Wolontariat czy trybuny?
Wolontariat czy trybuny?
Witam. Jestem tu już od jakiegoś czasu. Kilka razy zadawałam pewne pytanie, ale nie uzyskałam na nie żadnej odpowiedzi, no i nie widze tu też takiego tematu. Chodzi mi o to, że od kiedy dowiedziałam się kilka lat temu, że ''robimy'' ten mundial, wiedziałam że na pewno chce być choć na jednym meczu polaków. No, ale tak się składa, że nikt z mojego otoczenia nie podziela mojego zainteresowania w tym kierunku, dlatego weszłam na to forum. Widziałam że były już organizowane jakiś wspólne wyjazdy na poprzednie mistrzostwa. Czy będzie coś takiego i teraz? Z tego co wiem, to bilety będą już od marca, więc chyba najwyższy czas o tym myśleć.
Przy okazji chciałam się zapytać. Może ktoś był kiedyś w wolontariacie takiej imprezy? Jakie są z tego tytułu przywileje i straty? Czy to oznacza że pracując nie zobacze meczu, ale np. spotkam Kurka Czy będzie jednak szansa na połączenie tych dwóch rzeczy?
A czy jest tu ktoś jeszcze zainteresowany volunteeringiem na tych mistrzostwach?
Przy okazji chciałam się zapytać. Może ktoś był kiedyś w wolontariacie takiej imprezy? Jakie są z tego tytułu przywileje i straty? Czy to oznacza że pracując nie zobacze meczu, ale np. spotkam Kurka Czy będzie jednak szansa na połączenie tych dwóch rzeczy?
A czy jest tu ktoś jeszcze zainteresowany volunteeringiem na tych mistrzostwach?
Re: Wolontariat czy trybuny?
Zależy...
Z reguły wolontariusze dostają bilety na mecze, ale czasami nie zobaczysz meczu, bo będziesz mieć obowiązki poza widownią.
Z reguły wolontariusze dostają bilety na mecze, ale czasami nie zobaczysz meczu, bo będziesz mieć obowiązki poza widownią.
\
Re: Wolontariat czy trybuny?
Aha. Ale jest szansa że zobacze choć jedne mecz tak? Ogólnie polecacie wolontariat czy nie?
Re: Wolontariat czy trybuny?
@Polandia
Najlepiej zadzwonić do PZPS i dokładnie się wszystkiego dowiedzieć. Mogę tylko spekulować.
Najlepiej zadzwonić do PZPS i dokładnie się wszystkiego dowiedzieć. Mogę tylko spekulować.
\
Re: Wolontariat czy trybuny?
No to wiadomo, ale myślałam że otrzymam tu jakieś info z pierwszej ręki, tzn. kogoś z doświadczeniem w tym temacie.
A co z moim drugim pytaniem?
A co z moim drugim pytaniem?
-
- Moderator
- Posty: 5929
- Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wolontariat czy trybuny?
Nawet nie napisałaś skąd jesteś więc trudno spekulować.
W każdym razie napisałaś, że mieszkasz w mieście, które organizuje MŚ. Gdzie więc widzisz problem?
Pójdziesz na mecz, na pewno kogoś poznasz i będziecie wspólnie dopingować. Nie ma lepszej drogi do poznania innych fanów dyscypliny.
W każdym razie napisałaś, że mieszkasz w mieście, które organizuje MŚ. Gdzie więc widzisz problem?
Pójdziesz na mecz, na pewno kogoś poznasz i będziecie wspólnie dopingować. Nie ma lepszej drogi do poznania innych fanów dyscypliny.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Re: Wolontariat czy trybuny?
Jak napisał weary_skier - nie ma lepszej opcji niż pójście na mecz i dopingowanie z innymi kibicami, siłą rzeczy kogoś poznasz.Nie musisz szukać ludzi po forach. Mi od lat zdarza się jeździć na mecz samemu i nigdy nie siedzę sam jak kołek. Nie da się, atmosfera i ludzie porywają.
Natomiast jeśli jesteś zainteresowana wolontariatem to różnie z tym może być, zależy na co liczysz, czy na poznanie siatkarzy, na obejrzenie meczu, na to że nie będziesz sama siedzieć na trybunach i dopingować, czy faktycznie zależy Ci na wolontariacie. Jak już ktoś pisał, jest możliwość, że uda Ci się zobaczyć jakiś mecz, a może być też tak, że będziesz latać po obiekcie i pomagać. Nic odkrywczego nie napiszę - dowiedz się u źródła
Natomiast jeśli jesteś zainteresowana wolontariatem to różnie z tym może być, zależy na co liczysz, czy na poznanie siatkarzy, na obejrzenie meczu, na to że nie będziesz sama siedzieć na trybunach i dopingować, czy faktycznie zależy Ci na wolontariacie. Jak już ktoś pisał, jest możliwość, że uda Ci się zobaczyć jakiś mecz, a może być też tak, że będziesz latać po obiekcie i pomagać. Nic odkrywczego nie napiszę - dowiedz się u źródła
Re: Wolontariat czy trybuny?
Bo ja właściwie nigdy nie byłam na prawdziwym meczu i zawsze wydawało mi się że na takie imprezy się raczej samemu nie chodzi, myślałam też, że takie forum będzie idealnym miejscem na znalezienie kompanii... ale z tego co tu piszecie, to może pójście samemu nie jest wcale najgorszym pomysłem. Skoro wy tak robicie... A dodatkowo, ja jestem z Wrocławia, więc będe mieć blisko do Polaków
A nad wolontariatem się zastanawiam właśnie dlatego, że nie mam z kim pójść, a tak byłabym w centrum wydarzeń, tylko za darmo i poznam ludzi, których właśnie szukam i to jest właśnie powód, ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, że bycie wolontariuszem, to przede wszystkim obowiązki, których oczywiście jestem gotowa się podjąć, ale boje się troche, że może się okazać, że w tym ''centrum wydarzeń'' przegapie to, co najważniejsze, czyli mecz...
A co do samych siatkarzy, to jak każdy fan, oczywiście, chętnie bym ich poznała, ale nie jest to najważniejsza spawa. Byłam 2 razy na wspólnym kibicowaniu w rynku, raz na cudnym meczu Polaków o złoto ME z Francją, a drugi raz na EURO2012, na jak zwykle, przegranym meczu naszych ''nogowych'' i atmosfera strasznie mi się podobała i chciałabym to powtórzyć na prawdziwych trybunach, ale czy warto samemu?
A nad wolontariatem się zastanawiam właśnie dlatego, że nie mam z kim pójść, a tak byłabym w centrum wydarzeń, tylko za darmo i poznam ludzi, których właśnie szukam i to jest właśnie powód, ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, że bycie wolontariuszem, to przede wszystkim obowiązki, których oczywiście jestem gotowa się podjąć, ale boje się troche, że może się okazać, że w tym ''centrum wydarzeń'' przegapie to, co najważniejsze, czyli mecz...
A co do samych siatkarzy, to jak każdy fan, oczywiście, chętnie bym ich poznała, ale nie jest to najważniejsza spawa. Byłam 2 razy na wspólnym kibicowaniu w rynku, raz na cudnym meczu Polaków o złoto ME z Francją, a drugi raz na EURO2012, na jak zwykle, przegranym meczu naszych ''nogowych'' i atmosfera strasznie mi się podobała i chciałabym to powtórzyć na prawdziwych trybunach, ale czy warto samemu?
Re: Wolontariat czy trybuny?
Wow, jesteś z Wrocka i się zastanawiasz czy opłaca się samej iść? No ba, jasne że tak! Poza tym sama tylko idziesz, kibicujesz wspólnie. Jak kochasz siatkę to nie ma znaczenia, ważne jest bycie na trybunach i kibicowanie w świetnej atmosferze Zresztą na takich imprezach zagadujesz ludzi i dalej samo leci, piszę z doświadczenia. A w dobie fb nie jest problemem znaleźć chętnych na wspólne wyjście jeśli bardzo nie chcesz sama być.
Także zastanów się czy chcesz tego wolontariatu. Ludzi poznasz, może nawet zbierzesz chętnych na wspólne chodzenie na mecze w przyszłości, ale gwarancji nie masz na to, czy mecz obejrzysz czy będziesz śmigać po hali.
Także zastanów się czy chcesz tego wolontariatu. Ludzi poznasz, może nawet zbierzesz chętnych na wspólne chodzenie na mecze w przyszłości, ale gwarancji nie masz na to, czy mecz obejrzysz czy będziesz śmigać po hali.
-
- Moderator
- Posty: 5929
- Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wolontariat czy trybuny?
Warto. Idż, baw się dobrze i zdaj nam relację, bo inaczej umrzesz zastanawiając się.Polandia pisze:ale czy warto samemu?
Piszesz, że jesteś z Wrocławia. Idź na dziewczyny z Impelu, zagadaj i dalej pójdzie samo.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Re: Wolontariat czy trybuny?
Sory ale lesbijką nie jestemweary_skier pisze:Warto. Idż, baw się dobrze i zdaj nam relację, bo inaczej umrzesz zastanawiając się.Polandia pisze:ale czy warto samemu?
Piszesz, że jesteś z Wrocławia. Idź na dziewczyny z Impelu, zagadaj i dalej pójdzie samo.
Re: Wolontariat czy trybuny?
Obawiam się, że chodziło o pójście na ich mecz, a nie próbę podrywu
Re: Wolontariat czy trybuny?
Aha, poważne problemy z interpretacją
Weary proponuje Ci dobre i grzeczne rozwiązanie - chcesz poznać ludzi do wspólnego kibicowania to zacznij od kontaktu (SŁOWNEGO) z kibicami na jakimś meczu dziewczyn, które masz dosłownie pod nosem.
Weary proponuje Ci dobre i grzeczne rozwiązanie - chcesz poznać ludzi do wspólnego kibicowania to zacznij od kontaktu (SŁOWNEGO) z kibicami na jakimś meczu dziewczyn, które masz dosłownie pod nosem.
Re: Wolontariat czy trybuny?
Ej ale ja czegoś nie rozumiem. To po co jest to forum? Dla kogo? Gdzie jest lepsze miejsce na znalezienie ludzi interesujących się siatką, jak nie tu? Nie rozumiem czemu mnie gdzieś wysyłacie, jak sami robiliście już wspólne wypady forumowe. Czemu ja mam wam zdawać relacje z meczu? Wy nie zamierzacie tam być? Przecież to jedno z najważniejszych wydarzeń w Polskiej i Światowej siatkówce. To co wy właściwie robicie na tym forum? Po co tu jesteście?
Re: Wolontariat czy trybuny?
Po co i dla kogo jest forum to pytanie retoryczne. Sorry, ale co tu robimy jest chyba jasne jak ktoś tu zagląda i czyta o czym piszemy
Ja teraz nie wiem czego oczekiwałaś zakładając ten temat. Zadałaś pytania, podaliśmy Ci propozycje chociaż nikt tu nie brał udziału w wolontariacie - clue twojego pytania. To czego chciałaś? Żeby ktoś z nas Cię zaadoptował na czas trwania meczy żebyś sama nie chodziła i nie musiała zagadywać do ludzi (bo nie jesteś les)? I się jeszcze dziwisz, że wysyłamy Cię na mecze, bo to takie straszne dla kibica....I w którym momencie miałaś nam zdawać jakieś relacje? To była luźna uwaga, a nie wymówka dla nas, żebyśmy nie musieli iść na mecz. My sobie sami doskonale poradzimy, ale Ty jak widać nie.
Ja teraz nie wiem czego oczekiwałaś zakładając ten temat. Zadałaś pytania, podaliśmy Ci propozycje chociaż nikt tu nie brał udziału w wolontariacie - clue twojego pytania. To czego chciałaś? Żeby ktoś z nas Cię zaadoptował na czas trwania meczy żebyś sama nie chodziła i nie musiała zagadywać do ludzi (bo nie jesteś les)? I się jeszcze dziwisz, że wysyłamy Cię na mecze, bo to takie straszne dla kibica....I w którym momencie miałaś nam zdawać jakieś relacje? To była luźna uwaga, a nie wymówka dla nas, żebyśmy nie musieli iść na mecz. My sobie sami doskonale poradzimy, ale Ty jak widać nie.
Re: Wolontariat czy trybuny?
Aha czyli mam rozumieć że jesteście grupą zamkniętą i wyjzady są tylko dla wybranych? To trzeba było tak od razu. Ja nie założyłam tego tematu żebyście mi radzili jak sobie kogoś znaleść :/
Re: Wolontariat czy trybuny?
Czy ja nie wiem o jakichś forumowych wyjazdach?
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Re: Wolontariat czy trybuny?
No właśnie sam się zastanawiam Jestem tu ponad półtora roku i nic nie słyszałem o wspólnych wyjazdach. Chal, Ty tu dłużej bytujesz i też nic nie wiesz?
Droga Polandio, jesteś kibicem czy nie? Bo wychodzi na to, że iść kibicować to tylko w grupie, a jak nie to wcale. Masz pod nosem halę, na tej hali mecze, a się irytujesz jak Cię tam wysyłamy. I zrozum tu człowieku małoletnich...
Droga Polandio, jesteś kibicem czy nie? Bo wychodzi na to, że iść kibicować to tylko w grupie, a jak nie to wcale. Masz pod nosem halę, na tej hali mecze, a się irytujesz jak Cię tam wysyłamy. I zrozum tu człowieku małoletnich...
Re: Wolontariat czy trybuny?
No to jak jesteś od półtora roku to wiedzieć nie możesz. Chyba że czytasz archiwalne tematy,takie jak ten:
http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f=47&t=2349
I teraz to ty masz problem z interpretacją. Bo ja się zastanawiam czy samotne pójście na impreze ma sens, a nie kibocowanie.
http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f=47&t=2349
I teraz to ty masz problem z interpretacją. Bo ja się zastanawiam czy samotne pójście na impreze ma sens, a nie kibocowanie.
Re: Wolontariat czy trybuny?
Powtórzę - masz pod nosem halę, masz pod nosem mecze - problemem nie jest pójście, kibicowanie i zapoznanie ludzi. Teraz masz za pasem wielką imprezę i jeśli pójdziesz tam sama, to się będziesz głowić czy to ma sens. Owszem, dla mnie to nie jest kibicowskie podejście, ani nawet specjalne dojrzałe. Sorry, masz dziwne oczekiwania, które zmieniasz w zależności co ktoś ci odpisze.