Puchar Świata 2015

[akukuk]

Brawo Kadziewicz! Jedyny, może obok Drzyzgi, który stawia sprawę jasno. Skrytykował dzisiejsze wyjście z Buszkiem i zabranie Konarskiego na ten turniej (dokładniej - jeśli miał jechać na wakacje, to mógł to zrobić za własne pieniążki).

[OlaMleko]

@Guilder, trudno dokładnie powtórzyć, ale ogólnie mówiąc, skrytykował wybory kadrowe, brak zmian i zasugerował nawet zmiany w składzie na ME. Powiedział wszystko bardzo wprost, aż Jerzego zatkało na chwilę. Powiedział, że jeżeli środkowego z meczu pamięta się z zagrywki, to to nie był jego dobry mecz (Bieniek). Powiedział, że Konarski mógł sobie jechać na wakacje w ładniejsze miejsce. I tak dalej...

Na pewno nie zamierzam wylewać na nikogo jadu i po ludzku współczuję drużynie, ale Mielewski trochę za bardzo się stara bagatelizować tę porażkę.

[sb.slav]

Brawo Kadziu, mam dokładnie takie same obserwacje. Lej im prawdę w oczy, dość tego fałszywego lukru.

Formy na ME nie zbudujemy, nie dobrniemy nawet do ćwierćfinałów.

[grzegorzg]

Antiga do dymisji. Blain do dymisji

Fakt, przegralismy z Australią.

[StanLee]

A który to rok był Kubiaka - zauważyłeś, ze trzeci ?

Mówimy o 23-letnim Kubiaku, który rok wcześniej był rezerwowym we włoskiej drugiej lidze, a w wyjściowym składzie kadry zaczął grać chyba na Memoriale Wagnera tego samego roku. Na ME był najlepszym obok Kurka naszym zawodnikiem. Więc może nie przesadzajmy. Wg mnie Buszek zagrał tak jak wygląda jego potencjał, bardzo wartościowe uzupełnienie zespołu. Wystarczy sobie prześledzić statystyki.

Ale nie rób z niego Boga. Sety do 19 i 15 to za duża różnica. Trzecia partia zgoda, może i tie-break by był. To i tak dużo lepszy występ niż Włochów z nimi.

Oczywiście, tego nie kwestionuję - ja jednak myślę, że my nie mamy powodów żeby narzekać na terminarz czy system rozgrywania tego turnieju, bo akurat słaby poziom większości zespołów na tym turnieju nam bardzo sprzyjał. Można sobie wyobrazić co by było gdyby w miejsce zespołów z którymi się męczyliśmy, a nawet mogliśmy spokojnie stracić punkty, wstawić Serbów, Brazylię czy Kubę z Leonem, jak to było w 2011 roku. Brakło niewiele, ale chyba nie ma co się oszukiwać, że w meczach które de facto zadecydowały (Iran, Rosja + stracone sety ze słabeuszami), wypdaliśmy znacznie gorzej niż Amerykanie i Włosi.

Co do ME, to miejcie na uwadze, że mamy bardzo łatwą drabinkę z tego co pamiętam.

[Wojtek60]

Przykro strasznie, bo praca wielu ludzi poszła na marne. Zgadzam się, że w takich meczach olbrzymią rolę odgrywa psychika. Argentyna wczoraj grała z Włochami bardzo mądrze i spokojnie. My dzisiaj strasznie nerwowo. Każdy z chłopców chciał jak najlepiej ale decyzje Fabiana, Buszka, Kubiaka czy Kurka w kilku kluczowych akcjach złe lub zbyt nerwowe. Będzie bardzo ciężko uzyskać kwalifikacje. Niemcy odpuścili LŚ zmyślą wyłącznie o IO, Francja to finezja, Serbia niezwykle waleczna, Rosja wielka siła ognia i dojdą jeszcze Bułgarzy z dobrym atakującym i wysokim blokiem. Ta drużyna dała z siebie tyle ile mogła i za to im dziękuję. Ale poczekajmy jeszcze na mecz USA - Argentyna, W sporcie nie takie rzeczy widziałem .... Pozdr kibiców 3majmy kciuki

[OlaMleko]

Brawo Kadziu, mam dokładnie takie same obserwacje. Lej im prawdę w oczy, dość tego fałszywego lukru.

Formy na ME nie zbudujemy, nie dobrniemy nawet do ćwierćfinałów.

Tak osobiście to nie przywiązuję większej wagi do tej imprezy. Odbudować się trzeba (i - oczywiście - robi się to przez zwycięstwa), ale spinać się nie będę... Zwłaszcza 10 minut po dużo ważniejszej imprezie, która właśnie się kończy.

PS Szkoda, że nie dają się więcej wypowiedzieć Łukaszowi, tylko jakieś takie miałkie gadanie o trzecim miejscu, nowej drużynie,blablabla

[grzegorzg]

Mówimy o 23-letnim Kubiaku, który rok wcześniej był rezerwowym we włoskiej drugiej lidze, a w wyjściowym składzie kadry zaczął grać chyba na Memoriale Wagnera tego samego roku. Na ME był najlepszym obok Kurka naszym zawodnikiem. Więc może nie przesadzajmy. Wg mnie Buszek zagrał tak jak wygląda jego potencjał, bardzo wartościowe uzupełnienie zespołu. Wystarczy sobie prześledzić statystyki.

Ja przesadzam? Ja nie twierdzę, ze Buszek jest lepszy. Staram się tylko odrobine wczuc w jego sytuację, także słowa o 23-letnim Kubiak to wiesz... Kuibiak miał wszystko po drodze, Buszek nic, a jeszcze karierę w reprze zahamowała mu kontuzja i tyle. Zwyczajnie podziwiam sposób w jaki doszedł do swojego poziomu i jestem pewien, ze pójdzie dalej.

[arbas]

Acha, znowu przejeb*śmy seta dzięki "genialnej" zmianie Konarski za Drzyzgę. W pierwszym secie przy przewadze 22:21 i piłce na 23 oczko Kubiak spanikował zamiast wystawić po czyn skończył których z Włochów przebitą łatwo piłkę.

To wina trenerów czy Kubiaka? Antiga jest częścią tego zespołu i też nie zawsze będzie podejmował dobre decyzje... Może dzisiaj trzeba było wystawić jednak Możdżonka, albo mocniej go wykorzystywać przez cały turniej ze względu na blok? Naszą docelową imprezą były MŚ - wygraliśmy, teraz drużyna jest w przebudowie i tak czy inaczej osiągnęła bardzo dobry rezultat.. Mnie martwi tylko, że Antiga stwierdził, że nie wie skąd te przegrane sety na początku większości meczów.

[akukuk]

Co by nie mówić, do tej pory mogliśmy liczyć na Argentynę. Pomogli w zeszłym roku, robili co mogli wczoraj. Prawdopodobnie to tylko złudne nadzieje, mimo to liczę na słabszy mecz USA z racji domniemanych problemów Matta.

[Guilder]

Odradzam. Tak to będziesz miała miłą niespodziankę, a szansa jest jednak znikoma.

[StanLee]

Odradzam. Tak to będziesz miała miłą niespodziankę, a szansa jest jednak znikoma.

Wprawdzie to jest sytuacja z cyklu ''nic dwa razy się nie zdarza'', to jednak Argentyna miała meczową w górze z Włochami, mogła urwać punkt Polsce, powalczyła z Rosją i pokonała Iran, szanse wielkie nie są, ale chyba są większe niż znikome.

Ja przesadzam? Ja nie twierdzę, ze Buszek jest lepszy. Staram się tylko odrobine wczuc w jego sytuację, także słowa o 23-letnim Kubiak to wiesz... Kuibiak miał wszystko po drodze, Buszek nic, a jeszcze karierę w reprze zahamowała mu kontuzja i tyle. Zwyczajnie podziwiam sposób w jaki doszedł do swojego poziomu i jestem pewien, ze pójdzie dalej.

Mnie zdziwiła tylko ta analogia do Kubiaka, bo my medal ME zawdzięczaliśmy temu, że w rok z całkiem utalentowanego gracza Politechniki doszedł do poziomu gwiazdy naszej reprezentacji... Bo z drugą częścią się zgadzam.

[emerencja]

Po pierwsze Puchar się jeszcze nie skończył, a dopóki piłka w grze...

[grzegorzg]

Mnie zdziwiła tylko ta analogia do Kubiaka,

Ale to Ty ją zdaje się wywołałeś. Zresztą obaj byli gwiazdami Politechniki, tylko Buszek miał pecha.
No i to, ze doszedł w rok, to tez bez przesady. Ile zagrał po drodze meczów o coś, kiedy Buszek kopał piłke ?

[Komunista]

Pan Bartosz Kurek swoim zachowaniem ciągnie drużynę na dno. Zawała swoją gra, a także zachowaniem drugi najważniejszy mecz tej drużynie w sezonie. Który to dziś tylko na epitety na K.... w przerwach? . Kurek to jest dobry na ogórki i słabą Rosję, zawodnik rozpisany już przez wszystkich i skończy jak Bartman. Brakło oczywiście drugiego atakującego, ale takiego nie mamy niestety. Moze Mariusz Wlazly sie skusi na igrzyska i Kurek na rezerwę żeby mu znowu utrzeć nosa. Szkoda tego cyklu olimpijskiego i drużyny , po Igrzyskach możemy szukać nowego atakującego a właściwie to od przyszłej ligi światowej.Brakuje tej drużynie przyjmującego, który potrafi przyjmować, ale niestety Winiarski nie da rady już. Mówi sie tyle ze mamy równych przyjmujących, ale trzeba dodać ze przeciętnych. Kubiak daje rade, ale Mika i Buszek to nieporozumienie.Podobnie ma sie z środkiem, gdzie najmłodszy Bieniek jest najlepszy, a reszta to szkoda gadać. Szkoda mi Resovii, bo zapłacić za to wszystko jak Skra w poprzednim sezonie. Nawet wyrównany skład nic nie da, bo większośc zawodników będzie grac i grac po kadrach. Wracając do Pucharu Świata jest on niepotrzebny i po zmianach w FIVB powinien być zlikwidowany. Trzeba przywrócić znaczenie mistrzostw Europy, a do Igrzysk powinni zakwalifikować sie jedynie najlepsze drużyny na świecie. Nie moze być tak, ze z Pucharu Świata trudniej sie zakwalifikować do Igrzysk niż zdobyć tam medal. Do tego Puchar Świata nie daje żadnych punktów do rankingu, a siatkarze to nie roboty.

[hubert]

Luzik. Zagraliśmy maksa na co stać tych zawodników. Łomaczem Buszkiem czy Konarskim nie będziemy bić czwórki. Ich rolą powinno być załatwienie spraw Egiptu, Wenezueli itp. A tak nie było.

Poza tym trzeba trochę pozmieniać priorytety imprez to bo takiej orki jak w tym roku ma nasza kadra to nie ma nikt na świecie. Do tego super fajna PLS z graniem co 3 dni.

[grzegorzg]

Gdzie można znależc jakieś statystyki ?

[Kamil92]

Gdzie można znależc jakieś statystyki ?

http://www.fivb.org/vis_web/volley/MWC2 ... p3-061.pdf

[drukjul]

Gdzie można znależc jakieś statystyki ?

-> http://www.fivb.org/vis_web/volley/MWC2 ... p3-061.pdf

[StanLee]

Poza tym trzeba trochę pozmieniać priorytety imprez to bo takiej orki jak w tym roku ma nasza kadra to nie ma nikt na świecie. Do tego super fajna PLS z graniem co 3 dni.

Tak mi się właśnie skojarzyło, oglądając Włochów którzy wyglądali tutaj lepiej, i lepiej (Giannelli, Lanza, Juantorena - wszyscy z trwaniem turnieju grali coraz lepiej), że jednak może błędem było to ciśnienie na LŚ... Niby było blisko medalu, było blisko awansu tutaj, ale nie mamy nic, w perspektywie ME po morderczym graniu i Europejski Turniej Kwalifikacyjny do IO, gdzie będziemy musieli prawdopodobnie wyprzedzić większośc zespołów z piątki Serbia, Francja, Niemcy, Rosja, Bułgaria. A Drzyzga, Mika czy Nowakowski pewnie daliby się pokroić za jakieś wolne, Zatorki, wnioskuję po tym turnieju (chyba jego najsłabszy turniej jako pierwszego libero kadry) pewnie też. Nie wiem, czy to było realne, tylko głośno myślę. Może okazać się, że Włosi wywalczą awans, wywalczą u siebie coś na ME, a w LŚ w sumie skończyli pozycję za nami...

Ale może poczekajmy na tą Argentynę...

[Komunista]

Gdzie można znależc jakieś statystyki ?

http://worldcup.2015.men.fivb.com/en/sc ... oland/post

[grzegorzg]

Dzieki za linki.



Dobrze, ze są jeszcze ME, bo szkoda mi by było wrócić do ligowej młócki i klubowych napinek.

PS A z tym cisnieniem na LŚ to było chyba tak, ze wyszło samoistnie - miała słuzyc zgrywaniu się nowej druzyny i ogrywaniu
pozycji.
PS2 Tak z gatunku przesądów, dla smiechu, albo chociaż uśmiechu - mój syn prosił mnie, zebym go obudził na mecz. Myslę sobie - pracuje na wakacjach, rano wstaje, wrócił wczoraj pózno - nich spi, jeszcze pecha przyniesie, bo nie oglądał żadnego meczu ze mną z w/w powodów. Wstał kurka sam na koniec drugiego seta, wygralismy. Ale koniec był wiadomy. I jak to faktycznie nie wierzyć w przesądy?

[StanLee]

PS A z tym cisnieniem na LŚ to było chyba tak, ze wyszło samoistnie - miała słuzyc zgrywaniu się nowej druzyny i ogrywaniu pozycji.

Ano, oczywiście, że tak było, dlatego nie piszę jednoznacznie, że to był błąd. Tylko zauważam, że nie ma przypadku, że tutaj nie grali na miarę swoich możliwości ci najbardziej obciążeni przez ostatnie dwa sezony, a Włosi i Rosjanie poeksperymentowali znacznie bardziej niż byśmy my to zrobili odpuszczając jakiś Teheran czy rotując składem, już nie przywołując poprzedniego sezonu. Jak popatrzymy na Amerykanów nawet, to chyba też nie ma przypadku, że na kadrze w tym roku problemy ze zdrowiem mieli Sander, Holt i Anderson, zresztą, oni nie mają ME... Do tego mamy wąski skład jednak...

Nie wiem jak będzie wyglądać terminarz, ale pewnie będzie tak jak cztery lata temu z PŚ, że krótkie zgrupowanie i podchodzimy do kwalifikacji w styczniu z marszu - tutaj czasu na odbudowanie się Drzyzgi czy Miki w nowym systemie ligowym będzie naprawdę niewiele i tego męczenia się LŚ może w ostatecznym rozrachunku być szkoda... Intencje rozumiem, ale z perspektywy czasu wygląda to chyba jednak trochę inaczej.

[Kamil92]

Tak mi się właśnie skojarzyło, oglądając Włochów którzy wyglądali tutaj lepiej, i lepiej (Giannelli, Lanza, Juantorena - wszyscy z trwaniem turnieju grali coraz lepiej), że jednak może błędem było to ciśnienie na LŚ...[/quote]
Ciężko jest teraz tak gdybać, bo my jednak wprowadzaliśmy nowych zawodników do kadry. Kurek potrzebował bardzo dużo gry, Drzyzga rozgrywał pierwszy sezon jako w pełni pierwszy rozgrywający, do tego Bieniek, który wchodził do zespołu. Brak Kłosa powodował, że na środku mieliśmy bardzo małe pole manewru. Plan pewnie był taki, żeby pograć z mocnymi reprezentacjami i trochę ograć ten skład w poważnych meczach. I to moim zdaniem wyszło dobrze.
Włosi w LŚ mieli bardzo łatwą grupę, z której awansowali bez większych problemów. Do tego mieli ten komfort, że wiedzieli, że do reprezentacji wejdzie taki zawodnik jak Juantorena, który nawet z marszu potrafi dać drużynie bardzo dużo. A i w PŚ okazało się, że mieli bardzo korzystny terminarz, bo mieli czas się zgrać na ogórkach, a najważniejsze mecze grali na końcu i to wszystkie o tej samej porze, co pozwalało im się łatwiej regenerować.
Moim zdaniem to nie przegraliśmy tego turnieju przez złe przygotowanie fizyczne. Wręcz przeciwnie, kilku zawodników, w tym Kurek wyglądali tak jak już dawno ich nie widzieliśmy. Zdecydowanie zabrakło konsekwencji w meczu z Iranem i meczach z Wenezuelami, Japoniami i Kanadami tego turnieju.

Swoją nadzieję w Argentynę pokładam w ich zagrywce. Większość zawodników tam zagrywa flotem, z którym Amerykanie mają bardzo dużo problemów. Do tego Matt nie jest w pełni sił i jest oszczędzany. Może być ciekawie, aczkolwiek piszę to, sam trochę w to nie wierząc, bo wątpię, że Amerykanie popełnią drugi raz ten sam błąd.
Argentyna miała swoje szanse wczoraj w meczu z Italią.

[Komunista]

Dzieki za linki.



Dobrze, ze są jeszcze ME, bo szkoda mi by było wrócić do ligowej młócki i klubowych napinek.

PS A z tym cisnieniem na LŚ to było chyba tak, ze wyszło samoistnie - miała słuzyc zgrywaniu się nowej druzyny i ogrywaniu pozycji.

Co nie zmienia faktu, ze brakuje naszej obecnej kadrze lidera, który w trudnych chwilach i ciężkich meczach będzie grać i ciągnąć drużynę do zwycięstwa. Niestety Antiga popełnił błąd, ze nie mamy drugiego atakującego.Postawił na Bienka, to mozna bylo na jakiegoś młodego atakującego. Chociaż by nabrał doświadczenia taki młody atakujący. Ta kadra za bardzo się na Kurku opiera, wiem wiem to ulubiony gracz niektórych forumowiczów. Przyszła liga światowa to juz czas na szukanie atakującego na przyszłe lata, a na rozegraniu dac pograć Droszynskiemu.
Moze Argentyna wygra, ale co nie zmienia faktu ze na te igrzyska i tak sie zakwalifikujemy z innego turnieju.

[Kamil92]

Co nie zmienia faktu, ze brakuje naszej obecnej kadrze lidera, który w trudnych chwilach i ciężkich meczach będzie grać i ciągnąć drużynę do zwycięstwa. Niestety Antiga popełnił błąd, ze nie mamy drugiego atakującego.Postawił na Bienka, to mozna bylo na jakiegoś młodego atakującego. Chociaż by nabrał doświadczenia taki młody atakujący. Ta kadra za bardzo się na Kurku opiera, wiem wiem to ulubiony gracz niektórych forumowiczów. Przyszła liga światowa to juz czas na szukanie atakującego na przyszłe lata, a na rozegraniu dac pograć Droszynskiemu.
Moze Argentyna wygra, ale co nie zmienia faktu ze na te igrzyska i tak sie zakwalifikujemy z innego turnieju.

A kiedy miał ogrywać drugiego atakującego skoro w LŚ trzeba było ogrywać Kurka na nowej pozycji? Z resztą, po tym sezonie ligowym nikt z młodych nie dawał takich nadziei, żeby wskoczyć od razu do kadry A. I niech nikt nie wyskakuje tutaj znowu z Jaroszem.
Problemem w tym turnieju nie był Kurek, tylko potracone sety w meczach z dołem tabeli, bo jakbyśmy wygrali 3-1 z Iranem to dzisiaj rozpływalibyśmy się nad Kurkiem, że to już jeden z lepszych atakujących na Świecie. Z resztą, jakbyśmy wygrali dzisiaj 2 sety, to mogłoby być podobnie.

Droszyński to duży talent, ale musi grać w klubie i to raczej melodia przyszłości, bo nikt w roku Olimpijskim nie wprowadzi do kadry nowego rozgrywającego.

[drukjul]

Tak mi się właśnie skojarzyło, oglądając Włochów którzy wyglądali tutaj lepiej, i lepiej (Giannelli, Lanza, Juantorena - wszyscy z trwaniem turnieju grali coraz lepiej

Nic dziwnego, skoro Giannelli z Juantoreną rozegrał przed tym turniejem wszystkiego dwa mecze towarzyskie z Argentyną, a właściwie jeden, bo Kosmita w tym drugim sparingu praktycznie nie grał wcale. Z Zajcewem wspólnych występów Giannelilemu też można mu było zliczyć na palcach jednej ręki i można by było powiedzieć, że także i ta dwójka jeszcze nie ma prawo być zgrana. A mimo to Włosi na tym turnieju zaprezentowali kilka ciekawych rozwiązań taktycznych, np. w P6 Juantorena po swojej zagrywce dosyć często przechodził do '5' i na kontrze atakował z lewej obrony, czyli z drugiej linii. My takie akcje, podpatrzone u Brazylijczyków graliśmy dosyć często na kontrach z Kurkiem za kadencji Anastasiego, natomiast Antiga & Blain ostatnio całkowicie z tego zrezygnowali.

[grzegorzg]

Ta kadra za bardzo się na Kurku opiera, wiem wiem to ulubiony gracz niektórych forumowiczów.

To nie chodzi o to, czy ulubiony. W wielu meczach był jednak pierwszoplanowa postacią. W zaden sposób nie obwiniałbym jego a porazkę. Przecież on też musi troszke nabrac jeszcze pewności i "chłodu" na nowej pozycji. Każdy popełnia błędy, nie poleglismy na Australii i zagralismy naprawde dobry turniej, który miał byc przede wszystkim srodkiem do celu.

[Kamil92]

Ishikawa rozbija Rosję w pierwszym secie. 4/4 w ataku, jeden as i blok na koniec.

Rosja wraca do ustawienia z Michajłowem na ataku. Przyjęcie Siwy - Ilynyh.

[StanLee]

Ciężko jest teraz tak gdybać, bo my jednak wprowadzaliśmy nowych zawodników do kadry. Kurek potrzebował bardzo dużo gry, Drzyzga rozgrywał pierwszy sezon jako w pełni pierwszy rozgrywający, do tego Bieniek, który wchodził do zespołu. Brak Kłosa powodował, że na środku mieliśmy bardzo małe pole manewru. Plan pewnie był taki, żeby pograć z mocnymi reprezentacjami i trochę ograć ten skład w poważnych meczach.

Drzyzga już rok temu całą LŚ grał jako podstawowy rozgrywający, nie przesadzałbym akurat w jego przypadku z brakiem ogrania, zwłaszcza na tle rozgrywających tych drużyn, które awansują prawdopodobnie z tego turnieju do Rio...

Zresztą, ja się zgadzam z tym, że Antiga i Blain grając najbardziej na serio ze wszystkich drużyn z czołówki Ligę Światową, mieli pewne powody do podjęcia takiej decyzji i trudno ich nawet za to krytykować, ale zupełnie inną sprawą jest, że jak narzekamy na brak Miki, formę Drzyzgi, słabszy turniej Nowakowskiego i Zatorskiego (jak na jego standardy, i tak się wyróżnia, ale np. Colaci był znacznie lepszy), to jednak nie ma co się temu dziwić, skoro Drzyzga, Mika czy Zatorski grają non stop od początku ubiegłorocznej LŚ i na kadrze, i w lidze. Przecież granie na przełamanie Miką nie przyniosło naszej drużynie NICZEGO - nie wiem, czy odpoczynek coś by mu dał, zwłaszcza przy jego problemach zdrowotnych, ale przecież przełamywanie go w LŚ w obliczu absurdalnie ciężkiego sezonu już teraz wiemy, że okazało się błędem.

Raczej utrzymywałbym, że nie należało odpuścić tej LŚ, ale już rotować składem, zostawić w domu przy wyjazdach do Iranu czy USA Drzyzgę albo Mikę (chyba trzy razy Mika był w tych meczach zmieniany) i grać Kurkiem oraz Bienkiem. Być może nie dałoby to awansu kosztem Iranu do (niestety nie tego) Rio, ale chyba nie jesteśmy jeszcze taką światową potęgą, żeby nie szafować odpowiednio siłami, zwłaszcza, gdy inni to robią I jeszcze raz zaznaczę, że nie mam pojęcia, czy to cokolwiek by przyniosło, ale największymi wygranymi tego sezonu reprezentacyjnego okazać się mogą Włosi, którzy w Final Six w Rio wprowadzili do szóstki 19-letniego rozgrywającego, w trzy tygodnie zgrupowania zbudowali zespół wokół zupełnie nowego zawodnika, z nowym trenerem, z liderem, który całą LŚ grał jak na swoje standardy fatalnie, a do tego został wyrzucony z Rio z kadry. To sytuacja nieporównywalnie bardziej ekstremalna niż nowy środkowy i powracający Kurek na innej pozycji. Z drugiej strony Rosjanom się nie udało, to prawda.

Wydaje mi się, że nie do końca sprawiedliwe na tle innych zespołów byłoby dopatrywanie się w słabości Drzyzgi czy Miki przyczyn naszej porażki - Amerykanie z Jaeschke i zdrowym Andersonem mogliby z nami wygrać, a Włosi mogliby wygrać cały turniej gdyby Juantorena na początku turnieju nie grał słabiej. Jak Amerykanie wygrają z Argentyną, to nasza sytuacja wyglądać będzie tak, że wyczerpujący sezon do tej pory nie przyniósł nam względem naszych apetytów niczego, a przed nami dwie imprezy na tle przeciwników często o podobnym potencjale i w większości lepszych w tym momencie jeżeli chodzi o kondycję kluczowych zawodników. Można mówić, że kwalifikacje europejskie są dopiero w styczniu, ale już ME zaczynają się za nieco ponad dwa tygodnie, sezon ligowy za miesiąc, a nie wyobrażam sobie, żeby np. Mika mógł spokojnie odbudować się u Anastasiego. Nie ma co dramatyzować, ale chyba nie ma co udawać, że nic się nie stało.