Nadgarstek przy ataku.
Nadgarstek przy ataku.
Chciałbym się dowiedzieć o pewne zagadnienie techniczne związane z atakiem. Zauważyłem że zawodowi siatkarze podczas ataku/serwisu niezależnie od kierunku zawsze w momencie uderzenia piłki (lub zaraz po nim) rotują przedramię do wewnątrz (pronują) czyli dłoń jest obrócona stroną dłoniową w bok. Chciałbym się dowiedzieć co ma na celu taki sposób, bo o ile wszystkie aspekty techniczne związane z poprawnym wymachem itd. są dla mnie zrozumiałem to pozostaje dla mnie zagadką
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie, to chodzi o nadanie postępowej rotacji. Piłka uderzone dwa razy z taką samą siłą z taką rotacją i bez, ląduje w pierwszym przypadku bliżej. Czyli m.in. możesz mocniej walnąć na zagrywce nie bijąc daleko w aut (piłka ma wtedy tor ruchu bardziej zbliżony do paraboli niż linii prostej). W ataku analogicznie, jeśli nie zagniesz nadgarstka, to przy mocnym zbiciu często wywalisz piłkę poza boisko.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Nadgarstek przy ataku.
Nie chodzi mi o nakrycie piłki nadgarstkiem. Nie wiem jak to jeszcze inaczej opisać. Chodzi o skręcenie przedramienia o 90 stopni tak że po uderzeniu piłki kciuk jest z przodu.
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Wiem o co Ci chodzi. W moim przypadku to wygięcie pozwala nadać piłce kierunek ataku. Np. z lewego skrzydła gdy mam ciało równolegle do siatki wykręcam piłkę do skosu (często Michał Winiarski tak atakuje a komentatorzy to nazywają patrzy gdzie indziej i atakuje gdzie indziej), a z prawego ataku do prostej jest tak łatwiej wykręcić. Na zagrywce to wiadomo, zależy, zza której strefy serwujesz. Myślę, że o to Ci chodziło.
Kłamca.
Re: Nadgarstek przy ataku.
Acha, czyli chodzi tylko o kierunek. Trochę mnie to dziwi bo taki ruch wykonują zawodnicy serwując np. zza 1-szej praktycznie zawsze. Niezależnie czy serwują do 5,6 czy 1-szej strefy.
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Ja to podałem ze swojego doświadczenia także może innym to wygięcie do czegoś innego służy.
Kłamca.
Re: Nadgarstek przy ataku.
Żeby była jasność dodam filmik z serwisem Wlazłego:
http://www.youtube.com/watch?v=9dGquZfd ... e=youtu.be
Ja widać co dziwne skręca nadgarstek także przy serwisie do skosu o czym pisałem powyżej.
Na prawdę nikt na tym forum nie jest w stanie tego wytłumaczyć?
http://www.youtube.com/watch?v=9dGquZfd ... e=youtu.be
Ja widać co dziwne skręca nadgarstek także przy serwisie do skosu o czym pisałem powyżej.
Na prawdę nikt na tym forum nie jest w stanie tego wytłumaczyć?
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Wedlug mnie (nie mam duzego doswiadczenia, intresuje sie siatka od roku) on tak po prostu nadaje pilce rotacji, kierunku..
Re: Nadgarstek przy ataku.
Słuchajcie, zagadka rozwiązana. Przy okazji możecie się dowiedzieć ciekawej rzeczy. Wszystko widać na tym filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=JqRVhUhR7bY
Gość pokazuje że piłke przy ataku naleeży udeżać bardziej od wewnątrz niż od zewnątrz. Przy ustawieniu dłoni od zewnątrz traci się kontrolę nad piłką. A więc ta ''rotacja'' jest po prostu wynikiem tego właściwego sposobu uderzania. Tak właśnie myślałem że nie chodzi tu o kierunek bo w przecinym wypadku siatkarze uderzali by tak tylko przy próbie uderzenia przykładowo z prawego skrzydła po prostej.
Ktoś słyszał o takim aspekcie technicznym? Ja nie i ciesze się że sie dowiedziałem
http://www.youtube.com/watch?v=JqRVhUhR7bY
Gość pokazuje że piłke przy ataku naleeży udeżać bardziej od wewnątrz niż od zewnątrz. Przy ustawieniu dłoni od zewnątrz traci się kontrolę nad piłką. A więc ta ''rotacja'' jest po prostu wynikiem tego właściwego sposobu uderzania. Tak właśnie myślałem że nie chodzi tu o kierunek bo w przecinym wypadku siatkarze uderzali by tak tylko przy próbie uderzenia przykładowo z prawego skrzydła po prostej.
Ktoś słyszał o takim aspekcie technicznym? Ja nie i ciesze się że sie dowiedziałem
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Nikt nie jest zaskoczony?
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Wszystko determinuje kilka aspektów:matiz99 pisze:Nikt nie jest zaskoczony?
- miejsce, w którym zawodnik uderza piłkę, chodzi mi o szerokość piłki nad siatką,
- sposób najścia do ataku: idąc klatką piersiową równolegle do siatki możemy i najczęściej uderzamy w ten sposób, idąc trochę bokiem do siatki i atak zewnętrzną częścią dłoni po prostej z lewego ataku byłby po prostu niemożliwy do wykonania, bądźa bardzo ciężki,
- tak jak wspomniałeś strefa ataku. Zwróć uwagę na Daniela Plińskiego, nazywany często najlepiej technicznie wyszkolonym środkowym w Polsce, a atakuje układając rękę w przeróżny sposób.
To jest trochę takie zagadnienie typowo techniczne. Jak coś się robi dobrze i nie poprawnie technicznie to ok, a wymuszanie takiej zmiany często przynosi niepożądany efekt. Jak jeszcze grałem w drużynie amatorskiej bo amatorskiej, kolega atakował często ze zgiętej ręki, ale był nie do zablokowania. Ataki po kierunkach, po bloku miód malina. Zmienił drużynę na trzecioligową trener fachowiec i dosyć restrykcyjny nakazał mu prostować rękę a sypaczowi wyżej grać. Kolega kompletnie zatracił swoją efektywność. Czapy, auty i jedynie ataki na czystej siatce lepiej wyglądały jak przed zmianą. Niech każdy robi coś tak jak potrafi to robić najlepiej.
Kłamca.
Re: Nadgarstek przy ataku.
Zgadza się, ale ja bym się nie powoływał na Plinę Gość jest z innej planety. Np. to że uderza piłkę z ,,rozczapierzonymi'' palcami
Jestem w stanie uwierzyć w to co napisałeś o tym ,,zgiętym'' atakującym. Sam znam podobne przypadki. Chociażby ja - libero, kiedy trener kazał mi przyjmować piłki (z dyszla) tak bym miał ją na wprost siebie (podstawa szkolenia) kończyła się moja dokładność. Dochodziło wręcz do tego że przy wysokiej piłce wolałem się ustawić tak by mieć ją lekko po prawej stronie niż na wprost
Ale nie wyobrażam sobie ataku/serwisu na zgiętej ręce. Pamętam gdy uczyłem się serwować z wyskoku, kiedy zacząłem pamiętać o zasięgu od razu zacząłem lepiej zagrywać. Na zgiętej ręce zawsze tracę kontrolę.
A co do uderzenia wewnętrznej strony piłki - wypróbowałem. Kontrola nad piłką jest o niebo lepsza. Aż czuć jak piłka ,,siedzi'' w ręce. Choć może jest w tym jakiś procent efektu placebo. Poza tym skoro wszyscy siatkarze tak grają to coś w tym musi być. Przy uderzenia bardziej od zewnątrz naprawdę traci się kontrolę.
Potwierdzają to też komentarze pod filmikiem.
Mówi o tym też ten Amerykanin. Że można w ten sposób atakować w wielu pozycjach.
Jestem w stanie uwierzyć w to co napisałeś o tym ,,zgiętym'' atakującym. Sam znam podobne przypadki. Chociażby ja - libero, kiedy trener kazał mi przyjmować piłki (z dyszla) tak bym miał ją na wprost siebie (podstawa szkolenia) kończyła się moja dokładność. Dochodziło wręcz do tego że przy wysokiej piłce wolałem się ustawić tak by mieć ją lekko po prawej stronie niż na wprost
Ale nie wyobrażam sobie ataku/serwisu na zgiętej ręce. Pamętam gdy uczyłem się serwować z wyskoku, kiedy zacząłem pamiętać o zasięgu od razu zacząłem lepiej zagrywać. Na zgiętej ręce zawsze tracę kontrolę.
A co do uderzenia wewnętrznej strony piłki - wypróbowałem. Kontrola nad piłką jest o niebo lepsza. Aż czuć jak piłka ,,siedzi'' w ręce. Choć może jest w tym jakiś procent efektu placebo. Poza tym skoro wszyscy siatkarze tak grają to coś w tym musi być. Przy uderzenia bardziej od zewnątrz naprawdę traci się kontrolę.
Potwierdzają to też komentarze pod filmikiem.
Patrząc na coraz modniejsze ostatnio ,,slow motion'' można mieć wątpliwości. Przykład to filmik z Szamponem do którego link zamieściłem pare postów wyżej. Mimo ,,obrócenia'' do skosu uderzył od wewnątrzciorny17 pisze:matiz99 pisze:Nikt nie jest zaskoczony?Chyba wewnętrzną (tj. po stornie kciuka) bo o tym właśnie sposobie mówięciorny17 pisze:atak zewnętrzną częścią dłoni.
Wszystko determinuje kilka aspektów:
- miejsce, w którym zawodnik uderza piłkę, chodzi mi o szerokość piłki nad siatką,
- sposób najścia do ataku: idąc klatką piersiową równolegle do siatki możemy i najczęściej uderzamy w ten sposób, idąc trochę bokiem do siatki i atak zewnętrzną częścią dłoni po prostej z lewego ataku byłby po prostu niemożliwy do wykonania, bądźa bardzo ciężki,
Mówi o tym też ten Amerykanin. Że można w ten sposób atakować w wielu pozycjach.
,,Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!"
Zdzisław Ambroziak
Zdzisław Ambroziak
Re: Nadgarstek przy ataku.
Ja jestem zaskoczony - MEGA POZYTYWNIEmatiz99 pisze:Nikt nie jest zaskoczony?
To działa rewelacyjnie! Nie wyobrażam sobie żeby uderzać teraz w inny sposób.
Lepsza kontrola piłki ale dodatkowo co dla mnie jeszcze bardziej ważne,
siła i szybkość takiego zbicia wzrosła mi O G R O M N I E
Wielkie Dzięki matiz99 !
- Mariusz1991
- Posty: 4
- Rejestracja: 9 lut 2018, o 12:59
- Płeć: K
Re: Nadgarstek przy ataku.
Wielkie dzięki za sprawdzone porady Mi się one również bardzo przydadzą
A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania