W poszukiwaniu autorytetów...

Awatar użytkownika
Ted
Redaktor naczelny
Redaktor naczelny
Posty: 2099
Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:39
Płeć: M
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Kontakt:

W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Ted »

Chciałbym poruszyć temat autorytetów w polskiej siatkówce. Znaczenie słowa „autorytet” znalazłem w internetowym Słowniku Wyrazów Obcych Kopalińskiego. Autorytet jest to „uznanie, prestiż osób, grup i instytucji społ. oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach; także osoby, instytucje cieszące się uznaniem”. Każda dziedzina życia, każde środowisko, każda nieformalna grupa ma swoje autorytety. I tak dla kibiców piłkarskich autorytetem jest Kazimierz Górski, dla tenisistów jest Wojciech Fibak. I można by tak wciąż wymieniać i wymieniać zahaczając o coraz bardziej egzotyczne dziedziny życia jak picie piwa na czas, politykę, czy też już jak najbardziej poważne dziedziny jak normalne życie to uduchowione czy też mniej.

Wielkim autorytetem dla środowiska siatkarskiego był Hubert Wagner czy też Zdzisław Ambroziak. I teraz się pojawia pytanie czy polska siatkówka ma jeszcze jakieś autorytety? Czy Waszym zdaniem na siatkarskiej mapie Polski znajdziemy jeszcze osoby, z których zdaniem liczą się zarówno kibice, środowisko trenerskie jak i sami siatkarze czy też trenerzy z wielkimi sukcesami? Ciekaw jestem Waszego zdania.
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 207
Rejestracja: 22 sie 2007, o 13:29
Płeć: K
Lokalizacja: Wrocław/Trzebnica/Korzeńsko
Kontakt:

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Karolina »

Z całą pewnością Hubert Wagner był autorytetem dla środowiska siatkarskiego, i to nie tylko dla zawodników również dla trenerów i nas kibiców. Cóż nie zastąpi go nawet Raul Lozano powód nie jest Polakiem :)
Jeśli mowa o autorytetach w środowisku siatkarski wśród zawodników pewnie kilku się znajdzie dla pokolenia młodzieży :) ale ja nie o tym...choć może troszkę :)
Myślę, że kimś takim jest Andrzej Niemczyk, człowiek, który zaznaczył swoją obecność w naszej historii siatkówki. Dość kontrowersyjny, mający swoje zawirowania, bezkrytyczny wobec siebie, nie zawsze panujący nad emocjami, słowami. Twardy w dążeniu do celu (łatwej pracy nie miał, wytrzymać z tak dużą ilością kobiet na raz - mistrzostwo :D ). Walczący z groźną chorobą, a mimo to tworzący grupę zdolnych zawodniczek, które sięgnęły po ogromne sukcesy, których nikt mu nie odbierze. To za Jego sprawą siatkarki zaczęły się liczyć w światowej siatkówce. Dwa złote medale mówią same za siebie i choć era Niemczyka już za nami, wpisał się w kartach historii znakomicie.
Uważam, że dla ludzi młodych, szukających wzorców dla własnego postępowania autorytetem będzie śp. Arkadiusz Gołaś. Człowiek ambitny, dążący do celu, realizujący postanowienia i marzenia. Realizował cele nie zmieniając siebie. Skromny do końca, można powiedzieć, że żył w cieniu swoich sukcesów.
<a href=' http://inwestowanie_na_gieldzie.interkursy.pl/p/14379/'>W drodze do niezależności finansowej</a>
Knutsen
Posty: 668
Rejestracja: 31 sie 2007, o 23:57
Płeć: M

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Knutsen »

Sory ale przynajmniej dla mnie autorytetem jest ktoś nieskazitelny pod każdym względem nie tylko pod względem tego czym się zajmuje (praca) Zatem z całym szacunkiem dla p. Niemczyka, ale autorytetem - czytaj przede wszystkim wzorem, bądź mentorem dla młodych, a często najmłodszych w żaden sposób być nie może, człowiek który otwarcie przyznaje się do hulaszczego trybu życia. Wielokrotnie i z premedytacją w rozlicznych wywiadach opisuje jak to nie żył z kobietami, czego z nimi nie robił - i dobrze wszak jest wolnym człowiekiem, ale nie autorytetem. Po drugie i co mnie bardziej martwi lubi zaglądać do kieliszka i kasyn o czym SAM mówił i dobrze wszak jest wolnym człowiekiem, ale nie autorytetem - Wzór?? Nieskazitelna osoba?? Raczej nie!!! Z resztą odpowiedzcie sobie na pytanie... Czy chcielibyście, aby taka osoba przekazywała swoje myśli waszym dzieciom?? Jest wybitnym szkoleniowcem to fakt, ale również jest bardzo władczą i konfliktową osobą.

Reasumując ogólnie cały mój "słowopis" stwierdzam, że w dzisiejszym świecie trudno o prawdziwy autorytet społeczny, moralny sportowy. Trudno o tyle, że media kreują osoby głównie z przypadku... medialne w danej chwili.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2007, o 11:00 przez mewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Post edytowany - nie chcemy tu polityki
Czasem tak bywa pies się topi łańcuch pływa.
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 207
Rejestracja: 22 sie 2007, o 13:29
Płeć: K
Lokalizacja: Wrocław/Trzebnica/Korzeńsko
Kontakt:

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Karolina »

Knutsen pisze:Sory ale przynajmniej dla mnie autorytetem jest ktoś nieskazitelny pod każdym względem nie tylko pod względem tego czym się zajmuje (praca)
Cóż, takiej osoby chyba nie znajdziemy w dzisiejszym świecie. Nie ma osób nieskazitelnych pod każdym względem. Każdy ma coś za uszami, tylko nie każdy o tym mówi. Niemczyk nigdy nie ukrywał swoich przyzwyczajeń (cóż jak dla mnie to plus za szczerość). Jego postępowanie można rozdzielić na wzór do naśladowania i wzór do tego jak nie należy postępować. Kwestia autorytetu leży w nas samych, pytanie czy szukamy dobrych stron czy złych w danym autorytecie.
<a href=' http://inwestowanie_na_gieldzie.interkursy.pl/p/14379/'>W drodze do niezależności finansowej</a>
seniora
Posty: 52
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 13:04
Płeć: K

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: seniora »

Pytanie, czy szukamy autorytetów tylko w dziedzinie siatkówki? Czy w szerszym znaczeniu, czyli autorytetów moralnych? Bo połączenie tych dwóch opcji chyba jest baaardzo trudne, jeśli w ogóle możliwe. Fachowiec, ekspert, znawca siatkówki, człowiek, którego cenię za wiedzę, dokonania w zakresie tego sportu - tu mogłabym podać wielu trenerów czy zawodników. Natomiast autorytetu moralnego bym nie wskazała (nie tylko w świecie siatkówki, w ogóle trudno mi znaleźć taki ideał).
Ale bardzo ciekawi mnie, kto jest autorytetem w dziedzinie picia piwa na czas, o którym wspominał Ted.:D
andrzej
Posty: 21
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 07:27
Płeć: M
Kontakt:

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: andrzej »

Ted pisze:Wielkim autorytetem dla środowiska siatkarskiego był Hubert Wagner czy też Zdzisław Ambroziak. I teraz się pojawia pytanie czy polska siatkówka ma jeszcze jakieś autorytety?
Karolina pisze:Z całą pewnością Hubert Wagner był autorytetem dla środowiska siatkarskiego, i to nie tylko dla zawodników również dla trenerów i nas kibiców. Cóż nie zastąpi go nawet Raul Lozano powód nie jest Polakiem
Mam jedną uwagę, zgadzam się całkowicie z tym, że Hubert Jerzy Wagner i Zdzisław Ambroziak są autorytetami.Co prawda o osobach, które nie mogą się bronić nie powinno się pisać (mówić) żle, ale jeżeli ktoś sięgnie do źródeł (albo pamięta doniesienia prasowe z lat 80 i początku 90, a nawet widział na własne oczy pewne sytuacje) to zarówno Hubert Wagner jak i Zdzisław Ambroziak byli ludźmi z krwi i kości, którzy mieli swoje ułomności i tych niedoskonałości podobnie jak Andrzej Niemczyk nie ukrywali. Zastanawiałem się nad autorytetami w sporcie? Otóż moim zdaniem najwieksze znaczenie ma legenda sukcesu, a jeszcze lepiej sukcesów. Trener, który potrafi osiągnąć wynik swoją pracą, a tym bardziej jeżeli potrafi go powtórzyć staje się autorytetem bez względu na to jakie czysto ludzkie cechy posiada. Gdy Raul Lozano zdobył wicemistrzostwo był autorytetem, po porażce na ME stał się znowu dla wiekszości zwykłym trenerem, podobnie było (jest) z Andrzejem Niemczykiem.
Natalia
Posty: 44
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 17:36
Płeć: K
Kontakt:

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Natalia »

Autorytetów w polskiej siatkówce jest zapewne duzo...Kazdy zauwaza "cos" innego.Chyba nawet moge zaryzykowac stwierdzenie,ze kazdy ma "swoją własną definicje autorytetu".Ja taka mam.Choc trudno obrac mi ja w słowa.
Karolina pisze:Uważam, że dla ludzi młodych, szukających wzorców dla własnego postępowania autorytetem będzie śp. Arkadiusz Gołaś. Człowiek ambitny, dążący do celu, realizujący postanowienia i marzenia. Realizował cele nie zmieniając siebie. Skromny do końca, można powiedzieć, że żył w cieniu swoich sukcesów.
Zgadzam się,ze Arek Gołaś[*] dla młodych ludzi mógłby być autorytetem.Ba,nawet wiem ze Nim jest.Nie wiem czy to jest mozliwe,ale ja ,jakby nie patrzac mam dwojke,wg mnie wspanialych autorytetow:Śp.Arka(*),i Krzysztofa Ignaczaka...Nie wiem czyto dobre,moralne,czy uczciwe wobec obu.Moi przyjaciele,ktorzy znaja mnie wlasnie od poczatku mojej przygody z siatkowka,wiedzą ze Arek był w moim zyciu pierwszym sportowcem,ktorego uwielbialam,neistety juz po smierci.Ale z biegiem czasu wiem ze nie dlatego zaczęłam sie nim interesowac,bo zginął tragicznie w dodatku w mlodym wieku.Nie ,o to chodzilo...Tysiace artykułow i wypowiedzi innych o Nim- ukształtowaly moją opinie.
Jego najlepszy przyjaciel-"Igła".Zostanie moim autorytetem juz na zawsze.Jako sportowiec ,ale i tez zwykly człowiek. Strasznie ciezko przychodzi mi obranie uczuc i mysli w slowa-jesli chodzi o Krzyśka..
Obaj są i bedą w moim zyciu juz zawsze.Sa wazni,i potrzebni .Musze jednak napisac,ze jakies pol roku temu,gdy trenowalam na pierwsze w swoim zyciu zawody powiatowe,zastanawialam sie nad tym czy mzona miec dwoje tak utalntowanych i godnych nasladowania autorytetow.Czy czasem nie myle pojec?
Po dluzszej reflekcji zrozumialam-Krzysiek jest Autorytetem<przez duzeee A>,a Arek..jest Aniołem Stróżem.Obaj są "na rowni".Zadnego nie wywyzszam,zresztą są tak wazni w moim zyciu,ze juz bardziej nie moga byc....

P.S...Naprawde warto miec Autorytet.Ale nie taki,ktory wyidealizujemy,ktorego bedziemy wznosic na wyzyny za nic,na ktorego choc od czasu do czasu nie bedziemy patrzec krytycznie...Najlepszy jest autorytet,od ktorego mozna uczyc sie tego wszystkiego co od idealu ,tylko w innny sposob.Ten autorytet czasem robi bledy,ale potrafi je naprawic.Potrafi sie na nich uczyc,ma wole walki i nigdy sie nie poddaje,nie spoczywa na laurach..i to jest najlepsza zyciowa nauka na przyszlosc dla młodego człowieka.Najlepszy przewodnik....
"Trener spojrzał na zegarek, żeby dać swoim podopiecznym ostatnie wskazówki"
Łukasz Płuciennik (Canal+)
Kasak
Posty: 4
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 13:15
Płeć: K

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Kasak »

ja zrozumiałam, że szukamy autorytetów w dziedzinie siatkówki i takim A. Niemczyk dla mnie jest! Szanuje go bardzo przede wszystkim za to, że nadal angażuje się w rozwój siatkówki.Czy chiałabym aby uczył moje dzieci? nie wiem..to tez jest człowiek i wydaje mi się, że jeśli wiedziałby, że jest odpowiedzialny za powiedzmy 20 dzieci to nie zachowywałby sie jak w stosunku do dorosłych to jest chyba naturalne...po drugie czy my wiemy co po treningach czy turniejach robili inni trenerzy, których wymieniliście? H.J Wagner był wspaniałym trenerem a teraz autorytetem, ale nie wmówicie mi, że chodził spac po dobranocce!nie chcem tutaj powiedzieć, że nie jest on autorytetem, bo jest i to przez duże A jak ktos powiedział! Moim największym autorytetem jest Ś.P Arek Gołaś[*] i tutaj podpisuje sie pod postem niżej
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Arff »

Arek Gołaś, Wagner, Ambroziak... te nazwiska padają w tym temacie najczęściej... dla tych ludzi którzy podali te nazwiska proponuje jeszcze raz przeczytać istotę tego tematu... i podpowiadam że nie chodzi tu o autorytety moralne ale siatkarskie...

Moim największym autorytetem siatkarskim jest Irek Mazur... zawsze rzeczowy w wypowiedziach, utytułowany trener czego więcej chcieć po autorytecie w sprawach siatkarskich ??
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Kasak
Posty: 4
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 13:15
Płeć: K

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Kasak »

cz chcesz powiedzieć, że żeby byc autorytete trzeba mieć duże osiągnięcia..dla mnei autorytetem siatkarskim jest Ś.P Arek Gołaś za swoja pracowitość, ambicje i umiejętności, tak samo H.J Wagner..z całym szacunkiem dla niego ale wIreneuszu Mazurze nijak autorytetu nie widze..Autorytet to dla mnie ktoś kogo powinnam naśladowac, jakiś wzór a ty widze chcesz naśladowac rzeczowe wypowiedzi hmm ciekawe
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Arff »

Nie... chce powiedzieć że istotą tego tematu jest to czy po śmierci tych autorytetów które wcześniej kilka osób wymieniło, został w Polsce jeszcze autorytet siatkarski... czytamy ze zrozumieniem...
Autorytet to dla mnie ktoś kogo powinnam naśladować, jakiś wzór a ty widze chcesz naśladowac rzeczowe wypowiedzi hmm ciekawe
widzę że dalej nie rozumiesz różnicy między autorytetem moralnym, a siatkarskim... pozdro ;/
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Kasak
Posty: 4
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 13:15
Płeć: K

Re: W poszukiwaniu autorytetów...

Post autor: Kasak »

ależ widze..moralny moim autorytetem jest J.P II...dla mnei autorytet siatkarski to jest ktoś kogo mogłabym naśladować a dla mnie nie jest najważniejsze żeby rzeczowo się wypowiadać, tylko satysfakcja z gry a tą daje mi mi świadomość, że ciężko pracowałam i z czystym sumieniem moge stwierdzić, że dałam z siebie wszystko!a to właśnie robia bądz tez robili ludzie, których ja wymieniłam..siatkówka dawała im radość i satysfakcje
p.s wcale nie to miałeś na mysli, że chodzi o innych niz wymienieni w temacie( chciałabym dodać, że przeczytałam 3 razy i Gołasia tam nie widziałam), tylko o to, że to są autorytety moralne a nie siatkarskie! tak wynika z Twojego postu
Arff pisze: podpowiadam że nie chodzi tu o autorytety moralne ale siatkarskie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie reprezentacje”