Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Awatar użytkownika
Antos
Posty: 2375
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 19:18
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Antos »

Gdyby obok Winiara byl nominowany Palikot to na bank wygralby ten drugi. Zaklad?
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/c ... omosc.html
"- Po siedmiu sezonach ciągłej gry, muszę kiedyś odpocząć - mówił po ostatnim meczu z ZAKS-ą Wlazły"
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Przecież wszyscy wiemy, że tylko Nagor wie kto powinien wygrać plebiscyt, wie też, że Iskra sprawi łomot Skrze no i wie też, ilu to na świecie jest zawodników o wiele lepszych od Winiarskiego itd. itp.
Na pewno nie powinno się wybierać najlepszego siatkarza tylko najbardziej lubianego, najbardziej znanego. Nie gadajmy o Skrze wszędzie gdzie to tylko możliwe
Nagor wie rownierz że Dynamo Moskwa sprawila lomot Skrze...
^ ten post to już w ogóle wyczerpuje temat "Plebiscyt Strefy Siatkówki 2008".
Winiarski styrany i tak, mimo wszystkjo był najlepiej przyjmującym. Oj tak... zapomniałam... przyjęcie się nie liczy i jest zuuupełnie niepotrzebne :]
Przyjęcie to takie coś, w czym nie przeszkadza kontuzja pleców, brak formy ból nogi. Owszem, boli bo boli, ale o ile w ataku to ogranicza, to w przyjęciu nie wykonuje się żadnych dynamicznych ruchów. Jak ktoś dobrze przyjmuje, to przyjmuje po roku bez grania również dobrze. Bąku przyjmowałby nie gorzej, a nóż by skończył więcej ataków. Tylko oczywiście Gierczyński bardziej potrzebny...

dreamer, podziwiam, że ufasz w obiektywne głosowanie tylu ludzi. Twój nick pasuje do Ciebie, chyba specjalnie go tak dobrałeś.
Jednak
Dreamer wybacz, ale twierdzenie, że w plebiscycie głosowały wyłącznie osoby bardzo dobrze znające się na siatkówce i nie kierujące się w swoich opiniach sympatiami - także pozasiatkarskimi - jest z twojej strony naiwnością.
popieram te słowa.
...
Awatar użytkownika
kozak
Posty: 48
Rejestracja: 22 paź 2008, o 16:37
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: kozak »

Wg mnie osoby znajdujące się w pierwszej trójce znalazły się w niej zasłużenie, z tym, że zamieniłbym ich miejscami. Ok, Winiarski grał z urazem pleców, ale inni zawodnicy też grali z kontuzjami czy niedoleczonymi urazami, więc jeżeli w tym upatruje się słabszą dyspozycję Winiarskiego to tak samo można powiedzieć o Wlazłym, Świderskim czy Plińskim (nie pamiętam dokładnie, miał bodajże coś z nogą, z kolanem czy coś - nie jestem pewien co mu było/jest). Wydaje mi się też, że został popełniony jakiś błąd w przygotowaniu fizycznym. Zawodnikiem, który najbardziej rzucał się w oczy (przynajmniej mi) był Świderski oraz Wlazły. Mówię tu o sezonie reprezentacyjnym. Winiarski nie miał żadnych spektakularnych meczów w reprezentacji w porównaniu do Świderskiego (Espinho - w mojej ocenie nasz najlepszy gracz na tym turnieju) czy Wlazłego (chociażby mecz z USA w LŚ,IO na dobrym, równym poziomie). Winiarski na pewno nie był naszym "najsłabszym ogniwem", aczkolwiek nie wyróżniał się aż tak, by mianować go tym najlepszym. Zdobył Mistrzostwo Włoch, czego oczywiście mu gratuluję. Inni nasi zawodnicy jednak też nie próżnowali i zdobyli kolejne tytułu do kolekcji. Winiarski w zeszłym roku na pewno dostarczał nam powody do radości, aczkolwiek wg mnie inni zawodnicy (a właściwie zawodnik) bardziej zasłużyli na to miano. Dla mnie numerem 1 w reprezentacji był Sebastian Świderski, do tego został także na spotkania z Belgią i co by dużo nie mówić, bez niego trudno byłoby wywalczyć awans na ME. Często jednak jest on niedoceniany.

Takie plebiscyty często są bardziej "plebiscytami najpopularniejszych" i nie zawsze osoba oddająca swój głos głosuje na faktycznie najlepszego siatkarza/siatkarkę w danym roku. W tym przypadku różnica między pierwszym Michałem Winiarskim a drugim Sebastianem Świderskim była dość duża i mimo, że nie podejmę się oceny, że to prawie same nastolatki zakochane na zabój w Winiarze na niego głosowały to czysto hipotetyczna taka sytuacja jest możliwa. Oczywiście nie mówię, że wszystkie głosy oddane na Michała to głosy piszczących na jego widok fanek, może jakaś część. Dzielę się tu tylko moimi przemyśleniami, nie mam zamiaru zmuszać kogoś do zmiany zdania ani obrazić kogoś, kto na Winiarskiego głosował z takich hmm dających się racjonalnie wytłumaczyć powodów. :) Jednakże patrząc tylko na aspekt sportowy to jeżeli Michał miałby wygrać całkiem zasłużenie to z mniejszą przewagą niżeli ma tutaj miejsce. Nie był na tyle lepszym (?) zawodnikiem od Sebastiana w minionym roku, żeby wygrać aż taką różnicą głosów. Oczywiście jest to wyłącznie moje zdanie i nie mówię, że mam koniecznie rację. Pozdrawiam. ;)
"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska." Józef Piłsudzki
Awatar użytkownika
crash
Posty: 49
Rejestracja: 29 maja 2008, o 17:21
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: crash »

A czy to takie wazne kto wygral a kto nie? Sa juz wyniki, mleko sie rozlalo, nie ma co plakac i udowadniac sobie nawzajem kto bardziej zasluzyl. Sami zainteresowani na pewno sie tym nie przejmuja. A demokracja ma jedna wielka wade, wiekszosc nie zawsze musi wybrac dobrze.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: dreamer »

crash pisze:...A demokracja ma jedna wielka wade, wiekszosc nie zawsze musi wybrac dobrze.
Demokracja ma też jedną wielką zaletę.
Do czasu następnych wyborów (następnego plebiscytu) aktualny wybór jest obowiązujący, i jednocześnie zobowiązyjący wszystkich (nie tylko tych co za takim wyborem byli) do jego poszanowania.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
lovevolleyball2
Posty: 170
Rejestracja: 22 gru 2008, o 15:07
Płeć: K
Lokalizacja: Jastrzebie Zdrój
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: lovevolleyball2 »

Nagor pisze: Przyjęcie to takie coś, w czym nie przeszkadza kontuzja pleców, brak formy ból nogi. Owszem, boli bo boli, ale o ile w ataku to ogranicza, to w przyjęciu nie wykonuje się żadnych dynamicznych ruchów. Jak ktoś dobrze przyjmuje, to przyjmuje po roku bez grania również dobrze.
największa bzdura jaką w życiu słyszałam.
KOntuzja pleców nie przeszkadza w przyjęciu ? Nie, zdaje sie, że musiałam się przewidzieć.
Po rocznej przerwie w grze, twoje przyjęcie pogarsza się D I A M E T R A L N I E !

Czasem się zastanawiam czy Nagor kpi, czy o drogę pyta ? :]
'ze wszystkich ruin świata, bez wątpienia najbardziej smutna jest ruina człowieka.'
theophile gautier
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Widać, że nie grasz w siatkówkę. Przyjęcie jest "wrodzone", a co wyćwiczysz to zostaje. Może po roku to przesadziłem, ale wystarczy poodbijać piłkę na rozgrzewce i wracasz do formy.
...
Awatar użytkownika
crash
Posty: 49
Rejestracja: 29 maja 2008, o 17:21
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: crash »

Nagor, chyba mylisz powazna (zaznaczam powazna, a nie jakies odbijanie pilki raz w tygodniu z kolegami zeby troche sie poruszac) gre w siatkowke z jazda na rowerze
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Nie, nie myle. Jeśli zawodnik ma taką kontuzję pleców, że może wyjść i grać, przyjęcie na tym nie traci.
...
mateo9
Posty: 316
Rejestracja: 6 wrz 2007, o 19:45
Płeć: M

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: mateo9 »

http://www.siatka.org/?kibic.aktualnosc ... tkie.33659

no i statuetka trafila tym razem w odpowiednie rece. Kaska byla zdecydowanie najlepsza siatkarka 2008. w Pekinie grala swietnie byla podpora reprezentacji . Asystelu rozegrala swietny sezon uwienczony 3 miejscem w LM i nagroda dla najlepszej pkt turnieju :D w Pesaro gra jeszcze lepiej niz to robila w NOvarze teraz juz mozna o niej mowic ze jest jedna z najlepszych atakujach swiata
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Dziwi mnie tak wysoka pozycja Glinki.
...
prokonstal
Posty: 114
Rejestracja: 22 lut 2009, o 13:15
Płeć: M
Lokalizacja: Szczecin

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: prokonstal »

Zgadzam się.
No i Zenik powinna być w trójce. Chyba jednak za Bednarek jeszcze
lovevolleyball2
Posty: 170
Rejestracja: 22 gru 2008, o 15:07
Płeć: K
Lokalizacja: Jastrzebie Zdrój
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: lovevolleyball2 »

Nagor pisze:Widać, że nie grasz w siatkówkę. Przyjęcie jest "wrodzone", a co wyćwiczysz to zostaje. Może po roku to przesadziłem, ale wystarczy poodbijać piłkę na rozgrzewce i wracasz do formy.
Gybyś uwaznie czytał posty na forum, wiedziałbyś, że gram i to od kilku lat.
Wrodzone to możesz mieć predyspozycje, a nie umiejętności, co Ty za herezje tworzysz człowieku ?
'ze wszystkich ruin świata, bez wątpienia najbardziej smutna jest ruina człowieka.'
theophile gautier
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Żadne herezje, oczywiście jeśli dalej chcesz się czepiać dla samego czepiania to się czepiaj, ale wiele razy zawodników po ciężkiej kontuzji wystawiano na libero albo do drugiej linii, żeby poprzyjmowali, bo przyjęcie nie cierpi na kontuzjach, a kontakt z graniem trzeba trzymać. Z mojej strony koniec, jeśli masz problemy z przyjęciem po kontuzji, to przykro mi z tego powodu. Może kobiety są inaczej zbudowane. Sam po kontuzji barku w kilku meczach nie brałem prawie udziału w ataku, ale przyjęcie trzymałem tak jak zawsze.
...
Awatar użytkownika
Skalar121
Posty: 384
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:17
Płeć: M

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Skalar121 »

Nagor sam piszesz: PO kontuzji a nie w trakcie. Spróbuj się schylić/rzucić do skrótu/ wykonać jakikolwiek szybszy ruch gdy masz kontuzję pleców, i gdy każdy ruch sprawia Ci ból. Bo takie ruchy trzeba w przyjęciu wykonywać, no chyba że uważasz, że przeciwnik tak zagrywa w kontuzjowanego gracza, iż ten nie musi nawet drgnąć bo piłka go trafi.
Nawet w drugiej lidze Czarnych Radom się nie wstydzę!
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Nagor »

Pisząc "w przyjęciu nie przeszkadza kontuzja pleców" w rozmowie o Winiarskim miałem na myśli oczywiście sytuację, w której ten zawodnik był, czyli mógł wyjść na boisko i grać. Rozumiem, że przy złamanych rękach nie da się przyjmować, ale po zdjęciu gipsu owszem :D
...
lovevolleyball2
Posty: 170
Rejestracja: 22 gru 2008, o 15:07
Płeć: K
Lokalizacja: Jastrzebie Zdrój
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: lovevolleyball2 »

Nagor pisze: Sam po kontuzji barku w kilku meczach nie brałem prawie udziału w ataku, ale przyjęcie trzymałem tak jak zawsze.
Mielczarek po kontuzji barku został na libero, ale uwaga !
Czy bezpośrednio po rekonwalescencji i kilku treningach grał na poziomie sprzed urazu ?!
Oczywiście, że nie.
Skalar121 pisze:Spróbuj się schylić/rzucić do skrótu/ wykonać jakikolwiek szybszy ruch gdy masz kontuzję pleców, i gdy każdy ruch sprawia Ci ból. Bo takie ruchy trzeba w przyjęciu wykonywać, no chyba że uważasz, że przeciwnik tak zagrywa w kontuzjowanego gracza, iż ten nie musi nawet drgnąć bo piłka go trafi.
Nagor sam piszesz: PO kontuzji a nie w trakcie. Spróbuj się schylić/rzucić do skrótu/ wykonać jakikolwiek szybszy ruch gdy masz kontuzję pleców, i gdy każdy ruch sprawia Ci ból. Bo takie ruchy trzeba w przyjęciu wykonywać, no chyba że uważasz, że przeciwnik tak zagrywa w kontuzjowanego gracza, iż ten nie musi nawet drgnąć bo piłka go trafi.
Święte słowa. Gdybyś kiedys doznał kontuzji pleców, a chociażby urazu 'korzonek', wierz mi, nigdy nie napisałbyś, że to w niczym nie przeszkadza przyjmującemu.
'ze wszystkich ruin świata, bez wątpienia najbardziej smutna jest ruina człowieka.'
theophile gautier
Awatar użytkownika
maksik
Posty: 2481
Rejestracja: 24 lut 2008, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Polandia

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: maksik »

No pewnie, że nie przeszkadza...trzeba tylko stać w jednym miejscu i czekać aż piłka trafi w ręce ;) A poza tym trochę nie ten wątek.
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4623
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: niepoinformowany »

No i Stephane Antiga obcokrajowcem roku z ponad połową głosów. Dla mnie wybór całkowicie słuszny.
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
maksik
Posty: 2481
Rejestracja: 24 lut 2008, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Polandia

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: maksik »

niepoinformowany pisze:No i Stephane Antiga obcokrajowcem roku z ponad połową głosów. Dla mnie wybór całkowicie słuszny.
Dla mnie również. Nawet po cichu podejrzewałem że ten najbardziej oczywisty wynik i jego procent w głosowaniu dojdze do ok 70% ;) ale i tak jest deklasacja.
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Awatar użytkownika
lucass90
Korespondent
Korespondent
Posty: 7799
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: lucass90 »

A ja myślałem, że powalczy z nim Jakub Novotny. Jednak też głosowałem na Antigę.
AZS CZĘSTOCHOWA!
Awatar użytkownika
Chal
Posty: 6315
Rejestracja: 7 wrz 2007, o 12:38
Płeć: M

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Chal »

Czego się tu spodziewać, skoro wśród nominowanych brakło Kunnariego. Antiga ma najlepszą prasę, jest z klubu lansowanego przez media i tak to się kończy. Swoją drogą widać, jak szybko zapomina się o siatkarzach niegdyś występujących w naszej lidze, taki Andrae, w ubiegłym sezonie lider AZS-u i zawodnik prezentujący ogromną klasę, nie mniejszą niż zwycięzca kategorii, ponadto siatkarz o klasę lepszy od takiego Martina, a w plebiscycie zajmuje ostatnie miejsce. Poza tym bez większych niespodzianek, może oprócz aż tak dużej przewagi Antigi nad resztą.
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: dreamer »

Myślę sobie, co może być przyczyną tego, że jak na głównej stronie Strefy pojawił sie nius o wynikach naszego plebiscytu w kategorii "Najlepszy polski siatkarz 2008 roku", to z namietnością w tym temacie "co bardziej poszkodowani" rozdrapywali rany - a to, czemu nie było Iksińskiego wśród nominowanych, a to czy Kowalski spełni w tym sezonie reprezentacyjnym nadzieje tych co na niego głosowali... Bardzo dobrze, takie zainteresowanie jest jak najbardziej potrzebne.
Dziwi mnie tylko, czemu nikt nie pokusił się o komentowanie wyników w innych kategoriach? Choćby sprawa rozczarowania 2008 roku - czyli sposób potraktowania Raula Lozano "na odchodne". No... może to zbyt drażliwy temat... To może byście słówko powiedzieli o "doświadczeniach pracy z młodzieżą" w naszej Centrali, bo to działka lokująca się w kategorii rozczarowań zaraz za "czarną polewką dla Lozano".

Ja w sprawie pracy z młodzieżą chętnie się wypowiadam i często. Teraz też to zrobię. Moje zdanie jest takie, że mądrzy uczą się wielu rzeczy od dobrych, a idealnie jest wtedy, gdy mogą to robić podpatrując najlepszych.
A tu jest podpowiedź gdzie tych najlepszych szukać: http://www.fivb.org/viewPressRelease.as ... anguage=en.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
lucass90
Korespondent
Korespondent
Posty: 7799
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: lucass90 »

Dreamer, myślę że sprawa odejścia Lozano została już tak obgadana i rozpatrzona na wszelkie możliwe sposoby, że po prostu nie ma już o czym pisać.
Ja za "Największe rozczarowanie..." uznałem brak zainteresowania PZPS-u młodymi siatkarzami, a takie projekty, jak te w Brazylii, powinny być również i u nas. Jedna trzeba pamiętać, że populacja Brazylii wynosi ok. 196 000 000 obywateli, tak więc tam mają więcej potencjalnych siatkarzy niż my. Poza tym w Brazylii więcej jest tzw. slumsów, skąd w większości wywodzą się gwiazdy tamtejszych reprezentacji. Miliony brazylijskich dzieciaków nie ma komputerów i wymarzonych zabawek, dlatego wychodzą na ulice i grają w siatkówkę, tudzież w piłkę nożną. Poza tym w Brazylii klimat do grania w siatkówkę jest praktycznie cały rok, a u nas ? 3-4 miesiące, później trzeba z dworu czy plaży przenieść się na hale. Tylko że takowych u nas za dużo nie ma. A jeśli są, to nie ma kto organizować różnego rodzaju turniejów, czy treningów dla najmłodszych.
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia co PZPS ma zamiar z tym zrobić, ale może być bardzo, bardzo trudno....
AZS CZĘSTOCHOWA!
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: dreamer »

lucass90 pisze:...takie projekty, jak te w Brazylii, powinny być również i u nas. Jedna trzeba pamiętać, że populacja Brazylii wynosi ok. 196 000 000 obywateli, tak więc tam mają więcej potencjalnych siatkarzy niż my. Poza tym w Brazylii więcej jest tzw. slumsów, skąd w większości wywodzą się gwiazdy tamtejszych reprezentacji. Miliony brazylijskich dzieciaków nie ma komputerów i wymarzonych zabawek, dlatego wychodzą na ulice i grają w siatkówkę, tudzież w piłkę nożną...
Co do tego, że nasza Centrala musi wymyślić (pewnie z jakimiś organami rządowymi) poważny projekt zintensyfikowania pracy wśród młodzieży, myśle, że wszyscy się zgadzamy.
Nawet nie mam na myśli projektu realizowanego z takim rozmachem jak w Brazylii, bo gdyby w Polsce wybudowano 100 ośrodkow z których każdy jednorazowo może pomieścić w granicach 300 do ponad 1000 aktywnie uczestniczących w zajęciach dzieciaków, to bylibyśmy ewenementem na skale Europejską. Chodzi po prostu o to, że trzeba sobie postawić cel na miarę naszych potrzeb i możliwości (pewien kompromis musi być) i z konsekwencją go realizować.
Myśl Brazylijczyków była moim zdaniem genialna. To nie do końca było (jest) tak, że federacja brazylijska ma tu ułatwione zadanie, bo tam są warunki do biegania "na powietrzu" praktycznie przez cały rok, i dzieciaki bez tego projektu też by to robiły.
Cały geniusz tej myśli polega na tym, że dzieciaki same goniące po trawce czy piasku sa jakby same sobie nauczycielem. W takich warunkach jeden na kilka tyciecy tak się zdoła wyuczyć, że osiagnie coś w wyczynowym sporcie. Brazylijczycy to "skanalizowali" - nadali temu instytucjonalny charakter i teraz mają talent za talentem, do tego stopnia, że 19, 20 latkowie bez wiekszych problemów już myśla o wyjeździe za granicę.
To naprawdę nie jest tak, że kilkuset Brazylijczyków (na pewno ponad 250, może nawet ponad 300) grajacych w ligacj światowych, wzięło się z nikąd. To wynik planowego działania Centrali brazylijskiej.

dreamer

PS.
Mogę sie mylić (ale pewności nie mam)
Federacja Brazylijska jest bodaj jedyną federacją krajową w siatkówce, która ma międzynarodowy certyfikat ISO potwierdzający najwyższy poziom organizacyjny tej instytucji.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: Arff »

A ja w kontekście tego braku zainteresowania młodzieżą chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt...

Władze wyszły na przeciw dumnym wychowawcom młodzieży, organizując I Kongres Polskiej Siatkówki Młodzieżowej i cokolwiek by na ten temat nie pisać, faktem jest, że kongres się odbył, lecz osób związanych bezpośrednio z siatkówką na niższych kategoriach wiekowych. Otóż, zdziwiła mnie postawa tych, którzy przed owym kongresem zasypywali media wypowiedziami, o ilości zbawiennych dla siatkówki młodzieżowej pomysłów, jednak na samym kongresie, ograniczyli się dosłownie do kilku kosmetycznych pomysłów zmian, które z poprawą szkolenia młodzieży w Polsce, nie mają po prostu nic wspólnego, raczej z korzyściami dla samych klubów i trenerów młodzieży. Co za tym idzie, sam kongres odbył się w formie prezentacji stanu faktycznego, którą można by przeprowadzić w gronie 20 osób, albo nawet spisać i opublikować w internecie.

Podsumowując wszyscy, poza PZPS oczywiście, są wielce zatroskani młodzieżą, mają ogrom pomysłów, ale jak da im się prawo głosu to niestety ograniczają się do korzyści dla samych siebie, a nie dla młodzieży...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
crash
Posty: 49
Rejestracja: 29 maja 2008, o 17:21
Płeć: M
Kontakt:

Re: Plebiscyt Strefy Siatkowki 2008

Post autor: crash »

dreamer pisze:
bo gdyby w Polsce wybudowano 100 ośrodkow z których każdy jednorazowo może pomieścić w granicach 300 do ponad 1000 aktywnie uczestniczących w zajęciach dzieciaków, to bylibyśmy ewenementem na skale Europejską.
Wiadomo, ze na to nie ma pieniedzy. Jakas pomoc ze strony rzadu? Na pewno nie w ciagu kilku najblizszych lat.
I jeszcze pytanie do zorientowanych, czy mamy az tylu trenerow?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie reprezentacje”