Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Noworoczny »

Przejrzałem pięć stron tematów ogólnosiatkarskich i nie znalazłem żadnego o trenerach, dlatego z niechęcią zakładam nowy.

IO 2012, finał Brazylia Rosja. Rosjanie przegrywają 2-0 i w trzecim też baty. Trener przesuwa na atak Ukraińca a Michajłowa na przyjęcie. Przy odrobinie farta w partii nr 3 odwraca losy meczu i wygrywa mistrzostwo.

PŚ 2011, Polska Włochy. Polacy przegrywają już 2-0. Trener zmienia rozgrywającego. Zmienia "niezmienialnego" Kurka na Ruciaka. Ci dwaj dają popis gry, odwracają losy meczu i Polska wygrywa 3-2.

IE 2015, mecz grupowy Polska Turcja. Polki przegrywają dwa pierwsze sety. Trener, przesuwa przyjmującą na atak. Sytuacja zmienia się o 360 stopni i Polska wygrywa 3-2.

A potem:
IO 2012, 1/4 finału Polska Rosja. Polacy przegrywają 2-0. W trzecim też baty a trener z przykładu drugiego nie robi nic. Dożynki.

IE 2015, finał Polska Turcja. Turczyny leją nasze w dwóch setach. W trzecim nie inaczej. Trener z przykładu trzeciego nie robi nic.

Co takiego się dzieje, że doświadczony trener nie próbuje niczego zmienić i idzie spokojnie na śmierć? Nawet wtedy, gdy ma już na koncie sukcesy osiągnięte dzięki takim diametralnym zmianom?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
Abdullo
Posty: 1064
Rejestracja: 12 wrz 2010, o 18:53
Płeć: M

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Abdullo »

Wiara w schematy?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie. Zmiana w końcówce nie powoduje zawsze odwrócenia losów meczu.
Pamiętam sytuację jak w 5 secie w play off w meczu ze Skrą wszedł Zibi i odwrócił losy meczu. Wszyscy (i słusznie) mówili iż Zibi zanotował wejście smoka. Ale nikt nie dodaje iż w kolejnej rundzie w meczu z ZAKsą przy podobnym rezultacie wejście Zibiego nic nie zmieniło i Resovia przegrała. Ci sami zawodnicy, ten sam sezon.
Myślę, iż kluczem do sukcesu jest to, czy zmiana w końcówce wytrąci przeciwników ze swojego rytmu meczowego. Jak nie, to ta zmiana nie wniesie nic nowego.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Noworoczny »

No tak, ale w mojej opinii mamy taką alternatywę: zmienię coś i przegram albo wygram (raz już nawet wygrałem) albo nic nie zmienię i przegram. Jasne, że zmiana nie daje gwarancji sukcesu. Ale daje szansę.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: pewniak »

Noworoczny pisze:No tak, ale w mojej opinii mamy taką alternatywę: zmienię coś i przegram albo wygram (raz już nawet wygrałem) albo nic nie zmienię i przegram. Jasne, że zmiana nie daje gwarancji sukcesu. Ale daje szansę.
Dokładnie tak samo uważam. Przy czym zawsze gdy oglądam mecz i widzę taką sytuację, w której aż się prosi o zmianę czegokolwiek, a takowa nie następuje, wmawiam sobie, że przecież trener jest lepszym fachowcem niż ja i do tego lepiej wie w jakiej dyspozycji w tym konkretnym momencie są zawodnicy i pewnie stąd brak jakichkolwiek ruchów.

Ale do tego tematu wpisuje się tez inna kwestia, która już kilka razy poruszałem. Jeśli trener wie kto na pewno będzie grał na PŚ (gdyby zrobić ankietę na tym forum to 70% z 14-tki powtórzyłoby się u każdego ankietowanego) to dlaczego nie próbuje sprawdzać czy dać się ograć innym graczom na poszczególnych pozycjach.
Najlepszym przykładem jest tu Nowakowski - tak krytykowany. Nie ma opcji by nie zagrał we wrześniu, bo pozasportowo na pewno Antidze nie podpadnie, a sportowo w formie jest NAJDALEJ (odważna teza) drugim naszym środkowym. Jak gra na przemęczeniu widzimy teraz. Czemu zatem teraz nie trwa walka o 3 i 4 miejsce w składzie na PŚ? Szansę ma tylko Bieniek. A na jakiej podstawie Antiga wybierze kolejnych dwóch? Na podstawie treningów.
Szalpuk pograł na IE więc jest co oceniać. I dzięki temu w ciemno mogę powiedzieć że zostanie 4-tym przyjmującym na PŚ, bo nie ma konkurencji. Albo raczej nie dano szans konkurencji na walkę o to miejsce.

I znowu wmawiam sobie, że przecież Antiga z Blainem to fachowcy, którzy widzą co prezentują zawodnicy i znają się na swojej robocie. Wiedzą, ze Mika wcale nie jest zajechany i nie grozi mu żadna kontuzja (to samo chciałem kiedyś napisać o Kurku, ale zanim to zrobiłem złapał kontuzję). Oni wiedzą. Ja nie. Oni biora za to pieniądze i odpowiedzialność. Ja nie.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
Abdullo
Posty: 1064
Rejestracja: 12 wrz 2010, o 18:53
Płeć: M

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Abdullo »

Noworoczny pisze:No tak, ale w mojej opinii mamy taką alternatywę: zmienię coś i przegram albo wygram (raz już nawet wygrałem) albo nic nie zmienię i przegram. Jasne, że zmiana nie daje gwarancji sukcesu. Ale daje szansę.
Tak sama szansa, iż zespół się przełamie. W siatkówce reprezentacyjnej jest łatwiej bo zespoły są bardziej wyrównane. Ale na ławce nie siedzą zawodnicy w lepszej formie niż na boisku.
Ale jeżeli wynik jest na styku, a problemem zespołu jest np. zagrywka która jest notorycznie wrzucana w siatkę to zmiana może wyjść na gorsze. Wydaje mi się, iż trener liczy na przełamanie iż zagrywka zaskoczy. Myślę, iż to jest kluczowe. Odpowiedzieć na pytanie co szwankuje w grze i czy jest jakieś słabe ogniwo w zespole. Prze znacznej przewadze przeciwnikow trener jest w stanie mocniej zaryzykować wymieniając np. rozgrywającego. Jak różnica jest minimalna to nie zrobi tego.

Hipotetyczna sytuacja. Przegrywasz w setach 2-0 a w 3 secie przegrywasz 23-21 (trudniejsze jakby było 23-22) to zmieniasz np. rozgrywającego?
Ewentualnie zmiana zawodnika na zagrywce, ale to też zależy kto idzie. Czy flotowiec czy z silną zagrywką.
Kolejne pytanie. Przy stanie 23-21 (przegrywasz) na zagrywke idzie Grozer. W meczu większość zagrywek popsuł, ale w drugim secie miał 2 asy a w pierwszym 1. W trzecim wszystko wyrzucił w aut. Zmieniasz go na zagrywce?
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Aranger »

Abdullo pisze:Kolejne pytanie. Przy stanie 23-21 (przegrywasz) na zagrywke idzie Grozer. W meczu większość zagrywek popsuł, ale w drugim secie miał 2 asy a w pierwszym 1. W trzecim wszystko wyrzucił w aut. Zmieniasz go na zagrywce?
To zależy od tego, kogo mam w kwadracie. Jeżeli kogoś, kto prezentuje dosyć regularną, groźną zagrywkę, nawet jeżeli gorszą od takiego Grozera, to zmieniam. Jeśli jest to ktoś, kto ma zagrywkę regularną, ale taką, która raczej nie zagrozi rywalowi, to ryzykuję i zostawiam Grozera.
Abdullo
Posty: 1064
Rejestracja: 12 wrz 2010, o 18:53
Płeć: M

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Abdullo »

Kwadrat Resovii z sezonu kiedy grał Grozer. Perłowski, Bojic, Dobrowolski, Gontariu czy Mika
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Guilder »

Często o sukcesie decyduje też szczęście, ew. dobry fragment jednego lub więcej niezmienionych zawodników. Muserskiy w finale IO2012 na ataku grał od początku trzeciego seta, a i tak Rosja przez większość seta przegrywała. Wtedy pod koniec Tetyukhinowi włączyło się turbo na zagrywce, i jakoś to ruszyło. Zabierzmy mu tę serię serwisów, i prawdopodobnie byłoby 3-0, i jeden z bardziej brawurowych manewrów siatkarskich na tym poziomie w ostatnich kilku latach przeszedłby prawie bez echa.

Próbując jakoś logicznie wytłumaczyć brak zmian u trenera, gdy nie idzie, zgaduję że nie tylko uważa zmienników za słabszych od podstawowych graczy, ale też wprowadzenie ich utożsamia ze zmianą systemu grania, mniejszą lub większą. Uważa w danym momencie, że to nie system zawodzi, tylko zawodnicy grają za słabo, i zmiany będą sabotowaniem założonego planu. Naciągane jak diabli, ale inaczej tego wytłumaczyć nie potrafię. Inna sprawa, że ciężko mi idzie wymyślanie jakiejkolwiek teorii, bo się z Wami zgadzam. Jak jest 0-2 i 11-16 to nie ma sensu trzymać się planu, bo widać że plan jest do rzyci.

No chyba, że trener też już się wtedy poddał...
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Tonący nie chwyta się nawet brzytwy

Post autor: Noworoczny »

Abdullo pisze:Ale jeżeli wynik jest na styku
Abdullo pisze:Jak różnica jest minimalna to nie zrobi tego.

Hipotetyczna sytuacja. Przegrywasz w setach 2-0 a w 3 secie przegrywasz 23-21 (trudniejsze jakby było 23-22)


Zarówno u Polek z Turczynkami jak u Polaków z Rosjanami było lańsko.
Guilder pisze:zgaduję że nie tylko uważa zmienników za słabszych od podstawowych graczy, ale też wprowadzenie ich utożsamia ze zmianą systemu grania, mniejszą lub większą. Uważa w danym momencie, że to nie system zawodzi, tylko zawodnicy grają za słabo, i zmiany będą sabotowaniem założonego planu.
Dodajmy: planu, który prowadzi do pewnej przegranej (tak, zauważyłem, że piszesz to jako adwokat diabła;)

Kolejny spektakularny przykład to
MŚ 2006 (de facto) 1/4 finału Polska Rosja. Lozano po batach w dwóch setach Lozano zmienia swojego najlepszego zawodnika i najskuteczniejszego do tego momentu skrzydłowego zawodów. Zmienia też Wlazłego (w sumie nie wiedzieć czemu, bo ten grał dobry mecz). Grucha nie zagrał jakiegoś meczu życia, za to Gel owszem. Nie dość, że wszystko kończył, nic mu nie blokowali i w aut chyba nic nie wyrzucił, to jeszcze niemiłosiernie obijał, a tego Rusowie nie lubią najbardziej.
A że farcik jest często niezbędny w takich chwilach? Owszem, bywa. Ale alternatywą jest tylko porażka.
Lozano zapamiętał tę lekcję i przy 0-2 z Włochami walczył wprowadzając zmiany. Wystarczyło tylko na dwa sety i walkę na przewagi w trzecim. Ale zawsze.

Jeszcze jeden przykład - przypominany tu przez StanaLee pojedynek ćwierćfinałowy USA Grecja w 2004. Legenda trenerki zdejmuje Balla. Wchodzi Suczo i Amerykanie wygrywają przegrany mecz.

Czy da się wymienić przykłady takich spektakularnych zwrotów akcji, gdy trener przegrywającej drużyny trzyma się kurczowo szóstki?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tematy ogólno-siatkarskie”