Tak ostatnio oglądałem sobie mecz Włochy-Argentyna, ćwierćfinał w Atenach, trzeci set, 24-20 dla Włochów, pod siatką Porporatto na środku i Darraidou na podwójnej zmianie na prawym skrzydle, Włosi trwonią przewagę, ale wygrywają seta na przewagi. Do czego zmierzam? Ano Argentyńczycy - ci wiecznie młodzi, z przyszłościowym składem, z tym ''kapitalnym'' szkoleniem i modelem wprowadzania nowych zawodników, jako jedyni, może poza Tunezyjczykami (ale oni w ogóle grają na tych MŚ?) będą mieć w składzie dwóch zawodników z tamtych ateńskich Igrzysk w składzie. Oczywiście nie ma co sie dziwić, skoro 34-letni Darraidou jest najlepszym atakującym, a 33-letni bodaj Porporatto - najlepszym środkowym ligi. Nie wiem jak ten drugi, za to ten pierwszy na pewno może znaleźć miejsce w wyjściowym składzie, chociaż Gonzalez ma lepszą zagrywkę, a na poziomie reprezentacyjnym Santiago okaże się pewnie kolejnym Romanuttim, Castellanim, Pereyrą czy kimś tam. Na pewno fajnie sobie czasem uświadomić, że sytuacja Argentyny na ataku jest tak dramatyczna, że do kadry po 9 latach chyba powraca do niej 34-latek. Szans na poprawę oczywiście brak, a moje nadzieje, że na atak pójdzie Conte (co swoją drogą, co kuriozalne, jest chyba realne), a na przyjęcie młody Quiroga czy Ramonda, na razie też spęzły na niczym.
Argentyna oczywiście nic nie wygra, pomyśleć, że w czasie Ligi Światowej '11 ich średnia wieku to było ~ 22 lata, a na dziś do tego poziomu się nie zbliżyli. Aczkolwiek to ściśle związane z tym, że Conte też do tego poziomu od podobnego okresu czasu się nie zbliżył, no, w Rosji, a potem się połamał i stracił ponad sezon. Za to na pewno propsy dla Velasco, że stawia na ciekaw(sz)ych zawodników, a nie tkwi w marazmie, jak Weber, aczkolwiek z Weberem typuję, że na ataku zagrałby Kukarcew. Zresztą, w porównaniu do tego 2011 roku do przodu poszedł tylko Sole i Uriarte, Quiroga, De Cecco, Conte - regres, Pereyra... Gonzaleza nie ma.
Ale w dalszym ciągu fajnie się ich ogląda.
Pamiętam jak płakałem jako młody mężczyzna w 1976 po finale w Montrealu, który oglądałem w bialo-czarnym Szmaragdzie miedzy 1-3 w nocy. Ile tysięcy młodych chłopców i dziewcząt będzie pozbawianych takich miłych chwil 
