Złota formuła i inne wybryki władz światowej siatkówki

Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

UWAGA!
Już w najbliższy wtorek w Katarze rozpocznie się pięciodniowy siatkarski kabaret pt. "złota formuła". Wszystkich chętnych zapraszamy przed telewizory. Nudy na pudy i mierna zabawa gwarantowana.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Awatar użytkownika
nikt wazny
Moderator
Moderator
Posty: 1530
Rejestracja: 17 kwie 2008, o 10:16
Płeć: M
Lokalizacja: Opole

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: nikt wazny »

a ja uważam, że ten turniej jest potrzebny choćby po to, żeby tym durniom z federacji wybić z głowy pomysł o złotej formule.
Ale jedno wiem po latach,
prawdę musisz znać i Ty.
Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy...
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

nikt wazny pisze:a ja uważam, że ten turniej jest potrzebny choćby po to, żeby tym durniom z federacji wybić z głowy pomysł o złotej formule.
Obyś miał rację :) .

Oczywiście zamierzam z ciekawości pooglądać sobie mecze tego turnieju. Może nie będzie nudno, tylko po prostu śmiesznie :D . Największa łamigłówka będzie dla środkowych, gdzie to rozgrywający pośle piłkę ;) .
Nie rozumiem tylko dlaczego, Polsat Sport nie pokaże ani jednej powtórki z całego turnieju. Godziny turnieju z wiadomych względów wielu nie pasują. Na PSE też żadnych powtórek, szkoda.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: dreamer »

nikt wazny pisze:a ja uważam, że ten turniej jest potrzebny choćby po to, żeby tym durniom z federacji wybić z głowy pomysł o złotej formule.
Do wszystkich popierających takie zdanie, lub temu podobne, mam pytanie. Potraficie podać choćby jeden merytoryczny, rozsądny powód, dla którego testowana w katarskim turnieju "nowinka" jest niby durna ???

Ja mogę podać argumenty za jej wprowadzeniem, ale bardzo interesuje mnie co takiego powoduje waszym zdaniem sytuację, że gremialnie przykleja się do niej przymiotnik "durna"?

dreamer
PS
Dodam jeszcze tylko, że argumenty typu: "bo zawodnicy są wybici z normalnego rytmu gry" albo "bo ogranicza kreatywność rozgrywającego" (to akurat wymysl Łukasza Żygadlo, i przyznam, że zaskoczyl mnie tym niemilosiernie) są co najmniej nie na miejscu.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
Kay
Posty: 836
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 14:12
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Kay »

dreamer pisze:
nikt wazny pisze:a ja uważam, że ten turniej jest potrzebny choćby po to, żeby tym durniom z federacji wybić z głowy pomysł o złotej formule.
Do wszystkich popierających takie zdanie, lub temu podobne, mam pytanie. Potraficie podać choćby jeden merytoryczny, rozsądny powód, dla którego testowana w katarskim turnieju "nowinka" jest niby durna ???

Ja mogę podać argumenty za jej wprowadzeniem, ale bardzo interesuje mnie co takiego powoduje waszym zdaniem sytuację, że gremialnie przykleja się do niej przymiotnik "durna"?

dreamer
PS
Dodam jeszcze tylko, że argumenty typu: "bo zawodnicy są wybici z normalnego rytmu gry" albo "bo ogranicza kreatywność rozgrywającego" (to akurat wymysl Łukasza Żygadlo, i przyznam, że zaskoczyl mnie tym niemilosiernie) są co najmniej nie na miejscu.
Dreamer, rozumiem Twoje zdanie, i sam głębiej się zastanawiając mogę znaleźć (na siłę) jakieś plusy tej reguły. My chyba jednak niewiele mamy do powiedzenia. Nie można wmawiać innym co będzie dla nich lepsze. Tym bardziej, że bezpośrednio nas to nie dotyczy. Przyjrzyjmy się wypowiedziom głównych zainteresowanych, czyli siatkarzy i trenerów. Jeszcze nie spotkałem się chyba z ich strony z pozytywną opinią na ten temat.
AZS Częstochowa
revis
Posty: 411
Rejestracja: 28 kwie 2008, o 16:24
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: revis »

1. Kreatywność rozgrywającego- jak najbardziej, obecnie przy 'normalnych' zasadach ma w pierwszej akcji do wyboru 4-5 opcji z czego odpadnie sól siatkówki czyli mylenie bloku grając na podwójną krótką, krótką, szybsze piłki do skrzydeł. Teraz wydaje mi się, iż środkowy bloku będzie stał sobie w miejscu, a i tak zdąży w 90% ustawić podwójny blok.
2. Zdrowie siatkarzy- ile teraz będzie skoków podczas gry ? Skurcze, narażanie na zwichnięcia podczas niewątpliwie dłuższych akcji. Wybicia z 2 linii także nie służą kolanom
3. Siatkówka zacznie przypominać zdobyczami punktowymi grę kobiet ( dla wielu zdecydowanie jest to system nudniejszy) kiedy punkty lecieć będą mogły seriami.
4. System ten premiuje 2 metrowych sypaczy, najlepiej leworęcznych, którzy mogą bić z 2 piłki
5. Jak napisał Kay - sami zawodnicy i trenerzy są przeciwko...
6. Akcje staną się mniej dopieszczone, a na boisku zapanuje chaos ... ;D
7. Ataki z 2 linii to będzie mordęga dla takich siatkarzy jak Bąkiewicz czy też gdyby system ( nie daj Bóg! ) się przyjął Ruciak
8. Jest to uderzenie po prostu w siatkarzy dysponujących techniką- po ch... teraz komuś przyjęcie perfekcyjne jak i tak rozgrywający musi wystawić piłkę na 2 linię- i jak zgubi blok to będzie cud.
9. Cały system gry będzie wyglądał śmiesznie- w pierwszej akcji środkowy sobie może na d... usiąść bo nie dostanie piłki ponad 3 metry od siatki ( no a jak tak to i tak będzie to żałośnie wyglądać.. )
10. Wkurza wszystkich po prostu fakt, iż kolejne widzimisię nadzianych szejków znajduje przyklask działaczy międzynarodowych w turnieju, który mógł pokazać nam przeciętnym kibicom siatkówki różnice w grze między zespołami europejskimi, a takim Cimedem. Klubowe Mistrzostwa Świata- ten tytuł miał do czegoś zobowiązać ?
AZS szkoli inni biorą...
Awatar użytkownika
Mate
Posty: 3656
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Mate »

Hah ja już widzę tą ogromną liczbę błędów :D . Nie zdziwię się jeśli KMŚ wygra jakiś zespół arabski :D .

Co do punktu 1 i wystaw - moim zdaniem rozgrywający będą grać piłki maksymalnie szybkie.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak

Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Nagor »

Również jestem przeciw, gdyż:
1. Libero. Jest mało potrzebny, jest dziurą w ataku, lepiej już grać na 4 przyjmujących.
2. Przyjmujący typu Bąkiewicz (słaby atak z pipe) jest mało potrzebny w drugiej linii, bo słabo atakuje z pajpa. Lepiej go zastąpić jakimś ofensywnym przyjmującym.
3. Środkowy. Jakiś młody i giętki może i pojmie tą grę, nauczy się przyjmować i atakować z II linii i będzie sobie radził. Ale jakoś nie wyobrażam sobie Możdżonka atakującego z drugiej linii a co gorsza przyjmującego. Niby ktoś mówił, że ćwiczyli to, ale na meczach w piłkach na drugą linię do Możdżonka po ataku lądowała jakieś 4-6 metrów w aucie. Czyli środkowy też niepotrzebny, dodatkowy argument za wprowadzeniem gry na 4 przyjmujących, byle wysokich i umiejących atakować.
4. Rozgrywający. Żadna kiwka nie powinna wpaść, bo każdy wie, że oprócz rozegrania 2 linii może tylko kiwnąć. Przydałby się wtedy taki Neroj, bo w obecnych taktykach rozegrać na 1 albo 6 strefę potrafi, a i przyłożyć może. W kontrach i tak liczy się bardziej atakujący niż rozgrywający.

Podsumowując, Skra najlepiej by się prezentowała w ustawieniu: Falasca, Wlazły, Kurek, Antiga, Winiarski, Novotny/Bąkiewicz. Nie byłoby dziur jak libero czy środkowy, większość z nich dobrze atakuje z II linii, w dodatku nieźle blokuje. A jeśli zagrają w standardowym ustawieniu, to niekiedy będzie do dyspozycji 1 atakujący na drugiej linii, pewnie Kurek. Wielki problem ustawić blok...
...
Awatar użytkownika
maksik
Posty: 2481
Rejestracja: 24 lut 2008, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Polandia

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: maksik »

Hmmm na 4 przyjmujących... tzn jak? Że grać bez libero? W ogóle? Tzn w szóstkę po prostu z jednym środkowym.. A jak ten środkowy przejdzie do 2 linii to go zmienić? Kurde nie wiem jak by to było z limitem zmian.. Chyba że libero mógłby atakować wtedy Gacek odpoczywa a gra na libero ktoś z przyjmujących..
Kupa bałaganu i tak z tą formułą.
Albo się bedziemy od środy śmiać z tego albo zdrowo wk...iać albo i jedno i drugie..
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

maksik pisze: Albo się bedziemy od środy śmiać z tego albo zdrowo wk...iać albo i jedno i drugie..
Jak to od środy będziemy się śmiać i (lub) wkurzać? Już od dzisiaj :). Mam dziś trochę czasu, więc po obejrzeniu meczu Trentino - Zamalek o 9, napiszę jak a złota formuła wygląda w praktyce. Po przeczytaniu wypowiedzi zawodników, jestem pewien, że minusów będzie dużo. Na pewno sporo będzie się pokrywać z tym co już pisali w tym temacie inni. Jeszcze jedna ważna rzecz: poprzez ten chory pomysł, bardzo fajne i ciekawe zawody stały się turniejem beznadziejnego eksperymentu. Niestety nie dowiemy się jaka jest realna siła przykładowo Cimedu. W takich warunkach to niemożliwe.
Jedno jest tylko pocieszające: słowa Nawrockiego o ewentualnym wprowadzeniu tego przepisu w światowej siatkówce: "Nie, jestem pewien, że nie zostanie wprowadzony". Oby to były prorocze słowa :) .
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, o 00:49 przez Elgarten, łącznie zmieniany 1 raz.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Nagor »

maksik pisze:Hmmm na 4 przyjmujących... tzn jak? Że grać bez libero? W ogóle? Tzn w szóstkę po prostu z jednym środkowym.. A jak ten środkowy przejdzie do 2 linii to go zmienić? Kurde nie wiem jak by to było z limitem zmian.. Chyba że libero mógłby atakować wtedy Gacek odpoczywa a gra na libero ktoś z przyjmujących..
Kupa bałaganu i tak z tą formułą.
Albo się bedziemy od środy śmiać z tego albo zdrowo wk...iać albo i jedno i drugie..
Nie, po prostu 4 przyjmujących, rozgrywający i atakujący. Zero libero, zero środkowych. Przyjmujący w 1 linii pełniłby funkcję środkowego :D Jednym zdaniem: Ta reguła wymagałaby wrócić do uniwersalnych graczy w siatkówkę. Albo środkowy nauczyłby się przyjmować i atakować z drugiej linii, albo przyjmujący atakować z krótkiej i lepiej blokować. Czyli różnice się zacierają i mamy 4 graczy powiedzmy od wszystkiego. Libero całkowicie zbędny. Dodatkowo cały czas 2/3 w drugiej linii gotowych do ataku, czyli już kombinację można jako tako zagrać.

To nie są zmiany w przepisach, to są nowe przepisy. Jestem bardzo ciekawy czy byliby mocni na te zasady na ekipę taką jak: Hierrezuelo (nie przychodzi mi do głowy lepszy sypacz leworęczny), Kazyiski, Winiarski, Miljković/Omrcen, Juantorena, Akhrem [to tak na szybko gracze bardzo dobrzy, dodatkowo zapewnione przyjęcie i atak, oczywiście chodzi mi o sposób budowy drużyny a nie o konkretnych graczy)
...
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

Nagor pisze: To nie są zmiany w przepisach, to są nowe przepisy. Jestem bardzo ciekawy czy byliby mocni na te zasady na ekipę taką jak: Hierrezuelo (nie przychodzi mi do głowy lepszy sypacz leworęczny), Kazyiski, Winiarski, Miljković/Omrcen, Juantorena, Akhrem [to tak na szybko gracze bardzo dobrzy, dodatkowo zapewnione przyjęcie i atak, oczywiście chodzi mi o sposób budowy drużyny a nie o konkretnych graczy)
Wiesz, o to chodzi, że najprawdopodobniej wcale nie będzie potrzebne perfekt przyjęcie. Bo i po co? Krótkiej sypacz i tak nie zagra...Wystarczy przyjąć do góry, a rozgrywający jakoś wystawi na II linię, bloku i tak się raczej nie zgubi. Pliński coś mówi o jakiejś niespodziance. Myślę, że akurat Daniel poradziłby sobie bardzo dobrze na przyjęciu ;) .
Jutro o 9 pierwszy mecz, jestem ciekawy jak to będzie wyglądać.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: dreamer »

Elgarten pisze:UWAGA!
Już w najbliższy wtorek w Katarze rozpocznie się pięciodniowy siatkarski kabaret pt. "złota formuła". Wszystkich chętnych zapraszamy przed telewizory. Nudy na pudy i mierna zabawa gwarantowana.
Ta wypowiedź, wszystkie ostatnie wypowiedzi w tym temacie, zawierające wyliczanki jakie to szkody niesie za sobą "zlota formula", jak i wszystkie żenujące wypociny trenerów i zawodników (aż wierzyć mi się nie chce, że tym durniejsze, czym lepszy klub reprezentuje szkoleniowiec lub zawodnik), świadczą o tym, że malo kto ma pojęcie, po co ta formula ma ewentualnie być wprowadzona.
A więc:
1. Formula jest taką samą próbą uatrakcyjnienia (umedialnienia - fajne slowo, nie ma co...) siatkówki, jak wprowadzona swego czasu zmiana, dotycząca wydlużenia gry w secie do 25 pkt z jednoczesną rezygnacją z przejść, jak zmiana dotycząca neta, jak zmiana dotycząca libero itd. itp.
Chodzi o to, aby akcje nie nie wyglądaly wszystkie jakby byky riplejem jednej akcji: zagrywka, odbiór, atak i punkt dla druzyny odbierającej... Taka siatkówka jest malo interesująca i między innymi dlatego w wielu krajach malo popularna. Pierwszy atak z drugiej lini ma zwiększyć prawdopodobieństwo wybronienia pilki przez drużynę po której stronie jest zagrywka, a to ma doprowadzić do wydlużenia akcji i zwiększenia temperatury rywalizacji i zaciętości spotkań.

2. Mówienie przez kibiców (a już tym bardziej przez renomowanych (ponoć) trenerów i zawodników), że to ogranicza w jakikolwiek sposób kreatywność zawodników (np. rozgrywającego) jest wierutną bzdurą. To wlaśnie przy tej formule trzeba będzie wykazać się kreatywnością i naprawdę dobrym przygotowaniem fizycznym, a zwlaszcza technicznym. Zamysl jest taki (i już przed rokiem - prawie - gdy przedstawiciele FIVB mówili o tej propozycji, bylo o tym wiadomo), że zlota formula ma wydlużyć akcje - w takiej sytuacji pierwszy atak z drugiej linii ma być tylko preludium do dalszej walki i atrakcyjne ma być zwlaszcza wlaśnie dalsze budowanie akcji. I wlaśnie w takich akcjach jest jak najbardziej miejsce i na kreatywność rozgrywających (obecie nawet najlepszym przytrafia się, że jak mają rozegrać kontrę, to gubią się jak dzieci) i na pokazanie klasy przez środkowych i na pokazanie, że drużyna gra ze zmyslem taktycznym.

3. Podnoszone czasami argumenty, że przy zlotej formule zawodnicy zostaną "zajechani", bo już teraz mają ciężko, a będą mieli jeszcze trudniej, są moim zdaniem ciosami poniżej pasa. Dobrze wyszkolony technicznie zawodnik nie zajedzie się - problem będą mieli techniczni inwalidzi, ale może to i dobrze, bo gdy ewentualnie przepis wejdzie w życie, to tacy inwalidzi zostaną z siatkówki wyeliminowani. Nie widzę potrzeby pieszczenia siatkarzy jak noworodków. Pieniądze jakie biorą za swoją grę zobowiazują ich do tego, żeby dawali z siebie wszystko. Jeżeli natomiast nie chcą kończyć wskutek kontuzji kariery po roku, to niech jako mlodzi adepci siatkówki już pamietają, że dla patalachów w tym sporcie nie ma miejsca i niech porządnie biorą się do podnoszenia swoich umiejętności technicznych.

4. Przedwczoraj lecial w telewizji mecz Polska - Rosja z Montrealu (1976 - to dla mlodzieży przypomnienie). Muszę powiedzieć, że jak czlowiek popatrzy sobie na wspanialą technikę zawodników z tamtych lat, na ataki rozgrywającego w stylu Miljkovica, to aż żal ściska pewną część ciala, że dzisiaj trzeba patrzeć na nieudolne próby gry w wykonaniu zawodników, którzy poza swoją pozycją nominalną nie potrafią odnaleźć się na boisku. Żenada !!! !!! !!!

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Falan
Posty: 115
Rejestracja: 8 paź 2009, o 08:32
Płeć: M

Klubowy Puchar Swiata

Post autor: Falan »

Trentino - Zamalek ... zlota formula ... sposob na zabicie siatkowki.

Na szczescie nie widze wiekszych szans na wprowadzenie tego przepisu na stale do siatkowki.
Awatar użytkownika
nikt wazny
Moderator
Moderator
Posty: 1530
Rejestracja: 17 kwie 2008, o 10:16
Płeć: M
Lokalizacja: Opole

Re: Klubowy Puchar Swiata

Post autor: nikt wazny »

a co to kolego ma wspólnego z Plusligą? he?
o złotej formule jest już prowadzona dyskusja, o tutaj:
http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f ... 6&start=30
Ale jedno wiem po latach,
prawdę musisz znać i Ty.
Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy...
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

Dreamer pierwsze 3 punkty Twojego wypracowania bez problemu do obalenia. Po meczu napiszę więcej o tej formule.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Falan
Posty: 115
Rejestracja: 8 paź 2009, o 08:32
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Falan »

Ja mam pytanie:

Czy komus sie podoba ta zlota formula ?? Patrzac na mecz Trentino - Zamalek niestety nie widze zadnej pozytywnej strony zmiany przepisow.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: dreamer »

Falan pisze:...Czy komus sie podoba ta zlota formula ?? Patrzac na mecz Trentino - Zamalek niestety nie widze zadnej pozytywnej strony zmiany przepisow.
Jestem zwolennikiem tej formuly. Psioczenie na jej uciążliwości nie jest niczym nowym, aczkolwiek może dziwić, szczególnie wtedy, gdy robią to ludzie z branźy (trenerzy i zawodnicy). Tak samo wieszano psy na FIVB gdy przeforsowala grę do 25 pkt bez przejść, a zwlaszcza, gdy wprowadzila nowy przepis o necie. Gdy dyskutowano o wprowadzeniu libero (jeszcze przed oficjalnym wprowadzeniem), to najwięksi znawcy siatkówki m.in. Stelian Moculescu i paru uznawanych za świetnych trenerów wloskich) nie potrafilo sobie wyobrazić co na boisku będzie robil libero.
Strach ma wielkie oczy, i "nowe" zawsze budzi zmieszanie i obawy, że teraz to już z pewnością będzie gorzej niż do tej pory bylo ze starymi przepisami. Trochę więcej otwartości przydaloby się w amknietym siatkarskim światku. Czy tam naprawdę są tylko ludzie z klapkami na oczach ??? ??? ???

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Falan
Posty: 115
Rejestracja: 8 paź 2009, o 08:32
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Falan »

Strach ma wielkie oczy, i "nowe" zawsze budzi zmieszanie i obawy, że teraz to już z pewnością będzie gorzej niż do tej pory bylo ze starymi przepisami. Trochę więcej otwartości przydaloby się w amknietym siatkarskim światku. Czy tam naprawdę są tylko ludzie z klapkami na oczach ??? ??? ???
A czy kazda zmiana musi sie okazac zmiana na dobre ?? Ostatnimi czasy bylo wystarczajaca ilosc zmian w siatkowce. W tym momencie to jest zmiana calgo stylu grania w siatkowke. Rola srodkowego zostala ograniczona tylko do blokowania. Rozgrywajacy ma zdecydowanie ograniczone mozliwosci rozegrania. W pierwszej pilce nie ma szybkiej gry. Wiem, ze ta gra moze zupelnie inaczej wygladac gdyby druzyny przygotowywaly sie do tego stylu przez caly okres przygotowawczy. Jednak poki co ani te akcje nie sa ani dluzsze, ani ciekawsze. Dla mnie aktualne przepisy sa w miare optymalne i w siatkowce nie jest potrzebna zadna rewolucja. Dla mnie ta zmiana to tak jakby w pilce noznej mozna bylo strzelac tylko zza pola karnego. Jedynie dobitki by byly mozliwe z kazdej pozycji.
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Nagor »

ola.p pisze:
Nagor pisze: 2. Przyjmujący typu Bąkiewicz (słaby atak z pipe) jest mało potrzebny w drugiej linii, bo słabo atakuje z pajpa. Lepiej go zastąpić jakimś ofensywnym przyjmującym.

Nie zgadzam się, że Bąkiewicz ma słaby atak z drugiej linii. Potrafi zagrać z każdej pozycji, jest on niezastąpiony na boisku. Nie przypadkowo w ostatnim meczu dostał nagrodę dla najlepszego zawodnika. Pozdrawiam
:] :] :] Owszem potrafi, na czystej siatce gdy środkowy weźmie blok na siebie... Wyobraź sobie Bąkiewicza atakującego z pipe lub lewego skrzydła z drugiej linii na 2/3 bloku... Kiwka, plas, kiwka, plas, czapa


Tak jak mówiłem rola środkowego sprowadziła się do zera :D Atak z lewego z drugiej linii wygląda komicznie, ale co dziwne Egipcjanie mają go nieźle opanowanego, zwłaszcza w IV secie ładnie im to działa.

Rola zagrywki sprowadzona do posłania piłki na drugą stronę, ewentualnie skrótu, bo wszyscy stoją daleko. Mocne zagrywki może i przynoszą punkty, ale po co ryzykować :D

Rozgrywającym mógłbym być ja. Posyłanie piłki lewo, tył, prawo i tak cały czas :]

Proponuję zmianę nazwy tej dyscypliny, bo siatkówka to nie jest xD
...
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: dreamer »

Nagor...
po prostu żal mi Ciebie (to nie ma być obraźliwe). Żal mi, że jesteś za mlody, żeby mieć szeroki pogląd na to jak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat ewaluowala siatkówka do takiej formy, jaka Ty znasz jako jedyną. Z tego powodu jeszcze trudniej jest Ci pogodzić się z wszelkimi zmianami niż samym zawodnikom.

A przy okazji...
sam podkreślileś, że Egipcjanie maja już to opanowane z calkiem dobrym efektem w grze. Zawsze rzecz jest w solidnej pracy i nieustannym treningu. W taki sposób wypracowuje sie perfekcyjne umiejetności.

Czy gdzieś jest zapisane, że siatkówka do końca dni ma już zostać w takiej formie jaką obecnie mamy???

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Nagor »

Czy gdzieś jest zapisane, że siatkówka do końca dni ma już zostać w takiej formie jaką obecnie mamy???
Oczywiście, że nie, ale po prostu nie podoba mi się ta zmiana, chyba, że ktoś opracuje jakąś niezłą taktykę, lepszą niż lewe, środek, prawe z drugiej linii...
...
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 2907
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 10:27
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: hubert »

dreamer pisze: Ta wypowiedź, wszystkie ostatnie wypowiedzi w tym temacie, zawierające wyliczanki jakie to szkody niesie za sobą "zlota formula", jak i wszystkie żenujące wypociny trenerów i zawodników (aż wierzyć mi się nie chce, że tym durniejsze, czym lepszy klub reprezentuje szkoleniowiec lub zawodnik), świadczą o tym, że malo kto ma pojęcie, po co ta formula ma ewentualnie być wprowadzona.
Dlaczego uważasz, że zdanie osób, które zjadły zęby na siatkówce (lub wkrótce to poczynią) jest bez sensu ?
A więc:
1. Formula jest taką samą próbą uatrakcyjnienia (umedialnienia - fajne slowo, nie ma co...) siatkówki, jak wprowadzona swego czasu zmiana, dotycząca wydlużenia gry w secie do 25 pkt z jednoczesną rezygnacją z przejść, jak zmiana dotycząca neta, jak zmiana dotycząca libero itd. itp.
Z tym że:
- wydłużenie gry nie ma wpływu na sposób rozgrywania akcji
- libero nie jest obowiązkowy
Chodzi o to, aby akcje nie nie wyglądaly wszystkie jakby byky riplejem jednej akcji: zagrywka, odbiór, atak i punkt dla druzyny odbierającej... Taka siatkówka jest malo interesująca i między innymi dlatego w wielu krajach malo popularna.
Właśnie teraz akcje wyglądają jak z ripleja. Co zmniejsza ową "riplejowatość" ? Ano różnorodność. Chyba nie kłócisz się, ze stwierdzeniem iż rozegranie jak dotychczas daje znacznie więcej możliwości wyprowadzenia ataku.
Pierwszy atak z drugiej lini ma zwiększyć prawdopodobieństwo wybronienia pilki przez drużynę po której stronie jest zagrywka, a to ma doprowadzić do wydlużenia akcji i zwiększenia temperatury rywalizacji i zaciętości spotkań.
Pierwszy mecz tego nie pokazał. Natomiast pokazał to czego wiele osób się spodziewało:
- niepotrzebny libero wobec słabych zagrywek
- potrzebni atakujący o dobrych parametrach
- środkowi z pustym przebiegiem
2. Mówienie przez kibiców (a już tym bardziej przez renomowanych (ponoć) trenerów i zawodników), że to ogranicza w jakikolwiek sposób kreatywność zawodników (np. rozgrywającego) jest wierutną bzdurą. To wlaśnie przy tej formule trzeba będzie wykazać się kreatywnością i naprawdę dobrym przygotowaniem fizycznym, a zwlaszcza technicznym.
To "przygotowanie fizyczne" to głównie wzrost więc ciężko to przygotować.
Zamysl jest taki (i już przed rokiem - prawie - gdy przedstawiciele FIVB mówili o tej propozycji, bylo o tym wiadomo), że zlota formula ma wydlużyć akcje - w takiej sytuacji pierwszy atak z drugiej linii ma być tylko preludium do dalszej walki i atrakcyjne ma być zwlaszcza wlaśnie dalsze budowanie akcji. I wlaśnie w takich akcjach jest jak najbardziej miejsce i na kreatywność rozgrywających (obecie nawet najlepszym przytrafia się, że jak mają rozegrać kontrę, to gubią się jak dzieci) i na pokazanie klasy przez środkowych i na pokazanie, że drużyna gra ze zmyslem taktycznym.
Poczekamy zobaczymy. Póki co bardzo mało jest tego "dalszego budowania akcji".
4. Przedwczoraj lecial w telewizji mecz Polska - Rosja z Montrealu (1976 - to dla mlodzieży przypomnienie). Muszę powiedzieć, że jak czlowiek popatrzy sobie na wspanialą technikę zawodników z tamtych lat, na ataki rozgrywającego w stylu Miljkovica, to aż żal ściska pewną część ciala, że dzisiaj trzeba patrzeć na nieudolne próby gry w wykonaniu zawodników, którzy poza swoją pozycją nominalną nie potrafią odnaleźć się na boisku. Żenada !!! !!! !!!
To akurat nic nie wnosi bo właśnie nowa formuła wymaga mniejszych umiejętności szczególnie wobec słabszej zagrywki.
A i zagrywka będzie wyglądać inaczej.

Weź pod uwagę jeszcze jedno: atrakcyjność dyscypliny to prostota przepisów dla mas ludzi. Piłka nożna jest fajna bo jest prosta: kopnij w bramkę.
A tutaj robi się galimatias: dotknięcie kilka centymetrów od góry to błąd a potem już nie. Jak nie przeszkadzasz to możesz przejść. I teraz ta nieszczęsna złota formuła.
Zdzisio i Kaziu lat naście po obejrzeniu swoich idoli w TV chcą pójść na boisko i zagrać na takich samych przepisach.
Bez dobrego sędziego jest to praktycznie awykonalne.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Radek
Posty: 524
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 09:18
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Radek »

A mi Ciebie żal Dreamer. Chłopaki przedstawili bardzo fajne argumenty, które torpedują ten dziwny wynalazek, który chyba jako jedyny popierasz. Natomiast Ty masz klapki na oczach i nie możesz pojąć, że takie zasady zabijają siatkówkę. Na chwilę obecną przepisy gry w siatkówkę są prawie optymalne. Zmienić to próbuje jakaś grupa frustratów, którzy mają swoją wypaczoną wizję gry i życzę im z całego serce żeby przegrali.
Awatar użytkownika
maksik
Posty: 2481
Rejestracja: 24 lut 2008, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Polandia

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: maksik »

Zgadzam się z hubertem.
Poza tym jak dla mnie już niektóre dotychczasowe zmiany są jak dla mnie dyskusyjne:
1. net....nie wiem dlaczego zostało to w ogóle wprowadzone.. dotknięcie siatki to powinien być błąd jak w tenisie ziemnym czy stołowym czy badmingtonie czy innych sportach z siatką w połowie boiska. Czemu w siatkówce to wprowadzono. Przecież to nie jest fair i po sportowemu. Tego się nie da wyćwiczyć. Ewentualnie jeśli byłby net i piłka weszła by w pole przeciwnika to tak jak w tenisie. Powtórzyć zagrywkę. Tylko w takim przypadku.
2. dotknięcie siatki - kolejna głupota jak dla mnie. Jaki to ma wpływ na atrakcyjność tego sportu i na techniczny rozwój zawodników. Niedługo będzie można rozgrywającemu pociągnąć siatkę w dół żeby atakującemu (którym będzie libero najprawdopodobniej) było łatwiej przebić..

A ta formuła to dno totalne jak dla mnie. Dreamerze tu nie chodzi o strach przed czymś nowym. Siatkówka jak żaden inny sport zespołowy nie niosła ze sobą w ostatnich latach tylu modyfikacji zasad. I tym samym proszę nie porównuj zawodników z lat 70-tych do tych grających teraz bo niewiem który okazałby się większą łamagą ..współczesny grający wg tamtych zasad czy odwrotnie..
Potrafię sobie pomyśleć wprzód i postarać się wyobrazić co tu jeszcze trzeba by było zmienić żeby ta formuła miała sens bo w takiej postaci jest po prostu kicha. I nie mam pomysłu. A jeśli już to ta formuła przewróciła by wręcz siatkarski świat bo nie jest zmianą w punktacji, szerokości boiska, wielkości piłki czy jakiejś innej pierdoły tylko całkowitą zmianą szkoleniową i treningową, taktyczną i techniczną, której nauczali i stosowali dotychczas trenerzy..I wątpię żeby tu chodziło o długość czasową dostosowania się zawodników i kibiców do wykonywania i patrzenia na sposób gry wg tej formuły..
MNIE TO ZUPEŁNIE NIE LEŻY.
Poza tym ta "riplejowatość" występuję w większości sportów indywidualnych i zespołowych. Zarówno w koszykówce są wyćwiczone ustalenia i jest w jednej kwarcie 20 zagrywek ustalonych ale ta 21-wsza jest tą na którą wszyscy czekają. To samo w tenisie ziemnym. Nuda... odbijają raz w lewo raz w prawo raz z lewej raz z prawej..a może żeby było ciekawiej to raz niech odbijają rakietą a raz rączką od rakiety...
To samo w siatkówce. Trenuje się i rozpisuje każdego przeciwnika i każdą drużynę do cna. A jak jest pięknie jak w tej całej riplejowatości ten ułamek fantazji i improwizacji danego zawodnika złamie wszelkie popisane przez trenerów szyfry..
I rzecz ostatnia bardzo ważna napisana przez huberta- co będzie z siatkówką "podwórkową" , amatorską i graną przez dzieci które ledwo się mogą przez siatkę przebić... Czasem jestem na jakichś amatorskich rozgrywkach a'la TKKF czy coś i tam pomimo że fajnie grają i akcje są długie to jak ktoś zagra na set z drugiej linni to jest święto..a wszyscy się własnie wtedy cieszą takim zagraniem.
Akcja z 2 linii z biegiem czasu stałaby się tak samo riplejowatą akcją jak te do tej pory. Czyli żaden plus. Tak to chociaż jest czymś efektownym w kontrze czy nawet pierwszej akcji.

I jeszcze trochę prywaty Dreamerze. Szanuję Ciebie za wiedzę i za to co piszesz mądrego na tym forum od bardzo dawna i przeważnie się z Tobą zgadzam lecz czasami mam wrażenie że pisze ktoś zupełnie inny za Ciebie lub Ty sam piszesz takie posty celem rozbudowania aktywności w danym temacie.. brak argumentów.

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, o 11:53 przez maksik, łącznie zmieniany 1 raz.
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Elgarten »

dreamer pisze: 1. Formula jest taką samą próbą uatrakcyjnienia (umedialnienia - fajne slowo, nie ma co...) siatkówki, jak wprowadzona swego czasu zmiana, dotycząca wydlużenia gry w secie do 25 pkt z jednoczesną rezygnacją z przejść, jak zmiana dotycząca neta, jak zmiana dotycząca libero itd. itp.
Jeżeli po obejrzeniu pierwszego meczu rozegranego z tym nowym przepisem dalej sądzisz, że ta formuła może doprowadzić do uatrakcyjnienia siatkówki, to jesteś na pewno w mniejszości. Tak na moje oko oprócz Ciebie owy przepis popierają tylko "świetni pomysłodawcy" pan Inan i jeszcze jakichś kilku Arabów. Do prawdy, towarzystwo z najwyższej siatkarskiej półki...Myślę, że nie ma co porównywać tej zmiany do innych. Pan Drzyzga mówił, że te zmiany są zdecydowanie największe i najbardziej rewolucyjne i moim zdaniem ma rację. Nie przypominam sobie aż tak wielu negatywnych opinii na temat wprowadzenia seta granego do 25 punktów.
dreamer pisze:Chodzi o to, aby akcje nie nie wyglądaly wszystkie jakby byky riplejem jednej akcji: zagrywka, odbiór, atak i punkt dla druzyny odbierającej... Taka siatkówka jest malo interesująca i między innymi dlatego w wielu krajach malo popularna. Pierwszy atak z drugiej lini ma zwiększyć prawdopodobieństwo wybronienia pilki przez drużynę po której stronie jest zagrywka, a to ma doprowadzić do wydlużenia akcji i zwiększenia temperatury rywalizacji i zaciętości spotkań.
Przepraszam bardzo, a jak teraz(tzn. w Doha) te akcje wyglądają ??? Przecież 99,999999999999999 % akcji wygląda w ten sam sposób. Przyjęcie, rozegranie na prawo lub na lewo, raz na 15 minut pipe...Środkowi na rozegrane 182 punkty, atakowali 6 razy, u Włochów środkowi Sala i Corsini bez jakiegokolwiek ataku...Piszesz o wydłużeniu akcji poprzez wprowadzenie nakazu ataku z II linii, czy zauważyłeś w przekroju meczu, że pojedynek trwał dłużej ??? Spotkanie skończyło się grubo poniżej 2 godzin, mimo, że zostały rozegrane 4 sety. Z normalnymi przepisami 4 setowe starcie trwa dłużej. Teraz coś o wspomnianych przez Ciebie "temperaturach rywalizacji i zaciętości spotkań". Bardzo trafnie podsumował to Drzyzga, mówiąc o tym, ze poprzez ewentualne wprowadzenie tej chorej zasady, zatrze się różnica między wirtuozami(np.Brazylijczykami), a solidnymi rzemieślnikami(np. takimi Egipcjanami). Co z tego, że Canarinhos przyjmą wszystkie zagrywki w punkt, jak i tak zgubienie środkowego będzie graniczyło z cudem. Przyspieszenie piłki przez rozgrywacza(albo lepiej napisać wystawiacza) nie będzie możliwe, bo będzie musiał się on skupić by piłka była w ogóle możliwa do ataku.
dreamer pisze:2. Mówienie przez kibiców (a już tym bardziej przez renomowanych (ponoć) trenerów i zawodników), że to ogranicza w jakikolwiek sposób kreatywność zawodników (np. rozgrywającego) jest wierutną bzdurą. To wlaśnie przy tej formule trzeba będzie wykazać się kreatywnością i naprawdę dobrym przygotowaniem fizycznym, a zwlaszcza technicznym. Zamysl jest taki (i już przed rokiem - prawie - gdy przedstawiciele FIVB mówili o tej propozycji, bylo o tym wiadomo), że zlota formula ma wydlużyć akcje - w takiej sytuacji pierwszy atak z drugiej linii ma być tylko preludium do dalszej walki i atrakcyjne ma być zwlaszcza wlaśnie dalsze budowanie akcji. I wlaśnie w takich akcjach jest jak najbardziej miejsce i na kreatywność rozgrywających (obecie nawet najlepszym przytrafia się, że jak mają rozegrać kontrę, to gubią się jak dzieci) i na pokazanie klasy przez środkowych i na pokazanie, że drużyna gra ze zmyslem taktycznym.
W 100 % zgadzam się z kibicami, trenerami i zawodnikami. Kreatywność zawodników(szczególnie rozgrywającego) spadła do zera. Teraz wystawiacz(celowo tak piszę) już nie oszuka bloku, po prostu nie będzie miał takiej możliwości. oczywiście, raz na ruski rok, zdarzy się kontra, ale powiedzmy sobie szczerze, zbyt dużo to się ich nie spodziewajmy. Najbardziej żal mi takich rozgrywających jak Raphael z Trento czy np. nasz Redwitz. Tacy siatkarze o skromnych warunkach fizycznych, byliby odstawieni na boczne tory. Nie mówię tu akurat o wspomnianej dwójce, ale o charakterystyce, parametrach podobnych graczy do nich. W cenie będą raczej silni fizycznie rozgrywający, którzy mają potężnie atakować. Technika stanie się sprawą marginalną. Dominować będzie siła, siła i jeszcze raz siła. Czy o to chodzi władzom siatkówki ??? Ważny aspekt to także sprawa libero. Obawiam się, ze jeżeli nie daj Boże, formuła wejdzie w życie, libero powoli przestanie być ważną postacią w zespole, a następnie w niedalekiej przyszłości, moze okazać się zupełnie nieprzydatny. Po raz kolejny odwołam się do słów Drzyzgi, któy mówił, że w połowie lat 90 taki Marcin Nowak przyjmował zagrywki i atakował z II linii. Co się stanie z tak piękną i moim zdaniem jak najbardziej potrzebną pozycją jaką jest libero ??? Sam pisałeś na początku swojego postu, ze również były obawy przed wprowadzeniem do gry libero. Jednak jak rozumiem byłeś za tamtą akurat zmianą. A teraz czy nie rozumiesz, że ta formuła zabiłaby mówiąc kolokwialnie tą pozycję ???
Aha, ważne jest jeszcze zdanie Brazylijczyków, których wielu uwielbia ;) . Wypowiedź trenera Cimedu: Moja drużyna dzieli się na pół, tych co nienawidzą złotej formuły i tych co ogromnie nienawidzą złotej formuły. Myślę, że to też znamienne. Podważanie ogromnej wiedzy i umiejętności odpowiednio trenerów i zawodników przez Ciebie jest po prostu niesmaczne i nie wiem czemu miałoby służyć. Dlatego, że Sojczew nie myśli tak jak Ty i pan Inam Inam to od razu musisz deprecjonować jego warsztat trenerki ??? Nie spodziewałem się tego po Tobie. Spójrz prawdzie w oczy i zauważ wreszcie, ze oprócz Ciebie i paru Abdulahhów i Inamów nikt więcej nie popiera tej durnej zasady.
dreamer pisze:3. Podnoszone czasami argumenty, że przy zlotej formule zawodnicy zostaną "zajechani", bo już teraz mają ciężko, a będą mieli jeszcze trudniej, są moim zdaniem ciosami poniżej pasa. Dobrze wyszkolony technicznie zawodnik nie zajedzie się - problem będą mieli techniczni inwalidzi, ale może to i dobrze, bo gdy ewentualnie przepis wejdzie w życie, to tacy inwalidzi zostaną z siatkówki wyeliminowani. Nie widzę potrzeby pieszczenia siatkarzy jak noworodków. Pieniądze jakie biorą za swoją grę zobowiazują ich do tego, żeby dawali z siebie wszystko. Jeżeli natomiast nie chcą kończyć wskutek kontuzji kariery po roku, to niech jako mlodzi adepci siatkówki już pamietają, że dla patalachów w tym sporcie nie ma miejsca i niech porządnie biorą się do podnoszenia swoich umiejętności technicznych.
Według mnie w tej części napisałeś największe bzdury(nie miało być obraźliwe ;) ). Po pierwsze, właśnie siatkarze o świetnej technice staną się niepotrzebni. Już o tym wcześniej pisałem, po co koleś ma przyjmować perfekcyjnie, jeżeli i tak atakujący będzie miał podwójny blok. Siatkarze o znakomitej technice, ale jednak słabsi fizycznie lub po prostu o gorszych parametrach mimo najszczerszych chęci nie są w stanie atakować z choćby przyzwoitą skutecznością w przekroju całego meczu(pokazał to dzisiejszy mecz pokażą następne). Z kolei gracze potężnie zbudowani zawsze będą(byliby) w cenie. Przyjąć nad siebie potrafią, a nawet na potrójnym sobie poradzą. Co z graczami typy Ruciak, Bąkiewicz ??? Czy o to Ci chodzi, zeby w siatkę grały tylko chłopy powyżej 2.10 i ważące ponad 100 kilo ??? Bo tak rozumiem Twoje zdanie: "Nie widzę potrzeby pieszczenia siatkarzy jak noworodków". Po drugie, jak najbardziej niektózy siatkarze będą zajechani. nitrudno zgadnąć, że będą to skrzydłowi, którzy będą dostawali zdecydowanie więcej piłek niż dotychczas. Z wiadomych względów. Jednak jest różnica czy gracz dostanie do ataku 30 piłek czy 60.

Apel do FIVB. Nie wprowadźcie tej reguły w życie. Ona zabije ten sport, nie tylko profesjonalnie, ale niestety także amatorsko. Kto będzie się bawił w szkole czy na studiach w taką chorą grę.
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, o 12:18 przez Elgarten, łącznie zmieniany 3 razy.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
pk+
Posty: 4982
Rejestracja: 18 mar 2008, o 19:59
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: pk+ »

Meczu w tej formule jeszcze nie widziałem ale czytając komentarze tych co widzieli dochodzę do wniosku że spełniły się wszystkie zgłaszane przeciw argumenty i nie spełniły się żadne nadzieje w związku z nową formułą.
Nie mamy siły, nie mamy mocy.
Awatar użytkownika
mazia
Redaktor
Redaktor
Posty: 372
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:07
Płeć: K
Lokalizacja: Podłopień/Kraków
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: mazia »

Bez wątpienia wprowadzenie setów do 25, zdobywanie punktu nie tylko przy swojej zagrywce, czy stworzenie libero były znakomitymi decyzjami i wpłynęły na rozwój siatkówki. Są jednak takie niewypały, jak choćby postawienie sędziego liniowego na linii 3m a nie na linii końcowej albo zmiany jak w piłce ręcznej, które wprowadziły tylko zamieszanie (bo jednak nadal trzeba było wszystko notować itp co w gruncie rzeczy nie przyniosło żadnych korzyści).
Mi złota formuła niespecjalnie podoba się. Może mylę się, jednak nie potrafię znaleźć ani jednego powodu za (może ty dreamer podasz, bo jak na razie to sceptycy muszą bronić swojego zdania). Dlaczego? Ano głównie dlatego, że przepis ten zmusza do ogromnego uproszczenia gry. Zabija to, co w siatkówce najpiękniejsze - akcję. Nie wiem jak inni użytkownicy, ale dla mnie prawdziwą wisienką na torcie świetnego meczu sa rozgrywający. Dobry gracz na tej pozycji potrafi wyczyniać cuda i nikt nie potrafi odgadnąć gdzie pośle piłkę. Akcje typu dokładna wystawa Woickiego piłki przyjętej na 4m do środkowego - miodzio. Już nie wspomnę o krótkich poprzesuwanych w najróżniejsze strony.
Złota formuła miała być wprowadzona jako środek na wydłużenie gry. Wydaje mi się jednak, że przyniesie zupełnie odwrotny skutek. W pierwszej akcji na dobrą sprawę piłka będzie mogła być zaatakowana z 3 miejsc (no chyba, że teraz wszyscy zawodnicy będą uciekać za linię 3m i rozgrywający będzie miał aż 5 zawodników ustawionych w szeregu ;/). W takiej sytuacji znacznie łatwiej ustawić blok i skończyć akcję. Koś powie, że w męskiej i tak akcje kończą się szybko. Wolę jednak, żeby kończyły się efektownymi atakami, niż "spodziewanymi" blokami. Jeśli ktoś lubi długie wymiany to może przełączyć na mecz żeńskiej siatkówki.
Nagor wspomniał o Egipcjanach. Drogi Dreamerze, śmiem wątpić, że ich gra na takim poziomie jest wynikiem stosowania się już wcześniej do pre-złotej formuły. Weź choćby ekipę Portoryko. Od jakiegoś czasu plątają się po światowych imprezach. Są na tyle dobrzy żeby się zakwalifikować, ale zbyt słabi żeby coś ugrać. Nie da się ukryć, że jest to ekipa średnio-słaba i siatkarskim rzemiosłem zachwycić nie może. Ma jednak takiego Hektora Soto, na barkach którego spoczywa atak. Gdyby nie on, prawdopodobnie mało kto wiedziałby, że Portoryko ma reprezentację kraju w siatkówce. Gra takich średniaków opiera się właśnie na 1-2 zawodnikach, którzy wybijają się umiejętnościami z całej drużyny. I to, że dostają masę piłek w 2 linii nie oznacza, że rozgrywający popisuje się swoimi umiejętnościami siatkarskimi i taktycznymi, ale to, że akurat trafiło na ustawienie, w którym ci zawodnicy tam się znaleźli.
Najlepsze zespoły na świecie charakteryzuje to, że atak rozłożony jest w zasadzie na nawet 6 zawodników (bo i rozgrywający może sobie poatakować). Jak było choćby w Japonii? Wlazły owszem zagrał dobry turniej, ale Świderski lepszy (zwłaszcza początek), środkowi wyprawiali cuda w ataku, Winiarski był nie do zatrzymania, a i Gruszka czy Szymański sporo kończyli.
Dzięki złotej formule zabite zostanie to, co najpiękniejsze. Mówi się, że siatkówka to gra dla myślących. Teraz myślenia pozostanie bardzo mało. Jakoś przyjąć piłkę (= jako tacy przyjmujący - byle w buraki nie wyrzucali piłek), mieć dobrze atakującego zawodnika (no może 2). Po drugiej stronie siatki jak najwyższych graczy postawić.
Ta formuła faworyzuje drużyny słabsze technicznie, ale silne (mam na myśli siłę mięśni), takie jak Portoryko czy Egipt - posiadające 1-2 bombardierów. Dodatkowo znacznie upraszcza grę - potrzeba więc 2 dobrze atakujących i z 2 wierze w bloku. Reszta - byle nie przeszkadzała za bardzo, a od czasu do czasu zaatakowała. Zagrywka traci na wartości, rozgrywający staje się wystawiaczem, znacznie spada rola libero i gry obronnej, blokujący mają znacznie uproszczone zadanie, bo mniej wariantów może być rozegranych. Akcje ulegną skróceniu i staną się mniej efektowne. Gra będzie bardziej jednostronna i monotonna. Taka jest moja wizja tego pomysłu. Może się rozczaruję, ale szczerze mówiąc wątpię. Ulepszanie gry - a i owszem. Tylko po co robić ją mniej atrakcyjną i mniej zrozumiałą?
I kiedy czego gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu.
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: Nagor »

Nie da się ukryć, że jest to ekipa średnio-słaba i siatkarskim rzemiosłem zachwycić nie może. Ma jednak takiego Hektora Soto, na barkach którego spoczywa atak.
A nie przypadkiem Vicotra Riverę :P ?

A nie, czytając ekipę Portoryko myślałem, że chodzi o ich klub :P
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, o 12:41 przez Nagor, łącznie zmieniany 2 razy.
...
santiago
Posty: 119
Rejestracja: 1 lip 2008, o 12:45
Płeć: M

Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2009

Post autor: santiago »

A nie przypadkiem Vicotra Riverę :P ?
Kolezanka chyba miala na mysli reprezentacje Portoryko a tam nie da sie ukryc ze rzadzi Soto ;)

Ja nic nie powiem nowego, wszystko juz chyba zostala powiedziane. Moge jedynie przylaczyc sie do prawie wszystkich i powiedziec ze mnie jako zwyczajnemu, przecietnemu kibicowi siatkowki ta formula komplenie sie nie podoba. Akcje mialy byc rzekomo dluzsze a wydaje sie po meczu z Trentino ze krotszych juz nie moze byc. Ataki z tzreciego metra generalnie milo sie oglada ale na litosc boska - nie jezeli widzi sie je doslownie w kazdej akcji bo co za duzo to nie zdrowo. Srodkowi w zasadzie sa zbedni tutaj. Moga sie spelniac w bloku ale w takim wypadku - gdyby ta formula miala byc wprowadzona na stale to w ogole moznaby zrezygnowac ze srodkowych, tylko szkolic zawodnikow bardziej wszechstronnie by kazdy podnosil swoje umiejetnosci w bloku bo teraz robienie specjalnej pozycji dla srodkowych jest kompletnie bez sensuu - nawet nie znajdzie sie taki mlody adept sportu ktory chcialby grac na tej pozycji bo wtedy duzo pilek to by sobie nie poodbijal - no chyba ze ktos jest wyjatkowo leniwy i chce isc na latwizne. Poza tym rola zawodnikow swietnie przyjmujacych sie oslabia. Pozycja takich zawodnikow jak Bakiewicz czy Winiarski bedzie moze nie zagrozona ale juz nie taka niezbedna bo dobre przyjecie nie bedzie liczylo, wystarczy podbic pilke do gory bo i tak rozgrywajacy nie zgubi bloku wiec taki Bartman bedzie jedynie mial pole do popisu.

Takie zmiany tak naprawde zmienia cala dyscypline. Ja chce zmian ale jedynie dopieszczajace ten piekny sport a nie kompletrnie zmieniajace go.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tematy ogólno-siatkarskie”