśmy!

Kiedy wreszcie skonczą się te frajerskie przegrane w końcówkach polskich zespołów! no ile można!!!

Resovia moim zdaniem nie zagrała jakiegoś rewelacyjnego spotkania w Moskwie przy lepszej grze (Akhrem i Tichacek) można spokojnie ich ograć i powalczyć w złotym secie

Oby Akremowi się nic nie stało.

Lotman i Bojic są jak jeden zawodnik tylko podzielony na dwóch. Trzeba ich połączyć to będzie gracz klasowy wtedy

A juz sobie postanowiłem ze w drodze powrotej walne cwiarteczkę za zwycięstwo a tu sama końcówka tak nie poszła.

Moim zdaniem szanse Resovii to jakieś góra 20%.

Za komentarz do dzisiejszego meczu przypomnę tylko najważniejsze mecze A. Kowala jako trenera:
*2008 PLS AZS Olsztyn (W) 2:0 dla Resovii, później 2:2 i w tie-breaku 10-5...
*2008 Challenge Cup Modena (D) 2:0 dla Resovii...
*2012 PP Skra (D) wyrównana walka, słabe końcówki
*2012 Cev Cup Dymano (D) 12-8, 13-10 i porażka

Przypadek? Nie sądzę.

AsurBaniPal pisze:...Resovia moim zdaniem nie zagrała jakiegoś rewelacyjnego spotkania w Moskwie przy lepszej grze (Akhrem i Tichacek) można spokojnie ich ograć i powalczyć w złotym secie

Kompletny brak konsekwencji w tym co piszesz, bo Tichacek = porażka. Najgorszą robotę jaką robią w Rzeszowie sami działacze i trener, to kurczowe trzymanie się Czecha. W Jastrzębiu potrafili stanąć na wysokości zadania i pozbyć się słabego Thorntona. Rzeszowianie dociągną z Tichackiem do porażek i w pucharach i w lidze.

dreamer

dreamer pisze:Kompletny brak konsekwencji w tym co piszesz, bo Tichacek = porażka. Najgorszą robotę jaką robią w Rzeszowie sami działacze i trener, to kurczowe trzymanie się Czecha. W Jastrzębiu potrafili stanąć na wysokości zadania i pozbyć się słabego Thorntona. Rzeszowianie dociągną z Tichackiem do porażek i w pucharach i w lidze.

Thornton nigdy nie będzie grał dobrze bo jest słaby,a Tichacek nie ma formy. Zmienianie co chwila rozgrywających
jest bez sensu.