niepoinformowany pisze:Fajne dane, lubię o tak szczegółowych rzeczach poczytać. Tylko zastanawiam się, skąd autor ma dostępne materiały żeby to wyliczyć. Sama liczba zagrywek (a to jest w statach FIVB) nie wystarcza, przecież trzeba od niej odjąć liczbę akcji wygranych przez przeciwnika.Kamil92 pisze:Bardzo ciekawe zestawienie pokazujące najefektywniejsze ustawienia podczas PŚ:
http://reklama konkurencyjnego serwisu.wp.pl/siatkowka/54 ... a-wartosci
Widać ile Juantorena daje drużynie Włoch.
To wszystko prawda - żeby można było powiedzieć, że takie zestawienie pokazujące najefektywniejsze ustawiania konkretnej drużyny, trzeba było jeszcze odjąć od podanej sumy wszystkie akcje siede-out w tym samym ustawieniu. Dlatego takie zestawienie pokazuje tak naprawdę tylko ilość akcji break-pointowych w poszczególnych ustawieniach, a jeszcze ściślej, iloraz sumy zagrywek siatkarzy, którzy w polu serwisowym najwięcej razy w tym turnieju, odniesioną do liczby rozegranych w tym turnieju przez drużynę takiego zawodnika setów. Aktualną turniejową tabele i statystyki potrzebne do takich wyliczeń oczywiście bez problemu można już znaleźć na stronie FIVB http://worldcup.2015.men.fivb.com/en/st ... estserversmaciek77 pisze:Pomysł dobry, ale nie za dobrze to jest zapisane. 84 to nie pkt tylko liczba zagrywek, a średnia pkt/set to średnia zagrywek/set. Tylko kto to wie ile rotacji zrobili Włosi?
W założeniu, albo też w samym opisie takiej statystyki, jak zwrócili już uwagę Koledzy, tkwi też ewidentny błąd logiczny, bo jeśli już wyliczamy liczbę zdobytych przy czyjeś zagrywce punktów dla własnej drużyny, to jednak nie dojdziemy do tego w ten sposób, że podzielimy sobie liczbę wszystkich wykonywanych przez danego zawodnika zagrywek przez liczbę setów. To by było po prostu zbyt proste - przykładowo, jeżeli Juantorena stawał do tej pory 84 razy w polu serwisowym w 17 rozegranych przez Włochów setach, to za Chiny Ludowe nie mógł w sposób wraz z kolegami przy własnym serwisie zdobyć 4.94 punktu na set, skoro 11 z tych 84 zagrywek popsuł, czyli sam oddał już w tym momencie punkt przeciwnikowi, a nie przyczynił się zdobycia przez przez własna drużynę. Udana zagrywka, ale przyjęta przez przeciwnika, też oczywiście nie gwarantuje, że to nam udało się zdobyć punkt. Może inaczej - punkt w tej akcji musiał zostać przyznany, tylko problem, że dalej nie wiemy dla której drużny.
Z innych zastrzeżeń jakie mogłyby się pewnie pojawić, to nie widzieć czemu, autor opracowania nie uwzględnił też drużyny Egiptu, a akurat w tym turnieju zaraz po Juantorenie (84) to właśnie egipski przyjmujący Mohamed Badawy Moneim najwięcej razy stawał w polu serwisowym (81). Może po prostu przy haśle "egipska rotacja sieje spustoszenie" niektórzy czytelnicy momentalnie zreflektowaliby się, że coś tu chyba jednak nie jest tak?
Mimo tych uwag w sumie jestem zdanie, że to faktycznie ciekawe zastawienie pokazujące, co prawda tylko mniej więcej, w przybliżeniu, efektywność zagrywki poszczególnych siatkarzy. Oczywiście wiadomo, że im więcej, zwłaszcza w odniesieniu na pojedynczy set, tym lepiej. Choć, żeby to absolutnie ściśle wyliczyć z punktu widzenia prawdziwej statystyki, trzeba było mieć dodatkowo jeszcze pełne, nie uproszczone statystyki Data Volley, zawierające m.in informację nie tylko kto ile razy zagrywał, ale ile razy razy wypadała dana rotacja w konkretnym secie i to dla wszystkich spotkań w turnieju. Nie posiadając ich jesteśmy z góry skazani na mniejsze lub większe uproszczenia. Jak mówi jednak przysłowie "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu", więc i tak może cieszmy się z tego co tutaj mamy.