Pisałem to wielokrotnie, więc jak ktoś ma wrażenie, że się powtarzam, to ma rację, ale odpowiem, bo nie każdy czyta. W przyjęciu, za 2-3 lata to może być ściana na poziomie topowego Winiarskiego, w takim wieku (19 lat) nie spotyka się tak dobrze przyjmujących zawodników z takim czuciem, a tak ogólnie nie spotyka się tak wysokich zawodników (206 cm) z takim odbiorem zagrywki, a jak jeszcze dodamy do tego, że jest leworęczny, to ... w ogóle takich siatkarzy się nie spotyka. Jedyny jego mankament jest taki, że w ogóle nie przyjmuje na palce, ale w tym sezonie zasadniczym w lidze był wśród najlepiej przyjmujących przyjmujących Serie A. W defensywie jest bardzo dobry. W ataku ewidentnie mu brakuje mocy uderzenia, przy tych 206 cm wzrostu waży pewnie z 80 kilogramów i to widać, na szczelnym bloku raczej bardzo się męczy, brakuje mu też ataku po prostej pod względem doboru kierunków, a do tego Giannelli rzadko gra z nim pipe'a. Na zagrywce, z jednej strony 'tylko' ~105kmh, ale ma świetną kontrolę i z ~piątej strefy lewą ręką bije swobodnie we wszystkich kierunkach, wczoraj Trentino wróciło do meczu w trzecim secie właśnie przy jego serwisie. Na bloku jest dobry.Memo pisze:Właśnie miałem zapytać o charakterystykę Włocha na przyjęciu. Jaki to typ gracza?
Za dwa,trzy, może cztery sezony, to może być ścisła światowa czołówka, to MVP ostatnich Mistrzostw Europy juniorów, a fakt, że w wieku 19 lat gra w szóstce topowego klubu w Europie nie wynika tylko z faktu, że skorzystał na problemach zdrowotnych Kooya. Ale to w teorii, bo w praktyce, jak każdy 19-latek, Michieletto jest jeszcze nierówny, więc można go złamać i zagrywką, i blokiem, nie ma cudów i pewnych rzeczy jak brak doświadczenia przeskoczyć się nie da. np. w ćwiercfinałach ligi z Piacenzą mocno w tym przyjęciu co najmniej w jednym meczu krwawił. Zobaczymy czy w półfinałach ligi z Civitanovą będzie w stanie obronić swoje miejsce w szóstce Trentino, bo pewnie jest możliwe, że w pewnym momencie Lorenzetti wróci znowu do tego Kooya. Całościowo, w tym momencie to ot co dobry, solidny gracz, który kiedyś tam może być wybitny, ale gwarancji w takim meczu jak ten Zaksą nie daje żadnych, bo w grudniu skończył 19 lat.