Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

kinagyo pisze: ↑27 sie 2023, o 16:53Kibicuję Belgijkom bo nie lubię Karakurt xD

Mam to samo

Dodajmy, że Belgijki bez Herbots.

kinagyo pisze: ↑27 sie 2023, o 16:53 Kibicuję Belgijkom bo nie lubię Karakurt xD

Słabe to. Fakt, ze specyficzna zawodniczka, ale nie da się ukryć, że jedna z najlepszych na świecie. Jej wygląd, zachowanie czy preferencje łóżkowe nie powinny wpływać na jej siatkarską ocenę.

Co nie zmienia faktu, że niech wygra Belgia

Streeter

Nie no, Karakurt i Vargas to dosłownie jedyne pozytywne postaci związane z kadrą Turcji. Aroganccy, przereklamowani trenerzy, patologiczni kibice, nudny styl gry. Karakurt ratuje tą reprezentację.

Weźcie się do roboty drogie panie !

Różański znowu się nie stawiła na meczu, na szczęście to tylko Niemki, więc 1:0 dla nas.

Set ledwie wygrany, w słabym stylu, pomimo obecności Rożański na boisku przez większość seta.

Co wy chcecie od Fedusio...

Diomedea pisze: ↑27 sie 2023, o 19:48 Co wy chcecie od Fedusio...

No Fedusio to taki Fornal, tylko słabiej przyjmuje, broni, serwuje i blokuje.

Sporo skonczyla, lacznie z jakas mocno sytuacyjna. Poprzednie jej wejscia jednak widzialam gorsze. Lukasik tez miala dobry fragmant gry.
Szkoda ze tak faluja.

Po co realizator pokazywał tę powtórkę. Dramat Holzig. Straszny pech Niemek.

@ita

Przecież Witkowska, Gryka i Wołosz były w treningu od kilku tygodni przed meczami z Turcją. Centka zaczęła przygotowania od początku sierpnia po zaleczeniu urazów. Należy przyjąć, że jej sytuacja zdrowotna była inna niż pozostałych i nie snuć spiskowych teorii, bo nie wiem do jakich wniosków mamy dojść.

W innym wątku jest ankieta pt. "Czy uważasz, że wiesz lepiej niż trener reprezentacji Polski?". Nie musisz brać udziału, wiemy, że tak. Swoją drogą zabawne jak bliźniaczo podobne są ta Twoja narracja anti-Lavarini i cała saga kwestionowania wyborów personalnych Grbicia przez część userów (najzabawniejsze, że obaj w 100% bronią się wynikami).

Jeśli Lavarini nas trolluje to dla mnie spoko, jeśli kolejne jego ekscesy przyniosą pobicie wyników z 2003/2005 (jeden medal już starczy).

Btw, najlepszy trolling to dziś odstawiła Jurczyk na potwierdzenie Twoich słów robiąc na siatce mielonkę z wybitnej w ataku Weitzel. Ani ona, ani Wenerska nie wyglądały w ostatnim sezonie tak dobrze pod ręką Antigi. Ciekawe, czy to trend czy anomalia

Pokonaliśmy Niemki bardziej przekonująco aniżeli na niedawnych VNL, ale mimo wszystko ta różnica zdarzyła się raczej z problemów Niemek, aniżeli naszej zwyżki. I to nie jest narzekanie. Cieszę się z formy Jurczyk, aż się regionalnie uśmiechnąłem przy ostatnim bloku. Trochę mi to psuje narrację za Stefanem (forma Deve vs. kadrowa Wenerskiej i Jurczyk, bardziej Wenerskiej), ale włosów rwał nie będę. Bez głębszych analiz statystycznych, to brakuje nam mocy drugiego skrzydła i skuteczniejszej Stysiak. Fedusio nie grała źle, ale na Turcję może być za krótko. Magdzie wystarczy więcej wyrachowania.
Turcja to nie tylko Karakurt i Vargas. Ja tam zawsze z przyjemnością obserwuję grę Edy Erdem. Turczynki nie grają u siebie, minus 2 dwa do ich apetytów. Przegramy, to zapewne Lavariniemu się oberwie. No, ale trener jest tak dobry jak jego ostatni wynik

Z drugiej strony obrywanie komuś za porażkę z najlepszą drużyną świata to też słabe jest. Losowanie było pechowe i tyle.

Poza tym - jeszcze nie przegrały.

Mamy taką sytuację teraz (i ile mogę się zorientować, gdyż siatka żeńska to nie moja ulubiona dyscyplina), że POL ogrywa wszystkich słabszych (pamiętamy za czasów Przekliniaka porażki z niemkami, Belgijkami, itd) a oprócz tego od czasu do czasu sprawia olbrzymie niespodzianki wygrywając z drużynami z topu. Teraz spokojnie to ustabilizować a potem sprawić niespodziankę na IO. Jestem dobrej myśli.

Pomocniczka pisze: ↑28 sie 2023, o 08:26 Z drugiej strony obrywanie komuś za porażkę z najlepszą drużyną świata to też słabe jest. Losowanie było pechowe i tyle.

Poza tym - jeszcze nie przegrały.

Lekka ironia z mojej strony, da się raczej zauważyć. Rzecz w tym, że jeśli przegramy, to właśnie nie przebijemy sufitu, ćwierćfinał ME nie będzie legendarnym wynikiem.
Druga połówka drabinki zdecydowanie łagodniejsza, wystarczyło wygrać z Serbkami. Ale już pisałem, ME to nie VNL.

Wystarczyło - ale jeszcze z miesiąc temu to Serbki liderowały rankingowi. No, po prostu tak się ta drabinka ułożyła. TUR, ITA, SRB, POL. Taki jest obecnie układ sił ale POL trafiła do grupy z SRB. To tak, jakby w męskiej SLO trafiła do grupy z POL, przegrała, trafiła w 1/4 na ITA I znalazła się poza czwórką. Trudno, na tym świat się nie kończy.

Poza tym: jeszcze nie przegrały!

Droga jest ciężka ale fajnie, że mamy szansę wygrywać z takimi drużynami jak Serbia czy Turcja. Przed tym sezonem wydawało się to nierealne.

Jakie macie nastawienie przed meczem z Turcją? Powiem szczerze, że widzę dla nas szansę i uważam, że nie jesteśmy na przegranej pozycji.

Bardzo potrzebujemy drugiej skrzydłowej ze skutecznym stabilnym atakiem. Albo więcej atakować powinna Łukasik (najrówniejsza chyba nasza siatkarka) albo Różański wróci do gry. z VNL Turcja to nie Belgia czy Niemcy, tutaj błędów nikt nie wybaczy. Potrzebujemy solidnego, stabilnego przyjęcia oraz atakujących na dobrym poziomie skuteczności. Bardzo ważna będzie dobra zagrywka oraz czytanie bloku. W takim meczu o Magdę Stysiak jestem spokojna, mam wrażenie, że u niej im trudniej tym łatwiej

#jazdababy

Wynik inny niż 3-0 dla Turcji będzie największą sensacją ME do tej pory i to nie dlatego, że Centka nie jest czwartą środkową. My po prostu sportowo nie mamy argumentów, bo widać że zespół wygląda średnio fizycznie i szczyt formy nie był szykowany na teraz.

Kursy są tak mniej więcej na 3-1.

Zdziwię się, jak Polska nie wygra seta - jednak liczba setów w meczach play offs nie ma żadnego znaczenia, o ile nie jest to liczba 3. Po cichu liczę oczywiście na wygraną a tym samym na medal.

Spokojnie, śladem Mistrzostw Świata, w których w trzech edycjach wszedł mi jeden zakład, ostatni, i tym razem spróbuję wykorzystać moje wątpliwe szczęście do zakładów i pomóc Polkom, obstawiając Turcję

Streeter

Widziałem tylko mecz Turczynek z Belgijkami, więc mam ograniczony ogląd sytuacji naszych rywalek, ale ciężko nie mieć wrażenia, że spotkają się dziś dwie drużyny, które swój tegoroczny peak formy mają za sobą. Oczywiście ten peak Turcji był wyższy niż nasz w finałach VNL-u, więc nie ma co przesadnie symetryzować, ale mam ciut bardziej optymistyczne spojrzenie niż średnia forumowo-twitterowa. Od dłuższego czasu uważam, że z Turcją gra nam się lepiej niż np. z Serbią, więc porażki z Boskovic+ nie traktowałbym jako wykładnika naszej potencjalnej słabości z Turcją.

Faza grupowa mniej więcej na remis, Turcja nie musiała mierzyć się z żadnym zespołem z czołówki (Niemki bez Orthmann na pewno takim nie były). Dużo rotacji, mecz z Niemkami mniej więcej taki jak nasz (wynikowo), w 1/8 realne męczarnie, nie wiem czy efekt zlekceważenia rywalek bez Herbots i późniejsza spinka, gdy Belgijki złapały flow, tam zdecydowanie nie było pełnej kontroli. Nie udaje się Santarellemu poprawić przyjęcia, a forma skrzydłowych mocno faluje, środkowe w bloku wydają się słabsze niż w tych potężnych finałach VNL.

Oczywiście może być tak, że Vargas i Karakurt zagrają dziś na miarę pełni swojego potencjału i nie będzie specjalnie co zbierać, ale raczej spodziewałbym się dłuższego i wyrównanego meczu, byle tylko udało się nam ograniczyć błędy własne i zwiększyć skuteczność na kontrach, która jest bolączką tych ME, a była wielkim atutem na VNL.

Nie lubię siatkiwki kobiecej i nie interesuje mnie kompletnie podobnie jak naszego świetnego środkowego plus ligi Jurija Gladyra

Szkoda tej trzypunktowej przewagi, którą mieliśmy we wcześniejeszej fazie seta

Fedusio kładzie seta, co za niespodzianka.

zbycho123 pisze: ↑30 sie 2023, o 16:22 Nie lubię siatkiwki kobiecej i nie interesuje mnie kompletnie podobnie jak naszego świetnego środkowego plus ligi Jurija Gladyra

A ja nie lubię pomidorowej.

Jest ta Turcja do ugryzienia... Tylko trzeba trochę bardziej naostrzyć zęby

Wydaje się, że jak bylibyśmy w stanie utrzymać dobrą grę, której przebłyski były w pierwszej partii, to na Turcję by to wystarczyło. Pytanie, czy jesteśmy w stanie grać tak na dłuższym dystansie. Zobaczymy.

Streeter

Grać do cholery panienki!

Absolutnie żenujący set w naszym wykonaniu. Różański katastrofalna w każdym elemencie, a Fedusio wchodzi za Łukasik zamiast za Różański. Szkoda, bo Turczynki nic nie grają.

Niektóre piłki klepiemy jak ludzie biedę na Podkarpaciu... A potem idzie taka Vargas, że nie ma co zbierać.

Trochę wczorajszy Izrael u Panów przypominamy. Większość seta gramy dobrze, a w końcówce już gorzej. Oby się końcowo skończyło jak z Izraelem ale ciężko to widzę.

Streeter

Niestety polskie sporty drużynowe rządzą się zasadą frajerskiej przegranej. Nie wiem dlaczego trener trzyma Szczygłowska w kwadracie, skoro tracimy 6 punktów z rzędu przez przyjęcie...