Popularność siatkówki w Polsce i na świecie

[Nagor]

http://sport.onet.pl/0,0,2043671,wiadomosc.html - sonda po prawej stronie o sporcie narodowym .

Ajj kusiło zaznaczyć Gromadowskiego, ale jednak postawiłem na Gumę Siatkówka przegania kopaną, szkoda, że to tylko głupia sonda, a rzeczywistość zostaje taka jaka była.

[maksik]

http://sport.onet.pl/0,0,2043671,wiadomosc.html - sonda po prawej stronie o sporcie narodowym .

hmmm.. no tak..teraz sonda pokazuje że siatkówka jest na piedestale al.e jesteśmy świerzo po zdobyciou najwyższego z trofeów w EUROPIE. Piłka nożna w POlsce nawet wśród mediów i wg nich sięgnęła dna a jest niedaleko za "naszą" dyscypliną..

[jacek05]

Tak się zastanawiałem co by się musiało stać żeby siatka stała się bardziej medialna i powszechnie popularna niż kopana. I tak doszedłem do wniosku, że nawet 10 lat regularnych sukcesów siatkówki w połączeniu z brakiem jakichkolwiek w piłce nożnej by nie pomogły..

[marcin_r]

1) USA poza wygrana w 1984 wygrało też w 1986 MS i 1988 w Seulu gdzie byli wszyscy najmocniejsi. I to budując profesjonalną drużynę praktycznie od zera.
2) Siatkówka jak dla mnie w skali popularności na świecie to sport na pewno daleko za piłką, koszykówką, hokejem ale zdaje sie nawet rugby czy piłką reczną. Wystarczy porównać zarobki gwiazd w tych dyscyplinach do sioatkówki
3) te 7 mln to też jak pisał jacko wynik raczej sukcesu niż popularności dyscypliny. Małyszowi tez skoczyła oglądalnośc gdy 1 raz wygrywał TCS
4)Piszę to tylko aby ukazać jakiej skali jest to sukces. Nie wiem czy ktos z was wie kto wygrał Puchar 6 Narodów w Rugby albo IO w waterpolo a są to dyscypliny także popularne w wielu krajach
.

Sześć tysięcy średniej to dla Ciebie porażająco mało? A ile mieści większość hal? Trudno, żeby na mecze przychodziło 15 tysięcy, jak hala może pomieścić 6 tysięcy. Nieprawdaż?

6 tysięcy średnio. Odejmij mecze w Polsce, Brazylii i na Kubie oraz F6 i wyjdzie jakies 3000-3500 na mecz.

Jestem ciekaw, czy kiedyś sponsorzy kopanej zorientują się, że za tą kasę co wkładają w jakąś Cracovię czy jakieś inne mocarstwo w naszej polskiej lidze mogą sponsorować 10 drużyn w naszej lidze siatkówki

Cracovia ma budżet na poziomie kilkunastu mln zł. To jest budzet 3-4 zespołów ligowych w siatkówce. Ale mimo wszystko obecnośc w mediah, tradycja i możliwość pokazania się w Europie są nieporównyuwalne.

To jest miernik siły ligi? W takim razie jak odniesiesz się do Rosji, w której Twoim zdaniem nie ma kibiców siatkówki, a ligę mają silną. Pieniądze już też nie te same, co kiedyś, a jednak Superliga cały czas jest w czołówce lig Starego Kontynentu. Wiadomo, ze hokej czy kosz jest bardziej popularny, ale to nie znaczy, że o siatce nikt nie słyszał.

W Rosji w ogóle dużo przeznacza sie na sport ale nakłądy na siatkę sa i tak niewielkie w porównaniu do koszykówki- Zenit czy Iskra maja budzet na poziomie 6-8 mln $ a takie CSKA ma około 45-50 mln $. Zainteresowania kibiców się nie da porównac
Siatkówka nie będzie tez duzo bardziej popularna z tego względu że po prostu jest to sport dla ludzi "nietypowych". W Polsce średnia wzrostu mężczyzn to jakieś 178 cm, w najwyzszych krajach to jakies 182-183 cm ale dla wiekszości krajów na świecie 175 cm to już wzrost ponad średnia. Poza wyjątkowymi przypadkami cięzko mi sobie wyobrazić profesjonalna grę w siatkówke na wysokim poziomie bez wzrostu min 188-190 cm.

[maksik]

Macinie - masz przekonywujące argumenty. MOżna z nimi dyskutować dalej i pokazywać swoje że np. krykiet to jest popularny tu jeszcze gdzie indziej sportem narodowym jest łowienie rekina białopłetwego za pomocą łyżeczki do herbaty... To że siatkówka nie jest najpopularniejszym ze sportów na świecie to jest chyba jasne. Ale na pewno nie jest sportem niszowym. Masz racje pisząc że to sport dla "nietypowych" - pomimo warunków fizycznych ( wzrostu - nie masy i siły ) trzeba wykazać się inteligencją. W Footballu amerykańskim inetligencją nie wykazuje się cała drużyna..jest jeden który musi "myśleć" i rozrzucać , kilku którzy blokują i reszta która musi napierdzielać jak najszybciej do końca boiska... w tym Forrest Gump był dobry.. oczywiście żartuję ale to że siatkarze zarabiają mniej oraz że na niektórch stronach internetowych siatkówka jest w zakładce "inne" nie oznacza że ten sport jest obcy dla reszty populacji. Należałoby zrobić zestawienie sond nawet tylko w Europie i porównać i zsumować jak wypada siatkówka..

pozdrawiam

[madlark]

Jak odbieracie gest DC przekazania medalu dla Donalda?
Ja mam mieszane odczucia. Czy DT coś zrobił dla polskiej siatkówki?

[wojo90]

No nie ma to jak byc solidnie zgnojonym przez "znawców"

Nie wspominajac o lidze Greckiej i ich dopingu i frekwencji..

W Grecji ta frekwencja ma niewiele wspólnego z siatkówka. To jest kwestia "świętej wojny" miedzy klubami. dajmy na to w LM na meczach grupowych hale były pusciuteńkie . Zapewne gdyby Olympiakos spotkal sie z PAO w lidze bierek fanatycy także by sie zjawili w sporej liczbie

To pierwszy z brzegu przykład. Na przykład w Finlandii zapanowała moda na siatkówkę. Nie mówiąc już oczywiście o takich nacjach jak Serbowie, Bułgarzy czy Grecy. Bardzo dużo widzów przyjechało do Turcji z Estonii. Jednak marcin r "wie" swoje.

Bardzo dużo to konkretnie ilu?Porownaj to sobie chocby z kibicami Litwy w kosza ktorych przyjechało pare tysięcy

THE NETHERLANDS ESTONIA 3 : 1 27:29 25:19 25:18 30:28 -:- 107:94 350

Aha czyli bardzo dużo to jakieś lekko licząc 50-100 kibiców
Zreszta w Belgradzie nawet na Finale LS nie było kompletu mimo że przecież grała Serbia. Na MS w Japonni na mecze finalowe przyszlo sredno coś kolo 5.000 kibiców na hali mieszczacej pewnie z 25-30 tys miejsc.
Zreszta co ciekawsze frekwencje z ostatniej LM
Portol Palma MALLORCA Lube Banca Marche MACERATA 0 : 3 650
PARIS Volley Copra Nord Meccanica PIACENZA 1 : 3 1100
Panathinaikos ATHENS Iskra ODINTSOVO 2 : 3 350
Piet Zoomers/D APELDOORN Zenit KAZAN 0 : 3 1315
Lube Banca Marche MACERATA Knack Randstad ROESELARE 95:77 1792
Dinamo MOSCOW VITORIA SC 3 : 1 1000
Celowo wybrałem mecze mocnych druzyn żeby nie byc posądzonym o stronniczośc
I FF w Pradze gdzie na żadnym meczu zdaje sie nie było kompletu - a nie przypominam sobie np takowego FF Euroligi

. A total of 665,000 spectators attended the 106 Intercontinental and Final Round matches, beating the 2001 record of 649,000. Once again, more than US$20 million Prize Money was distributed among the 16 competing teams.

Rzeczywiście ta liczba jest porażająca. Wychodzi srednio 6 tys na mecz razem z Polska i Brazylią i Kuba oraz FF w Belgradzie. Na LE w finałach były porażające liczby kibicow- srednio300-400 . Zreszta z tego co pamietam FIVB musi regularnie wykluczać reprezentacje z powodu zbyt małęgo zainteresowania
Zreszta co my mowimy o kibicach na halach, naprawdę liczą sie ci przed telewizorami. Przykładowo zdaje sie ze w Rosji zaden kanal nie pokazywał meczow ME. Co gorsza jak popatrzec na portale to mamy zakładki z futbołem, hokiejem, biatlone, baskietbołem,tenisem, formuła 1, boksem, bilardem, rugby a nawet pokerem a siatkowki musimy szukac w zakladce inne . Zreszta jak szukałem forów o siatkówce to poza Polską jest ich naprawdę niewiele.

W Wenezueli i na Kubie praktycznie zawsze komplet. Hala w Hawanie mieści 14tys widzów.

Akurat na Kubie nie ma praktycznie zupełnie zadnych innych rozrywek .

. A reprezentanci Francji, USA czy Niemiec grają w Polsce z jednego, prostego powodu. Bo mamy lepszą ligę

A dlaczego mamy lepsza lige? Bo w Niemczech, Holandi czy Hiszpanii nie ma pięniedzy na siatkowke bo nie ma tez kibicow.Gdyby było tam chocby średnie zainteresowanie to nasi by grali na Zachodzie a nie na odwrót

Ostatnie zdanie jest zupełnie bezsensowne. Popularność czy zainteresowanie mediów nie grają na boisku. Nie rozumiesz, że silna reprezentacja nie musi mieć popularności w ojczyźnie? I bez tego można odnosić sukcesy, a popularność wcale w tym nie pomaga, Polska czy Brazylia nie dostają za to dodatkowych punktów.

Rzeczywiście ciezko wymagac logicznego myślenia ale postaram sie jaśniej- znasz taki kraj jak USA. Przed Olimpiada w Los Angeles nie bylo tam profesjonalnej siatkowki, gdy sie na krótko spręzyli to w cuglach wygrali 2 razy IO i MS.Potem z powodu braku pieniędzy cześc uciekła do siatkówki plażowej a reszta tuła się po świecie grając w najrozmaitszych ligach . Na chwilę obecną praktycznie zaden mlody rosyjski obywatel nie potrafi wymienic choćby nazwiska jednego reprezentanta w siatkówke a na mecze sprowadza się karnie jednostki wojskowe zeby hale jakoś wyglądały- w tym czasie na hokeja na lige przychodzi po kilkanąście tysięcy ludzi na mecz. Pomysłałęs co by było gdyby w tych krajach siatkówka miala status choćby zblizony do koszykówki czy hokeja?
D

Czowieku co ty tu za cyferki wypisujesz i wysuwasz wnioski ze frekwencja jest niska. I jeszcze porownania do koszykowki czy pilki noznej. Jak tak bardzo chcesz porownywac to wez porownaj infransrukture tychze obektow. Generalnie hala siatkarska miesci jakies 3-4 tys kibicow

[Elgarten]

To że siatkówka nie jest najpopularniejszym ze sportów na świecie to jest chyba jasne. Ale na pewno nie jest sportem niszowym. to że siatkarze zarabiają mniej oraz że na niektórch stronach internetowych siatkówka jest w zakładce "inne" nie oznacza że ten sport jest obcy dla reszty populacji.

Dokładnie to chciałem pokazać w dwóch moich poprzednich postach .

Jednak jak grochem o ścianę. Ja piszę, że średnia w LŚ około 6 tysięcy na mecz to wcale niemało biorąc pod uwagę, że większość hal nie może po prostu więcej pomieścić niż te kilka tysięcy, na to marcin_r odpowiada, żebym sobie odjął mecze w Brazylii, Polsce i F6... Co ma piernik do wiatraka? Kłania się niestety umiejętność czytania ze zrozumieniem.

[picaporte]

Jak odbieracie gest DC przekazania medalu dla Donalda?
Ja mam mieszane odczucia. Czy DT coś zrobił dla polskiej siatkówki?

Ja to sobie tłumaczę tym, co powiedział DC, o tym, że D.Tusk jest jakby reprezentantem Polaków, kibiców i dlatego daje mu ten medal. Składa na Eego ręce, ale to dla wszytkich Polaków. Myslę, że to był impuls wywołany takim przyjeciem siatkarzy w poniedziałek. Moim zdaniem DC chciał własnie w ten sposób, taki gestem podziekować Polakom. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Zagumny powiedział, że on by medalu tak nie oddał

[Arff]

Zagumny powiedział, że on by medalu nie tak nie oddał

Zagumny to w ogóle się udał Jak dawał Tuskowi koszulkę powiedział w tym swoim stylu: "Mam nadzieje że spotkamy się tutaj za rok...(śmiech)... na śniadanku" Myślałem że mnie skręci ze śmiechu jak on to mówił

[madlark]

Jak odbieracie gest DC przekazania medalu dla Donalda?
Ja mam mieszane odczucia. Czy DT coś zrobił dla polskiej siatkówki?

Ja to sobie tłumaczę tym, co powiedział DC, o tym, że D.Tusk jest jakby reprezentantem Polaków, kibiców i dlatego daje mu ten medal. Składa na Eego ręce, ale to dla wszytkich Polaków. Myslę, że to był impuls wywołany takim przyjeciem siatkarzy w poniedziałek. Moim zdaniem DC chciał własnie w ten sposób, taki gestem podziekować Polakom. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Zagumny powiedział, że on by medalu nie tak nie oddał

Zobaczymy co się stanie z tym medalem. Czy Tusk przekaże go do jakiegoś muzeum, czy schowa do szuflady.
Swoją drogą rozumiem, że DC chciał wykonać gest, lecz dawanie medalu jakoś mi nie leży.

[maksik]

Widzę, że zaczynacie się wkręcać i dociekać jak ta cała masa naszych TVNowskich pseudodziennikarzy...(co z nim zrobi, a dlaczego...a czemu w futerałach te ordery a nie przypięte? ) No i dobrze bo fajnie jest tak se podyskutować na tematy pochodne
...ale...czy to ważne co miał na mysli DC dając medal DT? Poprzednicy dawali piłki lub koszulki z autografami to pewnie pomyślał, że to będzie juz oklepane i dał medal. A komentarz, który dołączył do przekazanego krążka świadczy o nim (o DC) bardzo dobrze i moim zdaniem nie ma tutaj ani kropli kichy,chały czy tandety. Widać, że juz dawno się z naszym krajem "zbratał", jeszcze jakby nauczył się czegoś po Polsku gadać to i kraj bardziej by sie z nim zbratał...no a że pozostały wspomnienia jego jako treneiro Skry no to jeszcze może potrwać.
a co się stanie z medalem?? Najprawdopodobniej przetopi na dwa mniejsze i w ramach pojednania obdaruje braci K.
p.s. przecież to był jeden z cudów Tuska

[Bigmac]

Ja osobiście tą sytuacją z wręczeniem medalu Tuskowi, to byłem bardzo zniesmaczony i rozczarowany... no bo jak tak można, zlekceważyć umówione spotkanie z prezydentem... a potem występować w różnych stacjach telewizyjnych... trochę to przykre moim zdaniem. No i jeszcze wczoraj ta wizyta u premiera, który odbiera medal od ojca sukcesu tej drużyny, a gdy pzps owi nie wystarczyło pieniędzy z ministerstwa, które są przyznawane co roku w tej samej kwocie i potrzebował pomocy finansowej na zorganizowanie ME siatkarek w Polsce, to jego rząd i pan Drzewiecki mieli to w nosie... nie oszukujmy się. Czyli jak siatkówka w Polsce jest w potrzebie to rządu w Polsce nie ma... ale gdy można zbić polityczny dorobek na sukcesie siatkarzy to zrobią ku temu wszystko... jak dla mnie to jest zwykła obłuda... Staram się usprawiedliwić siatkarzy, że nie mieli wyjścia, co do tych wydarzeń... ale nie wiem czy z kolei sam siebie nie oszukuje... bo w końcu wygląda to tak, że opowiedzieli się po wyraźnej stronie w politycznym sporze...

[prokonstal]

Też myślę, że chciał być po prostu oryginalny swoim podarkiem i koniec. A poza tym nie widzę w tym nic złego jeżeli miałaby to być prezentacja swoich poglądów politycznych. Chyba każdy ma do tego prawo? Sławny nie sławny- nieważne a jeżeli miałoby to na kogoś jakikolwiek wpływ (w co wątpię) to świadczy tylko o jego dojrzałości, a raczej jej braku.
(osobiście też wolałbym pójść na śniadanko do premiera

[madlark]

Też myślę, że chciał być po prostu oryginalny swoim podarkiem i koniec. A poza tym nie widzę w tym nic złego jeżeli miałaby to być prezentacja swoich poglądów politycznych. Chyba każdy ma do tego prawo? Sławny nie sławny- nieważne a jeżeli miałoby to na kogoś jakikolwiek wpływ (w co wątpię) to świadczy tylko o jego dojrzałości, a raczej jej braku.
(osobiście też wolałbym pójść na śniadanko do premiera

Z jednej strony DC podkreśla jaki to dla niego ważny sukces a z drugiej lekka ręką odaaje medal jako prezentacja poglądów?
A jeśli chodzi o śniadanko, to nie chciałbym iść do nikogo (nawet premiera) jeśli miałbym służyć budowie wizerunku gospodarza.

[Arff]

Myślę że mówiąc o ważności sukcesu miał na myśli ważność sukcesu, a nie ego co za niego dostali...

[plecotus]

gdy pzps owi nie wystarczyło pieniędzy z ministerstwa, które są przyznawane co roku w tej samej kwocie i potrzebował pomocy finansowej na zorganizowanie ME siatkarek w Polsce, to jego rząd i pan Drzewiecki mieli to w nosie... nie oszukujmy się. Czyli jak siatkówka w Polsce jest w potrzebie to rządu w Polsce nie ma... ale gdy można zbić polityczny dorobek na sukcesie siatkarzy to zrobią ku temu wszystko

Cenna uwaga.

[pk+]

Jeśli TVN nie przystopuje w propagowaniu siatkarstwa to czuję że w przyszłym sezonie Akademicy z Warszawy będą mieli nowego sponsora ITI, a HGW wybuduje im taka halę że jeszcze się w niej stadion Legii zmieści... a może Legia reaktywuje sekcję siatkarstwa i zamelduje się w ITILidze, ale to po 2014 roku bo wtedy kontrakt Plusa wygasa.

Jedni politycy są lubiani, inni nie... ale i jedni i drudzy węszą jak zrobić interesik, a przynajmniej ogrzać się w blasku medali.

[plecotus]

No właśnie, ale trzeba być tego świadomym i - choćby dla dobra dyscypliny - nie wystawiać się jednym, a narażać innym.

Żeby nie było, że tylko narzekam - bardzo podoba mi się fakt, że na organizowany w Pucku pokazowy mecz siatkówki przyjeżdżają na zaproszenie Pliny Bąkiewicz i Woicki. Tak się buduje poparcie w narodzie!

[madlark]

Myślę że mówiąc o ważności sukcesu miał na myśli ważność sukcesu, a nie ego co za niego dostali...

To po co dają medale? Skoro nie ma wartości to i premier nic wartościowego nie dostał?

P.S. Gdybyś został mistrzem Europy (po raz pierwszy w historii) oddałbyś medal premierowi? (W imię czego?)
Rozumiem gest Daniela, ale od Tuska oczekiwałbym klasy, czyli:
dziękuję,
1. lecz nie zasługuję na zaszczyt
2. chciałbym aby ten medal trafił...

[pk+]

Po równo obie strony naszej władzy chcą się ogrzać w blasku medali jak napisałem, ale PZPS sam się wmieszał w tryby polityki... bo tego blasku jednej stronie udzielił a drugą zignorował. Z rangi urzędu wynika raczej udzielenie blasku prezydentowi, ale widać interesy się inaczej rozkładają, w końcu to premier i minister mogą sypnąć trochę kasy a nie prezydent.

Niemniej płacze że politycy się mieszają w siatkówkę są nie na miejscu, politycy szukają swojej korzyści a PZPS szukając swojej wmieszał się sam w politykę.

Również nie rozumie decyzji o przekazaniu medalu i żeby nie było wątpliwości bez znaczenia czy miałby to być prezydent czy tak jak się stało premier. Koszulka z nazwiskiem OK, nie ma sprawy... przekazać medal na cele dobroczynne też OK, ale dać politykowi który w niczym nie pomagał federacji, drużynie to bez sensu. Tłumaczyć można to ogólnym oszołomieniem jakiego doznał Castellani po przyjęciu przez kibiców. Mam nadzieję że premier przekaże medal na cele dobroczynne np. WOŚP czy na jakąś inną aukcję i medal jeśli już nie będzie u właściciela to przynajmniej będzie spożytkowany w dobrym celu.

[Nagor]

Mam nadzieję że premier przekaże medal na cele dobroczynne np. WOŚP czy na jakąś inną aukcję i medal jeśli już nie będzie u właściciela to przynajmniej będzie spożytkowany w dobrym celu.

I Castellani sobie odkupi za to co dostał za złoto Znając nasze realia to medal ten właśnie leży w pudle z zabawkami dziecka syna Tuska czy tam kogoś.

[Przystojniak]

Myślę, że premier "po cichu" oddana DC medal albo przekaże do muzeum polskiej siatkówki (jak takie powstanie ).
Co do popularności to kładłbym nacisk na popularyzację tego sportu u nas w kraju (na tym polu mamy jeszcze dużo do zrobienia) a o innych się nie martwmy. Świata nie zbawimy
Chciałbym zwrócić uwagę, że popularność danej dyscypliny niesie ze sobą pewne zagrożenia. Nikogo chyba nie zaskoczę stwierdzeniem, że polska piłka nożna to bagno. Biorąc pod uwagę skalę korupcji panującą w naszej lidze można pokusić się o stwierdzenie, że naszej ekstraklasie bliżej do teatru niż do rywalizacji sportowej. Co jak co, ale w Plus lidze nie do pomyślenia byłyby jakieś szemrane ustalenia przy stoliku (zarzutów pewnego trenera nikt nie wziął na poważnie, gdyby to samo powiedział trener drużyny piłkarskiej, następnego dnia wylądował by we Wrocławiu na spowiedzi ).
Chciałbym aby siatkówka była u nas sportem bardzo popularnym, ale nie za wszelką cenę. A na pewno nie za cenę korupcji czy kiboli na meczach i wszystkiego co z tym związane.

[madlark]

Myślę, że premier "po cichu" oddana

Albo myślisz, albo premier "po cichu" odda. obie wersje należą do gatunku sf z naciskiem na f

[Arff]

Biorąc pod uwagę skalę korupcji panującą w naszej lidze można pokusić się o stwierdzenie, że naszej ekstraklasie bliżej do teatru niż do rywalizacji sportowej.

Do teatru Teatr to piękne widowisko dla nieprzeciętnego widza, a Ty porównujesz go do piłki kopanej Jeśli iśc tym tokiem myślenia to raczej przyrównałbym piłkę kopaną... do imprezy w remizie w jakimś Wygwizdowie pod Łęczną

[pk+]

Chyba najlepsze podsumowanie politycznych zabaw jakie znałazem w sieci:

Sprzątnięcie sprzed nosa Lechowi Kaczyńskiemu złotej drużyny siatkarzy to, jak dotąd, najbardziej spektakularny sukces Mirosława Drzewieckiego na stanowisku Ministra Sportu i Turystyki.

[maksik]

Złoto na mistrzostwach Europy w Turcji to wciąż za mało, aby siatkówka stała się bardziej popularna niż futbol. Nasza kopana mimo spektakularnych porażek wciąż zajmuje w sercach kibiców miejsce na tronie. Powód?

- Siatkówka jest to generalnie gra plażowa, w której możemy być nawet mistrzami, a i tak nikt dla niej nie umrze. W siatkówkę - przysięgam, podobnie jak w piłkę ręczną - grają lamusy. Goście, którzy do niczego się nie nadają i mają zazwyczaj zwolnienia z WF-u. Wielcy, niezgrabni, wychowani na kurczakach, tyle tylko że ładni - pisze na łamach dziennika "Polska The Times" Paweł Zarzeczny.

- Siatkówka, przez to że jest fajną, niekonfliktową zabawą, może nas, w rodzinie, przed tym telewizorem połączyć. Przy niej nie można się pokłócić o karnego - jak o karnego na nożnej. W siatkówce nie ma spalonego - twierdzi Zarzeczny.

Wtórują mu w tym wielcy przed laty siatkarze. - Wystarczy, by piłkarska reprezentacja odniosła jeden spektakularny sukces, a kibice natychmiast zapomną o sukcesach siatkarzy. Tak jest prawda - mówi dla dziennika "Sport" Ryszard Bosek, mistrz świata i mistrz olimpijski.

Niestety, rzeczywistość okazuje się dla siatkarzy niezwykle brutalna. Ich koledzy piłkarze, pomimo swojej przeciętności - by nie powiedzieć marności - inkasują o wiele większe pieniądze. Dysproporcje są tutaj wielkie. Za przykład niech posłużą nam dwaj reprezentanci Polski - Michał Winiarski i Wojciech Łobodziński.

Pierwszy w ubiegłym sezonie był jednym z najlepszych zawodników na świecie. Z Itasem Trentino zwyciężył w Lidze Mistrzów i sięgnął po tytuł mistrza Włoch. W Trentino "Winiar" inkasował około 300 tysięcy euro rocznie, czyli tyle samo ile Łobodziński w Wiśle. Aż strach podawać sumy jakie przelewane są na konta naszych najlepszych piłkarzy grających na Zachodzie i Wschodzie.

tia....... też właśnie pisałem, że samo sedno sportu ludziom nie wystarcza. Nie wystarczą same te pozytywne emocje. Musi być złość, kłótnia, bójka itp....
Ale....LAMUSY??? Co za kretyn.... w Football Amerykański czy Rugby czy Hokej to upośledzeni umysłowo grają wg niego pewnie..

[pk+]

Zarzecznego trudno traktować poważnie.... zakochany w piłce i tyle, równie dobrze można napisać że w piłkę grają półgłówki i kurduple którzy w siatkówce nie mieliby szans - tylko po co.
Nikt nie zmusza do kibicowania komukolwiek, jednak jeśli się zdobędzie sukces choćby w układaniu bierek to wypada uszanować a nie pisać że to jakiś łajza który na wuefie nie grał w piłkę, ktoś kto tak twierdzi wystawia świadectwo tylko sobie.

[Lynn]

Radziłbym nie brać na serio arytkułów Zarzecznego. Kto czytał kiedyś jego wypociny na interia.pl wie, że poza czubkiem własnego nosa oraz piłką nożną nie widzi zupełnie nic. Kiedyś można było przeczytać po zdobyciu przez Małysza tytułu MŚ w 2007, że dalej nie może o sobie mówić, że był wielkim i spełnionym skoczkiem, bo nie ma w swojej kolekcji złotego medalu IO. Jak widać to nie pierwsza taka zagrywka Zarzecznego, który próbuje najzwyczajniej w świecie wyleczyć własne kompleksy oraz nędzne wyniki z jego ukachanej kopanej.

[Elgarten]

Zarzecznego trudno traktować poważnie....

Dokładnie. Miałem okazję czytać te jego felietony w "Polsce" i muszę powiedzieć, że prawie każde zdanie ma wzbudzić jakieś skrajne emocje u czytelnika(w zdecydowanej większości negatywne).Niestety ten człowiek nie ma równo pod sufitem potrafi obrazić niemal każdego. Dlatego nie ma sensu przejmować się kimś takim i traktować choćby jednego jego słowa poważnie.