Przyszłość kadry żeńskiej 2019

troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: troche zorientowany »

to o czym pisze się w oświadczeniu jest potwierdzeniem tego co środowisko siatkarskie ( nie mylić z PZPS) wie i widzi od lat. Piszę o tym z uporem maniaka w niemal każdym poście. Nie sądziłem jednak że jest aż tak źle. Sytuacja wskazuje na konieczność odwołania nie tylko Nawrockiego ale zarządu PZPS i to od razu. Oczywiście jest to prawie niewykonalne w ten sposób ale już nikt nawet ci zagorzali obrońcy Nawrockiego mam nadzieję zamkną usta albo wreszcie otworzą oczy na rzezy które widać było zawsze gdy Nawrocki był w roli trenera. On może być dobrym prelegentem, wykładowcą lub nauczycielem w szkole ale nie trenerem kadry, gdzie oprócz wiedzy tzw miękkie umiejętności czytaj właśnie "komunikatywność" to cechy kluczowe.
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: SevenUP »

Przecież to wszystko widać jak na dłoni. Widzieliśmy wszyscy ile mecżów grała Smarzek i choćby Wołosz grającą z kontuzją w Opolu (Bóg jeden wie po co), widzieliśmy błędne założenia taktyczne, kuriozalne decyzje (Torwar), wypowiedzi że zawodniczki są słabe i to ich wina że przegrały, że nie mają i tak szans itp.

A jeśli trener przez 5 miesięcy nie ma rozmów indywidualnych z zawodniczkami a podczas sezonu klubowego w ogóle kontaktu to :] :] :] :] :]
mabu
Posty: 4
Rejestracja: 25 wrz 2019, o 16:58
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: mabu »

Ja nie jestem sportowcem, ale dodałbym czysty element menadzerski, kierowania i zarządzania. Zmieniają sie pokolenia, zmieniają się zapewne nawyki i wychowanie zawodniczek. Aby osiagnąc sukces, trzeba je rowniez zrozumiec, ich wymagania i sposob pracy. A to tego potrzebna jest komunikacja i rozmowa. To jest recepta na sukces, a nie podejscie typu "nie podoba sie - to wynocha, zaczniemy robic to samo, tylko z mlodszymi. Tak samo je traktowac, jak mieso armatnie, bo przeciez z naklejka orzełka na stroju, wiec nie ma co dyskutowac..." Na pewno nie tedy droga. Swiat i ludzie sie zmieniaja. Nie tylko w taki sposob mozna zamanifestowac patriotyzm. Odezwaly sie zawodniczki, ktore bez kadry przezyja - Wolosz, Kakolewska czy Smarzek-Godek, bo przebily sie we Wloszech. I zobaczyly jak wyglada profesjonalizm z obu stron. A dziadki lesne zawsze beda graly te sama melodie...dlatego tez zawodnikom i zawodniczkom pewnie lepiej pracuje sie z zagranicznymi trenerami, roznica mentalna, i w podejsciu jest widocznie znaczna. A przy okazji - my uwielbiamy sie taplac w polskim bagienku i krzyczec: tylko ja mam racje, zamiast merytorycznie porozmawiac, taka natura narodowa....
sovip
Posty: 20
Rejestracja: 27 sie 2019, o 08:26
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: sovip »

fixz_9 pisze:Ktoś może rozwinąć o co chodzi w pkt.7?
Na logikę biorąc to wszystko wskazuje na Stenzel, tylko ona nie została w żaden sposób obroniona w liście a więc drużyna poniekąd ją wskazała.
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: troche zorientowany »

po analizie zdarzeń wynika że pełny profesjonalizm wykazały dziewczyny w kontakcie z władzami PZPS. Wersja zaś przedstawiona w gazecie wyborczej to wersja mająca na celu oczernienie dziewczyn i skierowanie zainteresowania opinii publicznej w inną stronę. ( zadrość o Stysiak i Stenzel) Na początku myślałem, że informator gazety działał w imię niespełnionych oczekiwań kadrowiczek, ale teraz jasno wynika, że gazeta została wykorzystana jako medium oczerniające zawodniczki jako bomba aby odeprzeć ataki, gdy Kasprzyk po rozmowie z dziewczynami wiedział, że oto przedłużając kontrakt z Nawrockim łamie ustalenia z dziewczynami. Oto mamy obraz człowieka na wskroś obłudnego i nie godnego piastowania takiej funkcji. Dziewczyny zaś zachowały pełen profesjonalizm bo chciały zachować z sprawy wewnątrz związku. Oczywiście gdyby zwolniono później Nawrockiego związek miałby problem jak sensownie to wytłumaczyć skoro były pewne sukcesy.
Powiem wam dlaczego Magdalena Stysiak i Maria Stenzel nie podpisały się , bo były w kadrze krótko a poza tym czuły się faworyzowane ( pewnie słusznie zresztą) i nie musiały wszystkich sytuacji doświadczyć. Poza tym młody człowiek na dorobku troszkę więcej ma do stracenia bez ugruntowanej pozycji. Nie znaczy to, że nie podzielają tego zdania.
Awatar użytkownika
Por.Columbo
Posty: 128
Rejestracja: 10 lis 2018, o 16:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: Por.Columbo »

sovip pisze:
fixz_9 pisze:Ktoś może rozwinąć o co chodzi w pkt.7?
Na logikę biorąc to wszystko wskazuje na Stenzel, tylko ona nie została w żaden sposób obroniona w liście a więc drużyna poniekąd ją wskazała.
Logicznie można dalej szukać powiązania ze sztabem szkoleniowym kierując wzrok w stronę Łodzi. Jednak na ten moment są to jedynie domysły, może prawdziwe, a może nie.
Duzy
Posty: 151
Rejestracja: 18 wrz 2012, o 15:03
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: Duzy »

troche zorientowany pisze:po analizie zdarzeń wynika że pełny profesjonalizm wykazały dziewczyny w kontakcie z władzami PZPS. Wersja zaś przedstawiona w gazecie wyborczej to wersja mająca na celu oczernienie dziewczyn i skierowanie zainteresowania opinii publicznej w inną stronę. ( zadrość o Stysiak i Stenzel) Na początku myślałem, że informator gazety działał w imię niespełnionych oczekiwań kadrowiczek, ale teraz jasno wynika, że gazeta została wykorzystana jako medium oczerniające zawodniczki jako bomba aby odeprzeć ataki, gdy Kasprzyk po rozmowie z dziewczynami wiedział, że oto przedłużając kontrakt z Nawrockim łamie ustalenia z dziewczynami. Oto mamy obraz człowieka na wskroś obłudnego i nie godnego piastowania takiej funkcji. Dziewczyny zaś zachowały pełen profesjonalizm bo chciały zachować z sprawy wewnątrz związku. Oczywiście gdyby zwolniono później Nawrockiego związek miałby problem jak sensownie to wytłumaczyć skoro były pewne sukcesy.
Powiem wam dlaczego Magdalena Stysiak i Maria Stenzel nie podpisały się , bo były w kadrze krótko a poza tym czuły się faworyzowane ( pewnie słusznie zresztą) i nie musiały wszystkich sytuacji doświadczyć. Poza tym młody człowiek na dorobku troszkę więcej ma do stracenia bez ugruntowanej pozycji. Nie znaczy to, że nie podzielają tego zdania.
Ostatni akapit to totalne P******ENIE, powiedz która zawodniczka jest lepsza od Stenzel aktualnie na libero??? Stysiak trzeba inwestować bo kto ma tą kadre za 3/4 ciągnąć jak nie dziewczyna co ma 2m i ogromną siłę??(30pkt w Seria A to potwierdza). Dziewczyny z Chemika Police wyrażają swoje niezadowolenie?? Ojej jaka szkoda, niech wskoczą na wyższy poziom taki MIĘDZYNARODOWY bo ich wyniki klubowo czy podczas meczy reprezentacyjnych zostawiają dużo do życzenia. Złe podejście Trenera?? nigdy nie jesteśmy wstanie wszystkich dogodzić przykład Bednorz,Malinowski(po tym sezonie brak powołanie to skandal) którzy u VH też nie mają łatwo. I trzeba pamiętać, że prawda zawsze jest po środku, ludzie z zewnatrz nigdy nie bedą wiedzieć jak to naprawde było.
krzychszp
Posty: 978
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzychszp »

Prawdopodobnie sygnatariuszki oświadczenia już u Nawrockiego nie zagrają, trudno po tym co się stało wyobrazić sobie dalsza współpracę. Oznacza to że będziemy grać juniorkami i niestety żadnych sensownych wyników w najbliższych latach nie zrobimy.
W końcu prawda na temat jakości trenerki Nawrockiego ujrzała światło dzienne i to jest pozytyw w tej historii, bo to że jest to trener który nie ma odpowiedniego warsztatu wszyscy wiedzieli, tylko nikt o tym do dziś głośno nie mówił.
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: troche zorientowany »

krzychszp pisze:Prawdopodobnie sygnatariuszki oświadczenia już u Nawrockiego nie zagrają, trudno po tym co się stało wyobrazić sobie dalsza współpracę. Oznacza to że będziemy grać juniorkami i niestety żadnych sensownych wyników w najbliższych latach nie zrobimy.
W końcu prawda na temat jakości trenerki Nawrockiego ujrzała światło dzienne i to jest pozytyw w tej historii, bo to że jest to trener który nie ma odpowiedniego warsztatu wszyscy wiedzieli, tylko nikt o tym do dziś głośno nie mówił.
jeśli do tego dojdzie to mam nadzieję że Kasprzyk wreszcie pożegna się z posadą. To jest jedyne sensowne rozwiązanie. To że się leczy wiemy od dawna ale już wiemy że powinien zacząć porady u psychologa bo ta choroba jest u niego najsilniejsza
Kiepski
Posty: 790
Rejestracja: 27 kwie 2016, o 12:35
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: Kiepski »

Ja tam Nawrockiego nigdy nie lubiłem. Dla mnie to taki cwaniaczek, który ma układy. Od lat twierdziłem w postach że Skra tylko dzięki jego "talentowi" może podziękować, że nie wygrała w tamtych czasach Ligi Mistrzów. Może się teraz okazać że taka okazja dla polskiego zespołu może nam się teraz nie pojawić dłuższy czas (liga włoska i rosyjska niestety nam odjeżdżają wyraźnie i finansowo i sportowo). Skra wtedy to był taki samograj (tam na ławce mogła siedzieć za Nawrockiego sprzątaczka klubowa i różnica nie byłaby żadna). Pamiętam te mecze jak brał czas, to normalnie miałem ubaw. Powtórkę tych time-outów mieliśmy na tych ME z tego roku. Nie powiem, że nawet przeszło mi w pewnym momencie przez głowę że się ogarnął i nauczył. Jednak dziewczyny też mają dość tej amatorki. W-fu uczyły się w szkole. Te które liznęły ligi włoskiej bądź trenerów z zagranicy widzą jaki to z Nawrockiego profesjonalista. Dla mnie po tej aferze Nawrocki wyp.... z kadry i niech z dala trzyma się od siatkówki (polskiej).

PS. Już dawno temu przy wyborze trenera kadry kobiecej jeden z użytkowników tego forum w stopce miał wpisane "Co ma Nawrocki czego nie ma Barbolini - i odpowiedź - kolegów w PZPS"
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: SevenUP »

Ewentualnie można się pochylić nad rozmową Malwiny Smarzek-Godek z Weszlo.com, w której atakująca opisuje swoje poważne kłopoty zdrowotne, mimo których grała w Lidze Narodów. - Nagle poczułam, że drętwieje mi szyja, połowa twarzy, że mam problem z oddychaniem. Zadzwoniłam na pogotowie. Zbadali mnie tam, powiedzieli, że wszystko ok, że nic się nie dzieje. Gdy mi to mówili, miałam taką telepawkę, że mi się ręce trzęsły. Puścili mnie do domu. Dziwnie się czułam, ale niby mi przeszło. No dobra. Pojechaliśmy po tygodniu do Szczyrku na zgrupowanie. Ten sam nawrót na siłowni, jakieś kłucia w klatce piersiowej, trzęsawka rąk, jakby gula w gardle. Znowu pogotowie, przebadali mnie, ale to normalne przyjęcie w szpitalu, więc pomyślałam, że nie mogą nic wykryć. Ja się nakręcałam, przekonana, że coś złego się wydarzy. Gdy kładłam się spać, czułam się jakby ktoś mi leżał na klatce piersiowej, tak ciężko mi się oddychało. Miałam też kołatania serca" - opowiadała Smarzek.

I dalej:

"Trenerowi w Holandii przed meczem powiedziałam, że nie dam rady zagrać, że codziennie czuję się źle, albo mi serce kołacze, albo mnie dusi. Trener na to:

– No dobrze, ale to na pewno jest na tle nerwowym, nie takie przygody miałem z zawodnikami.

Myślę: [cenzura], jakie nerwowe tło? Jak to jest nerwowe, jak mi tak jest? Ale wyszłam na mecz, zrobiłam wtedy czterdzieści dwa punkty w czterech setach. Rekord punktowy reprezentacji Polski. Trener po meczu:

– I ty się źle czujesz? Proszę cię. Tak grają ludzie, którzy się źle czują?"
:o żenada.
VolleyTom
Posty: 52
Rejestracja: 14 maja 2017, o 20:26
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: VolleyTom »

Polską kobiecą siatkówkę od lat trawi rak w postaci menedżerów. Wielu, wielu z nich chciałoby pozbyć się JN, bo psuje im rynek i reputację. Zastanawiam się, ilu z nich komentuje ten wątek.

Co do całej sprawy...
Zabawne jest to, co wypisują te dziewczyny. (Same, czy inspirowane przez kogoś?) Oceniają warsztat trenerski, decyzje podejmowane w meczach itp. Gdyby ktoś miał szansę podejrzeć jakiś trening tych dziewczyn w Spale lub Szczyrku, wiedziałby że to brednie. Swego czasu nasze kadrowiczki miały problemy z najprostszymi elementami siatkówki, które nie były w stanie wykonać na treningu.

Czekam cierpliwie na głos z drugiej strony. Gdyby JN się wypowiedział, może kilka głów by się otworzyło.
Awatar użytkownika
leeon
Posty: 6840
Rejestracja: 2 sty 2011, o 19:16
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: leeon »

Nie zakładam czarno białego obrazu rzeczywistości. Każda ze stron ma swoje za uszami. Nawrocki to żaden geniusz trenerki ani savoir-vivre, PZPS postępuje dziwacznie. Zawodniczki też uzurpują sobie nadmierne prawa. Oczywiste jest jedno. Kadra leży na kolejne lata...
krzychszp
Posty: 978
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzychszp »

VolleyTom pisze:Polską kobiecą siatkówkę od lat trawi rak w postaci menedżerów. Wielu, wielu z nich chciałoby pozbyć się JN, bo psuje im rynek i reputację. Zastanawiam się, ilu z nich komentuje ten wątek.

Co do całej sprawy...
Zabawne jest to, co wypisują te dziewczyny. (Same, czy inspirowane przez kogoś?) Oceniają warsztat trenerski, decyzje podejmowane w meczach itp. Gdyby ktoś miał szansę podejrzeć jakiś trening tych dziewczyn w Spale lub Szczyrku, wiedziałby że to brednie. Swego czasu nasze kadrowiczki miały problemy z najprostszymi elementami siatkówki, które nie były w stanie wykonać na treningu.

Czekam cierpliwie na głos z drugiej strony. Gdyby JN się wypowiedział, może kilka głów by się otworzyło.
Czyli według Ciebie ktoś z zewnątrz lepiej potrafi ocenić co się dzieje w kadrze na podstawie jednego treningu niż zawodniczki tej reprezentacji, które widza wszystko od środka na co dzień. Bezpodstawnie bez żadnych dowodów insynuujesz że ktoś dziewczyny inspirował, a poza tym według Ciebie wszystkie głosy krytyczne wobec JN to głosy bliżej nieokreślonych menedżerów.

Powiem Ci że nie chciałbym miec takiego obrońcy jak Ty :D
Ostatnio zmieniony 7 lis 2019, o 14:30 przez krzychszp, łącznie zmieniany 1 raz.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzysiu »

JN się wypowiedział i nie ma tam nic ciekawego.
Kiepski
Posty: 790
Rejestracja: 27 kwie 2016, o 12:35
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: Kiepski »

Bo co miał niby powiedzieć więcej. Mleko się rozlało. Ktoś mu sprytnie podpowiedział że w tej sytuacji lepiej nie mówić za dużo. Tak to mógł ukręcić na siebie dodatkowy bat. Zawodniczki wiadomo może i nie są także bez winy, ale ja teraz nie widzę trenera -wuefisty i tej kadry w takim stanie. Za dużo zostało już powiedziane i zrobione. Trzeba teraz to jakoś poskładać żeby miało sens.
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: SevenUP »

VolleyTom pisze:Polską kobiecą siatkówkę od lat trawi rak w postaci menedżerów. Wielu, wielu z nich chciałoby pozbyć się JN, bo psuje im rynek i reputację. Zastanawiam się, ilu z nich komentuje ten wątek.

Co do całej sprawy...
Zabawne jest to, co wypisują te dziewczyny. (Same, czy inspirowane przez kogoś?) Oceniają warsztat trenerski, decyzje podejmowane w meczach itp. Gdyby ktoś miał szansę podejrzeć jakiś trening tych dziewczyn w Spale lub Szczyrku, wiedziałby że to brednie. Swego czasu nasze kadrowiczki miały problemy z najprostszymi elementami siatkówki, które nie były w stanie wykonać na treningu.

Czekam cierpliwie na głos z drugiej strony. Gdyby JN się wypowiedział, może kilka głów by się otworzyło.
Chyba rak w postaci PZPS :] Jeżeli trener ryzykuje zdrowie zawodniczki (już nie wspominając że czołowej o którą opiera się gra) przed ME i kwalifikacjami do IO, żeby uciułać jakieś punkty w towarzyskim turnieju LN to ja nie mam słów i inne argumenty można sobie schować. Już tylko z tego powodu powinien być zwolniony.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzysiu »

a jaki może być sens- sens jest taki,że albo nie gramy o nic w najblizszych latach a to na ręke PZPS i zostaje JN albo Nawrocki odchodzi po np.turnieju do IO i tyle..
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: drukjul »

VolleyTom pisze: Zabawne jest to, co wypisują te dziewczyny. (Same, czy inspirowane przez kogoś?) Oceniają warsztat trenerski, decyzje podejmowane w meczach itp. Gdyby ktoś miał szansę podejrzeć jakiś trening tych dziewczyn w Spale lub Szczyrku, wiedziałby że to brednie.
Główne zarzuty jakie w poprzednich latach nasi kadrowicze, ale również osobiście także i sam prezes PZPS-u stawiali publicznie w poprzednich latach selekcjonerom kadry męskiej - Antidze, czy De Giorgi także nie odnosiły się wcale do ich warsztatu trenerskiego - bo tutaj szczególnie w przypadku Fefe, który jako trener jadł już z niejednego talerza i w różnych krajach i środowiskach odnosił sukcesy, bardzo trudno byłoby Włochowi zarzucić, że się na swojej robocie nie zna i nie ma potrzebnego doświadczenia - tylko właśnie braku umiejętności komunikacyjnych i zbudowania właściwych relacji z drużyną.

Nikt już nie pamięta, w jaki sposób ten straszny De Giorgi nad naszymi chłopakami psychicznie się potwornie znęcał, nakazując im wyłączać dzwonki w telefonach podczas posiłków? Albo prosząc ich, żeby poinformowali go wcześniej gdzie wychodzą wieczorami ze zgrupowania? A już taki Antiga to w ogóle lepiej nie mówić. Francuza jako selekcjonera w opinii m.in Fabiana Drzyzgi dyskwalifikowało głównie to, że nie był w osobistych relacjach z niektórymi zawodnikami, między innymi z nim zupełnie szczery. (Fabian Drzyzga: "Antiga nie jest szczery. Straciłem przez niego 1,5 roku - Sektor Gości 92, cz. 4/5" -> https://www.youtube.com/watch?v=vwz4IxvuPS4

Nie śmieszne? Widocznie nie, kiedy biadolą w taki sposób faceci, bo jakoś wszyscy, łącznie z dziennikarzami które te wywiady przeprowadzają (wywiad z Drzyzgą jest sprzed niespełna roku, Antiga nie pracuje z kadrą od 2016!) a zwłaszcza działaczami PZPS traktowali wtedy i dziś te utyskiwania i lamentowania naszych kadrowiczów nad brakiem empatii dla nich-zawodników u naszych poprzednich selekcjonerów całkiem poważnie i serio.
Ostatnio zmieniony 7 lis 2019, o 16:03 przez drukjul, łącznie zmieniany 1 raz.
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: troche zorientowany »

nie cieszy już myślę nikogo z obecnych na tym forum konstatacja, że oto rozpada się na naszych oczach żeńska reprezentacja. Smutek tym większy, że było już widać ogromny potencjał tego zespołu. Okazuje się, że interes publiczny, narodowy tzw nasze dobro narodowe musi zostać podporządkowane interesowi kilku osób w PZPS i pociotkom czyli zwykłej prywacie, gdzie kasa głównie się liczy. Jakie to polskie właśnie.
Pewnie zadajemy sobie pytanie jaki byłby najwłaściwszy moment na taką rozróbę. Myślę, że prawie nie ma dobrego. Rak, który toczy organizację zwaną PZPS należy leczyć jak najszybciej drastycznymi metodami. Kuracja będzie bolesna i pewnie nie krótka ale jest szansa że pacjent wyzdrowieje i będzie zupełnie inna przed nim perspektywa.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: drukjul »

IMHO mądra, rozsądna i wyważona opinia Małgorzaty Glinki o tej całej, już teraz nie tyle dwu-, tylko trójstronnej (PZPS, trener Nawrocki, zawodniczki) medialnej nawalance na oświadczenia http://www.sport.pl/siatkowka/7,64948,2 ... MIN_Link_2
Didek
Posty: 1364
Rejestracja: 2 sie 2015, o 14:55

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: Didek »

Konflikty i tarcia w kadrze były, są i będą.
Problem jest natomiast taki, iż kolejny raz prezes PZPSu pan Kasprzyk swoim wywiadem robi aferę. Nie tak dawno mówił, iż trener kadry męskiej wyjechał z USA i nikomu nie powiedział. Teraz to. Bez jego wywiadu zapewne udało by się to załatwić pomiędzy zainteresowanymi. Teraz tego najprawdopodobniej nie da się juz zrobić.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzysiu »

ta dałoby się wyjaśnić jak mieli czas, chciały rozmawiać i nawet Jacunio podważył to ,że te podpisy na liście mogą być sfałszowane ..
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: drukjul »

PZPS jak najszybciej powinna zafundować prezesowi bilet do filharmonii. Poza tym, że muzyka łagodzi obyczaje, to gdyby usiadł w pierwszym rzędzie, lub na balkonie, to może spojrzałby głęboko w oczy muzykom i mógłby w nich wyczytać co oni tak naprawdę myślą o dyrygencie, dyrekcji orkiestry, wreszcie warunkach w jakich muszą grać. Jest wiele analogii między dyrygentem i trenerem oraz drużyną i orkiestrą – i między tym jak trudno jest trenerowi i dyrygentowi zdobyć dziś autorytet w grupie. Czasy zarówno tak wielkich dyrygentów jak i wielkich trenerów-tyranów jak choćby Fritz Reiner, czy Nikołaj Karpol już dawno minęły, dziś zarówno dyrygent jak i trener siatkarski aby zdobyć autorytet wśród muzyków, lub zawodników musi starać się żyć z nimi blisko, a nawet starać się być dla nich niczym bliski kumpel. Nie znaczy, że zawodnicy drużyny, czy muzycy w orkiestrze muszą od razu takiego trenera, czy też dyrygenta kochać, ale to już i nie te czasy, kiedy podwładni mogli go zwyczajnie nie trawić. W najlepszych orkiestrach świata jak Filharmonicy Berlińscy, czy Wiener Philharmoniker współcześnie muzycy sobie zresztą sami wybierają dyrygentów.
MrBronx
Posty: 293
Rejestracja: 16 maja 2010, o 11:44
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: MrBronx »

Zacznijmy od tego, że za ten cały cyrk w mediach odpowiedzialny jest prezes PZPS. To on rozlał mleko. Jasno jest napisane, że siatkarki były u niech i zgłaszały problem z "trenerem" co on z tym zrobił? Ołał je i przedłużył kontrakt dodatkowo atakując siatkarki w mediach. Po wielu latach posuchy dochodzimy do momentu, że mamy potencjał i zamiast go wykorzystać to będzie jedno wielkie g... Każdy kto się chociaż trochę zna na siatkówce wie, że z Nawrockiego taki specjalista jak z Hajty komentator :) co z tego, że krzyczy? Krzyczy ale bez sensu. Można krzyczeć jak zawodniczki nie wypełniają założeń taktycznych. Ale skoro ich nie ma? To zostaje pusty krzyk. Jeżeli rzeczywiście jest romans no to hmmm w sumie niech sobie romansują byleby to się nie odbijało na kadrze, a tu się odbija. Jedno jest pewne w tej formule nie ma przyszłości ta kadra, a prezes cwaniakuje, że sobie powoła pierwsze lepsze inne i reszta łaski nie robią. To pokazuje, że prezes czuje się panem i władcą, który jest nie do ruszenia i z tylnego fotela będzie sobie sterował kadrą. Dlatego najpierw prezes powinien podać się do dymisji, a potem Nawrocki.
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: troche zorientowany »

drukjul pisze:PZPS jak najszybciej powinna zafundować prezesowi bilet do filharmonii. Poza tym, że muzyka łagodzi obyczaje, to gdyby usiadł w pierwszym rzędzie, lub na balkonie, to może spojrzałby głęboko w oczy muzykom i mógłby w nich wyczytać co oni tak naprawdę myślą o dyrygencie, dyrekcji orkiestry, wreszcie warunkach w jakich muszą grać. Jest wiele analogii między dyrygentem i trenerem oraz drużyną i orkiestrą – i między tym jak trudno jest trenerowi i dyrygentowi zdobyć dziś autorytet w grupie. Czasy zarówno tak wielkich dyrygentów jak i wielkich trenerów-tyranów jak choćby Fritz Reiner, czy Nikołaj Karpol już dawno minęły, dziś zarówno dyrygent jak i trener siatkarski aby zdobyć autorytet wśród muzyków, lub zawodników musi starać się żyć z nimi blisko, a nawet starać się być dla nich niczym bliski kumpel. Nie znaczy, że zawodnicy drużyny, czy muzycy w orkiestrze muszą od razu takiego trenera, czy też dyrygenta kochać, ale to już i nie te czasy, kiedy podwładni mogli go zwyczajnie nie trawić. W najlepszych orkiestrach świata jak Filharmonicy Berlińscy, czy Wiener Philharmoniker współcześnie muzycy sobie zresztą sami wybierają dyrygentów.
podoba mi się to porównanie ale wspomnienie kandydatury jakiegoś trenera przez Joannę Wołosz wydało się przecież Kasprzykowi przekroczeniem wszelkich granic przyzwoitości i kompetencji bo to on król wybiera a plebs słucha!!
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: drukjul »

MrBronx pisze:Każdy kto się chociaż trochę zna na siatkówce wie, że z Nawrockiego taki specjalista jak z Hajty komentator :) co z tego, że krzyczy? Krzyczy ale bez sensu. Można krzyczeć jak zawodniczki nie wypełniają założeń taktycznych. Ale skoro ich nie ma?
Ja akurat uważam trenera Nawrockiego pod względem warsztatu za jednego z najlepszych polskich trenerów i naprawdę cenię go od tej strony naprawdę wyjątkowo wysoko. Poza tym to autentycznie człowiek pasjonat siatkówki. Kilka razy w życiu miałem okazję siedzieć tuż obok niego na ławce, kiedy wraz z asystentem, lub statystykiem oglądał inne, nie prowadzone przez siebie drużyny i rzuca się w oczy, że trener Nawrocki naszym sportem autentycznie żyje, całkiem możliwe że i nawet 24h na dobę. Także jeśli chodzi o konkretne pomysły selekcjonera, zarówno taktyczne, jak i personalne na grę naszej reprezentacje, to należę akurat do tej grupy kibiców, której ogólnie biorąc podobało się to, jak trener Nawrocki prowadził kadrę szczególnie w dwóch ostatnich sezonach i wątkach, kiedy komentowaliśmy na żywo mecze reprezentacji kobiet, z reguły stawiałem w obronie szkoleniowca.

To że w środku drużyny i na linii trener-zawodniczki wydarzyło się najwyraźniej zbyt wiele złego, a selekcjoner nie potrafił tych wewnętrznych konfliktów w umiejętny sposób załagodzić czy rozładować (a podejrzewam, że o niektórych sprawach całkiem możliwe, że dalej w ogóle nie mamy pojęcia) to dla mnie całkiem osobna sprawa i nie ma do tego żadnego sensu mieszać czysto siatkarskiego warsztatu trenera Nawrockiego. Takie jednak mamy czasy, że trener siatkarski aby być dobrym szkoleniowcem, a tym bardziej selekcjonerem reprezentacji, obok warsztatu musi być osobą wyjątkowo komunikatywną i otwartą zawsze na dialog z zawodnikami. Jednym słowem być bardzo dobrym psychologiem. I wszyscy - także działacze związku, a przed wszystkim sami trenerzy nie mają wyjścia i muszą to zrozumieć.
VolleyTom
Posty: 52
Rejestracja: 14 maja 2017, o 20:26
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: VolleyTom »

MrBronx pisze: Każdy kto się chociaż trochę zna na siatkówce wie, że z Nawrockiego taki specjalista jak z Hajty komentator :) co z tego, że krzyczy? Krzyczy ale bez sensu. Można krzyczeć jak zawodniczki nie wypełniają założeń taktycznych. Ale skoro ich nie ma? To zostaje pusty krzyk.
I tu dochodzimy do sedna. Co to znaczy "każdy kto choć trochę się zna"? Może nie wystarczy"trochę się znać"? Może warto posłuchać ludzi z branży, innych trenerów, co mówią o JN. Może warto spytać kogoś, kto rozmawiał z JN na temat siatkówki?

W Polsce każdy zna się na piłce, no i na siatkówce też. Przez tv i internet.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: drukjul »

VolleyTom pisze: I tu dochodzimy do sedna. Co to znaczy "każdy kto choć trochę się zna"? Może nie wystarczy"trochę się znać"? Może warto posłuchać ludzi z branży, innych trenerów, co mówią o JN. Może warto spytać kogoś, kto rozmawiał z JN na temat siatkówki?

W Polsce każdy zna się na piłce, no i na siatkówce też. Przez tv i internet.
Wiesz, ale ten zawód polega właśnie na tym, że oceniają i wystawiają ci ocenę za osiągane wyniki, lub brak wyników - brawami, lub gwizdaniem, normalni kibice, a nie fachowcy - koledzy po fachu.

Skoro sięgnęliśmy po analogię z dyrygentami, to także w ich przypadku, ostateczna ocena podoba się, lub nie podoba należy najczęściej do tych, którzy w ogóle nie znają nut. ;)
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2019

Post autor: krzysiu »

Ale JN zna się na siatkówce, był dobry do juniorów ale z seniorami,seniorkami nie odnosił na ten moment dużo sukcesów głównie właśnie przez problem w dotarciu do sfery mentalnej,zarządzaniu zasobami ludzkim a jeżeli nie ma tego teraz a jest w branży ok.10 lat to nie nabędzie tego i tyle.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie reprezentacje”