Południowoamerykańska Liga Mistrzów!?
: 29 maja 2010, o 23:55
W temacie postawiłem wykrzyknik i znak zapytania, bo gdyby inicjatywa powołania do życia takiej instytucji powiodła się, byłby to chyba jeden z najważniejszych kroków wykonanych w ostatnich latach w kierunku upowszechnienia siatkówki i udrożnienia kontaktów siatkówki klubowej między poszczególnymi kontynentami.
Ktoś może oczywiście powiedzieć, że są rozgrywane Mistrzostwa Klubowe Ameryki Południowej, więc po co im kontynentalna LM i czym miałaby się od Mistrzostw Klubowych Kontynentu różnić.
Zasadniczo różnica miałaby polegać na tym, że obecne Mistrzostwa Klubowe Kontynentu, to mało znaczący 3,4-dniowy turniej, w którym startuje kilka drużyn z czołówki Brazylii, Argentyny, może Chile, Kolumbii i to wszystko. Oczywiście mistrzem zostaje dobra, najlepsza drużyna (zazwyczaj z Brazylii lub Argentyny), ale teraz pojawia się nowa idea, aby zorganizować Południowoamerykańską Ligę Mistrzów na podobnych zasadach jak to jest w Europie, czyli najprościej mówiąc - rozgrywanej w czasie trwania sezonu ligowego systemem grupowym (każdy z każdym) a dalej pucharowym.
czy to realne?
Okazuje się, że bardziej niż nam się wydaje...
W pierwszej połowie maja, w Sao Paulo, spotkali się przedstawiciele mających największe znaczenie w Ameryce Południowej, federacji brazylijskiej i argentyńskiej, oraz przedstawiciele sześciu czołowych klubów południowoamerykańskich (z Argentyny - Bolivar i Formosa, z Brazylii - Cimed, Sada Cruzeiro, Brasil Volei i Pinheiros/SKY). Ustalili oni, że rozpoczną na razie przygotowania administracyjne i zaczną rozmowy z przedstawicielami innych federacji, aby uruchomić takie rozgrywki. W optymistycznym wariancie, pierwsza edycja mogłaby ruszyć już w tym roku w listopadzie, i potrwać do około marca 2011.
Wydaje się, że nawet jeżeli uda się w miarę szybko (np. od tego roku) ruszyć z PLM, to i tak nieuniknione jest na początku, aby dominowały w tych rozgrywkach liczebnie ekipy z Brazylii i Argentyny. Tak może być nawet przez pierwsze 2,3 lata, aż zostanie dopracowany, podobny do europejskiego, system punktacji jaki musi wprowadzić Konfederacja Południowoamerykańska. Nam chyba pozostaje tylko czekać, co z tej inicjatywy się narodzi, bo z doświadczenia wiadomo, że w tym zdominowanym przez dwa (w zasadzie jeden) kraje rejonie, często nie ma wystarczająco dużo motywacji we wszystkich federacjach, aby takie duże akcje doprowadzić do pozytywnego końca.
Oby tym razem się udało, bo to byłby naprawdę krok w kierunku otwarcia bardziej formalnych kontaktów pomiędzy klubami z Ameryki Południowej i innych kontynentów - zwłaszcza Europy.
dreamer
Ktoś może oczywiście powiedzieć, że są rozgrywane Mistrzostwa Klubowe Ameryki Południowej, więc po co im kontynentalna LM i czym miałaby się od Mistrzostw Klubowych Kontynentu różnić.
Zasadniczo różnica miałaby polegać na tym, że obecne Mistrzostwa Klubowe Kontynentu, to mało znaczący 3,4-dniowy turniej, w którym startuje kilka drużyn z czołówki Brazylii, Argentyny, może Chile, Kolumbii i to wszystko. Oczywiście mistrzem zostaje dobra, najlepsza drużyna (zazwyczaj z Brazylii lub Argentyny), ale teraz pojawia się nowa idea, aby zorganizować Południowoamerykańską Ligę Mistrzów na podobnych zasadach jak to jest w Europie, czyli najprościej mówiąc - rozgrywanej w czasie trwania sezonu ligowego systemem grupowym (każdy z każdym) a dalej pucharowym.
czy to realne?
Okazuje się, że bardziej niż nam się wydaje...
W pierwszej połowie maja, w Sao Paulo, spotkali się przedstawiciele mających największe znaczenie w Ameryce Południowej, federacji brazylijskiej i argentyńskiej, oraz przedstawiciele sześciu czołowych klubów południowoamerykańskich (z Argentyny - Bolivar i Formosa, z Brazylii - Cimed, Sada Cruzeiro, Brasil Volei i Pinheiros/SKY). Ustalili oni, że rozpoczną na razie przygotowania administracyjne i zaczną rozmowy z przedstawicielami innych federacji, aby uruchomić takie rozgrywki. W optymistycznym wariancie, pierwsza edycja mogłaby ruszyć już w tym roku w listopadzie, i potrwać do około marca 2011.
Wydaje się, że nawet jeżeli uda się w miarę szybko (np. od tego roku) ruszyć z PLM, to i tak nieuniknione jest na początku, aby dominowały w tych rozgrywkach liczebnie ekipy z Brazylii i Argentyny. Tak może być nawet przez pierwsze 2,3 lata, aż zostanie dopracowany, podobny do europejskiego, system punktacji jaki musi wprowadzić Konfederacja Południowoamerykańska. Nam chyba pozostaje tylko czekać, co z tej inicjatywy się narodzi, bo z doświadczenia wiadomo, że w tym zdominowanym przez dwa (w zasadzie jeden) kraje rejonie, często nie ma wystarczająco dużo motywacji we wszystkich federacjach, aby takie duże akcje doprowadzić do pozytywnego końca.
Oby tym razem się udało, bo to byłby naprawdę krok w kierunku otwarcia bardziej formalnych kontaktów pomiędzy klubami z Ameryki Południowej i innych kontynentów - zwłaszcza Europy.
dreamer