Montreux Volley Masters 2009

Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Montreux Volley Masters 2009

Post autor: dreamer »

Dennis Guilder pisze:Żeby było śmieszniej Bangladesz jest dosyć ludnym państwem, więc nawet z zacofanym poziomem tego sportu powinno się znaleźć chociaż 10 zawodniczek w miarę odbijających i kogoś zdolnego potrenować te osoby.
Oryginalny sposob myślenia prezentujesz.

Jak myślisz, jakim wynikiem zakończyłby się rozegrany np. jutro mecz pomiędzy baseballową reprezentacją Kuby i Polski?
albo między Polską i USA w lacrose albo futbol amerykański?

Jakieś 2 lata temu pisałem w Strefie o meczy w mistrzostwach stanu Sao Paulo w Brazylii, gdzie słynna Finasa pokonała lokalnego rywala 3:0 a w jednym z setow 25:0 (25 asow serwisowych Pauli Pequeno !!! )

W Bangladeszu nie gra się po prostu w siatkowkę.
A sam fakt że zgłaszają się do mistrzowskich turniejow jest już optymistyczny - znaczy to, że ten sport zyskuje popularność na świecie.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
evija
Posty: 1140
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 09:26
Płeć: K
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Montreux Volley Masters 2009

Post autor: evija »

Montreux wypada ocenić pozytywnie moim zdaniem. Po pierwsze jakby nie patrzeć - najlepszy wynik nasz wynik. Po drugie - jako jedyne nasze mocarki ;) urwały seta Brazylii (poczym tamte się rozzłościły i spuściły nam baty w następnych setach - szczegół :P ). Mecze z Niemkami fajne - jak się robi Niemki na dwa sposoby - na szaro (3:0) i do rozpaczy (dramacik 3:2) biedactwa z za zachodniej granicy przerobiły z nami w Szwajcarii oba scenariusze. Tylko zwycięstwa nad Rosjankami smakują lepiej niż nad Niemkami ;)

Żal najbardziej chyba meczu z Chinkami, można było więcej ugrać, ale z drugiej strony było to pierwsze oficjalne spotkanie w ogóle no i wyszło jak wyszło. Mecz z Japonkami raczej słaby, ale wygrany co najważniejsze.

Kilka postaci się wyróżniło na plus. Moim zdaniem najbardziej Ola Jagieło. Pozytywne zaskoczenie również dla mnie dobra dyspozycja Doroty Świeniewicz. Zobaczymy jak z jej kondycją będzie do ME, ale jeśli wzrośniem, a nie klapnie to Dori ma szanse być naszą podporą i doświadczeniem na ten turniej i wcale nie należy jej skreślać z pierwszej szóstki. Ania Barańska falami. Raz dobrze raz źle. Mały plusik, ale tylko mały dla Asi Kaczor, która z meczu na mecz kroczek po kroczku ale jednak się ciut poprawiała. Mam nadzieję, że utrzyma tendencję wzrostową z formą, ale w sumie ciężko się dziwić, że jej tak słabo szło jak przestała sezon w kwadraciku.
Mariola Zenik fajnie, ale miała też przestoje, to pierwszy turniej więc niech jej będzie Qlka obiecująco. Zobaczymy co pokaże Paulina Maj w Belgradzie i czy później pogra.
Rozegranie dla Izy. Choć Milena miała dobra momenty a Iza złe to w generalnym rozrachunku ten turniej na plus dla Izy.
Środki: Misiek raczej średnio. Dorota mocno do siebie nie przekonała, ale jakoś źle nie było. Aga Bednarek najlepiej choć też bez wielkich rewelacji (tylko przebłyski).

Ela, Iza i Ania W za mało grały bym je oceniała.


P.S. Wygrała Brazylia, oczywiście ;) dalej Włoszki, Chinki, Holandia, Polska, Niemcy, Kuba, Japonia
Błękit nieba, czerwień krwi
w każdym sercu naszym tkwi...

Pałac Bydgoszcz
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Montreux Volley Masters 2009

Post autor: Guilder »

dreamer pisze:
Dennis Guilder pisze:Żeby było śmieszniej Bangladesz jest dosyć ludnym państwem, więc nawet z zacofanym poziomem tego sportu powinno się znaleźć chociaż 10 zawodniczek w miarę odbijających i kogoś zdolnego potrenować te osoby.
Oryginalny sposob myślenia prezentujesz.

Jak myślisz, jakim wynikiem zakończyłby się rozegrany np. jutro mecz pomiędzy baseballową reprezentacją Kuby i Polski?
albo między Polską i USA w lacrose albo futbol amerykański?

Jakieś 2 lata temu pisałem w Strefie o meczy w mistrzostwach stanu Sao Paulo w Brazylii, gdzie słynna Finasa pokonała lokalnego rywala 3:0 a w jednym z setow 25:0 (25 asow serwisowych Pauli Pequeno !!! )

W Bangladeszu nie gra się po prostu w siatkowkę.
A sam fakt że zgłaszają się do mistrzowskich turniejow jest już optymistyczny - znaczy to, że ten sport zyskuje popularność na świecie.

dreamer
To jest właśnie podstawa do takiego myślenia. Skoro Bangladesz nie gra w siatkówkę to po co się zgłasza do eliminacji?
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Montreux Volley Masters 2009

Post autor: dreamer »

Dennis Guilder pisze:...To jest właśnie podstawa do takiego myślenia. Skoro Bangladesz nie gra w siatkówkę to po co się zgłasza do eliminacji?
Pisząc "nie gra w siatkówkę" miałem na myśli, że jest to tam sport, który nie jest jeszcze popularny, ale starają się o to, żeby zainteresować nim swoją młodzież.
Taki jest właśnie duch i idea sportu. Sport (każda dyscyplina) jest dla wszystkich. Jeżeli z jakiś przyczyn (kulturowych, czy jakichkolwiek innych) w tym kraju nie uprawiało się do niedawna prawie nic poza polo i hokejem na trawie, to nie znaczy, że mamy jakąś legitymację do tego, żeby im zabronić propagowania takich dyscyplin jakie uznają za możliwe do zakorzenienia na ich gruncie.

Myśle, że Twoja wypowiedź świadczy o braku zrozumienia dla idei rywalizacji sportowej i braku poszanowania dla tych, którzy nie osiąglnęli jeszcze mistrzowskiego poziomu.
Warto pamiętać, że mistrzów to można w każdej dyscyplinie sportu niemal na palcach jednej ręki liczyć. Wszystkim innym daleko jest do doskonałości. Jednym bardzo daleko, innym trochę bliżej, ale nikomu nie można zabronić uprawiania tej dyscypliny którą sobie wybiorą, a tym bardziej zabronić im zgłoszenia się do rywalizacji z innymi krajami.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne turnieje na świecie”