Mistrzostwa Świata 2022

dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

Zagrywka Szinąjez to jakiś żart.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Awatar użytkownika
JootPe2
Posty: 421
Rejestracja: 23 lip 2022, o 19:48
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: JootPe2 »

Co tu się odwala :o chyba jednak Francja to przepchnie. Japonia zbyt czytelnie - lewa-prawa, prawa-lewa. Środek mają praktycznie wyłączony.
iti
Posty: 919
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 17:55
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: iti »

JootPe2 pisze: 5 wrz 2022, o 22:07 Japonia zbyt czytelnie - lewa-prawa, prawa-lewa. Środek mają praktycznie wyłączony.
To wygląda jak granie Fabiana pod presją ;)
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Aranger »

:(
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7951
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Ngapeth, Clevenot i Tillie są średni na bloku, po odstawieniu Toniuttiego to jest największy mankament Francji na siatce, a Nishida łapie niesamowicie prostą, nie wiem czy widziałem kiedykolwiek leworęcznego atakującego robiącego takie cuda - efekt taki, że +60% ataku, niesamowitym graczem jest Nishida.

Uratował sezon Francuzom ancymon Boyer. Półfinał kwali do Igrzysk ze Słowenią ze stanu 0-2, 1/4 w Tokio, finał w Tokio, finał LŚ, 1/8 MŚ - niesamowite. Przywariatował Brizard z tą wystawą do Clevenot przy 13-13. Za dużo braków u Japończyków na wielki wynik (jeszcze?), bo z Włochami w takiej formie byliby IMHO minimalnym faworytem.

Regulamin, regulaminem - bardzo emocjonująca jest ta formuła z 1/8 i 1/4 - w poprzednich turniejach to byłby jeden z meczów drugiej fazy grupowej, zupełnie inna presja, a tutaj grasz lub przegrywasz.
sroka88
Posty: 119
Rejestracja: 31 sty 2022, o 11:48
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: sroka88 »

Co za farciarze z tych Francuzów to ja nie mam pytań... Ten mecz powinien się skończyć 3:1 dla Japończyków gdyby nie ich głupie niektóre błędy.
PioterZJastrzebia
Posty: 1243
Rejestracja: 31 sie 2019, o 10:08
Płeć: M
Lokalizacja: Jastrzębie-Borynia

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: PioterZJastrzebia »

Szkoda Japończyków, kolejna niespodzianka była na wyciągnięcie ręki
Szary Wilk
Posty: 8019
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Szary Wilk »

Ale mecz. Szacun dla Japonii. Mieli ogromnego pecha, cały turniej ewidentnie był nie pod nich. Najpierw Kuba i Brazylia w grupie, a potem Francja w 1/8. Może i Francja grała dziś słabo, ale gdyby Japonia miała łatwiejszą drabinkę, to mogliby awansować.

To jest zdecydowanie "ich czas" Ishikawa ma niecałe 27 lat, Nishida 22 lata, Takahashi 21 lat. Może jeszcze nie teraz, może ich peak nastąpi na Igrzyskach w Paryżu, ale jedno jest pewne - Japonia z tym składem w końcu odniesie jakiś sukces, mały lub większy, bo tam jest potencjał
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2785
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Simao »

Japończycy mogli to wygrać, słabiutki koniec seta, proste błędy. Wiedziałem, że wygra Francja. Doświadczenie przeważyło. Mam nadzieję, że Włosi wyeliminują ich, będę im kibicował. Szkoda mi Japończyków.
dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

Szkoda Nishidy i kosmicznego libero, niesamowicie ten chłopak gra w obronie.

Mam nadzieję, że limit szczęścia i fartownie podbitych piłek Francja wykorzystała już do końca turnieju.

Szkoda, bo 1 z drużyn Słowenia, Ukraina, Włochy, Japonia skończyłaby z medalem a tak to pewnie przyjdzie grać Słoweńcom o trzecie miejsce z USA/Polską/Brazylią.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

Szkoda, mogli być już Włosi w 1/2, a tak niestety Francja się prześlizgnie do finału, ale z Polską i tak jest bez szans. Francja i USA nie mają tu formy. Gdyby Włosi mieli Zajcewa sprzed kontuzji, to byli by faworytami. Ogólnie poziom MŚ żenująco niski. Jedyną drużyną z formą jest tu Polska. Reszta, to albo wielkie drużyny u chyłku swojej świetności i bez formy: Fra, Bra, USA albo młode, które dopiero za kilka lat będą rządzić, jak Włosi + grająca u siebie i schodząca ze sceny Słowenia. Stąd szanse dla takich przeciętniaków, jak Ukr, czy Jpn.

Kiedy ostatni raz Francja przegrała jakiegoś tie- breaka?
Ostatnio zmieniony 5 wrz 2022, o 22:23 przez Slovan, łącznie zmieniany 1 raz.
krzychszp
Posty: 979
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: krzychszp »

Jak Japonia nauczy się gry środkiem, to z takimi armatami na skrzydłach mają potencjał na czołówkę światową. Niestety cały czas brakuje im lepszego środka, przez co są bardzo czytelni w swojej grze.
granvorka
Posty: 755
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: granvorka »

Na cieniutkim limicie zagrali Francuzi. Można mówić, że po tym się poznaje mistrzów, że wygrywają końcówki i to prawda, ale jednak prawdopodobieństwo każe sądzić, że prędzej czy później przejadą się na swojej nonszalancji i nie dowożeniu przewagi siatkarskiej nad rywalem. Nie sądzę, żeby mieli ciężary z Włochami, ale z nakręcającą się Słowenią raczej będzie ciekawie.

Z 6 meczów 1/8 tylko w jednym nie było w ogóle emocji czy zaskoczeń, więc znów broni się formuła 'przegrywający odpada'.

Ostatni tie-break przegrany przez Francuzów to chyba z Brazylią na IO (wcześniej tamże z Argentyną).

+1 do podjarki Nishidą, typ gościa, który opuszcza ci szczękę samym najściem do ataku, nie mówiąc o tym, co dzieje się później. Szkoda, że w kolejnym sezonie nie zobaczymy go w Europie.
Ostatnio zmieniony 5 wrz 2022, o 22:44 przez granvorka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
JootPe2
Posty: 421
Rejestracja: 23 lip 2022, o 19:48
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: JootPe2 »

krzychszp pisze: 5 wrz 2022, o 22:23 Jak Japonia nauczy się gry środkiem, to z takimi armatami na skrzydłach mają potencjał na czołówkę światową. Niestety cały czas brakuje im lepszego środka, przez co są bardzo czytelni w swojej grze.
Dokładnie tak.
krzychszp
Posty: 979
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: krzychszp »

Slovan pisze: 5 wrz 2022, o 22:22 tak niestety Francja się prześlizgnie do finału, ale z Polską i tak jest bez szans.
Byłbym bardzo ostrożny z taki stwierdzeniami, zwłaszcza że my nic wielkiego nie gramy, tak naprawdę dopiero mecz czwartkowy pokaże w jakiej formie jesteśmy. Jak do tej pory wygrywamy ze słabymi drużynami, no i osłabionymi Stanami w meczu o pietruszkę.
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

De Giorgi musi psychicznie popacować z Włochami, bo tam słabej Francji dawno nie widziałem. Są dużo słabsi, niż w VNL i jeśli Włosi uwierzą, to mogą wygrać, byle przed tie- brakiem.
Szary Wilk
Posty: 8019
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Szary Wilk »

Okrutny ten system jest jeszcze bardziej niż ten na Igrzyskach
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

Szary Wilk pisze: 5 wrz 2022, o 22:40 Okrutny ten system jest jeszcze bardziej niż ten na Igrzyskach
Póki co jednak faworyci przepychają. Holandii nie liczę, bo to nie ścisły top.
Awatar użytkownika
lukecik
Posty: 1587
Rejestracja: 24 wrz 2009, o 17:03
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: lukecik »

Mam wielką nadzieję, że ten turniej nie okaże się mistrzostwami spod znaku "niewiele brakowało". Wczoraj Turkom, dziś Japończykom, a w czwartek nam...
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

Moim marzeniem finał Polska- Włochy, ale niestety obwiam się, że Francja się wepchnie. Przydała by się im porażka za tą nonszalancje i pyszałkowatość. Nie da się lubić tej drużyny. Do wielkiej Brazylii Rezende brakuje im lat świetlnych.
dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

Slovan pisze: 5 wrz 2022, o 22:50 Moim marzeniem finał Polska- Włochy, ale niestety obwiam się, że Francja się wepchnie. Przydała by się im porażka za tą nonszalancje i pyszałkowatość. Nie da się lubić tej drużyny. Do wielkiej Brazylii Rezende brakuje im lat świetlnych.
Tej z Theo na rozegraniu?

Francja chociaż nie kombinuje.

Kwestia odbioru zachowań Francuzów jest kwestią indywidualną, mnie ta drużyna zwyczajnie nie przekonuje sportowo a najgorsze, że ma sporo mankamentów w grze a w zasadzie poza wpadką z Czechami to ostatnio wszystko wygrywa i tu pewnie też się znajdzie w strefie medalowej.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

dyletant pisze: 5 wrz 2022, o 22:55
Slovan pisze: 5 wrz 2022, o 22:50 Moim marzeniem finał Polska- Włochy, ale niestety obwiam się, że Francja się wepchnie. Przydała by się im porażka za tą nonszalancje i pyszałkowatość. Nie da się lubić tej drużyny. Do wielkiej Brazylii Rezende brakuje im lat świetlnych.
Tej z Theo na rozegraniu?

Kwestia odbioru zachowań Francuzów jest kwestią indywidualną, mnie ta drużyna zwyczajnie nie przekonuje sportowo a najgorsze, że ma sporo mankamentów w grze a w zasadzie poza wpadką z Czechami to ostatnio wszystko wygrywa i tu pewnie też się znajdzie w strefie medalowej.
Wielka i niepokonana Brazylia była w latach 2002-2007. Wtedy właściwie nie przegrywali. Od finału LŚ z Rosją 2002 do bodajże LŚ w 2008r. nie przegrali żadnego znaczącego turnieju. Francja ostatni medal MŚ zdobyła za Blaina w 2002r. To nie jest żadna dominacja. Przyfarcili w Tokio i tyle. Wygrane z VNL mają znikomą wartość, skoro niewiele zabrakło, aby zwycięzca i finalista tegorocznej edycji odpadli na MŚ w 1/8 finału... Jeśli tu Francja wyrwie jakiś medal, to tylko dzięki słabemu poziomowi i drabince, chociaż liczę, że jeśli Włosi się nie przestraszą, to ich klepną. Tak, jak powiedział Valasco, że Włosi muszą uwierzyć, że są najlepsi. Umiejętności już mają, żeby sklepać tą Francję bez formy, reszta, to głowa.
dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

Wielka i niepokonana Brazylia była w latach 2002-2007. Wtedy właściwie nie przegrywali. Od finału LŚ z Rosją 2002 do bodajże LŚ w 2008r. nie przegrali żadnego znaczącego turnieju.
Ale to nie tylko Francja, w zasadzie nie ma żadnej drużyny, która by im dorównała i szybko takiej nie będzie, bo poziom się wyrównał. Brazylia w tamtym czasie nie miała poważnego przeciwnika, jadąca na oparach Serbia, przehajpowana Rosja, któa nie umiała przełożyć dominacji Biełgorodu na poważne turnieje, Włosi z początkami kryzysu, raczkująca Polska i Bułgaria czy rozpoczynająca pogranvorkową przebudowę Francja. Jednocześnie dość słabe jeszcze USA i widowiskowa, ale przeciętna Kuba.

Aczkolwiek odnośnie wyrównanego poziomu to odnoszę być może mylne wrażenie, że powinniśmy już dawno reszcie odjechać, zwłaszcza dopóki Rosja jest wykluczona i tylko dziwne koncepcje ostatnich selekcjonerów nam to uniemożliwiają.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

dyletant pisze: 5 wrz 2022, o 23:10
Wielka i niepokonana Brazylia była w latach 2002-2007. Wtedy właściwie nie przegrywali. Od finału LŚ z Rosją 2002 do bodajże LŚ w 2008r. nie przegrali żadnego znaczącego turnieju.
Ale to nie tylko Francja, w zasadzie nie ma żadnej drużyny, która by im dorównała i szybko takiej nie będzie, bo poziom się wyrównał. Brazylia w tamtym czasie nie miała poważnego przeciwnika, jadąca na oparach Serbia, przehajpowana Rosja, któa nie umiała przełożyć dominacji Biełgorodu na poważne turnieje, Włosi z początkami kryzysu, raczkująca Polska i Bułgaria czy rozpoczynająca pogranvorkową przebudowę Francja. Jednocześnie dość słabe jeszcze USA i widowiskowa, ale przeciętna Kuba.

Aczkolwiek odnośnie wyrównanego poziomu to odnoszę być może mylne wrażenie, że powinniśmy już dawno reszcie odjechać, zwłaszcza dopóki Rosja jest wykluczona i tylko dziwne koncepcje ostatnich selekcjonerów nam to uniemożliwiają.
Serbia vel Jugosławia w 2002r. jeszcze nie jechała na oparach, ale nie była to ekipa zdolna do trwałej dominacji, jak Brazylia. Coś, jak teraz Francja, tzn. mieli wybitne pokolenie na przełomie wieków, wykorzystali szanse i zdobyli złoto IO, ale póżniej nic wielkiego nie wygrali (idealnie się wcisnęli w tym Sydney pomiędzy dominacje wybitnych Włochów lat 90-tych, a wielką Brazylię Rezende po 2000). Włosi zdominowali rywalizacje w latach 90-tych, ale zabrakło złota IO, dlatego niżej ich oceniam od Brazylii. Z drugiej strony lata 90- te są już tak odległe pod każdym względem (zasady gry, punktacja, sposób gry, taktyka itd), że trudno nawet porównywać tamte czasy z obecnymi. Brazylią można, bo to jednak XXI wiek, a także właśnie od mniej więcej tego czasu obowiązuje aktualne punktacja i rozgrywanie setów do 25.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7951
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

dyletant pisze: 5 wrz 2022, o 23:10Ale to nie tylko Francja, w zasadzie nie ma żadnej drużyny, która by im dorównała i szybko takiej nie będzie, bo poziom się wyrównał. Brazylia w tamtym czasie nie miała poważnego przeciwnika, jadąca na oparach Serbia, przehajpowana Rosja, któa nie umiała przełożyć dominacji Biełgorodu na poważne turnieje, Włosi z początkami kryzysu, raczkująca Polska i Bułgaria czy rozpoczynająca pogranvorkową przebudowę Francja. Jednocześnie dość słabe jeszcze USA i widowiskowa, ale przeciętna Kuba.
Naah. W latach 2001-2003, Brazylia wygrywała, bo miała najszerszy skład, a Rezende grał całą dwunastką, ciężko się zresztą dziwić, skoro na przyjęciu miał kwartet Gavio-Nalbert-Giba-Dante. Np. na PŚ 2003, grała para Gavio-Nalbert. Brazylia oczywiście wygrywała już wtedy najwięcej, ale te finały z Rosją w 2002 roku czy mecze z Jugosławią to były bardzo wyrównane epiki. Np. skład Rosjan z 2002, chyba Chamuckich-Jakowlew, Abramow-Tietiuchin, Jegorczew-Kuleszow, to jednak niesamowita paka, tak technicznych skrzydłowych to Rosja już nigdy później nie miała.

Dopiero w 2004 roku, Rezende zmienił sposób prowadzenia drużyny i do wyjściowego składu - w roku olimpijskim - wrzucił na stałe Ricardo, Gibę i Dante, i zaczęła się jazda. Już to kiedyś pisałem, ale tamta Brazylia wyznaczyła trend siatkówki, jaki znamy dzisiaj, czyli otwarte cztery strefy ataku, tempo szybciej od wszystkich innych ekip. Pisałem już, że jak się po latach ogląda tamtą Brazylię, to niesamowite, że to, co wtedy było rewolucyjne, dzisiaj jest właściwie standardem i w sumie taki Śliwka to na atak z prawego idzie w tempie Giby (tylko dynamika jednak trochę mniejsza). ;) Ale właśnie dlatego Brazylia zdominowała tamten okres, bo nie dość, że miała kozacki skład, to też po prostu wyprzedzali siatkarsko epokę. W 2004 roku grali dwa finały, i oba wygrali bardzo pewnie, z Włochami, a tam na parkiecie same gwiazdy: Vermiglio, Sartoretti, Papi, Cernic/Giani, Fei, Mastrangelo - ale wizualnie przepaść była bardzo duża.

W 2008 roku, Giba miał problemy ze zdrowiem w Rosji, Andre się kompletnie posypał, nie było już Ricardo - i ten PŚ 2007 to był koniec TAMTEJ Brazylii.

W latach 09-12 z Murilo wciąż byli w ścisłym topie, całościowo najlepsi, ale tego poziomu nieosiągalności nie było, a lata 2013-2022 to już poziom ot co ekipy ze ścisłej czołówki (pod względem samych triumfów to LŚ, PŚ, IO, tak że niewiele), ale z większą regularnością w porównaniu do całej reszty.

Żadna drużyna nie będzie obecnie dominować na poziomie tamtej Brazylii, bo odpalasz meczyk Francja-Japonia i w sumie obie te drużyny grają to samo, jedni są trochę przerośnięci, w 2005 roku mecze z Brazylią to były dwa światy, przecież to co zrobili od 0-1 Serbii i Czarnogórze w Belgradzie w finale LŚ to content +18. Jak Włosi dostali w połowie 90s w końcu rywala na tym samym poziomie kadrowo (Blange, Meulen, Gortzen, Zwerver, Held, Van de Goor), to tamte mecze szły raz w jedną, raz w drugą stronę, bo też grali z grubsza to samo, dlatego efekt tamtej Brazylii jest IMHO nie do powtórzenia (tu jeszcze nałożyła się zmiana przepisów etc.)
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

Pamiętam 2002r., kiedy jako młody chłopak namiętnie obstawiałem różne wydarzenia sportowe w zakładach. W finale LŚ 2002 zagrałem Brazylię i wtopiła z Rosją u siebie. Tak mi to utkwiło w pamięci, tzn. w sumie taką bezradność Brazylii i siła Rosji w tamtym spotkaniu, że w finale MŚ pomiędzy tymi drużynami zagrałem Rosję i znów wtopa :] Trzeba jednak przyznać, że tamte finały były zacięte, ba nawet bliżej dubletu była wtedy Rosja, niż Bra. Wtedy też Bra ledwo wymęczyła z ITA w 1/4 MŚ, przerywając ich serię 3 MŚ z rzędu. W kolejnych latach Rosja jednak znacząco spuściła z tonu. Regularnie dostawali oklep od Włochów. Przyszedł Gajić i mieli dominować, a się skończyło porażkami z Ita w finale ME i z Polską w MŚ. Póżniej była kompromitująca porazka w finale ME z Hiszpanią u siebie, ale nie pamiętam, czy wtedy jeszcze Gajić ich prowadził, czy może już ktoś inny? Pamiętam też, że w fazie interkontynentalnej LŚ 2002 Polacy bodajże wygrali 3/4 mecze z Brazylią po bardzo zaciętych meczach (Murek wtedy świetnie grał). Co prawda Brazylia, jako gospodarz miała pewny awans do finału i nie musiała się spinać, ale Rezende na pewno celowo nie przegrywał wtedy. Dlatego póżniej był szok, jak dostaliśmy 2x szybki oklep w rundzie finałowej z Serbią i Włochami.
dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

przecież to co zrobili od 0-1 Serbii i Czarnogórze w Belgradzie w finale LŚ to content +18.
Bo to my mieliśmy grać w tym finale, choć pewnie skończyłoby się tak samo. Chociaż wielkość tej drużyny też się wzięła po niesamowitych tie breakach skończonych albo asem Gavio albo autem Miljkovicia na czystej siatce. Jednak dalej się upieram, że przeciwników do grania im brakowało zwłaszcza w latach 04-07, czego potwierdzeniem były MŚ 2006, gdzie przegrali 1 mecz z niezłą Francją (trochę im nie leżała, bo w tym samym roku bili się w finale LŚ), choć jakieś tam pojedyncze porażki im się trafiały, głównie z Bułgarami na początek fazy finałowej LŚ. Gdyby nie peak największych gwiazd USA to nie mieliby żadnej konkurencji minimum do Igrzysk w Londynie (W zasadzie wszyscy w przebudowie, może tylko my byśmy się trochę postawili), które zresztą i tak przegrali w dramatycznych okolicznościach, prawdopodobnie z siatkarzami na dopingu.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Slovan
Posty: 356
Rejestracja: 9 lis 2011, o 09:13
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Slovan »

dyletant pisze: 5 wrz 2022, o 23:54
przecież to co zrobili od 0-1 Serbii i Czarnogórze w Belgradzie w finale LŚ to content +18.
Bo to my mieliśmy grać w tym finale, choć pewnie skończyłoby się tak samo. Chociaż wielkość tej drużyny też się wzięła po niesamowitych tie breakach skończonych albo asem Gavio albo autem Miljkovicia na czystej siatce. Jednak dalej się upieram, że przeciwników do grania im brakowało zwłaszcza w latach 04-07, czego potwierdzeniem były MŚ 2006, gdzie przegrali 1 mecz z niezłą Francją (trochę im nie leżała, bo w tym samym roku bili się w finale LŚ), choć jakieś tam pojedyncze porażki im się trafiały, głównie z Bułgarami na początek fazy finałowej LŚ. Gdyby nie peak największych gwiazd USA to nie mieliby żadnej konkurencji minimum do Igrzysk w Londynie (W zasadzie wszyscy w przebudowie, może tylko my byśmy się trochę postawili), które zresztą i tak przegrali w dramatycznych okolicznościach, prawdopodobnie z siatkarzami na dopingu.
Pojedynczo mogli przegrywać mecze, ale na koniec imprezy zawsze wygrywali. Do 2004r. ich głównym rywalem byli Włosi: troche taka mieszanka jeszcze dawnej generacji fenomenów z troche mlodszymi zawodnikami, typu Fei, Mastrangelo, Cernić (wyjąwsze ten 2002r., gdzie Rus się mocno im postawiła i wygrała 1 finał LŚ). Póżniej się mówiło, że Rosja ma wielki potencjał, który miał wyzwolić Gajić, ale coś mu kiepsko wyszło. Ciągle gdzieś tam majaczyła Serbia i Czarnogóra, ale po wygraniu Sydney 2000 zawsze im czegoś brakowało do triumfu. Ja się upieram, że nawet z Grbiciami i Ivanem nie mieli mentalu na dłuższe dominowanie. To była drużyna jednej imprezy, póżniej wiele lat w czolówce, ale prócz złota ME chyba nic wielkiego nie wygrali. I to chyba by było na tyle poważnych rywali Bra w tamtym czasie, bo Pol, Fra, czy Bul nie liczę. Dopiero USA wyskoczyło w 2008r.

To by było bardzo ciekawe, gdyby po latach złapali kogoś z Rus na dopingu z finału w Londynie i zabrali złote medale Rus. Nie wiem, jakby to miało wyglądać, bo w sportach zespołowych rzadko to się zdarza. Złoto dla Bra, srebro dla Ita, brąż dla Bul, czy jak? Wtedy badali siatkarzy po każdym meczu, są z nich próbki? Chociaż próbki chyba są trzymane tylko 10 lat, więc przepadło. Być może nie byli na dopingu, ponieważ młociarzy i ciężarowców już wyłapali z tamtego okresu. Doping w siatkówce nie zdarza się często, przynajmniej sobie nie przypominam kogoś znanego na nim przyłapanego.
dyletant
Posty: 5105
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: dyletant »

Tak Serbia to już była półkę niżej, LŚ 2005 fartowny finał, a w zasadzie to bardziej największe frajerstwo polskiej reprezentacyjnej siatkówki nowożytnej, potem 4 MŚ, z której na spółkę z nami wyrzucili Rosję, a od tego momentu już równia pochyła aż do kolejnego turnieju LŚ u siebie w 2009, tyle że już z odmłodzonym przyjęciem, co skutkowało że byli uzależnieni od wybitnych meczów Ivana.
Ostatnio zmieniony 6 wrz 2022, o 00:12 przez dyletant, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7951
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Francuzi w 2006 roku to jechali na MŚ jako jeden z faworytów, ale przez kontuzję wypadł Sebastian Ruette.

Jeżeli Brazylia na czymś mocno zyskała - ale nas też tutaj można wrzucić, to na fakcie, że Kuba de facto nie miała reprezentacji. Oni w 2001 roku wygrali Puchar Wielkich Mistrzów - wyleciała im cała ekipa przez ucieczkę, w latach 2005/06 Kuba miała brąz LŚ/grała na styku z Bułgarią w fazie interkontynentalnej, to przed MŚ były kolejne cyrki. Gdyby połączyć te ekipy i jeszcze weteranów jak Hernandezowie, to Kuba byłaby najgroźniejszym rywalem dla tamtych Canarinhos.
Slovan pisze: 6 wrz 2022, o 00:00 Ciągle gdzieś tam majaczyła Serbia i Czarnogóra, ale po wygraniu Sydney 2000 zawsze im czegoś brakowało do triumfu. Ja się upieram, że nawet z Grbiciami i Ivanem nie mieli mentalu na dłuższe dominowanie.
Ty to masz oryginalne teorie. Wytłumaczenie jest dużo prostsze, przed Miljkoviciem, Jugosławia dzięki braciom Grbiciów była w czołówce, po 2001 roku także - ale tylko w latach 00-01 trafili na okres, gdy w prime byli i bracia Grbiciowie, i Miljkovic. Potem starszy Grbic mocno się postarzał i jeszcze czasami grał (a czasami grał obok Vujevicia Slobodan Boskan), ale np. na MŚ 2006 był najsłabszym punktem Serbii i Czarnogóry. W latach 98-99 gdy Jugosławia przegrywała finały z Włochami, na ataku grał Vladimir Batez, taki Yuri Romano, to jak doszedł im Miljkovic to zmieniło kompletnie obraz tamtej drużyny. Ale potem Boskan czy Janic to nie był poziom nawet bliski tercetu Vujevic-Grbic-Kovac.
Zablokowany

Wróć do „Mistrzostwa Świata”