Pamiętam jak lata temu w 2008 i 2009 grupa userek serwisu reprezentacja. net (kompetentnych żeby nie było w temacie siatkówki; chyba niektóre nicki nawet się tu przewijają trochę
), którą roboczo nazywałem "kościołem świętego Sebastiana Świderskiego" po Lozano postulowała konieczne zatrudnienie Fefe na stanowisku selekcjonera naszej kadry. I potem bardzo hejtowały, jak Castellani brał w skórę w LŚ i ogrywał Kurka
Wtedy skończyło się, złotem ME zdobytym bez Wlazłego i Winiarskiego, oraz klęską na Mundialu rok później (choć gdyby Castellani wtedy umiał taktycznie przewalić z Niemcami piątego seta, w drugiej połówce moglibyśmy spokojnie budować formę i piąć się do góry i nie musiało się tak tragicznie skończyć IMVHO, Anastasi by tu umiał zakombinować
). Na razie magia Fefe nie działa.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2017, o 21:56 przez
Zamorano, łącznie zmieniany 2 razy.
Some men aren't looking for anything logical, like money. They can't be bought, bullied, reasoned or negotiated with. Some men just want to watch the world burn.