Igrzyska Olimpijskie - Londyn 2012

[daria-p-20]

Możdżon juz brał normalnie udział w zajęciach i kilka dni wolnego wyszło mu na dobre

z iglaszyte.pl, czyli Możdżonek już wraca do gry.

[dreamer]

Jest oficjalna 12tka Brazylijczyków. Bez żadnych niespodzianek.
rozgrywający: Bruninho (1) i Ricardinho (17)
przyjmujący: Giba (7), Murilo (8), Thiago Alves (11) i Dante (18)
atakujący: Leandro Vissotto (6) i Wallace (4)
środkowi: Sidão (5), Rodrigão (14) i Lucão (16)
libero: Serginho (10)
(w nawiasach numery zawodników)

dreamer

[Wojtek]

Jak myślicie, czy drużyny Australii i Wielkiej Brytanii w naszej grupie, oraz Tunezja w grupie B, mają czego szukać na tych igrzyskach?

[kassandra]

Jak myślicie, czy drużyny Australii i Wielkiej Brytanii w naszej grupie, oraz Tunezja w grupie B, mają czego szukać na tych igrzyskach?

wiadomo, że WB nie przeszłaby żadnych kwalifikacji nawet do ME, ale prawo gospodarzy jest jakie jest. Australia czy Tunezja z kolei uczciwie wywalczyły kwalifikacje więc mają prawo być w Londynie. Oczywiście, żadna z tych ekip o medale walczyła nie będzie, ale co przezyją to ich!

Zresztą, medale są 3 a chętnych przynajmniej 6 więc nie tylko wspomniane drużyny obejdą się smakiem.

[hugo]

Ja natomiast uważam, że WB jest dużo lepsza od Tunezji i są w stanie pokonać Australię.

WB ma na rozkładzie np. Hiszpanów i Turków, więc zlekceważenie ich to nienajlepsza strategia.

Z grupy raczej nie wyjdą, bo inne drużyny niż Australia są poza ich zasięgiem, choć my też mieliśmy mieć spacerek z Czarnogórą i Estonią a było jak było...

[OlaMleko]

Do kiedy jest czas na podanie dwunastek?

[hugo]

@OlaMleko

Już chyba minął, bo na stronie FIVB wszystkie drużyny mają 12-osoby składy.

[Wojtek]

Ja osobiście uważam, że WB i Australia dużo nie ugrają, takie same zdanie mam na temat Tunezyjczyków. Ciekawie zapowiada się natomiast kwestia pojedynku pozostałych 5 ekip w grupie B, choć myślę, że jednak mimo wszystko to Niemcy odpadną wraz z Tunezyjczykami.

[dreamer]

Ja osobiście uważam, że WB i Australia dużo nie ugrają, takie same zdanie mam na temat Turków...

Tę wzmiankę o Turkach to chyba dałeś tylko jako ciekawostkę? Przecież z turniejem olimpijskim to oni zbyt wiele wspólnego nie mają (poza tym, że nie awansowali do turnieju).

dreamer

[Wojtek]

Sorki, przejęzyczenie na klawiaturze

[dreamer]

Jeżeli chodzi o Australijczyków, to mimo prowadzenia ich przez Jona Uriarte też wydaje mi się, że wielkich wyników nie zwojują. Daleki jednak jestem od tego, aby już teraz skazywać ich na porażki we wszystkich meczach grupowych. Moim zdaniem ich szanse na wejście do ćwierćfinału nie są jedynie iluzoryczne, ale rzeczywiście małe.
Przy okazji, Australijczycy w ostatnim tygodniu zagrali w Brazylii trzy mecze sparingowe z mistrzem Brazylii sprzed dwóch lat - drużyną SESI Sao Paulo.
Rywalizacja zakończyła się końcowym sukcesem Brazylijczyków którzy wygrali dwa mecze (pierwszy 3:1 i trzeci 3:2) a ulegli Australijczykom tylko w drugim starciu 2:3. Dla zespołu brazylijskiego to dość niespodziewane sukcesy, bo warto przypomnieć, że prawie cały skład podstawowy tej drużyny nie mógł w tych meczach zagrać, bo albo przygotowuje się do gry w Londynie (Murilo, Serginho, Sidão), albo startował w tym samym czasie w Pucharze Panamerykańskim (Tiago Barth, Tiago “Mão” Wesz).

dreamer

[Wojtek]

Spójrzmy prawdzie w oczy. Czy Australia może równać się z Polską, Włochami, Bułgarami, Argentyńczykami? Jedynie między nimi i WB powinien rozegrać się mecz o miejsca 5-6 w grupie A.

[dreamer]

Spójrzmy prawdzie w oczy. Czy Australia może równać się z Polską, Włochami, Bułgarami, Argentyńczykami?..

Gdyby zawsze wygrywali teoretycznie lepsi, to rywalizacja sportowa nie miałaby najmniejszego sensu.
Kto jak kto, ale kibice siatkówki i polscy siatkarze - nauczeni doświadczeniami z 2007 i 2010 roku, powinni bardzo dobrze o tym pamiętać.

dreamer

[Ejpok]

Witam,
Moim skromnym zdaniem Australia ma szanse z Bułgarami. I to właśnie na odpadnięcie Bułgarów razem z WB liczę. Co prawda wątpliwe jest to żeby Australijczycy przestali być drewniani do czasu IO, jednak po cichu na nich liczę.

[Pendriu]

Liczysz na nich, czy może źle życzysz Bułgarii ? Sorki, ale nie mogłem się powstrzymać ...

[Wojtek]

Bułgarzy grają bez Kazijskiego i Żekowa, więc będą mocno osłabieni, wszystko jest możliwe. Lecz mimo wszystko mało prawdopodobne, by odpadli po fazie grupowej.

[Wojtek]

Tymczasem: http://www.plusliga.pl/news/id/6000

[grzegorzg]

Kto jak kto, ale kibice siatkówki i polscy siatkarze - nauczeni doświadczeniami z 2007 i 2010 roku, powinni bardzo dobrze o tym pamiętać.

Z ciekawości zapytam: dlaczego 2010 ? Nie przegraliśmy przecież żadnego meczu ze "słabeuszem".

[dreamer]

Kto jak kto, ale kibice siatkówki i polscy siatkarze - nauczeni doświadczeniami z 2007 i 2010 roku, powinni bardzo dobrze o tym pamiętać.

Z ciekawości zapytam: dlaczego 2010 ? Nie przegraliśmy przecież żadnego meczu ze "słabeuszem".

Nie rozumiem, dlaczego mieszasz do tej sprawy fakt przegrywania bądź nie z drużynami słabszymi.
Miałem na myśli tylko tyle, że zarówno ME 2007 jak i MŚ 2010 uczą, że drużyny teoretycznie zdecydowanie lepsze zajmują w turnieju gorsze miejsce niż drużyny teoretycznie słabsze. To fakt, a jedną z przyczyn może być właśnie to, że wyniku rywalizacji sportowej nie da się ustalić pod budką z piwem ani na pośredniaku (jakby powiedział klasyk...). Zdaję sobie sprawę, że czasami ostateczny wynik jest też obarczony "ingerencją ludzką", np. specyfiką ustalania grup itp. to jednak nie zmienia w niczym faktu, że wynik rywalizacji sportowej nie jest nigdy przewidywalny w 100%.

dreamer

[grzegorzg]

Nie rozumiem, dlaczego mieszasz do tej sprawy fakt przegrywania bądź nie z drużynami słabszymi.
Miałem na myśli tylko tyle, że zarówno ME 2007 jak i MŚ 2010 uczą, że drużyny teoretycznie zdecydowanie lepsze zajmują w turnieju gorsze miejsce niż drużyny teoretycznie słabsze. To fakt, a jedną z przyczyn może być właśnie to, że wyniku rywalizacji sportowej nie da się ustalić pod budką z piwem ani na pośredniaku (jakby powiedział klasyk...). Zdaję sobie sprawę, że czasami ostateczny wynik jest też obarczony "ingerencją ludzką", np. specyfiką ustalania grup itp. to jednak nie zmienia w niczym faktu, że wynik rywalizacji sportowej nie jest nigdy przewidywalny w 10

Widocznie opacznie Cię zrozumiałem. Przepraszam.

[tini]

[post usuniety]

[sebek881]

[post skasowany]

[astronauta]

Dziękuję adminom za kasowanie postów internetowych koników.

[hugo]

Z tego miejsca chciałbym podziękować FIVB za opracowanie jakże wspaniałego przewodnika po siatkarskiej części IO.

http://www.fivb.org/en/olympics/london2 ... olleyball/

Kij, że składy są na LŚ a nie na IO, ale kto by się tym przejmował?

[niepoinformowany]

Z tego miejsca chciałbym podziękować FIVB za opracowanie jakże wspaniałego przewodnika po siatkarskiej części IO.

http://www.fivb.org/en/olympics/london2 ... olleyball/

Kij, że składy są na LŚ a nie na IO, ale kto by się tym przejmował?

http://www.fivb.org/en/olympics/london2012/

Tutaj w zakładce Volleyball->Teams men są zaktualizowane składy, wcześniej był 19 a teraz są 12. A czemu tam nie ma, to nie wiem.

[hugo]

Ja wiem, że są w innym miejscu, ale chodzi o to, że w takim materiale powinno być na "cycuś-glancuś", a tu taki klopsik.

Chaos na imprezach siatkarskich przestaje być dziwny, gdy widzi się coś takiego. Ewidentnie zrobili lub zlecili to zrobić przed ogłoszeniem składów, a przecież zrobienie tych statystyk (najwyższy, najniższy, najstarszy, najmłodszy) na podstawie 12-tek to góra kilka godzin roboty.

[PvK]

Tak sobie przejrzałem ten przewodnik, i jestem zbudowany tym, ilu zagranicznych graczy wskazało polskie miasta jako najlepsze miejsce do grania w siatkówkę. Największym zaskoczeniem jest chyba Vissotto, który wskazał właśnie Polskę, a nie Brazylię.

[Erchembod]

Cóż, zobaczymy jak będzie.
Myślę że Polska jest głównym - ale nie zdecydowanym - faworytem do złota.
Forma i ostatnie wyniki oczywiście postawiły nas w roli faworytów, jednak, po pierwsze, nie mamy aż tak wielkiej przewagi nad innymi, by przed olimpiadą uważać się za bezdyskusyjny i niepodwazalny nr 1. Po drugie - to turniej, to olimpiada, tu wiele niespodziewanego się może wydarzyć.
Kto poza Polską?
Dla mnie - w drugiej kolejności: Rosja i Włochy.
Brazylia? Hmmm...
Uważam że tym razem nie odegra pierwszoplanowej roli.

[Klawy]

Tak sobie przejrzałem ten przewodnik, i jestem zbudowany tym, ilu zagranicznych graczy wskazało polskie miasta jako najlepsze miejsce do grania w siatkówkę. Największym zaskoczeniem jest chyba Vissotto, który wskazał właśnie Polskę, a nie Brazylię.

Mógłbyś podać link ? bo nie mam czasu szukać.

[Erchembod]

Dopowiem:
Nie uważam, jakoby nasi siatkarze, po triumfie w "światówce", stracili pokorę i respekt dla rywali. W ich wypowiedziach nie mogę się czegoś takiego doszukać. A nawet, nawet jeśli nawet się coś takiego zdarzyło, to były to akcydensy - które absolutnie nie mogą rzutować na ocenę całości.
Natomiast - umiar chyba jednak stracili dziennikarze. Tutaj mam sporo zastrzeżeń, bo chyba rzeczywiście dali się ponieść jakiejś tam euforii i wygórowanym oczekiwaniom.
Nie akceptuję tego - trochę jednak rozumiem.... W polskim olimpijskim sporcie panuje mizeria. Od Barcelony 1992, na każdej niemal kolejnej olimpiadzie, zdobywamy coraz mniej medali. Stąd też - jak już pojawi się jakaś większa nadzieją, wszyscy zaczynają "fetyszyzować" sportowców, jak to było z Małyszem i Kowalczyk, a jest teraz z Radwańską i siatkarzami.
Tylko - ech... Jakbyśmy zagrali (sporo) poniżej oczekiwań, to już widzę, jak wszyscy będą chcieli naszych siatkarzy rozerwać na strzępy... Zacznie się "polskie piekło":(