World Tour 2016

[Erchembod]

No, Fijalek/Prudel w polfinale, po przejsciu w dwoch setach bardzo groznych Brouwera i Meeuwsena. Mecz trzeba bedzie jutro ogladac.
Lotysze nie wydaja sie teraz juz tak przebojowi i dynamiczni jak w latach 2013 i 2014. Ale ambicji im zapewne nie braknie.

[Erchembod]

Byl to dobry mecz 'na styku', kazdy z teamow mogl wygrac, i fajny poziom ogolnie.
Dlaczego Polacy przegrali? W mojej opinii:
- Lotysze byli nieznacznie, nawet bardzo nieznacznie, ale jednak lepsi w grze blokiem i na siatce.
- dwa pod rzad krytyczne bledy Fijalka w tie breaku: autowe ataki na 6:3 dla Lotyszow, wyprowadzajace ich na trzypunktowe prowadzenie, i potem ten sam blad na 7:4.

To tyle na temat gry i walorow siatkarskich.
Zapraszam jednak na kluczowe i najwazniejsze dyskusje, czyli na temat drabinek i ustawien.

[Bigmac]

No niestety ale może tie breaka by nie bylo gdyby Prudi/Fifi (tym razem Prudi) nie dopsiał punktu Łotyszą psujac zagrywke gdy był to match ball w drugim secie. No raczej nie da sie wygwywac z najlepszymi parami ktore dysponuja skuteczniejsza gra na siatce, a wszystkie najlepsze pary takową dysponują co wynika miedzy innymi z warunków od nich niezaleznych jak np. warunki fizyczne, psując zagrywki w grze na przewagi (gdy psuja to zawsze przegrywaja z najlepszymi). Tie break to tak jak poprzednik napisał, szkoda tych nieskonczonych akcji zakonczonych autami, ktore daly zbyt duza przewage rywalą, w tak krotkim secie raczej nie do odrobienia. Szkoda tego meczu, bo szczesliwie Łotysze zagrali pierwszy set ponizej swojego poziomu i udalo sie to wykorzystać. Na kolejna taka szanse moze byc trzeba dlugo czekać. Obym sie mylił. Dalej trzymam kciuki za naszych i nie psujcie tych zagrywek i konczcie swoje akcje zamiast wymyslac jakies nieskuteczne kombinacje ale to głownie Kanty z Łosiakiem. Licze, że z wiekiem to wszystko im też minie i będą więcej wygrywali .

[Noworoczny]

Być może, gdyby nie ta zagrywka, Polacy zdobyliby tytuł, bo finałowi przeciwnicy skreczowali. Dobry i brąz.

[lipton]

Jeszcze odnośnie meczu naszych w półfinale, to mi się wydaje, że takimi kluczowymi momentami, które zaważyły na wyniku całego meczu były dwie kontry w drugim secie, jeszcze zanim Łotysze osiągnęli przewagę, kiedy to Prudel wrzucił Fijałka w siatkę i ten został dwukrotnie zablokowany przez Samoilovsa. Myślę, że gdyby chociaż jedną z tych dwóch akcji Polacy rozstrzygnęli na swoją korzyść mecz mógłby skończyć się w dwóch setach.

Tak czy siak mecz ten pokazał jak trudnym sportem jest obecnie plażówka na światowym poziomie. 80-90% odbić jest bliskich perfekcji i nawet najmniejsze błędy są natychmiastowo wykorzystywane przez przeciwników. Można mieć pretensje do Mariusza, że przy setowej dla Łotyszy zepsuł zagrywkę, ale wbrew pozorom te serwisy też były obarczone dość dużym ryzykiem, to nie tak że Prudel tą piłkę chciał oddać za darmo. Takie błędy po prostu się zdarzają. Warto pamiętać, że akcję lub dwie wcześniej zmusił do błędu Smedinsa, któremu nie udało się wystawić piłki ostro przyjętej w siatkę przez Samoilovsa, co pozwoliło Polakom wrócić do gry w drugiej partii.

Jaka jest różnica między parami z czołówki, a tymi z niższej półki, myślę że widzieliśmy w meczu o trzecie miejsce.

Worldtourowa karuzela znów zmienia kontynent, tym razem przenosimy się do Cincinatti i będą to chyba najsłabiej jak do tej pory obstawione turnieje w sezonie. Za wyjątkiem reprezentantów USA i Kanady nie zagra tam praktycznie nikt z czołówki i widać, że wszyscy zbierają już siły na drugi tegoroczny Grand Slam, który rozpocznie się już za tydzień w Moskwie.

W Cincinatti na liście startowej panów tylko 3 pary, które aktualnie kwalifikują się na Igrzyska, u pań takich duetów jest 5. Z polskich dwójek w Stanach zobaczymy Maćków Rudola i Kosiaka oraz Michała Bryla i Kacpra Kujawiaka, którzy mają zapewnione miejsce w turnieju głównym.

W kwalifikacjach zagrają Szymon Trałka i Marcin Jagoda. Nie znam tych panów, ale patrząc w ich metryczki i turnieje, w których dotychczas grali można domyślać się, że są to Polacy którzy na stałe rezydują w Stanach Zjednoczonych (podobnie jak choćby Piotr Marciniak - brązowy medalista MŚ juniorów 2006 z Mysłowic, czy jego świeżo upieczona małżonka, Karolina (dawniej Sowała), mistrzyni Polski 2009 z Giżycka, medalistka młodzieżowych MŚ i ME w parze z Moniką Brzostek).

W turnieju pań próżno szukać naszych reprezentantek.

[lipton]

Tymczasem w szwajcarskiej Lucernie zakończyły się MŚ juniorów i juniorek. U panów doszło do sporej niespodzianki, bo już na poziomie ćwierćfinałów z turnieju odpadli Oleg Stojanowskij i Artiom Jarzutkin. Rosjanie, którzy w tym roku zdobyli srebrne medale w turnieju Kish Island Open w Iranie przegrali po tie-breaku z późniejszymi zwycięzcami, Brazylijczykami Georgem Wanderleyem i Arthurem Mariano. Zarówno George jak i Arthur próbowali już w tym roku swoich sił w międzynarodowych zawodach seniorskich, temu pierwszemu udało się nawet awansować do ćwierćfinału w Fortalezie (jego partnerem był Thiago Santos Barbosa), gdzie przegrał z późniejszymi zwycięzcami Oscarem Brandao i Andre Loyolą. Zapewne więcej wiedzy na temat pary z Brazylii będzie miał Erchembod. W finale George i Arthur pokonali duet z Meksyku: Jose Luisa Rubio Camargo i Josuę Gastona Gaxiola Leyvę.

W meczu o brąz Wenezuelczycy Rolando Peter Hernandez i Jose Gregorio Tigrito Gomez zwyciężyli 2:0 z parą Norwegii: Andersem Berntsenem Molem i Mathiasem Berntsenem. Nie udało mi się ustalić czy Norwegów łączą jakieś więzy rodzinne, czy zbieżność nazwisk jest przypadkowa jak choćby w przypadku Łukasza i Sebastiana Kaczmarków (ten pierwszy znany obecnie z występów na hali w Cuprum, wcześniej w Wałbrzychu), którzy również zdobywali medale plażowych imprez młodzieżowych, ba, nawet pochodzili z tej samej miejscowości i często błędnie byli nazywani "braćmi".

Polski duet Mateusz Łysikowski/Mateusz Paszkowski odpadł w ćwierćfinale z późniejszymi brązowymi medalistami.

U pań niespodzianki nie było. Złote medale powędrowały do Brazylijskiego duetu Eduarta Santos Lisboa/Ana Patricia Silva Ramos czyli Duda/Ana Patricia. O Dudzie było już tutaj napisane bardzo dużo, przede wszystkim za sprawą naszego eksperta od spraw brazylijskich i amerykańskich czyli Erchemboda (-: . Przypomnę tylko, że zaledwie osiemnastoletnia siatkarka ma już na swoim koncie medale światowych imprez we wszystkich kategoriach wiekowych (U19, U21, U23), a w tym roku wygrała już dwa turnieje World Tour rangi Open: w Maceio i Fortalezie. W Lucernie Brazylijki nie przegrały nawet seta.

Srebro dla Rosjanek Nadieżdy Makroguzowej i Swietłany Kołominy, brąz dla kanadyjskich bliźniaczek Megan i Nicole McNamara.

[SerCos]

W meczu o brąz Wenezuelczycy Rolando Peter Hernandez i Jose Gregorio Tigrito Gomez zwyciężyli 2:0 z parą Norwegii: Andersem Berntsenem Molem i Mathiasem Berntsenem. Nie udało mi się ustalić czy Norwegów łączą jakieś więzy rodzinne, czy zbieżność nazwisk jest przypadkowa ...

Norwegowie to są kuzyni. W zeszłym roku wygrali ME U20 w cypryjskiej Larnace.

[lipton]

W Cincinnati jak na razie obie nasze pary wygrały swoje mecze, a dzisiaj zarówno Bryl i Kujawiak jak i Kosiak z Rudolem rozegrają dwa kolejne.

Michał i Kacper mają w grupie mało znanych Portorykańczyków i rozstawionych z jedynką Gibba i Pattersona, natomiast Maćki zagrają z Dalhausserem i Luceną oraz szwajcarską parę Heidrich / Kissling.

A teraz czekamy na Noworocznego i jego komentarz do meczu, który odbył się w grupie E...

[Noworoczny]

Ponieważ czegoś takiego się nie spodziewałem nic a nic, spadłem z krzesła i nie skomentuję, gdyż ŚSTSPP.

[lipton]

Obie nasze pary zajęły drugie miejsca w swoich grupach i awansowały do fazy pucharowej, z tym że Maćki odniosły dwa zwycięstwa a Michał i Kacper tylko jedno (ale mieli najlepsze ratio z trzech zainteresowanych zespołów).

Trudniejsze zadanie niewątpliwie przed Brylem i Kujawiakiem, którzy trafili na Erdamanna i Matysika, choć Polacy wygrali z Niemcami ostatnio w Antalyi i to dość gładko. Wygrany trafia na głównych faworytów do złota - Dalhaussera i Lucenę.

Maćki zagrają z parą z antypodów - Durant/Soderberg, jeśli wygrają trafią na Brazylijczyków Guto i Saymona.

Niestety drabinka ułożyła się tak, że kolejne starcie pomiędzy braćmi Poniewaz możliwe jest dopiero w meczach o medale.

[Noworoczny]

Ale ponieważ BK są w jednej szesnastce z Dawidem Ponieważ, w wypadku zwycięstwa w dwóch kolejnych meczach BK spotkają z Davidem Ponieważ, jeśli David Ponieważ z partnerem wygrają z parą amerykańską i następny mecz.
Ponieważ Bennet Ponieważ wygrał grupę, jest już w drugiej rundzie.

[andrzej melon]

pare informacji o GS Olsztyn....


https://www.youtube.com/watch?v=puKQHX9_r1I

[Raul Lozano]

Witam serdecznie. Pracuję dla dużego polskiego bukmachera i zamierzamy stworzyć serię artykułów przed IO, coś na kształt poradnika dla typerów. I proszę o pomoc. Pytanie brzmi Na co warto zwracać uwagę/ co decyduje o wygranej w siatkówce plażowej? Z góry dziękuję za pomoc

[lipton]

Kosiak z Rudolem wygrali swój mecz 2:0 i w następnej rundzie zagrają z Brazylijczykami Guto i Saymonem.

Przeanalizowałem trochę ranking olimpijski panów i jeśli nie dojdzie do jakichś sensacyjnych roztrzygnięć (a ciężko się spodziewać żeby doszło, bo zostały 2 Grand Slamy, na których będzie cała czołówka), to pozostaje praktycznie jedna niewiadoma: Erdmann/Matysik czy Virgen/Ontiveros. Niemcy mają obecnie tylko 30 punktów straty do Meksykanów, a grali tylko w 13 turniejach, więc każdy kolejny turniej skończony na wyższej pozycji niż bezpośredni rywale znacznie przybliży ich do Igrzysk.

[Noworoczny]

A obaj nasi ulubieni bracia zza Odry już w drugiej rundzie. Widać ktoś im powiedział, że we współczesnej siatkówce plażowej występuje specjalizacja i bliźniakom ciężko jest być jednocześnie dobrym blokującym i dobrym broniącym, choćby ze względu na bardzo podobny wzrost (tylko 1 cm różnicy). Rozdzielili się więc i z miejsca widać efekty. Co ciekawe, mimo, że obaj grają w obronie, każdy z nich jest wyższy od naszego najbardziej utytułowanego blokującego.

[andrzej melon]

.....ja bym jeszcze wspomnial o parze Binstock/Schachter CAN ktora moze jeszcze wskoczyc na ostatnie premiowane miejsce do RIO....sa juz w turnieju glownym w Moskwie i Hamburgu...a na dodatek w obecnym turnieju w CINCINNATI juz sa wyzej od Niemcow i Meksykanow i graja w nastepnej rundzie znowu z para kanadyjska Pedlow/O'Gorman CAN.....obstawiam ich wygrana w nastepnej rundzie...

[lipton]

Będzie im bardzo ciężko. Jeśli dobrze policzyłem, nawet w wypadku wygranej w Cincinnati Kanadyjczycy będą mieć 190 punktów straty do Erdmanna i Matysika (którzy już wyprzedzili Meksykanów), jeśli zajmą czwarte miejsce będzie to 340 punktów.

W dwóch ostatnich punktujących turniejach w Moskwie i Hamburgu obie pary mogą powiększyć swoje konto dopiero od drugiej rundy fazy play-off, za którą dostaje się 180 punktów per zawodnik (360 na zespół), a do rankingu z tych 360 dopisuje się tylko 120.

Poniżej lista punktów z 12 turniejów, którymi zapunktowały obie pary do olimpijskiego rankingu (posortowana malejąco):

Erdmann/Matysik:
(320 + 280 + 250 + 240 + 225 + 180 + 150 + 120 + 120 + 120 + 120 + 120) * 2 = 4490

Binstock/Schachter (pogrubiłem punkty za Cincinnati, których może być więcej):
(360 + 250 + 180 + 180 + 175 + 150 + 150 + 150 + 120 + 120 + 120 + 120) * 2 = 4150

[Bigmac]

W nawiązaniu do materiału Andrzeja Melona nt. GS w Polsce, chciałbym się zapytać czy ktoś z tego forum wybiera się w tym roku do Olsztyna? Jeśli tak to czy wybieracie się na cały GS czy może tylko na weekend? Czy będzie to Wasz pierwszy GS czy może jeździcie regularnie? Generalnie jestem ciekawy czy osoby biorące udział w tym wątku mają na tyle zapału żeby zobaczyć te najwyższe siatkarskie umiejętności na żywo .

[lipton]

Ja może pojadę z żoną i znajomymi, pewnie na weekend, może uda się w czwartek ruszyć, ale póki co nie jest to przesadzone.

No a Andrzej wykrakał i Kanadyjczycy grają jak z nut. (-:

[andrzej melon]

Lipton po turnieju w Cincinanati Binstock/Schachter CAN powinni miec strate 240 punktow do Erdmann/Matysik GER i 270 pkt. Virgen/Ontiveros MEX....jesli kanadyjczycy 2 x w GS w Moskwie i Hamburgu beda lepsi od niemcow o jedna runde( co jest mozliwe) to moga miec po tyle samo punktow... co wtedy decyduje??? (czy liczba lepszych miejs z tych 12 turniejow???)....i jeszcze jedno pytanie czy ME ktore beda rozgrywane w Biel/Bienne (SUI) 1 - 5 czerwca 2016 beda wliczane do klasyfikacji olimpijskiej

Będzie im bardzo ciężko. Jeśli dobrze policzyłem, nawet w wypadku wygranej w Cincinnati Kanadyjczycy będą mieć 190 punktów straty do Erdmanna i Matysika (którzy już wyprzedzili Meksykanów), jeśli zajmą czwarte miejsce będzie to 340 punktów.

W dwóch ostatnich punktujących turniejach w Moskwie i Hamburgu obie pary mogą powiększyć swoje konto dopiero od drugiej rundy fazy play-off, za którą dostaje się 180 punktów per zawodnik (360 na zespół), a do rankingu z tych 360 dopisuje się tylko 120.

Poniżej lista punktów z 12 turniejów, którymi zapunktowały obie pary do olimpijskiego rankingu (posortowana malejąco):

Erdmann/Matysik:
(320 + 280 + 250 + 240 + 225 + 180 + 150 + 120 + 120 + 120 + 120 + 120) * 2 = 4490

Binstock/Schachter (pogrubiłem punkty za Cincinnati, których może być więcej):
(360 + 250 + 180 + 180 + 175 + 150 + 150 + 150 + 120 + 120 + 120 + 120) * 2 = 4150

[lipton]

Nie mam pojęcia co decyduje przy równej liczbie punktów. ME chyba liczą się do rankingu, ale są chyba na tyle słabo punktowane, że nawet zwycięstwo nic Niemcom nie da. To co napisałeś o Kanadyjczykach się zgadza, ale trzeba pamiętać, że zarówno w Moskwie jak i w Hamburgu będzie cała czołówka.

[Ariosto]

Co do naszego rodzimego GS, jak nie mam akurat jakiegoś wyjazdu poza Polskę, to jestem obowiązkowo. No ale mam łatwiej, bo właśnie stamtąd pochodzę .
Najbardziej lubię kwalifikacje / pierwszy dzień, kiedy nie ma tłumów i tego całego 'festyniarstwa' i można sobie popatrzeć z odległości kilku metrów, jak te wszystkie gwiazdy grają (czy trenują), a potem nawet słowo zamienić.

Nb. właśnie w Olsztynie 1. raz widziałem Guto/Saymon, w country quota z Alvaro/Vitor, którzy spokojnie się po nich przejechali i widać było bardzo wyraźną różnicę klas. W życiu bym nie postawił, że G/S - nawet biorąc pod uwagę słabą obsadę i mobilizację - kiedykolwiek wygrają zawody WT, a co dopiero że tak szybko.

[lipton]

Przed nami kolejne zawody WT i w końcu wskakujemy na najwyższą półkę. W turnieju głównym panów w Moskwie są już wszystkie pary z pierwszej 19-ki rankingu olimpijskiego, a kolejne kilka wystartuje w kwalifikacjach. Podobnie u pań gdzie wystartuje większość par z czołówki.

Tak jak już pisaliśmy w Moskwie (i 2 tygodnie później w Hamburgu) ważyć się będą losy olimpijskich kwalifikacji dla niektórych par.

Kwalifikacje do turnieju w stolicy Rosji startują już jutro, turniej główny w środę. Na starcie 5 polskich par:

Kądzioła/Szałankiewicz, Bryl/Kujawiak - kwalifikacje panów,
Kołosińska/Brzostek - turniej główny pań,
Fijałek/Prudel, Kantor/Łosiak - turniej główny panów.

Transmisje pewnie tradycyjnie od półfinałów na antenach Polsatu Sport, wcześniej można się posiłkować kamerkami na stronach internetowych bukmacherów.

[lipton]

Rozkład kwalifikacji panów (godz. naszego czasu):

I runda:
10:30 Kusti Nõlvak/Mart Tiisaar (Estonia) [29] - Michał Kądzioła/Jakub Szałankiewicz [4]
11:20 Rihard Finsters/Edgars Tocs (Łotwa) [19] - Michał Bryl/Kacper Kujawiak [14]

Kądzioła i Szałankiewicz w wypadku wygranej w II rundzie trafiają na zwycięzcę meczu:
Gabathuler/Gerson SUI [13] - Retterholt/Bergerud NOR [20],
Bryl i Kujawiak na wygranego spotkania:
Grimalt/Grimalt CHI [3] - Del Carpio/Boncompagni ITA [30].

[Noworoczny]

Lipton się trochę opuszcza, to ja muszę wrzucić wyniki.
Przed kwalifikacjami chciałem napisać, że Bryl ma lepszą drabinkę, ale powstrzymałem się, bo w pierwszej rundzie trafiali na Łotyszy, co prawda nisko sklasyfikowanych. I okazało się, że jest to przeszkoda nie do przejścia. Co takiego jest w tej Łotwie, że wypuszczają takich dobrych siatkarzy plażowych? Brazylia, Stany, Polska, Rosja a nawet Holandia czy Niemcy mają tradycje w halówce a ci poza plażówką się nie liczą a na piasku takie sukcesy.
Kądzioła trafił blisko, bo na Estonię, ale to już nie to.
W grupach skończyły się żarty. Kantor gra z w grupie z Alisonem, Fijałek z Pattersonem, a kwalifikanci też będą mieli ciężko, bo są w grupie z Samoilovsem, Semenovem i Brazylijczykami.

E1: Fijałek wygrał pierwszy mecz z niezłymi Niemcami. Pozostałe pary planowe porażki, z Brazylią i z Łotwą.

[lipton]

Ten "fenomen" Łotyszy może się brać z tego, że ich dobre pary opierają się od kilku dobrych lat na praktycznie czterech zawodnikach (dwóch Smedinsów, Plavins i Samoilovs). Reszta to raczej niższa półka. Z resztą moim zdaniem dużo łatwiej stworzyć jedną-dwie dobre pary plażowe niż dobrą reprezentacją halową. Wystarczy podać przykłady innych krajów, które na hali się nie liczą: Szwajcarzy, Austriacy, jeszcze jakiś czas temu Norwegowie.

Na razie faworyci koszą wszystkich aż miło, wygrywając swoje mecze po 2:0. Niespodziewanej porażki doznali chyba tylko Nicolai i Lupo, którzy przegrali z reprezentantami Meksyku.

Z ciekawostek: w Moskwie możemy oglądać starego lisa Ricardo, który tym razem grając w parze z Andre występuje na nietypowej dla siebie pozycji broniącego.

Kinia i Monia po dwóch meczach 1-1 i raczej powinny wyjść z grupy. Świetny mecz rozegrały Elize Maia i Duda oraz Kerri Walsh i April Ross, wygrały faworyzowane Amerykanki, ale dopiero po tie-breaku zakończonym na przewagi. Poza tym u pań też bez większych niespodzianek.

[andrzej melon]

..a mnie zastanawia brak zenskiej chinskiej pary Wang/Yue na tym turnieju..argentynki Gallay/Klug na pewno je przeskocza po GS Moskwa a rosjanki Ukolova/Birlova znacznie sie przybliza ....chyba chinki stawiaja wszystko na jedna karte w ostatnim turnieju punktujacym do Rio w Hamburgu ,ponadto sa tylko w turnieju kwalifikacyjnym wraz z rosjankami....

[Noworoczny]

Ten "fenomen" Łotyszy może się brać z tego, że ich dobre pary opierają się od kilku dobrych lat na praktycznie czterech zawodnikach

A jednak Bryl/Kujawiak przegrali z dwójką Łotyszy spoza tej słynnej czwórki. Dodajmy, że sklasyfikowaną 15 miejsc niżej od Polaków. Zauważmy też, że ci Bałci pokonali w drugiej rundzie niezłą parę chilijską i awansowali do TG. Tam, co prawda przegrali pierwszy mecz, ale z turniejową jedynką i po walce.

[andrzej melon]

w cieniu walki o ostatnie miejsce w kobiecym rankingu olimpijskim miedzy finkami,vanuatu,rosjankami i argentynkami trwa a w zasadzie trwala zazarta wewnetrzna walka miedzy 2 niemieckimi parami (Borger/Büthe-4 920pkt(9 msc.) a Holtwick/Semmler-4 770pkt.(10 msc))..trwala dlatego ze para Holtwick/Semmler przegrala przed chwila z para Matauatu/Pata Vanuatu 0:2(14:21/ 19:21) i odpadla z turnieju w Moskwie powiekszajac strate do kolezanek z Niemiec Borger/Büthe ktore sa juz runde wyzej i dalej graja w turnieju....na margnesie dodam ze obserwuje od lat pare Holtwick/Semmler i nie znalazlem drugiej pary na swiecie z takim rozbudowanym 9 osobowym sztabem trenerskim,medycznym,organizacyjnym http://www.holtwicksemmler.de/#termine

[lipton]

Poza turniejem męskim są już Virgen i Ontiveros oraz Binstock i Schachter, natomiast do drugiej rundy awansowali Erdmann z Matysikiem i złapali przynajmniej kolejne 120 punktów przewagi nad Meksykanami i Kanadyjczykami, ten dystans mogą jeszcze w Moskwie powiększyć.

Świetny występ zanotowały Kinia i Monia, które pokonały po tie-breaku najlepsze Niemki i są już w 1/4 finału, gdzie jutro powalczą z Kanadyjkami Pavan/Bansley.

Walkę o ćwierćfinał z Holendrami Nummerdorem i Varenhorstem lada moment rozpoczną Grzesiek i Mariusz. Za nieco ponad godzinę o wejście do ósemki powalczą też Kantor z Łosiakiem, którzy zagrają z Pedro i Evandro - Brazylijczycy mają okazję do rewanżu za finał w Rio.

Kądziu i Szałan odpadli w pierwszej rundzie gładko ulegając Gibbowi i Pattersonowi.

Noworoczny, jeszcze odnośnie Łotyszy, myślę że nie ma co się sugerować jednym meczem, bardziej miarodajne byłoby prześledzenie ich wyników choćby z tego czy poprzednich sezonów.