Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

mery87
Posty: 10
Rejestracja: 6 kwie 2011, o 08:14
Płeć: M

Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: mery87 »

Cześć. Bronilem magistra dzis i sie mnie zapytala komisja: ile czasu czekamy na wznowienie gry gdy na hali zgasnie swiatlo. Powiedzialem ze 1h to mnie wysmiali ze za duzo. Nie mam pojecia a w przepisach nic o tym nie ma.

Choedzi dokladnie o to ze np: gasnie swiatlo na hali, sedzia musi podjac decyzje czy wznowic grę. Musi jakis dokladnie okreslony czas przeczekac po czym mowi ze: koniec meczu
Awatar użytkownika
therion
Moderator
Moderator
Posty: 251
Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:03
Płeć: M
Lokalizacja: już Łódź
Kontakt:

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: therion »

mery87 pisze:Cześć. Bronilem magistra dzis i sie mnie zapytala komisja: ile czasu czekamy na wznowienie gry gdy na hali zgasnie swiatlo. Powiedzialem ze 1h to mnie wysmiali ze za duzo. Nie mam pojecia a w przepisach nic o tym nie ma.

Choedzi dokladnie o to ze np: gasnie swiatlo na hali, sedzia musi podjac decyzje czy wznowic grę. Musi jakis dokladnie okreslony czas przeczekac po czym mowi ze: koniec meczu
Ależ przepisy bardzo dokładnie to określają :D

17.3 PRZEDŁUŻAJĄCE SIĘ PRZERWY W GRZE

17.3.1 Jeśli nieprzewidziane okoliczności powodują przerwanie
meczu, sędzia pierwszy, organizatorzy oraz komitet kontrolny
(o ile taki został wyznaczony) decydują o podjęciu
odpowiednich środków w celu przywrócenia normalnych
warunków.

17.3.2 W przypadku, gdy jedna lub kilka przerw nie trwały łącznie
dłużej niż 4 godziny:

17.3.2.1 jeśli mecz jest wznowiony na tym samym boisku, przerwany set
jest kontynuowany normalnie, z zachowaniem wyniku, tych
samych zawodników i ich ustawienia. Wyniki rozegranych już
setów zostają zachowane;

17.3.2.2 jeśli gra jest wznowiona na innym boisku, set zostaje
anulowany i rozegrany od nowa z tymi samymi członkami
zespołów i w tych samych ustawieniach początkowych. Wyniki
rozegranych już setów zostają zachowane.

17.3.3 W przypadku, gdy jedna lub kilka przerw trwało łącznie dłużej
niż 4 godziny, mecz musi być powtórzony.

Czyli śmiało możesz wyśmiać szanowną komisję :D
Dodo nie tuman! Nie da się wytępić!
Awatar użytkownika
mewa
Redaktor
Redaktor
Posty: 2253
Rejestracja: 21 sie 2007, o 07:40
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: mewa »

Czy aby na pewno dokładnie. W przytoczonym przez ciebie therion fragmencie przepisów nie ma podanego czasu, jaki sędzia musi czekać. Jest tylko podane, co się dzieje, jeśli przerwa trwa mniej niż 4 godziny, a co, jeśli trwa więcej.

Mecz zaczyna się o 20. O 22:12 w piątym secie gaśnie światło. Czekasz do północy, do 2 rano? Do następnego dnia, aż słońce wstanie?
Awatar użytkownika
therion
Moderator
Moderator
Posty: 251
Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:03
Płeć: M
Lokalizacja: już Łódź
Kontakt:

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: therion »

mewa pisze:Czy aby na pewno dokładnie. W przytoczonym przez ciebie therion fragmencie przepisów nie ma podanego czasu, jaki sędzia musi czekać. Jest tylko podane, co się dzieje, jeśli przerwa trwa mniej niż 4 godziny, a co, jeśli trwa więcej.

Mecz zaczyna się o 20. O 22:12 w piątym secie gaśnie światło. Czekasz do północy, do 2 rano? Do następnego dnia, aż słońce wstanie?
Nie bardzo rozumiem czego dotyczą twoje wątpliwości :) W każdym razie zainspirowałeś mnie do poczytania regulaminów rozgrywek i muszę przyznać, że nie znalazłem w Przepisach Sportowo-Organizacyjnych PZPS i Regulaminie PlusLigi nic, co by precyzowało przytoczony przeze mnie fragment przepisów, więc w tym przypadku mogę oprzeć się jedynie na przepisach gry i odpowiadając na zadane przez ciebie pytanie odpowiadam, że czekam do 02:13, po czym opisuję sytuację w protokole i jadę do domu :) Oczywiście przepisy nie zwalniają mnie od zdrowego rozsądku i jeżeli organizator stwierdzi, że np. nie ma możliwości usunięcia usterki oraz nie ma możliwości przeniesienia się na inne boisko, to taką sytuację również opiszę w protokole i nie będę czekał do 02:13. Natomiast jeżeli organizator przyjdzie i stwierdzi, że usterkę usunie, ale magik elektryk przyjedzie za godzinę, to będę czekał i jeżeli spotkanie zostanie wznowione zgodnie z przepisami, to rzecz jasna również tę sytuację opiszę w protokole.

Ciekawi mnie natomiast następująca sytuacja: Jak długo można się bawić w podobnych sytuacjach w kotka i myszkę? Bo przecież gospodarz, który przegrywa w danym momencie spotkanie może taką awarię sprowokować (były już przypadki w polskich ligach oskarżenia o celową awarię oświetlenia) i spokojnie rozegrać sobie mecz jeszcze raz. Rzecz jasna następny termin i godzinę rozpoczęcia spotkania pewnie ustaliłby Wydział Rozgrywek nakazując grać w miejscu i porze dnia, w której nawet awaria oświetlenia umożliwi dokończenie spotkania przy świetle dziennym. Niemniej jednak w tym pierwszym meczu gospodarz ma możliwość uniknięcia porażki (zakładając oczywiście hipotetycznie celowe działanie). Oczywiście zakładać też należy, że drużyna przeciwna złoży do związku jakąś skargę lub inny protest domagając się walkowera. I teraz pytanie brzmi: Na jakiej podstawie go przyznać? Można się oprzeć na następujących zapisach Przepisów Sportowo-Organizacyjnych PZPS:

§ 157
Organizator zawodów jest zobowiązany do:
c.Przygotowania obiektu sportowego do przeprowadzenia rozgrywek,

§ 163
Należy zagwarantować wysoki poziom organizacyjny zawodów oraz właściwą propagandę piłki siatkowej .

§ 187
Sprawy sporne nie ujęte w niniejszych regulaminach i przepisach rozstrzyga w zależności od swoich kompetencji Wydział Rozgrywek PZPS lub Wydział Dyscypliny PZPS, a w następnej instancji Sąd Odwoławczy PZPS.


Ale czy to wystarcza? Jak stwierdzić celowość działania gospodarza? I jak określić czy jest to sytuacja sporną, którą może rozstrzygać określony wydział, skoro przepis wyraźnie stwierdza:

17.3.3 W przypadku, gdy jedna lub kilka przerw trwało łącznie dłużej
niż 4 godziny, mecz musi być powtórzony.


I na ten przepis gospodarz zapewne się będzie powoływał. A przecież jeżeli nie udowodni się gospodarzowi celowego działania (a byłoby to pewnie trudne), to można jedynie domniemywać, że jest to sztuczka nie fair. Na podstawie domniemań jednak nie można nikogo ukarać i w świetle przepisów mecz należy powtórzyć.

Masz może zatem mewa jakiś pomysł lub jeszcze lepiej przepisy, regulaminy lub ustalenia pisemne co zrobić w takiej sytuacji?

Bo kiedyś może się trafić ktoś, kto będzie miał w głębokim poważaniu fair-play, liczyć się będzie tylko wynik i może się okazać, że nie ma możliwości odpowiedniej reakcji na takie wydarzenie.
Dodo nie tuman! Nie da się wytępić!
Awatar użytkownika
mewa
Redaktor
Redaktor
Posty: 2253
Rejestracja: 21 sie 2007, o 07:40
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: mewa »

Podsumowując, nie ma przepisu, który określa, ile czasu sędziowie muszą czekać na naprawienie awarii elektryczności. A raczej, czy jesli awaria trwała 4 godziny i 2 minuty, to mecz rozgrywamy od początku od razu, czy za tydzień.

Podobnie jak nie ma przepisu, który określa, ile trzeba czekać na spóźniający się na mecz zespół. Jeśli zespół zadzwoni, że jedzie na mecz, ale korki, wypadek, sraczka, cokolwiek innego, ale jadą, to trzeba czekać. Ile? Aż przyjadą :) I tu znów dylemat, bo gospodarz mówi, że halę, to owszem, on ma do swojej dyspozycji, ale tylko od 16 do 20 (mecz zaplanowy o 17). A tu o 16:45 zespół przeciwny dzwoni, że śnieżyca, ale się przebijają i będą o 18:45. I co wtedy? :) O awarii oświetlenia w drugim secie tego przypadku już nie wspomnę...
mery87
Posty: 10
Rejestracja: 6 kwie 2011, o 08:14
Płeć: M

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: mery87 »

8-) pytalem sedzuego siatkowki i powiedzial mi ze 15 MIN czeka sędzia. co do powyzszego to dokladnie ze nie czekalby sedzia 4 h (i wlasnie o to kaman) :P
Awatar użytkownika
therion
Moderator
Moderator
Posty: 251
Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:03
Płeć: M
Lokalizacja: już Łódź
Kontakt:

Re: Wznowienie gry gdy zgasnie swiatlo

Post autor: therion »

mery87 pisze:8-) pytalem sedzuego siatkowki i powiedzial mi ze 15 MIN czeka sędzia. co do powyzszego to dokladnie ze nie czekalby sedzia 4 h (i wlasnie o to kaman) :P
To ja mam pytanie. Na jakiej podstawie czeka 15 minut? Kwadrans akademicki czy jak? :) Bo jeżeli czeka 15 minut, to jak ma się to do przepisu o nieprzewidzianych przerwach w grze? Jaka musiałaby zajść zatem nieprzewidziana przerwa w grze żeby mogła zajść 4 godzinna pauza? Bo przy awarii oświetlenia czekamy 15 minut, a jak klepka od parkietu się obluzuje to ile? A jak ogrzewanie wysiądzie w zimie to ile? Bardzo mnie ciekawi skąd akurat te 15 minut? I jeżeli w każdym z tych przypadków czekamy 15 minut, to po co przepis, który mówi o tym, że jeżeli przerwa nie trwała dłużej niż 4 godziny to mecz jest kontynuowany?

Jak już wcześniej powiedziałem, jeżeli organizator w celu przywrócenia normalnych warunków stwierdziłby, że jest w stanie naprawić awarię oświetlenia, to wciąż czekałbym 4 godziny. Poza zawsze mnie uczono (choć nie jest to oczywiście formalny argument poparty przepisem lub regulaminem, a jedynie wytycznymi), że należy za wszelką cenę doprowadzić do rozegrania meczu, a później ewentualnie rozstrzygać kwestie sporne na szczeblu odpowiednich wydziałów. Czyli np. stwierdzamy, że na sali nie ma odpowiedniego natężenia światła - mecz się odbywa - sytuacja zostaje opisana w protokole - wydział rozgrywek podejmuje decyzję czy wynik utrzymać, zweryfikować, kogoś ukarać za uchybienia itd.
mewa pisze:Podsumowując, nie ma przepisu, który określa, ile czasu sędziowie muszą czekać na naprawienie awarii elektryczności. A raczej, czy jesli awaria trwała 4 godziny i 2 minuty, to mecz rozgrywamy od początku od razu, czy za tydzień.
No właśnie chyba trzeba by zapytać odpowiednie ciało w związku jak to interpretować. Ja poprzez powtórzenie meczu rozumiem wyznaczenie nowego terminu spotkania.
mewa pisze:Podobnie jak nie ma przepisu, który określa, ile trzeba czekać na spóźniający się na mecz zespół. Jeśli zespół zadzwoni, że jedzie na mecz, ale korki, wypadek, sraczka, cokolwiek innego, ale jadą, to trzeba czekać. Ile? Aż przyjadą :) I tu znów dylemat, bo gospodarz mówi, że halę, to owszem, on ma do swojej dyspozycji, ale tylko od 16 do 20 (mecz zaplanowy o 17). A tu o 16:45 zespół przeciwny dzwoni, że śnieżyca, ale się przebijają i będą o 18:45. I co wtedy? :) O awarii oświetlenia w drugim secie tego przypadku już nie wspomnę...
Tutaj akurat znalazłem w regulaminie PlusLigi odpowiedni przepis. Jego niestety niedoskonałością jest fakt, że ma zastosowanie jedynie do PlusLigi :)

Zawody zostaną zweryfikowane jako walkower, jeżeli zespół nie stawi się na boisku w wyznaczonym terminie bez uzasadnionego usprawiedliwienia, przy czym za niestawiennictwo w wyznaczonym terminie uważa się również spóźnienie przekraczające 15 minut;

Niestety w przepisach sportowo-organizacyjnych PZPS podobnego zapisu brak. Ogólnie jak widać wątpliwości jest sporo. Może rzeczywiście warto poprosić PZPS o interpretację odpowiednich przepisów i sformułowanie dokładnych zasad w regulaminie. Bo tak jak piszesz powstaje szereg problemów pt. a) jak zweryfikować powód spóźnienia i czy śnieżyca (o ile nie wystąpiła w maju), jest powodem do spóźnienia, w końcu klimacie umiarkowanym w grudniu czy lutym można się spodziewać śnieżyc i wyjechać na mecz 3 godziny wcześniej niż zakładany planowy czas podróży, b) jeżeli gospodarz dysponuje halą w określonych godzinach, to kto zapłaci za dodatkowy czas (w przypadku wynajmu) itd.
Dodo nie tuman! Nie da się wytępić!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy gry”