Mistrzostwa Świata 2018

[Marcy$]

No bo rozbiła. Chyba, że był jeszcze jakiś mecz Polska Serbia gdzie rozgrywka była zacięta?

[drukjul]

Jeśli wypowiadaliby się w innym tonie to podejrzewam, że zapłaciliby spore kary.

Do tego, że zespół celowo się podłożył żaden zawodnik, przynajmniej dopóki nie skończy kariery, to jasne że się nie przyzna.

Ale jak padają zdania "uważam że ta porażka to plama w mojej karierze", "w innych okolicznościach wygralibyśmy ten mecz" to i tak między słowami przecież dobrze wiadomo o co komuś chodzi. Czasem w takich sytuacjach rzeczywiście zarówno zwłaszcza dziennikarzom, "ekspertom", jak i zawodnikom może najlepiej byłoby ugryźć się w język i zamiast robić dobrą minę do złej gry, zostawić odrobinę niedopowiedzenia dla wyobraźni kibica. Bo on przecież nie jest wcale tak głupi, jak się niektórym najwyraźniej wydaje.

[kuchcik77]

Dobrze ze mecz Pol Srb niedlugo, skonczymy ten temat i zobaczymy na ubitym polu kto jest lepszy...

[Bazinga]

Wtedy w 2010 Serbom zależało, żeby w I fazie zająć trzecie miejsce w grupie, więc bezczelnie podłożyli się nie tylko nam - w końcu wtedy aktualnym wicemistrzom świata i mistrzom Europy, ale również znajdującej się w drugiej dziesiątce światowego rankingu jeszcze wtedy bardzo słabej Kanadzie. Nikola Grbic, który choć biegał jeszcze po boisku de facto już wtedy był prawdziwym "głównodowodzącym" w serbskiej reprezentacji, odpowiedzialność za te dwie ustawki przyjął wtedy na klatę.

Dodam od siebie jeszcze bardziej "legendarny" mecz z tych samych MS - bulgaria z brazylia, nikt nie chcial tego meczu wygrac bulgaria wypuscila wiec drugi sklad, ale bernardo rezende i tak to przebil wysyłając brazylie do boju z theo jako rozgrywajacym (bruno siedzial na lawce w takim smiesznym kaftanie na szyji ze niby cos mu dolega , z kolei przed MS wypadl im marlon i mieli w skladzie tylko jednego rozgrywajacego) - brazylia przegrala 0-3. Byl jeszcze mecz rosji z hiszpania gdzie rosja potrzebowala ten mecz przegrac 2-3 po 2 latwych wygranych setach rosjanie przegrali 3 nastepne, gdzie w tie breaku przestali po prostu skakac do bloku, wspinali sie tylko na palcach wyciagajac rece do gory i kazda zagrywke negocjujac wzrokowo z trenerem (chyba bangiolim).

[timshel]

Maroszek jeszcze raz o rzekomej zmianie przepisów i spornych sytuacjach w meczu z Argentyną https://www.przegladsportowy.pl/siatkow ... -z/c33z6re

[bytrek]

serio chce Wam się nawzajem udawadniać jak to Serbowie nie chcieli z Polską wygrać?

Nie .
Dziwi nas tylko, że zawodnicy uparli się, żeby w mediach udowadniać, że jednak chcieli. A szczególnie słabo jak robią to koszulki zawodników.
Przepraszam Olek, musiałem.

Co ty bredzisz? Gdyby Serbowie chcieli odpuść wczorajszy mecz to zrobili by to przy stanie 23 do 23 i siepnęli dwa razy w aut. Serio przegranie setów do 15 nazywasz odpuszczeniem?

[drukjul]

serio chce Wam się nawzajem udawadniać jak to Serbowie nie chcieli z Polską wygrać?

Nie .
Dziwi nas tylko, że zawodnicy uparli się, żeby w mediach udowadniać, że jednak chcieli. A szczególnie słabo jak robią to koszulki zawodników.
Przepraszam Olek, musiałem.

Co ty bredzisz? Gdyby Serbowie chcieli odpuść wczorajszy mecz to zrobili by to przy stanie 23 do 23 i siepnęli dwa razy w aut. Serio przegranie setów do 15 nazywasz odpuszczeniem?

Nie powtarzaj bajek dla naiwnych serwowanych nam po meczu przez red. Drzyzgę. Jak ktoś odpuszcza mecz, to nie będzie tracił sił i szarpał się do stanu po 23 i potem psuł zagrywki aby przegrać set, tylko właśnie już od I przerwy technicznej I partii myśli o zakończeniu najpierw seta, a później czeka już tylko na ostatni gwizdek sędziego. Redaktor niejeden mecz tego typu - między innymi podczas MŚ 2010 w swojej karierze sprawozdawcy telewizyjnego komentował, a jeszcze wcześniej w czasach swojej zawodniczej kariery w niejednym takim meczu pewni osobiście brał udział i zapewniam Cię, że jak wyglądają takie spotkania i że często wszystko jest szytą aż nazbyt grubymi nićmi arlekinadą, a nie jakimś subtelnym dramatycznym widowiskiem teatralnym na swój prywatny użytek doskonale wie.

Natomiast coś innego mówi się na emocjach - w czasie meczu z Francją, z ust redaktora jeszcze w II secie tego pojedynku, gdzie teoretycznie wszystko mieliśmy we własnych rękach usłyszeliśmy otwarty tekstem, że bardzo, ale to bardzo liczy na to, że Serbowie się nam w niedzielę podłożą, a co innego już po meczu, gdzie można przygotować tekst do roli, wyuczyć się go i z uśmiechem poudawać, że wszystko jest pięknie. Też właściwie nie ma się co na taką hipokryzję krzywić, bo takie są zbójeckie prawa show-biznesu, ale nie udawajmy może, że to właśnie tylko show-biznes, a nie jakaś "prawda siatki", czy obiektywne dziennikarstwo

[Aranger]

Wobec tego, co o kontrowersjach sędziowskich w TB z Argentyną napisał @weary_skier, to możemy mieć przynajmniej w zupełności czyste sumienie.

[Mastrangelo]

A może chytry play Heynena idzie jeszcze dalej.

Skoro non stop majstrują przy przepisach, może my też coś dostaniemy więcej.

Leon mówił, że jak Polska awansuje do top6, to przyjedzie do Turynu.

Może nie jako widz i kibic

[dyletant]

"Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0"
Widocznie los tak chciał
Tak mnie tylko zastanawia na ile to krwawienie Serbów na przyjęciu było kontrolowane, bo Kurek z Petricia urządził sobie strzelnicę.

[jaet]

serio chce Wam się nawzajem udawadniać jak to Serbowie nie chcieli z Polską wygrać?

Nie .
Dziwi nas tylko, że zawodnicy uparli się, żeby w mediach udowadniać, że jednak chcieli. A szczególnie słabo jak robią to koszulki zawodników.
Przepraszam Olek, musiałem.

Co ty bredzisz? Gdyby Serbowie chcieli odpuść wczorajszy mecz to zrobili by to przy stanie 23 do 23 i siepnęli dwa razy w aut. Serio przegranie setów do 15 nazywasz odpuszczeniem?

Serio. A tak poza tym, mój 16-letni syn ustawia się w przyjęciu lepiej niż wczoraj Rosic czy Kovacevic. I skoro ja to widziałem, to tym bardziej widział to Drzyzga. Resztę pozostawię już bez komentarza. Mamy rewanż, wszyscy sobie porównamy.

[drukjul]

"Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0"
Widocznie los tak chciał
Tak mnie tylko zastanawia na ile to krwawienie Serbów na przyjęciu było kontrolowane, bo Kurek z Petricia urządził sobie strzelnicę.

Kontrolowane? Mówimy zdaje się nie o aspirujących do Oscara aktorach, tylko o sportowcach, a więc najwyżej aktorach-naturszczykach.

Jest więc zawsze takie ryzyko, że jak się odpowiednio wcześniej głęboko i dobrze nie wczują w odgrywaną przez siebie rolę, to potem mogą za szybko z niej wyjść, jak choćby nasi złoci siatkarze z kadry Wagnera na MŚ w 1974 w Meksyku, którzy zgodzili się na wzięcie "wziątki" za sprzedanie meczu z gospodarzami turnieju Meksykiem (z rąk przeszłego wieloletniego prezesa FIVB Rubena Acosty zresztą). Problem w tym, że nasze orły jak się rozegrali to zapomnieli po co tego dnia właściwie wyszli na boisko i mecz z Meksykanami wbrew własnym intencjom, a przynajmniej wbrew intencjom, planom i wysiłkom wtajemniczonej w całą intrygę "starszyzny" drużyny (zdaje się nie wszyscy młodsi członkowie ekipy wiedzieli co jest grane) z rozpędu wygrali. I przez złe aktorstwo, a konkretnie przez problemy naszych siatkarzy z wczuciem się w postacie loserów cały misterny plan poszedł w ....

[Skrzypek]

"Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0"
Widocznie los tak chciał
Tak mnie tylko zastanawia na ile to krwawienie Serbów na przyjęciu było kontrolowane, bo Kurek z Petricia urządził sobie strzelnicę.

Oczywiście, że kontrolowane. Tak samo jak ustawienie rąk w bloku Serbów w taki sposób, żeby piłka po atakach Polaków na podwójnym bloku wylatywała w aut.

A poważnie, Polacy zagrali na poziomie, który być może pozwoli pokonać Serbów w czwartek. Będzie to zupełnie inny mecz, ponieważ Serbowie nie powinni tak słabo przyjmować. Wczoraj przystąpili do meczu totalnie zdekoncentrowani, dlatego popełnili tyle błędów w przyjęciu. Chociaż być może ta teza jest chybiona, bo żaden z podopiecznych Grbica 'orłem' w odbiorze nie jest.

[Noworoczny]

"Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0"
Widocznie los tak chciał
Tak mnie tylko zastanawia na ile to krwawienie Serbów na przyjęciu było kontrolowane, bo Kurek z Petricia urządził sobie strzelnicę.

Oczywiście, że kontrolowane. Tak samo jak ustawienie rąk w bloku Serbów w taki sposób, żeby piłka po atakach Polaków na podwójnym bloku wylatywała w aut.

A poważnie, Polacy zagrali na poziomie, który być może pozwoli pokonać Serbów w czwartek. Będzie to zupełnie inny mecz, ponieważ Serbowie nie powinni tak słabo przyjmować. Wczoraj przystąpili do meczu totalnie zdekoncentrowani, dlatego popełnili tyle błędów w przyjęciu. Chociaż być może ta teza jest chybiona, bo żaden z podopiecznych Grbica 'orłem' w odbiorze nie jest.

(-;

[ciorny17]

Czyli co, gładko z Serbią bo jak to było, w 2 dni nie może nasz zespół zapomnieć jak się gra na takim poziomie, a Serbia przecież się nie podniesie po takim laniu i w również 2 dni nie odbuduje swojej gry.

Wyobraźcie sobie, że my jesteśmy w analogicznej sytuacji jak Francuzi. Serbia gra jak wczoraj. Przecież to byłoby porównywane do gry Brazylii w 2010 roku z Theo na rozegraniu. Nie mówię, że Serbowie się położyli, ale mówienie, że mi zależało i my ich roznieśliśmy swoją grą jest śmieszne.

[Aranger]

mówienie, że mi zależało i my ich roznieśliśmy swoją grą jest śmieszne.

Oczywiście. Ale według mnie prawda leży gdzieś po środku i taki wynik jest mniej więcej po równo efektem żałosnej postawy Serbów i dobrej Polaków. My zrobiliśmy wszystko to, co powinniśmy zrobić - weszliśmy w mecz naładowani, z bardzo dobrą i twardą grą, Serbowie to wyczuli i uznali, że nie ma się co szarpać.

A w rewanżu typuję naszą porażkę, chociaż uważam, że nie jesteśmy bez szans.

[kanimo]

Jak dla mnie podlozyli sie. Delikatnie w 1 secie (powiedzy, ze graki bez spiny), a potem nawet na poziomie zenady. Na zasadzie ze im gorzej i mniej wiarygodnie, tym lepiej. Jak tylko Poacy wpakowali pilke w aut lub siatke to Serbowie szybciutko psuli zagrywke. Do obrony to taki Podrascanin nawet sie nie schylil czy nie ugial kolan. Generalnie starali sie bardzo nie zdobyc wiecej niz 1 punkt na nasze 3. Uros moze i nie jest bogiem przyjecia, nie jest tez takim drewnem. I zazwyczaj nie pakuje sie prosto w blok, podobnie jak Atan. Petric przyjmuje co najmniej poprawnie, czego nie mozna powiedziec o tym meczu;

Nie zebysmy byli bez szans, ale trzeba bedzie ciagnac gre jak w pierwszym secie, nie zniechecajac sie oporem przeciwnika. Tym razem samo sie nie ugra. Kazdy nasz blad bedzie wykorzystany, w przeciwienstwie do ostatniego meczu.
A Olek stracil w moich oczach tymi wypowiedziemi. Nie musial.

[hubert]

Dla mnie skandalem są działania (a raczej ich brak) PZPSu. Obrazek z dzisiaj: siedzą siatkarze w jakiejś lotniskowej spelunie. MIał być samolot ale nie ma. Będzie może za 3 godziny. Część je jakiś szajs a Kubiak wygląda jakby miał się zaraz przewrócić. Czy do k.. n.. nie można raz na 4 lata załatwić czarteru tak aby nie telepać się jak jacyś turyści ?
Narzekamy na FIVB i organizatorów, że brak autokaru, złe połączenia lotnicze a samy nie potrafimy zadbać o własną ekipę.

[Franko]

"Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0"
Widocznie los tak chciał
Tak mnie tylko zastanawia na ile to krwawienie Serbów na przyjęciu było kontrolowane, bo Kurek z Petricia urządził sobie strzelnicę.

Kontrolowane? Mówimy zdaje się nie o aspirujących do Oscara aktorach, tylko o sportowcach, a więc najwyżej aktorach-naturszczykach.

Jest więc zawsze takie ryzyko, że jak się odpowiednio wcześniej głęboko i dobrze nie wczują w odgrywaną przez siebie rolę, to potem mogą za szybko z niej wyjść, jak choćby nasi złoci siatkarze z kadry Wagnera na MŚ w 1974 w Meksyku, którzy zgodzili się na wzięcie "wziątki" za sprzedanie meczu z gospodarzami turnieju Meksykiem (z rąk przeszłego wieloletniego prezesa FIVB Rubena Acosty zresztą). Problem w tym, że nasze orły jak się rozegrali to zapomnieli po co tego dnia właściwie wyszli na boisko i mecz z Meksykanami wbrew własnym intencjom, a przynajmniej wbrew intencjom, planom i wysiłkom wtajemniczonej w całą intrygę "starszyzny" drużyny (zdaje się nie wszyscy młodsi członkowie ekipy wiedzieli co jest grane) z rozpędu wygrali. I przez złe aktorstwo, a konkretnie przez problemy naszych siatkarzy z wczuciem się w postacie loserów cały misterny plan poszedł w ....

Myślisz Druki że w ruch poszły pieniądze, a nie tylko chęć wyeliminowania Francji u Serbów?

[Franko]

Jak dla mnie podlozyli sie. Delikatnie w 1 secie (powiedzy, ze graki bez spiny), a potem nawet na poziomie zenady. Na zasadzie ze im gorzej i mniej wiarygodnie, tym lepiej. Jak tylko Poacy wpakowali pilke w aut lub siatke to Serbowie szybciutko psuli zagrywke. Do obrony to taki Podrascanin nawet sie nie schylil czy nie ugial kolan. Generalnie starali sie bardzo nie zdobyc wiecej niz 1 punkt na nasze 3. Uros moze i nie jest bogiem przyjecia, nie jest tez takim drewnem. I zazwyczaj nie pakuje sie prosto w blok, podobnie jak Atan. Petric przyjmuje co najmniej poprawnie, czego nie mozna powiedziec o tym meczu;

Nie zebysmy byli bez szans, ale trzeba bedzie ciagnac gre jak w pierwszym secie, nie zniechecajac sie oporem przeciwnika. Tym razem samo sie nie ugra. Kazdy nasz blad bedzie wykorzystany, w przeciwienstwie do ostatniego meczu.
A Olek stracil w moich oczach tymi wypowiedziemi. Nie musial.

A co Sliwka powiedział? Chodzi tylko o to że Serbowie to naród który się nie podkłada?

[dyletant]

Myślisz Druki że w ruch poszły pieniądze, a nie tylko chęć wyeliminowania Francji u Serbów?

Przecież tu nikt nie pomyślał nawet o jakiejkolwiek formie korupcji

A cytat, którego użyłem a kolega Drukjul to podłapał i pociągnął temat odnosi się do genialnego filmu

https://www.youtube.com/watch?v=2ZYMj9YTio0

[maciek77]

https://sporza.be/nl/2018/09/24/wk-voll ... -6-reukje/

[bytrek]

Dla mnie skandalem są działania (a raczej ich brak) PZPSu. Obrazek z dzisiaj: siedzą siatkarze w jakiejś lotniskowej spelunie. MIał być samolot ale nie ma. Będzie może za 3 godziny. Część je jakiś szajs a Kubiak wygląda jakby miał się zaraz przewrócić. Czy do k.. n.. nie można raz na 4 lata załatwić czarteru tak aby nie telepać się jak jacyś turyści ?
Narzekamy na FIVB i organizatorów, że brak autokaru, złe połączenia lotnicze a samy nie potrafimy zadbać o własną ekipę.

załatwić czarteru z godziny na godzinę? Przecież na to potrzeba kilku dni pewnie, a nie wiadomo było czy lecimy do Turynu. Poza tym, skąd PZPS miał wiedzieć że na lotnisku będą opóźnienia?

[madlark]

Jakub Kochanowski: Potrafimy grać naprawdę kosmiczną siatkówkę

[grzegorzg]

No, no... Ciekawy jestem w takim razie, jaką siatkówkę grał/gra Simon?

To wszystko jest potwornie niesmaczne. Nawet ten rewanz z Serbami, których Włosi ustawili w takiej a nie innej sytuacji.
Czy to jest jeszcze sport, czy juz kabaret?

[hubert]

Dla mnie skandalem są działania (a raczej ich brak) PZPSu. Obrazek z dzisiaj: siedzą siatkarze w jakiejś lotniskowej spelunie. MIał być samolot ale nie ma. Będzie może za 3 godziny. Część je jakiś szajs a Kubiak wygląda jakby miał się zaraz przewrócić. Czy do k.. n.. nie można raz na 4 lata załatwić czarteru tak aby nie telepać się jak jacyś turyści ?
Narzekamy na FIVB i organizatorów, że brak autokaru, złe połączenia lotnicze a samy nie potrafimy zadbać o własną ekipę.

załatwić czarteru z godziny na godzinę? Przecież na to potrzeba kilku dni pewnie, a nie wiadomo było czy lecimy do Turynu. Poza tym, skąd PZPS miał wiedzieć że na lotnisku będą opóźnienia?

Bez problemu. Nie z godziny na godzinę a około 18 godzin mieli (planowany wylot o 16). Poza tym nie muszą bookować A320 na 150 miejsc. Mogą wziąć coś w systemie SkyTaxi gdzie są samoloty na kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt miejsc. Często taki samolot jest wysyłany w ciągu godziny.
Nie gramy meczu po raz pierwszy na wyjeździe i wiemy jaka organizacja jest poza Polską. PZPS powinien dogadywać czarter jak tylko było wiadomo, że gramy w Warnie. Niezależnie dokąd polecimy. Czy do Turynu czy do domu. Ale ich przerósł problem z brakiem autokaru na treningi w Warnie.

[jaet]

Czyli co, gładko z Serbią bo jak to było, w 2 dni nie może nasz zespół zapomnieć jak się gra na takim poziomie, a Serbia przecież się nie podniesie po takim laniu i w również 2 dni nie odbuduje swojej gry.

Wyobraźcie sobie, że my jesteśmy w analogicznej sytuacji jak Francuzi. Serbia gra jak wczoraj. Przecież to byłoby porównywane do gry Brazylii w 2010 roku z Theo na rozegraniu. Nie mówię, że Serbowie się położyli, ale mówienie, że mi zależało i my ich roznieśliśmy swoją grą jest śmieszne.

No wyobraź sobie, że właśnie nie. Bo już na ten przykład taki fachowiec jak Daniel Pliński, cytowany chociażby przez byłą Panią dziennikarz, a obecnie menago - Olę Piskorską (zmysłowo Danielowi przytakującą), twierdzi bracie, że taki mecz z Serbią już się nie powtórzy. Takie perfekcyjne granie zdarza się bowiem zdaniem Plińskiego raz na 3-4 lata .
Kur... ludzie! Co z Wami nie tak? Czy polskie środowisko siatkarskie, to aż w takim stopniu stado hipokrytów ?
Dobra zostawiam to już, bo mi ochota na siatkówkę zanika szybciej niż libido po 40-tce .

[Kamil92]

To wszystko jest potwornie niesmaczne. Nawet ten rewanz z Serbami, których Włosi ustawili w takiej a nie innej sytuacji.

Czy to już podwaliny pod usprawiedliwianie ewentualnej wygranej Polski z Serbami taką a nie inną sytuacją?

[kanimo]

Powiedziala byl, ze raczej podwaliny pod usprawiedliwienie przegranej i niezlego lania. Wiadomo-takie perfekcyjne granie, ktore zdaza sie raz na kilka lat, potwornie wyczerpuje ekipe i ma ona potem duzy dolek. FDodatkowo obawiajacy sie nas rywale specjalnie opoznili samoloty.

[grzegorzg]

To wszystko jest potwornie niesmaczne. Nawet ten rewanz z Serbami, których Włosi ustawili w takiej a nie innej sytuacji.

Czy to już podwaliny pod usprawiedliwianie ewentualnej wygranej Polski z Serbami taką a nie inną sytuacją?

To juz zalezy od każdego z nas osobna. Jesli komus wystarczają sukcesy/"sukcesy" w okreslonych okolicznosciach, to jego sprawa. Mi nie wystarczają i daje temu wyraz.
Zresztą podobnie z sukcesami badz "sukcesami" klubu któremu kibicuję - czyli Skry. Owszem, sukcesy w LM wymenibym w kategorii osiagniec klubu, ale polemizować z wytykającymi sposób ich zdobycia, badz ich gloryfikowac/mitologizować nigdy nie będę. Zresztą, nigdy tego nie robiłem. Tylko tyle i aż tyle...
Reasumując - te "osiągniecia" są i bedą dla mnie bardzierj faktami kronikarskimi, niz sukcesami sportowymi...