Zdecydowana większość naszych siatkarzy i Heynen oprócz tego, że zostali w maju zaszczepieni jednorazową szczepioną J&J wcześniej przechorowali COVID-19, więc mimo wszystko powinni być na ryzyko powtórnego zakażenia koronawirusem dość dobrze immunizowani. Choć np. Kubiak, czy Kurek z tego co wiem do tej pory COVID-a nie przeszli, więc w przypadku ich konkretnie to ryzyko jest na pewno większe, że odpukać w niemalowane, nagle jakiś rutynowy test, a Japończycy badają ich zdaje się na okrągło, wykaże przed ćwierćfinałem, półfinałem, czy finałem IO, że których z nich zagrać w tym spotkaniu - dla nich na pewno meczu życia - nie może. I co wtedy?Alfred Tennyson pisze: ↑20 lip 2021, o 15:56 Jak myślicie, uda się nam przejść suchą stopą przez rozkręcającą się w wiosce olimpijskiej epidemię koronawirusa? Dzisiaj czytałem już wypowiedzi o możliwym odwołaniu igrzysk w ostatniej chwili... Martwię się, że nasi siatkarze zostali zdaje się zaszczepieni szczepionką mającą jedne z gorszych statystyk jeśli chodzi o skuteczność...
Przyznam się, że też się tego boje i ostrzegałem przed taką ewentualnością jeszcze w maju, kiedy okazało się, że nasi zawodnicy będą szczepieni jednorazową szczepionką J&J. Przynajmniej dla tych, którzy COVID-a nie przeszli można było na pewno zrobić wyjątek i zaszczepić ich którąś ze szczepionek mRNA. Miejmy jednak nadzieję, że zły scenariusz się nie spełni i nie będzie trzeba mówić, że mądry Polak po szkodzie.