W poniedziałek w stolicy Japonii zostaną wznowione mecze Pucharu Świata. W przeddzień kończących rozgrywki meczów na pytania korespondenta "SE" odpowiedział główny trener reprezentacji Rosji.
- W Japonii za reprezentacją Rosji już 10 meczów - dwa sparingi z mistrzem kraju z Hiroszimy, osiem - w ramach Pucharu Świata. Wygraliśmy w 9. Jest pan zadowolony z tego jak postępuje praca z zespołem?
- Mogę być zadowolony tylko z tego, jak rozgrywamy mecze tutaj - robiąc krok w przód na przestrzeni turnieju w każdym meczu. Niewiele, ale poprawiamy się. Inne zespoły bardzo się na nas mobilizują. Ale notujemy we wszystkich wygranych meczach 3:0, poza jednym. Chociaż nie chciałbym popadać w ułudę przez te wyniki.
- Wszystko co najważniejsze i najbardziej interesujące - dopiero nas czeka?
- Dwa mecze - z Włochami i USA - dopiero przed nami. Dla mnie nasze 8 zwycięstw stanowi jedynie preludium do głównych starć. Można nawet powiedzieć, że były to tylko przygotowania, które odbyliśmy w trybie kontradyktoryjnym. Tutaj w Tokio, dla mnie jako dla trenera zakończył się czas, kiedy mogłem szukać niuansów w grze zespołu, dodawać lub odejmować jakieś elementy.
- W Japonii zdecydował się pan nie tylko na wariant z Dimitrijem Muserskim w roli atakującego. Obecnie reprezentacja stosuje grę na dwóch libero. Aleksiej Obmoczajew broni, Aleksander Janutow przyjmuje.
- Decyzję podjąłem w czasie trwania turnieju, przyglądając się, jak zawodnicy wyglądaj w oficjalnych spotkaniach. Nie trzeba niczego wymyślać, wystarczy wykorzystywać mocne strony poszczególnych graczy.
- Reprezentacja w czasie trwania turnieju zmieniła system gry, ćwiczyliście takie ustawienie przed rozpoczęciem Pucharu?
- Długo przed przyjazdem do Japonii omówiłem z zawodnikami taką możliwość.
- Jak zareagowali na ten pomysł?
- "Jeśli to dla dobra reprezentacji, zagramy tak jak mówisz, Romanycz"
- Któremu z dwóch graczy zmieniających pozycję - Dimitrijowi Muserskiemu czy Maksimowi Michajłowowi - trudniej przychodzi odnaleźć się w nowej roli?
- Obydwaj mają słabsze chwile. Maks - to taki chłopak, który jeśli trzeba, zagra i na libero. W zeszłym roku, na wczesnym etapie Pucharu Rosji w Sierpuchowie, on, w czasie powrotu do zdrowia po operacji, grał dokładnie na libero. Zawodnicy na tej pozycji byli wtedy kontuzjowani, przyszło załatać dziurkę w składzie Michajłowem. Bardzo ważne, żeby Maksim wierzył w to, co robi. Muserskiemu jest trudniej, bo nie opuszcza teraz boiska na trzech ustawieniach, jak robią to blokujący. Fizycznie jest mu ciężej, ale zaproponowałem mu grę cały czas. Ta ilość piłek, które dostaje do ataku - jest rekordowe dla Muserskiego. Dla zawodnika najważniejsze jest przynosić zespołowi korzyść, punkty.
- Gdyby miał pan możliwość, zmieniłby pan coś w przygotowaniach do turnieju?
- Gdy wcześniej rozegraliśmy sparingi, w Moskwie z Iranem. Stało się dla mnie jasne: trzeba coś zmienić. Jeśli mówimy o grze, która przynosi zwycięstwa. Pracowaliśmy dobrze na zgrupowaniach, a z Iranem gramy jak równy z równym! A co będzie podczas meczów z Polską i USA? W tym systemie, który był dla nas roboczym, wszyscy nas już przejrzeli.
- Może warto było sprawdzić większą liczbę zawodników, dać komuś szansę wybicia się?
- Kogo przeoczyłem, kogo w istocie w tym roku my wszyscy razem z Panem pominęliśmy, niech pan podpowie? Liga Światowa odpowiedziała na wiele pytań, jeśli chodzi o możliwości poszczególnych zawodników, gdy twoimi przeciwnikami są - USA, Polska, Iran.
- Kapitan reprezentacji na Lidze Światowej Andriej Aszczew dobrze zaprezentował się w tych rozgrywkach. Jest Taras Chtiej, który w klubie gra razem z Siergiejem Tietiuchinem...
- Aszczew został kontuzjowany, gdyby było inaczej zostałby powołany. Chtiej został, ale zapadł na zapalenie wyrostka robaczkowego a w siatkówkę nie pograsz w tym stanie nawet amatorsko. Nie na Puchar Świata im lecieć. W przyszłości jednak liczę na Tarasa.
- W przeddzień wylotu do Japonii wyjawił pan nazwiska dwóch graczy, którzy zostali skreśleni. Byli to środkowy Artiom Smoliar i przyjmujący, Denis Birjukow. Dlaczego Birjukow, jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie rosyjskich zawodników, kolejny raz nie został powołany do składu na ważne rozgrywki?
- Czy Bartosz Kurek jest świetnie wyszkolony technicznie? Nie bardzo. Za to bardzo silny, i on dzisiaj prowadzi Polskę do zwycięstw. Uderza tak, że trójka blokujących - nie stanowi przeszkody. Maksim Michajłow. Czyż on również może powiedzieć o sobie: jestem świetnie wyszkolony technicznie? Nie, on podobnie jak Kurek jest silny. Bardzo silny. A bardzo inteligentny i bardzo dobrze wyszkolony technicznie jest - Tietiuchin. Kogo pan by wybrał?
- Tietiuchina. Kolejny raz zadziwia fanów i przeciwników. A pana?
- I mnie także. Mocno. Siergiej znów wszystkich miło zadziwił. Przyznaję, nie liczyłem, że tak bardzo nam pomoże. Bez niego gramy zasadniczo w inną siatkówkę.
- Przed reprezentacją dwa najtrudniejsze mecze. Rozdziela je 34 godzinna przerwa. Można w takiej sytuacji pomóc zachować zawodnikom siły?
- Nie. Jakie oszczędzanie sił - to po prostu głupota. Przegrywasz mecz, i twoja strategia z oszczędzaniem sił zdaje się na nic.
- Na pewno widział pan mecz USA-Włochy, widział jak grają Polacy. Wyróżni pan kogoś?
- Największe wrażenie - to gra reprezentacji USA. Bardzo dobrze wygląda ten zespół. Również wyniki mówią same za siebie. Polska i USA póki co niczego nie przegrały, Amerykanie oddali przeciwnikom zaledwie dwa sety w dwóch różnych meczach.
- Puchar Świata - to długi turniej. Lecz globalnie wszystko rozstrzyga się w dwóch-trzech meczach na finiszu. Jeśli miałby pan możliwość zmian formuły rozgrywek, co by pan zmienił w turnieju?
- Należy zrozumieć, że na Pucharze Świata bardzo wiele rozstrzyga się dla europejskich zespołów, ale nie dla Amerykanów. Na przykład, bez Brazylii, gospodarza Olimpiady, Argentyńczycy spokojnie awansują z turnieju kontynentalnego, a tutaj grają dla przyjemności. Tak samo sytuacja wygląda z Amerykanami, Kanadyjczykami. Będzie wynik - wspaniale, nie - nic się nie stanie. W Europie konkurencja jest zasadniczo inna, a miejsc dla reprezentacji z organizacji CEV niezbyt dużo.
- W czasie rozgrywek turnieju w Japonii, w Rosji zmieniono datę rozgrywania Superpucharu. Siatkarska klasyka - Kazań przeciwko Biełogrodowi - została przesunięta na 8 stycznia. Z czym jest to związane i kto obecnie, kiedy w Rosji rozgrywany jest chwili Puchar Zwycięstwa, kieruje przygotowaniami Zenitu?
- Mój wieloletni współpracownik, Aleksander Sieriebrennikow. Pięciu graczy jest tutaj - Anderson gra w swojej reprezentacji, ze mną są Michajłow, Siwożelez, Spiridonow, Polietajew. Od razu po zakończeniu ME lecimy do Brazylii na KMŚ, gdzie po raz pierwszy zbierzemy się wszyscy razem. Z Biełogoriem będziemy grać, niemal zaraz po powrocie do Rosji z Belo Horizonte, gdzie będzie rozgrywany turniej. Przerw nie będzie. Koniec, trzeba pracować na wyniki.