Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Po świetnym zaciętym meczu i po raz kolejny po sprawdzeniu się przyslowia "kto nie wygrywa 3:0..." w tiebreaku górą Paykan. Było nie było, jak oni by dobrze nie grali w tym turnieju to jest to swego rodzaju sensacja, tym bardziej że Drean Bolivar wyeliminował Dynamo.. Świetną robotę w Irańskiej ekipie robią środkowi. Te przesunięte krótkie to chyba z zawiązanymi oczami ćwiczą.. I też ukłon w stronę sypacza(y) ktorzy również pokazali się z dobrej strony.
Brawo Paykan. Ewidentnie widać że rok temu ta "gów...na formuła" skrzywdziła tych naprawdę niexle technicznie grających siatkarzy.
Brawo Paykan. Ewidentnie widać że rok temu ta "gów...na formuła" skrzywdziła tych naprawdę niexle technicznie grających siatkarzy.
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
- Płeć: M
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Tylko że ci Irańczycy czy Argentyńczycy zaszli w tym turnieju dalej niż finalista zeszłorocznej Ligi Mistrzów i przedstawiciel drugiej ligi w Europie (Dynamo Moskwa). Nie wiem czy w takiej sytuacji stosowne jest zachwalać jaką to siłą jest Europa w porównaniu z innymi kontynentami bo akurat ten turniej pokazał że świat też coś tam potrafi grać i wiedzą na czym polega siatkówka nawet w takim Iranie. Czasami warto spojrzeć dalej niz tylko czubek własnego nosa.Nagor pisze:Generalnie nie podoba mi się ten turniej, widać jak bardzo od Europy odstaje reszta świata. Nazwa turnieju wskazuje na jakieś potęgi klubowej siatkówki, wiele emocji i zaciętych spotkań, a tu przyjadą Egipcjanie, Katarczycy, Argentyńczycy i oprócz kilku dobrych setów nic nie pokażą
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Zakładam, że Dynamo albo olało ten turniej pod wieloma względami albo ma wielkiego doła, podczas gdy te arabskie drużyny cały sezon szykują się właśnie na ten turniej, bo u siebie w ligach mają samych kelnerów.
Akurat Iran grał nieźle (w porównaniu do tego czego się spodziewałem) nawet w WGCH. Nie wiem kto z ich reprezentacji gra w tym klubie, ale podejrzewam, że znaczna część. To co mi utkwiło w głowie z ich meczy to świetne zagrywki, nieźli środkowi i ciekawy rozgrywający, u którego jednak czasem pomysły wyprzedzały umiejętności.akurat ten turniej pokazał że świat też coś tam potrafi grać i wiedzą na czym polega siatkówka nawet w takim Iranie.
...
- niepoinformowany
- Posty: 4623
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
- Płeć: M
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Zobaczymy jak dzisiaj zaprezentuje się Skra.
Kluczem wydaje się być wytrzymanie zagrywek Trentino. Oby było podobnie jak w Łodzi, gdzie przyjęcie było niemal perfekcyjne co w konsekwencji doprowadzało do błędów ze strony włochów (nawet Juantorena psuł). Ważną rolę będzie tutaj miał Kurek, w Łodzi podołał, zobaczymy jak będzie dziś.
Ogólnie od meczu w LM pewnie niewiele zmieniło się w obu drużynach, liczę więc może nie na zwycięstwo, ale na zacięty mecz..
Kluczem wydaje się być wytrzymanie zagrywek Trentino. Oby było podobnie jak w Łodzi, gdzie przyjęcie było niemal perfekcyjne co w konsekwencji doprowadzało do błędów ze strony włochów (nawet Juantorena psuł). Ważną rolę będzie tutaj miał Kurek, w Łodzi podołał, zobaczymy jak będzie dziś.
Ogólnie od meczu w LM pewnie niewiele zmieniło się w obu drużynach, liczę więc może nie na zwycięstwo, ale na zacięty mecz..
Resovia Rzeszów & FC Barcelona
Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Mecz może pod względem poziomu nie był świetny, ale za to mieliśmy wyrównany poziom zespołów, napięcie trzymało do samego końca. Coś czułem, że po wydartym 3 secie, to Irańczycy będą cieszyć się z wygranej. Zgadzam się w pełni co do środkowych, którzy przez cały turniej gali kapitalnie, a ich krótkie były według mnie ozdobą zawodów w Doha. Ogólnie Paykan to bardzo solidna drużyna, bez wyraźnie słabszych ogniw, gdzie każdy zawodnik jest w stanie wziąć na siebie ciężar gry w ataku.maksik pisze:Po świetnym zaciętym meczu i po raz kolejny po sprawdzeniu się przyslowia "kto nie wygrywa 3:0..." w tiebreaku górą Paykan. Było nie było, jak oni by dobrze nie grali w tym turnieju to jest to swego rodzaju sensacja, tym bardziej że Drean Bolivar wyeliminował Dynamo.. Świetną robotę w Irańskiej ekipie robią środkowi. Te przesunięte krótkie to chyba z zawiązanymi oczami ćwiczą.. I też ukłon w stronę sypacza(y) ktorzy również pokazali się z dobrej strony.
Brawo Paykan. Ewidentnie widać że rok temu ta "gów...na formuła" skrzywdziła tych naprawdę niexle technicznie grających siatkarzy.
Jako, że w KMŚ został do rozegrania tylko finałowy mecz, warto powiedzieć kilka słów o największych przegranych, czyli Dynamo Moskwa.Drużyna, która była w ciemno stawiana wśród najlepszej czwórki, zaprezentowała się kiepsko, dość gładko przegrywając i z Trentino i z Bolivarem. Co do Argentyńczyków, to mam mieszane uczucia. Zagrali świetnie z Dynamem i przyzwoicie z Trento, ale gładko polegli ze Skrą, a dzisiejsza porażka z Irańczykami, jeszcze raz pokazała, że ligi argentyńska i brazylijska wcale nie są takie super świetne jak co jakiś czas próbuje udowadniać dreamer. Pokazał to turniej sprzed roku, pokazał także i ten.
W dzisiejszym starciu nastawiam się na zacięty pojedynek. Włoska ekipa jest w wysokiej formie i Bełchatowianom będzie bardzo trudno zatrzymać zwycięzcę tegorocznej LM.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Obawiam się, że Włosi będą dzisiaj piekielnie trudni do pokonania. Są bardzo zmotywowani i bardzo skoncentrowani.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Nie ma Kurka, nie ma Wlazłego, Winiarski sam z Trentino nie wygra. Nie pomogło dobre wejście Novotnego, aczkolwiek gra uległa poprawie. Niemniej jednak będzie raczej 3-0.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Słabe przyjęcie, słaba zagrywka.......Wlazły,Kurek nie istnieli....Winiarski próbowal ale średnio....samym środkiem meczu się nei wygra.....szkoda....
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Dużym błędem Nawrockiego było to, że nie zostawił Novotnego na boisku. Czech radził sobie z blokiem Trentino, w przeciwieństwie do Wlazłego.
All work and no play makes Jack a dull boy...
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Nie mogłem słuchać, jak komentatorzy rozpisywali dzisiejszy mecz na czynniki pierwsze i doszukiwali się miliona przyczyn naszej słabości. I jeszcze to ciągła gadka, co to by było, gdyby Skra grała na swoim poziomie. Przyczyna takiego a nie innego wyniku była jedna i prosta: zagrywka. Pszczoły więcej zagrywek psuły niż chociaż przebijali ! Nie mówię już nawet o utrudnianiu gry przeciwnikowi, bo takich serwisów to mieliśmy kilka na set. Policzcie sobie punkty z akcji rozgrywanych, odejmując te, w których nasi popsuli zagrywkę, a gwarantuję, że wynik będzie bardzo równy. Zmiażdżyli nas zagrywką, którą Trentino miało mocną i regularną (wcale nie jakąś kosmiczną, potrafią serwować lepiej), a my nie mieliśmy w ogóle. Atak i kontry wcale nie wyglądały najgorzej.
Jeszcze jedno. Z boiska nie powinni schodzić Novotny i Antiga. Novotny miał 100% skuteczności - co nawet Swędrowski zauważył, dopóki dostawał dobre piłki, potem zepsuł jedną sytuacyjną i tylko tyle się pomylił. Antiga oczywiście nie grał nie wiadomo jak, ale trzymał przyjęcie i cisnął naprawdę fajną zagrywką, co dawało o wiele więcej niż zero we wszystkim Kurka. Spróbowałbym też na chwilę wprowadzić Bąka ze względu na jego serwis - regularny i dobry, może to by zaskoczyło.
Jeszcze jedno. Z boiska nie powinni schodzić Novotny i Antiga. Novotny miał 100% skuteczności - co nawet Swędrowski zauważył, dopóki dostawał dobre piłki, potem zepsuł jedną sytuacyjną i tylko tyle się pomylił. Antiga oczywiście nie grał nie wiadomo jak, ale trzymał przyjęcie i cisnął naprawdę fajną zagrywką, co dawało o wiele więcej niż zero we wszystkim Kurka. Spróbowałbym też na chwilę wprowadzić Bąka ze względu na jego serwis - regularny i dobry, może to by zaskoczyło.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że wygrana Trentino w pełni zasłużona a Skra, mimo wygranego seta, była w tym meczu nieco bezradna. Zawiodły skrzydła, Kurek nie poradził sobie w ogóle, dodatkowo Włosi trafiali go zagrywką, Wlazły nie radził sobie w trudnych sytuacjach, sam Winiarski to za mało, zresztą też miał poniżej 50% skuteczności. Środek funkcjonował tylko w ataku, zresztą w bloku była prawdziwa miazga ze strony Trento - 13:1 a w wybloku 18:7. No i kompletnie zawiodła zagrywka aż 23 błędy. Seta Bełchatowianie wygrali tyleż dzięki swojej równej grze co także dzięki błędom przeciwnika, który miał swoją chwilę słabości.
Trentino zagrało dzisiaj bardzo dobrze, w niektórych elementach otarło się wręcz o perfekcję, odrzucili Skrę zagrywką, zmiażdżyli blokiem, byli sporo skuteczniejsi w ataku (56% do 48% - na tym poziomie to bardzo dużo). Mi najbardziej podobali się Raphael, Juantorena i Stokr.
Wynik sam w sobie (2 miejsce) można nazwać sukcesem ale jak się spojrzy nieco wnikliwiej i popatrzy na klasę zespołów które Skra w drodze do finału pokonała, to śmiem twierdzić, że ten sukces sporo blaknie.
Trentino zagrało dzisiaj bardzo dobrze, w niektórych elementach otarło się wręcz o perfekcję, odrzucili Skrę zagrywką, zmiażdżyli blokiem, byli sporo skuteczniejsi w ataku (56% do 48% - na tym poziomie to bardzo dużo). Mi najbardziej podobali się Raphael, Juantorena i Stokr.
Wynik sam w sobie (2 miejsce) można nazwać sukcesem ale jak się spojrzy nieco wnikliwiej i popatrzy na klasę zespołów które Skra w drodze do finału pokonała, to śmiem twierdzić, że ten sukces sporo blaknie.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Skra jest druga druzyna globu!
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/c ... omosc.html
"- Po siedmiu sezonach ciągłej gry, muszę kiedyś odpocząć - mówił po ostatnim meczu z ZAKS-ą Wlazły"
"- Po siedmiu sezonach ciągłej gry, muszę kiedyś odpocząć - mówił po ostatnim meczu z ZAKS-ą Wlazły"
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Trentino pokonało zespoły takiej samej klasy i nie ma tu co filozofować.tomasol pisze:Wynik sam w sobie (2 miejsce) można nazwać sukcesem ale jak się spojrzy nieco wnikliwiej i popatrzy na klasę zespołów które Skra w drodze do finału pokonała, to śmiem twierdzić, że ten sukces sporo blaknie.
Skra przegrała przez zagrywkę, włoski zespół miał dużo bardziej regularną zagrywkę a blok i zagrywka to naczynia połączone, niestety. Też co do zbilansowania przyjmujących nie jest z tym dobrze. Kurek jest jedynym ofensywnym przyjmującym w Skrze, jak go przeciwnicy wyeliminują to jest lipa. Za rok radzę za Bąkiewicza poszukać świetnego gracza na pozycję przyjmującego z atakiem. Prezesi Skry muszą sobie odpowiedzieć, albo jesteśmy przechowalnią dla polskich zawodników albo robimy galaktyczny zespół patrząc na klasę graczy.
rozegranie: Falasca, Luciano De Cecco;
przyjęcie: Kurek, Winiarski, Antiga, przyjmujący z atakiem tej klasy co Leon czy Leal;
atak: Wlazły, młody zawodnik z ogromnym talentem np. Bartosz Krzysiek (1990, 208cm,atakujący);
środek: Pliński, Możdżonek, Kłos;
libero: Zatorski;
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Pewnie, że nie ma co i ja nie filozofuję. Trentino pokonało na tym turnieju dwie wysokiej klasy drużyny: Dynamo Moskwa i Skrę Bełchatów i to pokonało bezdyskusyjnie. Skra z zespołów wysokiej klasy pokonała...nikogo a od jedynego rywala ze swojej półki dostała lanie.kanap pisze: Trentino pokonało zespoły takiej samej klasy i nie ma tu co filozofować.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Dynamo jest kompletnie bez formy i pokonanie takiego zespołu nie jest żadną sztuką bo Argentyńczycy ich rozjechali aż przykro było patrzeć. Trentino pokonało Skrę, zarobiło kasę za rok Bełchatowian mogą nie zaprosić i się będę cieszył bo ten turniej to jedynie gra o pieniądze a prestiż zdobywa się w CEV Champion od razu dodam że tam również Trentino jest murowanym faworytem, żeby Skra miała takiego gracza jak Juantorena też nim by była .tomasol pisze:Trentino pokonało na tym turnieju dwie wysokiej klasy drużyny: Dynamo Moskwa i Skrę Bełchatów
Dynamo w tym sezonie bez Wołkowa, Biereżki, Sałparowa, Połtawskiego to nie jest ten zespół co przed rokiem w finale LM
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Ja się nawet zgadzam, że ten turniej bo bardziej impreza komercyjna a jego ranga jest mocno zawyżona. Tyle, że w tym turnieju liczy się tak naprawdę zwycięstwo, o pokonanych nikt (poza nimi samymi) nie będzie pamiętał. A Dynamo to nadal zespół wysokiej klasy a że i forma nie ta co trzeba a że i mecz z Bolivarem nieco "olany" to taki efekt, że nie ma ich nawet w półfinale. Ale raczej nie przez brak umiejętności tylko lekceważenie.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Dynamo nikogo nie musiało lekceważyć jest beznadziejne w tym sezonie spójrz na tabelę w rosyjskiej lidze , obejrzyj sobie ostatni mecz w LM i już wracając do turnieju w Katarze grało słabo nie tylko z Bolivarem.tomasol pisze:forma nie ta co trzeba a że i mecz z Bolivarem nieco "olany" to taki efekt, że nie ma ich nawet w półfinale. Ale raczej nie przez brak umiejętności tylko lekceważenie.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Może nie musiało ale Argentyńczyków zlekceważyło a klasa zespołu to nie tylko aktualna forma. Jakkolwiek łatwą drogę do finału miało Trento to Skra miała jeszcze łatwiejszą a koniec końców z Włochami przegrała.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Powiem szczerze że moim zdaniem głównym faworytem od wygrania LM jest Zenit Kazań...kanap pisze: CEV Champion od razu dodam że tam również Trentino jest murowanym faworytem
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Teraz śmieszą mnie kibice którzy twierdza iż Skra zrewanżuje się Trentino 5 stycznia w CEV Champions nie znają chyba sytuacji meczowej , przedstawię ją:
29 grudnia z AZS Częstochowa
30 grudnia z Asecco Resovią
2 stycznia z ZAKSą
5 stycznia z Trentino
na piątego stycznia to SKRa będzie ledwo stać na nogach jak w ogóle przetrwa aklimatyzację połączoną z trudem codziennych spotkań z czołówką ligi. Tego człowiek nie jest w stanie wytrzymać. Na moje oko mecz w Włoszech odpuszczą i tak mają pierwsze miejsce w grupie zapewnione.
29 grudnia z AZS Częstochowa
30 grudnia z Asecco Resovią
2 stycznia z ZAKSą
5 stycznia z Trentino
na piątego stycznia to SKRa będzie ledwo stać na nogach jak w ogóle przetrwa aklimatyzację połączoną z trudem codziennych spotkań z czołówką ligi. Tego człowiek nie jest w stanie wytrzymać. Na moje oko mecz w Włoszech odpuszczą i tak mają pierwsze miejsce w grupie zapewnione.
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Tajest! A Andrzej Gołota - czterokrotnym zawodowym wicemistrzem świata.Antos pisze:Skra jest druga druzyna globu!
8
- lucass90
- Korespondent
- Posty: 7799
- Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
- Płeć: M
- Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
- Kontakt:
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Paweł Zatorski wybrany najlepszym libero turnieju Mam nadzieję, że ta nagroda podziała na Pawła mobilizująco, a w nadchodzącym sezonie reprezentacyjnym odegra w kadrze znacznie większą rolę, niż dotychczas.
AZS CZĘSTOCHOWA!
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Ja bym jednak nie wygłaszał takich stanowczych tez ze to nie to samo Dynamo co rok temu bo musze tu co po niektórym przypomniec ze słaby ostatni sezon w Dynamie to zasadniczo mieli Bieriezko (odszedł) i Grankin mocno sredni miał tez Wołkow, natomiast Połtawski nie miał pewnego miejsca w wyjsciowej szostce a tajemnica poliszynela jest to ze miał bardzo wysoki kontrakt. Zamiast nich przyszli Veres majacy za soba 2 kapitalne sezony solidny i doswiadczony Korniejew który długo był na pograniczu lub w pierwszej kadrze Sbornej i na rezerwowego sie zdecydowanie nadaje, Kazakow który ponizej pewnego poziomu nie schodzi a akurat jest tego typu zawodnikiem ze wiek az takiej roli u niego nie gra na libero jest Bragin i Stepanian z których wiekszy potencjał ma dla mnie Bragin nie wiem czy nie jeden z najlepszych młodych libero oprócz Obmoczajewa z Zenitu.
Tak wiec skład zdecydowanie jest a do tego ze sa daleko- w zeszłym sezonie tez byli daleko a finiszowali niezle choc 3 miejsce w lidze działaczy nie zadowoliło i postanowili odstrzelic tych którzy sie nie za bardzo sprawdzali w stosunku do potencjału wiec na pierwszym miejscu Bieriezke potem Wołkowa kóry nie grał jakos zle ale tez nie tak znowu wybitnie zeby sie o niego zabijac a chciał odmiany, Połtawski który jak mowiłem miał bardzo wysoki kontrakt i Salparov bo trzeba było zwolnic miejsce dla obcokrajowca
Tak wiec skład zdecydowanie jest a do tego ze sa daleko- w zeszłym sezonie tez byli daleko a finiszowali niezle choc 3 miejsce w lidze działaczy nie zadowoliło i postanowili odstrzelic tych którzy sie nie za bardzo sprawdzali w stosunku do potencjału wiec na pierwszym miejscu Bieriezke potem Wołkowa kóry nie grał jakos zle ale tez nie tak znowu wybitnie zeby sie o niego zabijac a chciał odmiany, Połtawski który jak mowiłem miał bardzo wysoki kontrakt i Salparov bo trzeba było zwolnic miejsce dla obcokrajowca
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Bez zagrywki nigdy się nie wygra dla mnie kluczowym momentem był wynik 16:14 w pierwszym secie , potem zepsuta zagrywka Winiara i poszło. Mam pytanie dlaczego Falasca nawet jak miał na 3 metrze piłkę nie mógł wrzucić właśnie w tym momencie meczu piłki do środkowego , a w następnych jak mógł. Trener Nawrocki się pogubił po dobrym secie Antigi i Novotnego on i tak wprowadził Kurka i Wlazłego , za co za zasługi się nie gra?PRzecież było widać , że im nie idzie , a on tylko w ten komputerek patrzy - dla mnie to jest potwierdzenie , że w najbliższych latach nie będzie się nadawał na trenera kadry jako Polak - po prostu są lepsi .
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Ja tutaj widzę wręcz identyczną powtórkę z MŚ. Zawodnicy Ci sami, faza grupowa- wszystkie mecze wygrane z jednym najbardziej emocjonującym zakończonym tie-breakiem, przyszedł przeciwnik na tym poziomie z najwyższej już półki i jakoś nie potrafimy wygrać. Przy okazji: wcześniej Skra zlała w Łodzi Trentino, cieszyliśmy się bardzo, a teraz? W sezonie reprezentacyjnym, w meczu otwarcia nowej hali w Sopocie pokonaliśmy Brazylię i tez radość była niesamowita, a podczas MŚ? Niech ktoś wreszcie nauczy tych naszych wspaniałych (bez ironii) zawodników wygrywać z trudnymi przeciwnikami te najważniejsze mecze! Na miejscu trenera Nawrockiego po pierwszym secie wystawiłabym tyle obcokrajowców ile tylko Skra ma w składzie.
Nie wiem, czy nie zauważyłam, czy rzeczywiście nikt nie napisał, że Polak jest klubowym mistrzem świata- Łukasz Żygadło Gratulujemy.
Nie wiem, czy nie zauważyłam, czy rzeczywiście nikt nie napisał, że Polak jest klubowym mistrzem świata- Łukasz Żygadło Gratulujemy.
riki tiki tak!
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
I chyba najbardziej utytułowanym polskim siatkarzem
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Trzeba to oddać że Hułan Torena to jak na ten moment jest w III najlepszych siatkarzy globu. Bez niego Itas nie jest juz taki groźny. Ciekawiło by mnie gdyby tak odjąć Torenę Hułana ( ) z drużyny Trentino a ze Skry obojętnie którego przyjmującego ( Kurek, Winiar, Antiga, Bąku ) i wtedy sądzę że szanse byłyby bardziej wyrównane. Trento ma niesamowitą paczkę i siłę rażenia masakrującą psychę od samego patrzenia obok a co dopiero jak się jest na boisku. Kazijski jakos coraz więcej baboli popełnia. Co prawda dwa razy z rzędu się nie myli ale w secie czy w meczu potrafi walić po autach albo dostać soczystą czapę.picaporte pisze:Ja tutaj widzę wręcz identyczną powtórkę z MŚ. Zawodnicy Ci sami, faza grupowa- wszystkie mecze wygrane z jednym najbardziej emocjonującym zakończonym tie-breakiem, przyszedł przeciwnik na tym poziomie z najwyższej już półki i jakoś nie potrafimy wygrać. Przy okazji: wcześniej Skra zlała w Łodzi Trentino, cieszyliśmy się bardzo, a teraz? W sezonie reprezentacyjnym, w meczu otwarcia nowej hali w Sopocie pokonaliśmy Brazylię i tez radość była niesamowita, a podczas MŚ? Niech ktoś wreszcie nauczy tych naszych wspaniałych (bez ironii) zawodników wygrywać z trudnymi przeciwnikami te najważniejsze mecze! Na miejscu trenera Nawrockiego po pierwszym secie wystawiłabym tyle obcokrajowców ile tylko Skra ma w składzie.
Jeśli chodzi o naszą drużynę (w sensie repezentanta naszego kraju of kors) to przede wszystkim od dłuższego czasu objawia się słaba gra blokiem zwłaszcza przez MM. Mam wrażenie że jest zawsze spóźniony w wyskoku do bloku nawet jak jest piłka sytuacyjna. A przecież to była nasza mocna strona w ostatnim czasie.
Falaska gral moim zdaniem na tyle ile mógł to dobrze. Jakoś słabo Zatorski. Znaczy..no nie tragicznie - zdobył przecież statuetkę za naj-libero ale chodzi mi o całokształt jego pobytu w Skrze. Jakiś przyduszony, spięty, wydaje się że chce się czuć poważniej, doroślej i jakoś ..ważniej - nie w kontekście obrastania w piórka czy sodówy bo charakter ma super ale żeby dobrze tez "zewnętrznie" prezentować się w tym zespole. Tak to odbieram, że sie jakoś usztywnia przez to i brak mu spontona, tego szału, skakania po chłopakach po wygranej akcji czy zupełnie szczerej wybuchowej radości. Tutaj jest spokój, trochę krzyku i klepanko po plecach i ustawionka - "następna akcja, spokojnie.." itp.. Myślę, że niebawem sie przestawi i przyzwyczai do tego jednakże teraz widzę że jeszcze minimalnie za wcześnie się dostał do takiej drużyny, gdzie kazdy ruch i zagranie jest pod napięciem wielkiej ilości komentarzy i opinii, gdzie cele są wytyczone z góry i trzeba temu sprostać i nie ma przeproś.. Nie twierdzę że za wcześnie bo mu brak umiejętności..Broń Boże.. za wczesnie mentalnie.
No ta..brawo brawo.. cieszymy się. chociaż taki z niego klubowy mistrz świata jak na przykład z Ignaczaka mistrz europy..picaporte pisze:Nie wiem, czy nie zauważyłam, czy rzeczywiście nikt nie napisał, że Polak jest klubowym mistrzem świata- Łukasz Żygadło Gratulujemy.
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Bardziej z niego klubowy mistrz świata niż z trento mistrz włoch, ale ok
...
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
- Płeć: M
Re: Klubowe MŚ drużyn męskich - 2010
Jednak Ł.Żygadło łapał sie do meczowej dwunastki a nawet wchodził na zmiany (przeważnie na zagrywke) więc w większym stopniu można powiedzieć o nim że jest Klubowym Mistrzem Świata niż że K.Ignaczak jest Mistrzem Europy bo przecież Krzysiek nie pojawił sie w Turcji na parkiecie ani na chwile.maksik pisze:No ta..brawo brawo.. cieszymy się. chociaż taki z niego klubowy mistrz świata jak na przykład z Ignaczaka mistrz europy..