Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

ciorny17
Posty: 8589
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

radek0389 pisze: 4 sie 2021, o 10:36 Z tym Bednorzem nie przesadzajcie. Pograł parę meczów w VNL i pokazal totalny piach. Jego powołanie polegałoby na daniu większego kredytu zaufania niż Kubiakowi.
Bednorz przynajmniej serwował i jako tako blokował. W ataku piach dramatyczny, ale dla wielu, wytłumaczalne takie holowanie Bartka by nie było, bo kadra poza tym "mało wówczas ważnym" medalem na LN to nic nie zawdzięcza. A jego ekscelencję można, a i owszem.

To nie brak kogokolwiek zawinił. Ale tez pisanie, że Kwolek miał słaby sezon jest nadużyciem. Słabe to miał playoffy, a w rundzie zasadniczej w ataku kręcił jak na siebie chore liczby. Tylko znowu porównując jego i Olka w kadrze, to obaj tak średnio na kadrze się spisywali i nie zgodzę się, że to my kibice stworzyliśmy mit Olka jako strażaka i żołnierza Heynena, a sam Belg o tym wspominał. Przypomnę, że 3 miesiące temu, wielu pisało, że już nikt złego słowa o Śliwce napisać nie może bo on UDOWODNIŁ. Minęły 3 miesiące, a on jedyne co udowodnił, to fakt, że z tej swojej roli się nie wywiązał. Daleki jestem od jego potępiania, ale tak samo jak 2 lata temu Bednorz był za Leonem najlepszym graczem Serie A, a teraz jedziemy z nim równo mniej więcej od grudnia, tak samo z Olkiem. Będąc zawodowym sportowcem musisz się liczyć ze wzlotami i upadkami. A oprawianie w ramkę roku grania na topowym sezonie, albo sprowadzanie i chęć przekonania do swojej racji na podstawie jednej rundy ligowej, zawsze kończy się tak samo - umieszczaniem gracza na półce, na której znaleźć się nie powinien, niszcząc później oczekiwania tych, którzy go tam umieścili.
Kłamca.
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

radek0389 pisze: 4 sie 2021, o 10:36 Z tym Bednorzem nie przesadzajcie. Pograł parę meczów w VNL i pokazal totalny piach. Jego powołanie polegałoby na daniu większego kredytu zaufania niż Kubiakowi.
Bednorz od tamtego czasu Modena i Zenit.

Pan Kubiak od tamtego czasu liga azjatycka która nikogo nie interesuje.
BuenoSausage
Posty: 1559
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 16:18
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: BuenoSausage »

Nawet jeśli Bednorz by tylko serwował i blokował, to byłby po stokroć bardziej przydatny od Śliwki, który we wczorajszym meczu nie pokazał dosłownie niczego.

1/9 w ataku, niestabilne przyjęcie, brak bloku, balony na zagrywce. Przecież to jest katastrofalny występ i chyba nie dało się zagrać gorzej. Nie wierzę, żeby Bednorz czy Fornal nie dali czegoś więcej w tym meczu.
radek0389
Posty: 469
Rejestracja: 24 sie 2008, o 20:01
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: radek0389 »

Nie twierdzę, że Bednorz nie ma papierów na duże granie. Myślę że po zmianie trenera i odejściu Kubiaka powinien zagościć w kadrze. Ale tym razem jednak sportowo się nie obronił. Bardziej tutaj Fornal powinien jechać, bo grał bardzo dobrze.
przemik
Posty: 1607
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: przemik »

radek0389 pisze: 4 sie 2021, o 10:36 Z tym Bednorzem nie przesadzajcie. Pograł parę meczów w VNL i pokazal totalny piach. Jego powołanie polegałoby na daniu większego kredytu zaufania niż Kubiakowi.
Zgoda.
Bednorz poległ mentalnie i grał słabo.. zarowno w Zenicie jak i w VNL.
Vital - zamiast go odbudować... po prostu go zaorał. Nie lubią się i tyle.
Dodatkowo Kubiak i Bednorz to nie są rekawiczki do pary.
Dlaczego w zadnym meczu w VNL nie zobaczylismy pary Kubiak - Bednorz ? Pytanie retoryczne.

Ale
Fornal... miał swietną koncowke sezonu, grał bardzo dobrze w finałach z ZAKSą duzo lepiej od Olka.
Kwolek... mial dobry zeson zasadniczy i ciągnał w pojedynke Verwe zarówno w PL jak i w LM. Nigdy się nie dowiemy czy dałby zespołowi wiecej niż Śliwek.
___
Noworoczny Kibic Siatki
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

krzychszp pisze: 4 sie 2021, o 10:47 Po porażce na igrzyskach pod znakiem zapytania stoi również posada pierwszego trenera, Vitala Heynena, którego kontrakt kończy się po tym sezonie. – Mamy podpisaną umowę do końca mistrzostw Europy i wtedy usiądziemy do stołu, do kolejnych rozmów. Nie wiem, może coś się wypaliło… Ale nie chcę na gorąco niczego analizować. To nie wina trenera, że stało się jak się stało. Chłopaki są załamani i ja też. Trudno pozbierać myśli. Trzeba czasami przyjąć takiego kopniaka – mówiąc wprost – w jaja. Oni są bardzo dobrym zespołem, choć będzie im to siedziało w głowach aż do następnych igrzysk – zakończył Jacek Kasprzyk.

Jak zwykle winnych nie ma, no przecież graliśmy o złej godzinie a poza tym mieliśmy za słabą grupę.
Myślałem, że kopana to skansen przy którym siatka to salon intelektualny. A tu niestety podobnie.
granvorka
Posty: 758
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: granvorka »

dyletant pisze: 4 sie 2021, o 07:03 I teraz rodzi się pytanie jak naprawdę mocni jesteśmy czy też byliśmy. Niby dwukrotni mistrzowie MŚ, po drodze kompromitowani regularnie przez Słowenię, bez choćby finału ME (a zrobili to Niemcy) i bez 4 Igrzysk. Za rok pewnie wygramy trzeci tytuł MŚ z rzędu i znowu będziemy żyli w kolorowej bańce.
To ironia? MŚ są jednak pod wieloma względami bardziej wymagającym i weryfikującym turniejem - więcej mocnych drużyn, więcej meczów o coś, mniejszy czynnik losowy. Dla mnie złoto MŚ'22 będzie zmazaniem plamy z IO w całości. Oczywiście, że wolałbym złoto z Tokio, ale już złoto z MŚ bardziej niż srebro czy brąz z IO.

Jeszcze jedna analogia do ME'19 - tam też mieliśmy samych kelnerów aż do półfinału. Słoweńcy byli zaprawieni po dwóch bojach z Rosjanami, maksymalnie nakręceni po ćwierćfinale (i jeszcze grali u siebie). Nie usprawiedliwia nas to, że byliśmy w łatwej grupie, ale dotychczasowe wielkie sukcesy naszych siatkarzy od 2006 w MŚ zawsze rodzą się w bólu, pocie i łzach. Porażka z Iranem takiej funkcji nie pełniła, raczej mogła nadwątlić naszą pewność siebie, bo to nie była porażka z drużyną o naszym potencjale. Po drodze nie było żadnej możliwości realnej weryfikacji formy, co jest niemal koniecznością - zwłaszcza jeśli ma się ewidentne problemy tak jak my w bloku w tym turnieju. Francuzi nie dość, że przeszli męki w fazie grupowej to jeszcze hartowali się w samych kwalifikacjach. Można odpaść wcześniej, ale jeśli już się przejdzie po tych rozżarzonych węglach to w decydujących momentach ma się przewagę.

Drugi czynnik, to oczekiwania. Skala dramatyzmu reakcji po odpadnięciu zupełnie nieporównywalna z niczym, co znamy z najnowszej historii polskiej sitaki. Nawet po Pekinie, mimo że tie-break z Włochami był nieporównywalnie bardziej dramatyczny.

Teraz nie będzie wielkich oczekiwań przed ME w Polsce, nie będzie ich też chyba za rok w Rosji - nikt nam nie utnie głowy za to, że nie wygramy 3-go złota z rzędu, drużyna będzie w jakiejśtam przebudowie pewnie pod nowym trenerem. Mam nadzieję, że za 3 lata do igrzysk podejdziemy bardziej z myślą o każdym kolejnym punkcie, a mniej o ostatecznym celu na horyzoncie.

Co do samego meczu, widziałem dopiero wieczorem powtórkę wiedząc jedynie, że przegraliśmy i oglądając pierwsze trzy sety byłem mocno zaskoczony tym, że to jednak przegraliśmy. Pomijając wszelkie braki i oczywiste deficyty - które dość dobrze udawało się ukrywać dzięki geniuszowi Leona i Kurka, niestety zarówno na początku IV jak i V seta Francuzi zniwelowali/zbudowali kilkupunktową przewagę w jednym ustawieniu ze Śliwką mającym problemy w przyjęciu i ataku. Podobnie, w końcówce II i IV seta koło 20 punktu decydowały detale, że Francuzi odskakiwali na 2-3 punkty. Ot, siatkówka, ale naprawdę mogło to pójść w drugą stronę i pewnie wracalibyśmy ze srebrem po słabej grze w finale z Brazylią - co wszyscy uznaliby jednak za sukces. Bottom line: cienka linia oddziela sukces osiągnięty średnią grą od porażki w takim samym stylu.
Aershis
Posty: 1260
Rejestracja: 26 mar 2014, o 14:27
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Aershis »

meduza123 pisze: 4 sie 2021, o 10:24 Kubiak - wydaje mi się, że tu jest problem bardziej poważny niż plecy. Kapitan nie odrywał się od ziemi. Nie był w stanie skończyć nic na czysto. Same plecy chyba na to by nie wpłynęły.
Plecy, obok oczywiście nóg i brzucha, który odpowiada za stabilizację pracy naszego ciała, są najważniejszym czynnikiem przy wyskoku, ponieważ odgrywają istotną rolę w biomechanice przyśpieszenia. Poza tym, gołym okiem widać, jak te plecy pracują przy ataku, jakikolwiek dyskomfort tej partii ciała mocno ogranicza nasze możliwości skocznościowe.

Więc o ile oczywiście wpływ na jego skakanie mogły mieć też upływające lata, tak jeżeli ta kontuzja była, i nie była w pełni wyleczona, to rzeczywiście mogła mieć wpływ nie tylko na zasięg ale i moc ataku.
sovip
Posty: 20
Rejestracja: 27 sie 2019, o 08:26
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: sovip »

Citizen pisze: 4 sie 2021, o 09:10
sovip pisze: 4 sie 2021, o 09:06 Dobry trener podjąłby odważną decyzję ,żeby ratować mecz np. Kaczmarka na atak a Kurka na przyjęcie w końcu był kiedyś przyjmującym no ale na to trzeba mieć odwagę i pomysł tak jak kiedyś Alekna z Muserskim.
O czym ty w ogóle piszesz? Kurek z Leonem na przyjęciu? Czy przeanalizowałeś swoją błyskotliwą propozycję chociaż dwa kroki do przodu czy nie bardzo? Naprawdę wiele jestem w stanie zrozumieć, ale jak widzę takie posty to aż się gotuje wewnątrz.

Największym problemem nie było drugie przyjęcie obok Leona, tylko rozegranie piłki i w konsekwencji brak środka i drugiej linii. Do tego doszła słaba zagrywka większości graczy i brak bloku.
Myślisz tak samo jak Heynen a kto nie ryzykuje szampana nie pije. Przyjęcia w strefie Kurka pilnowałby libero a my mielibyśmy wszystkie strefy w ataku, wyższy blok i czego Ci brakowało w drugiej linii ? Kurek i Leon na pipe radzili sobie dobrze.
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

radek0389 pisze: 4 sie 2021, o 10:30 Po tym jak wyszło, że od IO będą gwizdane dłuższe kontakty z piłką jako błąd, Śliwka powinien zaścielić kartonowe łoże w wiosce i jechać do domu. Cała charakterystyka gry została wyłączona. Wczoraj w jednej sytuacji sędzia zagwizdał mu niesioną, zanim ten zdążył piłkę dotknąć :]
To było dość zabawne, bo zaraz po tym jak gwizdnął rzuconą Clavenou wszedł Śliwka :D
krzychszp
Posty: 980
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: krzychszp »

Przynajmniej Bosek powiedział parę sensownych i prawdziwych słów:

"Nasz kapitan Michał Kubiak nie tylko nie strzelił karnego, ale także w ogóle go w tym meczu nie było. Nie jest wcale łatwo krytykować, ale zawsze powtarzałem, że jeżeli nie zdobędziemy złotego medalu, to o ten stan rzeczy będę winił trenera. Jeśli Kubiak był kontuzjowany albo bez formy, to na jego pozycji mamy wielu innych zawodników, którzy w meczu z Francją by się sprawdzili, a zostali w domach. Trzeba być obiektywnym: może trener prowadzi drużynę, ale wczoraj nie podał jej ręki. Przekonanie, że Kubiak z jedną nogą czy bez niej zawsze musi być w drużynie, pozostaje kwestią do rozważenia. Pojawiają się też jednak różne głosy, że decydentami byli również starsi zawodnicy. Nie wiem, czy są one prawdziwe, ale jedno jest pewne: odpadliśmy w ćwierćfinale."
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Nareszcie jesteśmy w domu, czyli nihil novi sub sole. Pewnie Heynen zostanie...
qtp
Posty: 2279
Rejestracja: 25 mar 2008, o 17:52
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: qtp »

BuenoSausage pisze: 4 sie 2021, o 10:31 Kluczowy był 2. set, który zagraliśmy naprawdę słabo. A przypomnijmy sobie, kto w tym secie zawinił. Drzyzga, który ugotował środkowych i Leona, oraz drugi przyjmujący: Kubiak / Śliwka.

Drugi set został przegrany kanonadą zagrywek w siatkę w środkowej fazie seta. Francuzi psuli wtedy każdy serwis, niestety my podjeliśmy wyzwanie i zagrywaliśmy dokładnie tak samo.
Ostatnio zmieniony 4 sie 2021, o 11:27 przez qtp, łącznie zmieniany 1 raz.
skibens
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2021, o 13:14
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: skibens »

Wiedziałem, że nic z tego nie będzie.
Jak już mówiłem Leon to jest po prostu przekleństwo tej kadry mając jednocześnie takie rozegranie. Zabija to cały system naszej gry, wprowadza brak czucia gry środkowych i upraszcza to. Oczywiście to kapitalny zawodnik, ale nie przy takim wystawiaczu, bo na rozgrywającego trzeba sobie zasłużyć.
Dlaczego Zaksa wygrała ligę mistrzów? Z tym kiepskim Śliwka, Kaczmarkiem na czele? Jak to mawiał niegdyś mój trener, nic tak nie wkurza jak przeciwnika jak obrona i skuteczna kontra. Blok to blok, czapka pod nogi, ale jak nic nie wchodzi w pomarańczowe to idzie się zagotowac.
Zaksa wyszarpala wszystko obroną, a dlaczego? Bo grali mnóstwo meczy jedną stałą szóstka, skutecznie blokowali kierunki, a obrońca wiedział gdzie stać. Do tego byli świetnie ustawieni/przygotowani taktycznie. Czy my mieliśmy na IO mieliśmy jakiś plan B? Nawet nie mieliśmy planu A. O ile to mityczne zgranie rozgrywającego można między bajki włożyć, tak system blok obrona raczej tak nie działa. Zresztą, największy błąd to brak ogrywania Semeniuka razem z Leonem. Po prostu Śliwka +Leon nie miało prawa się udać i się nie udało. Bajki o doswiadczeniu, presji - kurcze, zarabiasz nie wiem, bańkę złotych na sezon i odczuwasz presję???? No serio...nigdy tego nie zrozumiem. Masz pełne gacie - zrezygnuj, zmień sport, graj tylko ligę, idź do psychologa. Kurde Winiarski w ms 2006 miał chyba 23 lata, Dante 24 ze zlotem IO, Milijkovic w Sydney 21lat. Wystarczy, że Kurek był doświadczony. A my z lontuzjowanym wychodzimy na najważniejszą imprezę życia bo może jakoś się uda, albo ogrywamy nie tego co trzeba. Jak ślepym trzeba być, żeby nie zauważyć mankamentow rozgrywajacego, tego że Śliwka+Drzyzga to jest dramat (razem w duecie, nie indywidualnie jako zawodnik).
Tyle w temacie, nie ogladam już tej reprezentacji, czekałem 5lat na te mecze, na jakiś sukces w grach zespołowych, a widZiałem tylko meczarnie samych ze sobą.
Mi osobiście szkoda, że Antiga zwolniony. Niesamowicie inteligentny, mądry facet. Kto trenerem? Nie wiem, przy tak hermetycznym zamkniętym środowisku nie ma to kompletnie znaczenia.
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 2909
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 10:27
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: hubert »

Jeśli Bosek ma rację i na wzięcie Kubiaka miała wpływ rada drużyny to co miał zrobić VH ? Mógł się uprzeć, powiedzieć nie i kwas byłby jeszcze większy. VH ma swoje za uszami ale nie zdejmujmy odpowiedzialności z zawodników. Dla mnie rezygnacja z kadry Kubiaka to najlepsze co może ją spotkać.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

hubert pisze: 4 sie 2021, o 11:27 Jeśli Bosek ma rację i na wzięcie Kubiaka miała wpływ rada drużyny to co miał zrobić VH ? Mógł się uprzeć, powiedzieć nie i kwas byłby jeszcze większy. VH ma swoje za uszami ale nie zdejmujmy odpowiedzialności z zawodników. Dla mnie rezygnacja z kadry Kubiaka to najlepsze co może ją spotkać.
To jest dorabianie teorii do faktów, przecież tu nie chodzi o samo wzięcie Kubiaka, a o to, że Heynen uczynił z Kubiaka niezbędnego gracza. Heynen postawił na Kubiaka, ten nie doszedł do formy, to wyszło żałośnie. Antiga potrafił zostawić poza kadrą Kurka, bo był najgorszy na treningach, i postawić na debiutankta Mikę, szkoda, że Heynen nie widział takich rzeczy.
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

krzychszp pisze: 4 sie 2021, o 11:14 Przynajmniej Bosek powiedział parę sensownych i prawdziwych słów:

"Nasz kapitan Michał Kubiak nie tylko nie strzelił karnego, ale także w ogóle go w tym meczu nie było. Nie jest wcale łatwo krytykować, ale zawsze powtarzałem, że jeżeli nie zdobędziemy złotego medalu, to o ten stan rzeczy będę winił trenera. Jeśli Kubiak był kontuzjowany albo bez formy, to na jego pozycji mamy wielu innych zawodników, którzy w meczu z Francją by się sprawdzili, a zostali w domach. Trzeba być obiektywnym: może trener prowadzi drużynę, ale wczoraj nie podał jej ręki. Przekonanie, że Kubiak z jedną nogą czy bez niej zawsze musi być w drużynie, pozostaje kwestią do rozważenia. Pojawiają się też jednak różne głosy, że decydentami byli również starsi zawodnicy. Nie wiem, czy są one prawdziwe, ale jedno jest pewne: odpadliśmy w ćwierćfinale."
Czyli ujawnia się nieformalny UKŁAD Heynena ze starymi, dlatego młodzi nie mogą dostać w kadrze normalnej rywalizacji. No cóż, wiele się wyjaśnia.

Heynen był trenerem malowanym i rządziła Rada Starszych. Hipokryta Mielewski jeszcze będzie mi kazał nad nimi płakać.

Patologia i tyle. Zresztą była widoczna o czym tu pisałem na etapie przygotowań.
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 2909
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 10:27
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: hubert »

WysokiPortorykanczyk pisze: 4 sie 2021, o 11:33
hubert pisze: 4 sie 2021, o 11:27 Jeśli Bosek ma rację i na wzięcie Kubiaka miała wpływ rada drużyny to co miał zrobić VH ? Mógł się uprzeć, powiedzieć nie i kwas byłby jeszcze większy. VH ma swoje za uszami ale nie zdejmujmy odpowiedzialności z zawodników. Dla mnie rezygnacja z kadry Kubiaka to najlepsze co może ją spotkać.
To jest dorabianie teorii do faktów, przecież tu nie chodzi o samo wzięcie Kubiaka, a o to, że Heynen uczynił z Kubiaka niezbędnego gracza. Heynen postawił na Kubiaka, ten nie doszedł do formy, to wyszło żałośnie. Antiga potrafił zostawić poza kadrą Kurka, bo był najgorszy na treningach, i postawić na debiutankta Mikę, szkoda, że Heynen nie widział takich rzeczy.
Postawił na Kubiaka bo co miał robić jak chyba w maju ogłosił, że Kubiak jedzie. Dopiero byłaby nagonka jakby przy 12 osobowym składzie wziął go na ławę. Nie wiemy czy decyzja VH jest autonomiczna czy nie. W każdym razie nie powinna paść taka deklaracja a Kubiak po VNL powinien odpaść.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
TommyLeeJones
Posty: 1672
Rejestracja: 1 lut 2016, o 19:28

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: TommyLeeJones »

krzychszp pisze: 4 sie 2021, o 11:14 Pojawiają się też jednak różne głosy, że decydentami byli również starsi zawodnicy. Nie wiem, czy są one prawdziwe, ale jedno jest pewne: odpadliśmy w ćwierćfinale."
Byłoby to słabe, jednak zdrowo jest gdy to trener dobiera graczy ale... Pamiętajmy, że mówił to Ryszard Bosek, który zawarł ustny kontrakt z Grzegorzem Boćkiem ;) . Także ostrożnie.
hubert pisze: 4 sie 2021, o 11:27 VH ma swoje za uszami ale nie zdejmujmy odpowiedzialności z zawodników.
Za późno Hubercie, za późno, tutaj już paru pseudodziennikarzyn się popisało laurkami dla zawodników. Wczoraj chłopaki po porażce psychicznie pękli, ludzka sprawa, trzeba im dać czas na łzy, strawienie tego. Nie miałbym nic przeciwko żeby na tydzień pojechali z rodzinami kij wie gdzie, najlepiej tam gdzie nie ma dostępu do internetu. Tylko PZPS i dziennikarze powinni w tym czasie sumiennie analizować dlaczego nie wyszło, oceniając kadrowiczów jako siatkarzy. Nikt nie bronił Drzyzdze porządnie grać ze środkowymi i lepiej dogrywać z pola, a różnica między fabianowym dyszelkiem, a zapitalaniem Brizarda po boisku żeby elegancko dograć była widoczna. Brak bloku i forma drugiego przyjmującego także. Tak jak jednak już pisałem, nie mamy szans na porządne wnioski. Bez nich nawet nie będziemy wiedzieli co poprawić i znowu będzie strzelanie... Albo wyjdzie albo nie.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

qtp pisze: 4 sie 2021, o 10:10 Co do jazdy po Drzyzdze za rozkład ataku, przecież jego dystrybucja była prawie dokładnie taka sama jak francuzów. My 22 piłki środek, oni 21, skrzydłowi podobnie. Nie tu przegraliśmy ten mecz.
To prawda że Brizard równie rzadko co Fabian próbował uruchamiać wczoraj środek, ale jeżeli chodzi o skrzydła to jego dystrybucja była praktycznie idealna, ponieważ Patry i Clevenot dostali wczoraj do skończenia najwięcej - po 32 piłki, a Ngapeth 29. Czyli żaden z francuskich zawodników nie otrzymał więcej niż 27% piłek, a dwójka najbardziej obciążonych 54%, podczas gdy w naszym zespole Leon 44 piłki (32.5%), Kurek 39 (29%), czyli łącznie 61.5%.

Jako się wcześniej rzekło, nie był to wcale najbardziej jednostronny mecz Fabiana w karierze, jeżeli chodzi o dystrybucje - bo grając pod presją o stawkę ma on taką tendencję przez całą karierę, żeby upraszczać grę i mecze półfinałowe i finałowe MŚ 2018 mimo że zwycięskie dla naszej ekipy wyglądały pod tym względem jeszcze gorzej, tylko że wtedy Amerykanie i potem Brazylijczycy tego że 70% prawie piłek w tym spotkaniu szło w naszym zespole w ataku przez dwóch zawodników czyli Kurka i Kubiaka nie potrafili patrząc z ich perspektywy jakoś zupełnie wykorzystać. A Francuzi wczoraj niestety tak. Ale że taka do bólu uproszczona dystrybucja nie jest na tym poziomie na pewno normalna to zwracali już wtedy uwagę wszyscy - przyjaciel Kadzia Konstanty Briański, obecnie trener aktualnego mistrza Rosji Dynama Moskwa, wtedy asystent ówczesnego selekcjonera sbornej, powiedział nawet w którymś wywiadzie wprost, że do tej pory nie może zrozumieć tego, jak nasz zespół z tak uproszczoną w ataku, charakterystyczną bardziej dla siatkówki kobiecej grą na tym turnieju, sięgnął po mistrzostwo świata.

Warto też zauważyć, że Brizard, a przedtem Toniutii musieli grać głównie skrzydłami, bo nie licząc tie-breaku to jednak my zdecydowanie mocniej kopaliśmy jeszcze zagrywką i Francuzi, choć nie oddawali punktów bezpośrednio i nie popełniali praktycznie wcale błędów przyjęcia, to też nie mięli wcale piłek dogranych do siatki na nos - w pierwszych czterech setach Fabian miał piłkę przyjęta do siatki aż 48 razy, podczas gdy Toniutti, a potem Brizard tylko 36 - czyli o 25% mniej szans na uruchamianie pierwszego tempa. I odwrotnie - francuscy sypacze znacznie częściej musieli biegać do wystaw - bo piłek źle przyjętych do końca IV seta my mieliśmy raptem tylko 27, a Francuzi aż 40. To jednak duża różnica.
BuenoSausage pisze: 4 sie 2021, o 10:31
Ja postawię śmiałą tezę, że z tak grającą Francją jak od połowy 4. seta, nie wygrałaby żadna reprezentacja świata. Wystarczy przejrzeć statystyki, wycisnęli ponad 70% ataku w obu setach, a od stanu 7-4 w 4. secie tylko raz przegrali akcję przy serwisie rywala. Natomiast mecz był do wygrania 3:0, bo wcześniej Francuzi grali nieźle, ale nie idealnie, i można było to spokojnie zamknąć.
Przyszłość pokaże, czy nie masz racji, bo Francuzów z taką grą jaką zaprezentowali w IV i V secie na pewno stać na mistrzostwo olimpijskie i po wczorajszym spotkaniu, ale także ich dwóch wcześniejszych pojedynkach w tym turnieju z jak się okazało obecnymi półfinalistami, wyraźnej wygranej z Rosją, oraz przegranej trochę na własne życzenie z Brazylią, gdzie przecież w V secie nie wykorzystali trzech meczboli, a także last but not least pokonaniu w ćwierćfinale faworyzowanej w tym turnieju i mierzącej w złoto olimpijskie Polski, sięgnięcie po mistrzostwo olimpijskie to nie będzie na pewno już żadną sensacją.

Francuzi do znanych swoich walorów z lat poprzednich - dobrego i stabilnego przyjęcia, znakomitej gry w obronie, nieschematycznego i niesztampowego rozwiązywania trudnych sytuacji na siatce, dorzucili jednak co warto zauważyć jeszcze siłę fizyczną i centymetry na siatce. Robiący stałe postępy i bardzo solidny jeżeli chodzi o trzymanie ataku mierzący 2.07 cm Patry jest jakbyśmy pewnie mogli powiedzieć mało francuskim siatkarzem, dwumetrowy Trevor Clevenot - którego Piazza w Mediolanie bardzo często wykorzystywał ...jako środkowego bloku, też wcale modelowym "francuskim przyjmującym", a już Brizard - który grając w lidze rosyjskiej zbierał często cięgi za samo rozegranie, ale jego grze na siatce i w bloku Rosjanie nie mogli się nachwalić, to też w jakimś sensie jednak całkowite przeciwieństwo Toniuttiego.

Jak Rosjanie podliczyli efektywność Brizarda na bloku, to okazało się że we wszystkich zawodach w których brał w poprzednim sezonie udział - lidze, pucharze Rosji, pucharach europejskich w sezonie miał na koncie prawie 50 bloków. https://telegra.ph/file/648f35be247171b62d626.jpg

Skuteczność Francuza, i jeszcze lepiej wypadającego pod tym względem Pankowa to 0.4-0.5 bloku na set, czyli wprost znakomita jak na rozgrywającego. Zarówno jednego jak i drugiego nie można nazywać dziurą w bloku w sytuacji kiedy ich skuteczność na siatce w powstrzymywaniu ataków rywali jest często znacznie większa niż nominalnego atakującego, lub przyjmujących. Obaj Brizard i Pankow też znakomicie jak dobrze wiemy potrafią także zagrywać. Tylko, że Pankow, znacznie częściej niż Francuz ma problemy z samym rozegraniem.
Ostatnio zmieniony 4 sie 2021, o 12:05 przez drukjul, łącznie zmieniany 1 raz.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: repres1 »

ciorny17 pisze: 4 sie 2021, o 10:05 Repres, jedna sprawa, to sami zainteresowani budowali ten mit, że albo medal na IO albo śmierć. Nikt inny jak Heynen nie sprowadzał na kadrę tego mitycznego "musimy". ME nieważne, LN nieważna, PŚ nieważny. To były etapy. Ba, to nie były etapy na przygotowanie do IO, to były przygotowania do ćwierćfinału. (...)
Nie wiem czemu, ale dla mnie przykładem jak to zafunkcjonowało i jako kibic tego sobie życzę, że powróci vibe wokół kadry jak w Chicago 2019. Tam nie był tych starych wyg, liderów od lat, grupy trzymającej władzę. tam byli zawodnicy głodni gry, co prawda z pozycji underdoga atakujący cały turniej, ale w moim odczuciu, mi tą drużynę od lat oglądało się najprzyjemniej.
Masz sporo racji, podzielam Twoje spostrzeżenia, ale nie zgadzam się z wnioskami.
1. Ten mit budowali także dziennikarze i kibice. W mojej ocenie, zwłaszcza kibice.
2. Mecze z Chicago dostarczyły także mnie o wiele więcej radości niż efekty konspiracyjnych, dziwacznych przygotowań do el. IO, niż zespół z ME czy PŚ. Tamten brąz był radośniejszy niż tegoroczne srebro. Mnie też lepiej oglądało się tamten zespół.
3. Hasło "Weźmy młodych" wydaje mi się... populistyczne. Przepraszam za ten przymiotnik. Nie chcę Cię nim urazić, ale inny nie przychodzi mi teraz do głowy.
Myślę, że Kurek, Zatorski i Drzyzga będą reprezentacji wciąż bardzo potrzebni. To są zawodnicy dojrzali, ale chyba nadal głodni reprezentacyjnych sukcesów. Nie poprzewracało im się w głowach i moim zdaniem nie zawiedli na IO. Zrezygnowanie z Leona byłoby szaleństwem. Dziś już chyba nikt nie ma wątpliwości, że to wspaniały, pracowity, pozbawiony fochów siatkarz i na dodatek wspaniały człowiek. Ani Bieniek, ani Kochanowski, ani Śliwka, ani Kaczmarek, ani Semeniuk nie są zawodnikami, z których dziś można zrezygnować.
Moim zdaniem, minął już czas Grzesia Łomacza i Michała Kubiaka. Mam wątpliwości co do Piotrka Nowakowskiego, ale jego jeszcze bym nie skreślał. On sam podejmie decyzję.
Rozumiem, że na Drzyzdze trzeba "powiesić kilka psów". Jestem jednak pewny, że w jego przypadku nie warto kierować się wrażeniami. Fabian dojrzał, stał się dorosłym, dojrzałym, odpowiedzialnym człowiekiem. Jest naszym najlepszym rozgrywającym. Moim zdaniem nie zawiódł.
Z całym szacunkiem dla Marcina Janusza, ale jak do tej pory... Też warto oglądać mecze. Marcin Komenda prezentował się w reprezentacji znacznie lepiej. Nawet w meczu ze słabiutkimi Belgami.
Ewolucja to dla mnie coś oczywistego. Fabian nie będzie wieczny. Nie mam pewności, że "dociągnie" do 2024 roku, ale jeśli zechce grać dla reprezentacji, powinien w niej być.
Nie bardzo jest kogo "wyrzucać z kadry". Bo wyrzucanie Kubiaka (który pewnie sam zrezygnuje) wydaje mi się co najmniej niestosowne.
4. Heynen pewnie nie będzie już trenerem reprezentacji. Jeśli jednak chwalimy LN 2019, pamiętajmy, że to Vital przygotował tę drużynę do gry. Kuba Bednaruk jedynie nie przeszkadzał. Heynen też by pewnie nie przeszkadzał, bo nie przeszkadzał w trakcie MŚ'18. Czy pomagał czerwonymi kartkami? Niektórzy twierdzą, że tak, ale twierdzą tak po wygranych setach.
Mam duży dystans do chęci zwalniania trenerów po porażce. Rozumiem złość i rozgoryczenie. Nie zapominam jednak, że to jest sport, a w sporcie porażka towarzyszy nawet najwybitniejszym trenerom.
Nie widzę powodów do natychmiastowej decyzji. Najwięcej głupstw popełniamy, gdy podejmujemy decyzje pod wpływem silnych emocji.
Nie byłem fanem Heynena i nie stałem się nim. Jestem jednak pewny, że gusta kibiców powinny być jednym z ostatnich czynników mających wpływ na decyzje. W końcu to kibice zdecydowali, że Trenerem XX-lecia Polskiej Ligi Siatkówki został Andrea Anastasi - wybór wprawdzie bez rymu, ale za to i bez sensu.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Co do rozkładu ataku to ponownie chciałem zwrócic uwagę, bo zrobiłem to wczoraj, na wybitną niesymetrycznośc na naszym środku. Bieniek atakował sporo, ale Nowakowski prawie wcale - chyba 13 do 3 ataków, podczas gry u Francuzów było to bodaj 11 do 10. Trudno naprawdę o większe uproszczenie dla blokujacych.

repres1 pisze: 4 sie 2021, o 11:49 Nie byłem fanem Heynena i nie stałem się nim. Jestem jednak pewny, że gusta kibiców powinny być jednym z ostatnich czynników mających wpływ na decyzje.
Dzięki,my tu sobie o gustach...
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: troche zorientowany »

Kasprzyk właśnie zakomunikował że wszystko jest ok i karuzela jedzie dalej. Nikt nie ponosi winy. Każdy zrobił co potrafi i każdy powinien być z siebie zadowolony. No na pewno pan Kasprzyk jest zadowolony z siebie bo najważniejsze aby w kieszeni się zgadzało.

Czyli zamiatamy pod dywan . Troszkę krytyki a karuzela jedzie dalej! brawo ten pan. :(
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

drukjul pisze: 4 sie 2021, o 11:44...
Przede wszystkim Patry jest niesamowity w reprezentacji, nie wiem czy mu tak już na zawsze zostanie, czy przejdzie jak zagra jakiś mecz o medal pod dużą presją - ale on w kwalifikacjach do Igrzysk był zdecydowanym liderem Francuzów i w sumie wobec kiepskiej formy Ngapetha im wtedy je wygrał, co było o tyle niespodziewane, że wchodził do niej bez większego ogrania w miejsce Boyera do szóstki, a teraz nie ustępuje Juantorenie, Leonowi czy Kurkowi i wizualnie, i statystycznie na tym turnieju, z 57% skuteczności i 45% efektywności ataku.

Co jest o tyle ciekawe, że on rok temu w Latinie grał ot co bradzo dobrze, a ten sezon miał przez problemy ze zdrowiem kiepski w Mediolanie, a w reprezentacji gdyby go podpisać jako ''Michajłow'' to w sumie nie budziłoby to wątpliwości, że tak jest. Z Brizardem, Chinenyeze i Clevenotem to jest zupełnie inna reprezentacja Francji niż ta, jaką kojarzymy z 2019 roku i lat wcześniejszych.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

I jeszcze jedno z taktyki - nie wiem jak abyła przyczyna tej niesymetri, ale jeśli zdrowotna Nowakowskiego, to wtedy nalezałoby sprawdzic i dać środkowego "atakującego" obok Śliwki, miałby łatwiej. Ktos mi podpowie jakie było ustawienie?. Nie pamietam, a nie chce mi się szukac.
dyletant
Posty: 5114
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: dyletant »

To ironia? MŚ są jednak pod wieloma względami bardziej wymagającym i weryfikującym turniejem - więcej mocnych drużyn, więcej meczów o coś, mniejszy czynnik losowy. Dla mnie złoto MŚ'22 będzie zmazaniem plamy z IO w całości. Oczywiście, że wolałbym złoto z Tokio, ale już złoto z MŚ bardziej niż srebro czy brąz z IO.
Mniejszy czynnik losowy? Druga faza nam się tak ułożyła, że do awansu po 2 porażkach musieliśmy wygrać seta albo nawet przegrać 3:0 zachowując odpowiednią ilość małych punktów. Jeśli Serbowie weszliby do finału to na jednym turnieju byśmy zagrali 3 razy z tą samą drużyną. MŚ wygraliśmy, bo nikt na to nie liczył, a potem z wyjątkiem kwalifikacji olimpijskich przerżnęliśmy dosłownie każdy mecz o stawkę, w którym byliśmy faworytem.

Ani Heynen ani Drzyzga ni wyciągnęli wniosku z półfinału ze Słowenią. Wtedy Nowakowski dostał 0 piłek, wczoraj 3. Należało wrócić do Kochanowskiego, który chociaż absorbował uwagę środkowego. Tym bardziej, jeśli chcieliśmy grać ze Śliwką. Tak to funkcjonowało w ZAKsie, Zator dogranie w punkt -> Toniutti albo krótka albo szybka piłka na lewe/pajp lub dopieszczona piłka do KAczmarka, któy tak jak przy karnym mógł zapytać bramkarza, w który róg uderzyć, ale do Kochanowskiego każdy skakał w ciemno, od Simona po Gladyra, więc tak samo skakałby Le Goff a nie murował nam skrzydła.
Ostatnio zmieniony 4 sie 2021, o 12:06 przez dyletant, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Awatar użytkownika
Jacek
Posty: 868
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 11:20
Płeć: M
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Kontakt:

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Jacek »

grzegorzg pisze: 4 sie 2021, o 10:44 Żenujący spektakl wyjasnień - gralismy nie w tej grupie!

Nie wiem, co o tym powiedziec. W sumie to chyba tylko tyle, że na Memoriał mogli wybrac naszą żeńska reprezentację oraz reprezentację Strefy wraz z Hurkaczem, bo Janowicz chyba wypadł z obiegu. Takie tłumaczenia to wstyd i hańba i plucie w twarz ludziom nieco bardziej rozgarniętym...
Ja to czekam jeszcze jak nasz prezes lub trener zwalą winę na FIVB, że specjalnie i w ostatniej chwili zmienili zasady interpretacji kiwek, przez co wyeliminowali nam jednego z przyjmujących.

Co do meczu to chyba wszystko zostało już napisane. Do tej chwili nie potrafię zrozumieć, dlaczego V seta nie zaczął Semeniuk. Plusy pomeczowych wypowiedzi są takie, że Kurek nie zrezygnował z kadry a Leon chce grać na ME.

I mam pytanie do zorientowanych, jak ze zdrowiem Janusza?
ciorny17
Posty: 8589
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

repres1 pisze: 4 sie 2021, o 11:49
3. Hasło "Weźmy młodych" wydaje mi się... populistyczne. Przepraszam za ten przymiotnik. Nie chcę Cię nim urazić, ale inny nie przychodzi mi teraz do głowy.
Nie urażasz. Ale jak ktoś ma 24 lata, dawno temu po debiucie w kadrze to młody nie jest. Paweł Brożek jak drugi raz wznawiał karierę to tez był młodym talentem w oczach wielu.

To nie jest populizm. To jest realne przełożenie tego, co ma nastąpić.
To co, do Rosji za rok bierzemy dalej Nowakowskiego, Kubiaka, a później narzekamy, że nie mają ogrania inni na dużych imprezach i w Paryżu geriatria?
No sorry, to nie zadziała.
Kłamca.
RyzyBoy
Posty: 42
Rejestracja: 16 lis 2020, o 15:52
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: RyzyBoy »

qtp pisze: 4 sie 2021, o 10:10
przemik pisze: 4 sie 2021, o 09:02 Natomiast fakt, że nie sprawdzili się Sliwka, Kaczmarek i Semeniuk jest niepodwazalny.
Nie można pisać że Semeniuk się nie sprawdził. On w ogóle nie dostał szansy na sprawdzenie. Wpuszczanie debiutanta na zmianę w momencie gdy zespołowi nie idzie i to w meczu o taką stawkę to jest jakiś szaleństwo. A i tak Semen wypadł o niebo lepiej niż Śliwka z Kubiakiem.

Co do jazdy po Drzyzdze za rozkład ataku, przecież jego dystrybucja była prawie dokładnie taka sama jak francuzów. My 22 piłki środek, oni 21, skrzydłowi podobnie. Nie tu przegraliśmy ten mecz.
Co nie zmienia faktu, że Francuzi mieli o ok. 18% gorsze pozytywne przyjęcie(nie mówię o perfekcie), a do tego mniejszą ilość wykonanych ataków. U nas najwięcej piłek na środek dostał Bieniek który przez 80% meczu grał z przodu z Leonem, a do środkowych którzy wypadali z Kubiakiem/Śliwką/Semeniukiem w I linii mniej. W pewnym momencie w tym ustawieniu odpuszczali zupełnie środek. Nie wspomnę o zaprzestaniu grania pipe z Leonem po 3 secie.
Tharaster
Posty: 961
Rejestracja: 24 mar 2018, o 20:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Tharaster »

WysokiPortorykanczyk pisze: 4 sie 2021, o 11:57
drukjul pisze: 4 sie 2021, o 11:44...
Przede wszystkim Patry jest niesamowity w reprezentacji, nie wiem czy mu tak już na zawsze zostanie, czy przejdzie jak zagra jakiś mecz o medal pod dużą presją - ale on w kwalifikacjach do Igrzysk był zdecydowanym liderem Francuzów i w sumie wobec kiepskiej formy Ngapetha im wtedy je wygrał, co było o tyle niespodziewane, że wchodził do niej bez większego ogrania w miejsce Boyera do szóstki, a teraz nie ustępuje Juantorenie, Leonowi czy Kurkowi i wizualnie, i statystycznie na tym turnieju, z 57% skuteczności i 45% efektywności ataku.

Co jest o tyle ciekawe, że on rok temu w Latinie grał ot co bradzo dobrze, a ten sezon miał przez problemy ze zdrowiem kiepski w Mediolanie, a w reprezentacji gdyby go podpisać jako ''Michajłow'' to w sumie nie budziłoby to wątpliwości, że tak jest. Z Brizardem, Chinenyeze i Clevenotem to jest zupełnie inna reprezentacja Francji niż ta, jaką kojarzymy z 2019 roku i lat wcześniejszych.
https://www.youtube.com/watch?v=iX5-tS4 ... yrilfouque
Po tym zagraniu można było przypuszczać, że jego rozwój to kwestia czasu :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”